O. U mnie też są takie spodnie, tyle że one mają trzy lata, nie sześćProwokacja pisze:Mocnevvob pisze: Zależy jaki to wazon. Jakby był to wazon, który kupiłbym w sklepie, w którym sprzedawała piękna kobieta, i uśmiechnęła się do mnie, to zamknąłbym go w kuloodpornej próżniowej, gablocie ze światełkami i trzymał tam do końca świata, trzy razy dziennie przecierając szybkę płynem antystatycznym z połyskiem, do powierzchni szklanych.
A ja sama nie wiem, przywiązuję się do niektórych rzeczy, ale tez bez przesady...
Moim największym osiągnięciem są jeansy, które mają przeszło 6 lat, są powycierane, poprzecierane ale jak pomyślę o tych koncertach, festivalach, ogniskach to nie mam serca ich wyrzucić
Trzymam całe pudło listów, 'karteczek' z nudnych lekcji, pełno koralików itp pierdół, które dostałam od bliskich mi osób, oraz bilety z koncertów - trochę tego jest
Przywiązanie do przedmiotów
"Chcę być większy niż moja sztuka"
- Herbert von Karajan
4w3 sx/sp INFp
- Herbert von Karajan
4w3 sx/sp INFp
Ja mam bluzę, którą założyła moja pierwsza dziewczyna, kiedy jeszcze nie była moją dziewczyną. Padał deszcz i nie chciałem, żeby zachorowała , jest mi co prawda już nieco przymała, ale nie aż tak bardzo. Aż dziwne bo było to ... 5 lat temu Chociaż wtedy bluza była chyba zbyt wielka i wisiała na mnie.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
Jak byłem mały, jakieś sześć czy siedem lat płakałem za łóżkiem, które mama wymieniła na nowe. Stare poszło, oczywiście, na śmietnik. Pamiętam, że przez parę nocy spałem z kołdrą na podłodze.
A teraz? Chyba jestem tylko przyzwyczajony do moich gitar. Niedługo kupuję trzecią, dwie pierwsze pójdą do lutnika i na ścianę. Acha, no i strasznie jestem przywiązany do pieniędzy. W zasadzie ich nie wydaję, chyba, że właśnie na sprzęt, ew. dobre winko od czasu do czasu i jakiś słodycz, na który mam straszliwą ochotę (mojej jedyne poważne uzależnienie).
A teraz? Chyba jestem tylko przyzwyczajony do moich gitar. Niedługo kupuję trzecią, dwie pierwsze pójdą do lutnika i na ścianę. Acha, no i strasznie jestem przywiązany do pieniędzy. W zasadzie ich nie wydaję, chyba, że właśnie na sprzęt, ew. dobre winko od czasu do czasu i jakiś słodycz, na który mam straszliwą ochotę (mojej jedyne poważne uzależnienie).
"A car's nearly on you? So what do you do? Something very silly. You freeze. Your life doesn't flash before you, 'cause you're too fuckin' scared to think - you just freeze and pull a stupid face."
4w5
4w5
Tak straszne jest to przywiązanie nawet do najmniejszego drobiazgu. Mój pokój to istna graciarnia. Tylko czasami zdarza się, że pod wpływem impulsu robię czystki i gdy po fakcie dokonania dojdzie do mnie co zrobiłam tygodniami nie mogę sobie tego wybaczyć, ale wierzcie mi to mija, a i więcej miejsca jest na nowe pierdoły...
"Lękam się że pewnego ranka wszyscy ockniemy się z poderżniętymi gardłami"
4w5
4w5
hehe ja mając 7 lat też płakałem za starym łużkiem xDDPita pisze:Jak byłem mały, jakieś sześć czy siedem lat płakałem za łóżkiem, które mama wymieniła na nowe. Stare poszło, oczywiście, na śmietnik. Pamiętam, że przez parę nocy spałem z kołdrą na podłodze.
A teraz? Chyba jestem tylko przyzwyczajony do moich gitar. Niedługo kupuję trzecią, dwie pierwsze pójdą do lutnika i na ścianę. Acha, no i strasznie jestem przywiązany do pieniędzy. W zasadzie ich nie wydaję, chyba, że właśnie na sprzęt, ew. dobre winko od czasu do czasu i jakiś słodycz, na który mam straszliwą ochotę (mojej jedyne poważne uzależnienie).
Teraz sie smieje jak sobie o tym pomysle ;D
4w5
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
Kiedyś miałem ten problem w dość poważnym stopniu ... jakieś pare lat temu przeszło w zasadzie samoistnie .. Aczkolwiek sentyment do przedmiotów zwłaszcza niektórych pozostał ...mam np taka dość starą wiatrówke nie da sie z niej strzelać ale jakoś nie mogę sie zebrać w sobie żeby ją sprzedać Nie jest to może związane z jakimiś wspomnieniami aczkolwiek niektóre rzeczy w niewyjaśniony sposób zalegają mój pokój latami ...
Ja b. często zostawiam bilety, po kinach,teatrach, koncertach, kwiatki ze spaceru jestem w stanie zasuszyć i wklejam te drobiazgi do czegoś w stylu"pamiętnika" w którym piszę tylko istotne myśli, cytaty dotyczące dnia, zmiany mojego światopoglądu,osobiste spostrzeżenia. Do takich rzeczy mogę mieć sentyment.
5w4 /jakieś INFp
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 23:27
- Lokalizacja: 4w5 albo 4w3
- Kontakt:
Re: Przywiązanie do przedmiotów
jasne, ale tylko do co poniektórych;mith pisze:Czy wy też przywiązujecie się do przedmiotów?
ja np. uwielbiam moje stare ciuchy,
a w nowych czuję się źle, więc kupuję
szmaty średnio co 2 lata;P
jestem też fanatycznie przywiązany do
moich książek i kolekcji komiksów Rosińskiego
-
- Posty: 25
- Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 19:47
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Tam gdzie chmury, to tylko dym z fabryk ;)
Bilet autobusowy, gałązka, kawałek szkła, kapsel, puszki i butelki, piórniki, kawałek sznurówki ;D
Niektóre z moich 'skarbów' i zawsze pamiętam jak je zdobyłam ;D
Mam też pełno kartek z bazgrołami po innych ludziach a w szczególnosci po byłej miłości ;D
Nigdy nie potrafiłam wyrzucać takich rzeczy i przekładałam je z miejsca na miejsce.
No ale czasami nadchodzi taki dzień gdy czuje się 'ponad' głupie wspomnienia i czuje pogarde dla sentymentalnej siebie.
Wtedy pamiątki lecą tonami ;D szczególnie po ludziach dla których nie widze miejsca w moim przyszłym życiu ;]
Niektóre z moich 'skarbów' i zawsze pamiętam jak je zdobyłam ;D
Mam też pełno kartek z bazgrołami po innych ludziach a w szczególnosci po byłej miłości ;D
Nigdy nie potrafiłam wyrzucać takich rzeczy i przekładałam je z miejsca na miejsce.
No ale czasami nadchodzi taki dzień gdy czuje się 'ponad' głupie wspomnienia i czuje pogarde dla sentymentalnej siebie.
Wtedy pamiątki lecą tonami ;D szczególnie po ludziach dla których nie widze miejsca w moim przyszłym życiu ;]
Trzymasz mnie
mocno
nie chcesz żebym spadła
a ja
palcami rąk
dotykam dachów piekła
4w5
mocno
nie chcesz żebym spadła
a ja
palcami rąk
dotykam dachów piekła
4w5
Kiedyś zbierałem TONY wszelkiego rodzaju śmieci. Z czasem zaczęło przechodzić. Wciąż uważam się za osobę dość sentymentalną. Jest sporo rzeczy, których nie umiałbym się pozbyć, ale jest to już nieco zdrowsze.
Konkretniej? Zabawki z dzieciństwa, kartki z życzeniami, pocztówki, wielokrotnie łamana drewniana figurka, przedstawiająca kota.
I bardzo, BARDZO przywiązuję się do kurzu. Szlag mnie trafia, kiedy muszę go z tego wszystkiego wycierać.
Konkretniej? Zabawki z dzieciństwa, kartki z życzeniami, pocztówki, wielokrotnie łamana drewniana figurka, przedstawiająca kota.
I bardzo, BARDZO przywiązuję się do kurzu. Szlag mnie trafia, kiedy muszę go z tego wszystkiego wycierać.
Per aspera ad astra.
4w5 sx/sp
4w5 sx/sp
Ooo, stare zabawki to magia. Sam je trzymam i dbam o nie. Przypominają dzieciństwo, wolność. I coś jeszcze, nie wiem co, ale to jest piękne. A kurz? Mam obsesję, ale tego typu, że codziennie jest u mnie w pokoju odkurzacz, bo kurz przecież jest obleśny, szkodliwy dla zdrowia i nie mogę na niego patrzeć. Więc codziennie odkurzam w pokoju. No, nie tylko w swoim... , czasem odkurzę też salon.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)