Przywiązanie do przedmiotów

Czy przywiązujecie się do przedmiotów?

tak i to bardzo. Przyzwyczajam się do czegos i trudno mi to potem wyrzucić nawet jeśli jest totalnym śmieciem
58
54%
Tak przyzwyczajam się
23
21%
Czasami się do czegoś przywiąże ale raczej nie jest to moja stała cecha
17
16%
Nie wiem nie zastanawiałem się dotąd nad tym
6
6%
nie przywiązuję się do przedmiotów
3
3%
 
Liczba głosów: 107

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Prowokacja
Posty: 519
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

#31 Post autor: Prowokacja » sobota, 5 kwietnia 2008, 04:22

półkrwisty pisze:...kolekcji komiksów Rosińskiego
:)))))))) Ja też, mam niemal wszystkie Thorgale (gdyby mi mój kolega oddał, które pożyczył, miałabym wszystkie) leżą w tajnym miejscu :roll:


chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx

Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

#32 Post autor: malna » poniedziałek, 5 maja 2008, 21:32

Mam dosłownie kilka rzeczy, z którymi się nie rozstanę.
Poza tym jestem przywiązana jedynie do definiowania nowych śmieci w mojej przestrzeni. Tak jak ludziom z reguły poprawia humor shopping, mi dla równowagi wyrzucanie. Lubię nowe zeszyty, format c, palenie niektórych mostów. Piosenkę The Cure Doing the Unstuck.
spowiednik < terapeuta < śmieciarz osiedlowy
4

have a strange day

floe
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 16 maja 2008, 21:56

#33 Post autor: floe » sobota, 17 maja 2008, 15:00

Rzadko coś wyrzucam, bo z prawie każdą rzeczą wiążą się jakieś wspomnienia. Trzymam jakieś stare "karteczki" z początku podstawówki. A najgorzej jak coś się zgubi... "nie chcę nowej! chcę tamtą!" :mrgreen: po ósmym roku życia przestałam płakać za brakiem rzeczy materialnych, pamiętam jak mi ubrudzili w przedszkolu (nawet pamiętam kto i gdzie) ulubione rajstopki, oj, to była tragedia :D
Kiedyś zbieralam kamienie, kawałki asfaltu też; przemogłam się i wyrzuciłam :D
... no dobra, nie wyleczyłam się z tego, jestem związana emocjonalnie z płytami, niektórymi ciuchami :mrgreen:
4 :-)

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#34 Post autor: Eruantalon » sobota, 17 maja 2008, 15:29

Hm, niech ktoś spróbuje stwierdzić, ze katanę, sandały, lub plecak trzeba wymienić ; >
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
szeptucha
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 15:33
Lokalizacja: Łódź

#35 Post autor: szeptucha » poniedziałek, 19 maja 2008, 17:38

Ogromnie przywiązuje się do przedmiotow, w tym także do jakis dupereli strasznych. Gromadze, gromadze a potem przekładam pare razy z zamiarem pozbycia sie tego ale zanim sie z czymś ''pożegnam'' na dobre mijaja wieki;) Nie lubie tego w sobie, dla rownowagi czasem robię pustki w szpargałach bo nadmiar przedmiotow jakos mnie ''przygniata''. Jak mam jakaś deprechę to taki stan nadmiernego posiadania rzeczy od dawna nieprzydatnych dodatkowo wpływa na mnie bardzo stresogennie.
Cieszę sie, że ostatnio moja pięcioletnia córcia dobrała się do mojego naszyjnika z dzieciństwa. Zachowal sie od przedszkola cały i kompletny. Moja córka rozwaliła go w 2 dni , jakże się cieszę inaczej przyszłoby mi go zabrac na stare lata do trumny. :lol:
100%-owa Czwórka...

Mornariel
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 00:00

#36 Post autor: Mornariel » sobota, 21 czerwca 2008, 00:51

Póki tu nie weszłam naprawdę nie wierzyłam, że ktoś oprócz mnie zagraca swój pokój różnymi duperelami. :D Jednak potrafi być to uciążliwe i nie potrafię z tym wygrać. Np. przy sprzątaniu pokoju kiedy muszę wynieść pluszaki zbierane z uporem maniaka w dzieciństwie chce mi się płakać, bo... mam wrażenie, że im będzie smutno w piwnicy. :shock: Nie cierpię tego, ale od jutra muszę zacząć gruntowne porządki w pokoju. :roll:
queen's king cry-baby

triple
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 29 sierpnia 2008, 17:14
Lokalizacja: Toruń

#37 Post autor: triple » sobota, 30 sierpnia 2008, 19:23

Taaa, od pół roku nie potrafię wyrzucić stosu kartek z jakimiś bazgrołami, przekładam je z kata w kąt ale nie mam serca sie ich pozbyć, mam też całą masę 'pamiątek' poupychanych w kartonach, szafkach xd

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#38 Post autor: Zoidie » sobota, 6 września 2008, 18:17

Prowokacja pisze:oraz bilety z koncertów - trochę tego jest
Z koncertów ma byle pozer, ja mam kilkadziesiąt autobusowych :roll:
Nie przywiązuję się do przedmiotów. Po prostu nigdy nie mam dość energii, żeby podnieść je z paroletniego miejsca spoczynku i wywalić do kosza. A jeśli już to zrobię to nie tęsknię za niczym. Zbyt łatwo przyzwyczajam się do nowych warunków. Przestawię kompa pod inną ścianę i po 2 dniach nie potrafię uwierzyć, że kiedyś mógł stać gdzie indziej...

(ktoś naprawdę czyta takie posty? :lol:)

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#39 Post autor: impos animi » sobota, 6 września 2008, 18:21

Ktoś naprawdę takie posty pisze? :lol:
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#40 Post autor: Zoidie » sobota, 6 września 2008, 18:28

Pośmiałbym się z takich, ale sprawdzanie innych opinii w tym temacie to zbyt wysoka poprzeczka :roll:

(nie wiem, chciałem coś odpisać...)

Awatar użytkownika
Czarny_Charakter
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 22:57
Lokalizacja: Outta time

#41 Post autor: Czarny_Charakter » sobota, 6 września 2008, 23:17

Przywiązuję się do różnych rzeczy, do kartek, bukietów, wspomnień, pocztówek, maili, smsów, kartek z zapiskami czy tych z lekcji. Bilety i rozpiski z wakacji mają wręcz własne miejsce na regale w albumie :) Ale niedawno zaczęłam się przełamywać i robić porządki.
If you won't save me, please don't waste my time.


/ INFj/p, 4w5 /

Awatar użytkownika
Mao
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 19 sierpnia 2008, 13:05
Lokalizacja: Płock

#42 Post autor: Mao » sobota, 6 września 2008, 23:52

Zależy, co to za rzecz. Rysunki, bzdety typu kartkówki czy jakieś drobne rzeczy, własne zapiski, wywalam bez mrugnięcia okiem, zwłaszcza te ostatnie, żeby nikomu nie przyszło do głowy kiedyś do nich zajrzeć - będą na śmietniku to nikogo nie będą obchodziły. Gorzej jest z pluszakami czy książkami. Mając w ręku pluszaka do wywiezienia za każdym razem patrze na niego i przed oczami staje mi taki prawdziwy psiak, którego przecież nie mogę ot tak sobie wyrzucić, bo też ma jakieś uczucia. W ten sposób część pluszowych psich weteranów mieszka ze mną w pokoju do dzisiaj.
W ogóle mam talent do gromadzenia skarbów, zwłaszcza w szufladzie, ale kiedy stwierdzę, że faktycznie trudno mi odnaleźć w niej cokolwiek, wyrzucam co zbędne i cześć.
4w5
Przejdę przez bagno, aby zdobyć raj.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#43 Post autor: impos animi » niedziela, 7 września 2008, 00:00

Kiedyś siostra przywiązała mnie do krzesła, jak się w Indian bawiłyśmy...
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#44 Post autor: Perwik » niedziela, 7 września 2008, 00:06

impos animi pisze:Kiedyś siostra przywiązała mnie do krzesła, jak się w Indian bawiłyśmy...
mmmm rozmarzyłem się :P

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#45 Post autor: Zoidie » niedziela, 7 września 2008, 00:11

ta... pieniek to nie to samo...

ODPOWIEDZ