Nieśmiałość
Nieśmiałość
Czy jestes niesmiala/niesmialy? Czy ci z tym dobrze tzn. lubisz te ceche i nie chcesz sie jej calkowicie pozbywac czy jest na odwrot - tzn. glowne przeszkadza ci w zyciu?
[prawdopodobnie 9w1, ISFp, ]
- BlackHannah
- Posty: 101
- Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Rózne nastroje i rózne podejscie do ludzi.. Czasem jestem nieśmiała.. no raczej czesciej.. ale czasem mi odbija i moge szaleć ;]
Ale z poznawaniem np nowych ludzi czesto odrzuca mnie 1 ich wrażenie.. czasami sama 1 sie nie odezwę.
Czasem lubie nieśmiałość.. a czasem mam ochote sie tego wyzbyc a nie mogę.
Ogólnie dziwny ze mnie czlowiek.
Ale z poznawaniem np nowych ludzi czesto odrzuca mnie 1 ich wrażenie.. czasami sama 1 sie nie odezwę.
Czasem lubie nieśmiałość.. a czasem mam ochote sie tego wyzbyc a nie mogę.
Ogólnie dziwny ze mnie czlowiek.
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."
4w5
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."
4w5
Ja tez 1 sie nie lubie odzywac
Jakos tak stoje zawsze i nie wiem co zrobic. Mam wrazenie ze jak podejde i sie przedstawie komus to jakos tak dziwacznie wyjdzie. Nie potrafie tego opisac. Wole jak ktos do mnie podejdzie ;p
Jakos tak stoje zawsze i nie wiem co zrobic. Mam wrazenie ze jak podejde i sie przedstawie komus to jakos tak dziwacznie wyjdzie. Nie potrafie tego opisac. Wole jak ktos do mnie podejdzie ;p
4w5
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr
Ohne dich kann ich nicht sein
Hehe, ja mam podobnie. Przy czym, nie podoba mi się to, że zazwyczaj jestem nieśmiały. Odnoszę wrażenie, że znacznie łatwiej w życiu mają ludzie, którzy są śmiali.BlackHannah pisze:Rózne nastroje i rózne podejscie do ludzi.. Czasem jestem nieśmiała.. no raczej czesciej.. ale czasem mi odbija i moge szaleć ;]
Ale z poznawaniem np nowych ludzi czesto odrzuca mnie 1 ich wrażenie.. czasami sama 1 sie nie odezwę.
Czasem lubie nieśmiałość.. a czasem mam ochote sie tego wyzbyc a nie mogę.
Ogólnie dziwny ze mnie czlowiek.
100% 4w5. Trzeba z tym żyć
Są ludzie którzy mnie od początku odrzucają - do takich osób raczej pierwsza nie podejdę.
Jeżeli jestem gdzieś, gdzie nikogo nie znam/muszę coś załatwić z jakąś nieznajomą osobą/jest jakiś inny powód dla którego chcę tę osobę poznać, to bez problemu podchodzę pierwsza.
Niektórzy uważają mnie za osobę nieśmiałą i rzeczywiście mogę sprawiać takie wrażenie. Czasami zdarza się, że przez kilka dni siedzę w kącie i z nikim nie gadam, ale to wynika z tego, że zwyczajnie nie chce mi się z kimkolwiek rozmawiać/jestem wściekła. Ale kiedy mi później przechodzi, podchodzę do pierwszej lepszej osoby i zaczynam nawijać sama nie wiem o czym.
Interesuje mnie kwestia publicznego wyrażania swojej opinii na jakiś temat. Macie z tym problem? Czy kiedy toczy się jakaś dyskusja od razu zabieracie głos czy może czekacie aż ktoś was spyta o zdanie?
Jeżeli jestem gdzieś, gdzie nikogo nie znam/muszę coś załatwić z jakąś nieznajomą osobą/jest jakiś inny powód dla którego chcę tę osobę poznać, to bez problemu podchodzę pierwsza.
Niektórzy uważają mnie za osobę nieśmiałą i rzeczywiście mogę sprawiać takie wrażenie. Czasami zdarza się, że przez kilka dni siedzę w kącie i z nikim nie gadam, ale to wynika z tego, że zwyczajnie nie chce mi się z kimkolwiek rozmawiać/jestem wściekła. Ale kiedy mi później przechodzi, podchodzę do pierwszej lepszej osoby i zaczynam nawijać sama nie wiem o czym.
Interesuje mnie kwestia publicznego wyrażania swojej opinii na jakiś temat. Macie z tym problem? Czy kiedy toczy się jakaś dyskusja od razu zabieracie głos czy może czekacie aż ktoś was spyta o zdanie?
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
Jestem tak nieśmiała, że czasem to aż żałosne :/ Całkiem niedawno dostałam 2 z ćwiczeń na uczelni, bo nie chciałam zrobić 3-minutowego wystąpienia przed grupą <sciana>. W ogóle zmuszenie mnie do zabrania głosu w grupie niezbyt dobrze znanych mi osób graniczy z cudem. Wiem, że to głupie, ale nie umiem się przełamać...
W stosunku osób, które poznaję zawsze zachowuję spory dystans, i raczej nie zdarza mi się odzywać jako pierwsza... Sytuacja zmienia się dopiero gdy kogoś dobrze poznam - staję się rozmowna, sama wyciągam ludzi na spotkania i w takiej grupie staję się też bardziej otwarta na poznawanie innych (ale tylko jak ci "inni" występuję w małej ilości).
I szczerze nienawidzę swojej nieśmiałości :/
W stosunku osób, które poznaję zawsze zachowuję spory dystans, i raczej nie zdarza mi się odzywać jako pierwsza... Sytuacja zmienia się dopiero gdy kogoś dobrze poznam - staję się rozmowna, sama wyciągam ludzi na spotkania i w takiej grupie staję się też bardziej otwarta na poznawanie innych (ale tylko jak ci "inni" występuję w małej ilości).
I szczerze nienawidzę swojej nieśmiałości :/
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
No wlasnie ja tez zauwazylem ze moja pewnosc siebie w duzym stopniu zalezy od otoczenia. W pewnych miejscach i towarzystwie jest mega pewny siebie, max. wygadany i wogole dusza towarzystwa och ach, a czasami zwyklym szaraczkiem ktory usuwa sie na bok i rzadko zabiera glos . Ale generalnie jestem otwarty i lubie poznawac nowych ludzi.
Jestes tym kim sobie wmowisz...
Jeśli mogę dodać swoje drobne do tej rozmowy to powiem wam, że mam podobnie. najgorzej mam gdy muszę iść coś załatwić na mieście np. do urzędu,,,,, żal totalnie się boję, że coś pomylę, zgubie czy Bóg wie co. z wystąpieniami publicznymi miałem podobnie, teraz się mniej boję ale to wynika z tego, że nie szanuje mojego otoczenia bo uważam ich za straszną znieczulice. a tak to jak typowe 4w5 - zachowuję się zależnie od otoczenia. jak kogoś znam to mogę góry przenosić a jak jestem wśród obcych to siedzę cicho jak mysz po miotłom
Kulesław 4w5 Liryk-Legionista
- Speed_Of_Pain
- Posty: 11
- Rejestracja: piątek, 7 marca 2008, 22:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Felis Lynx
- Posty: 87
- Rejestracja: środa, 13 lutego 2008, 01:30
- Lokalizacja: zza Żelaznej Kurtyny
Nieśmiały jestem, prawda, ale w sytuacjach "normalnych". Krępuje mnie duże towarzystwo, unikam wszelakich imprez. Za to gdy sytuacja staje się dziwna, mogę zmienić się diametralnie. Podobnie w kręgu osob, które znam.
Nieciekawie też u mnie z zebraniem w sobie siły, by przemówić bez bełkotu.
Do osoby obcej odzywam się chętnie pierwszy, gdy czuję że i ona jest niezbyt smiała
Nieciekawie też u mnie z zebraniem w sobie siły, by przemówić bez bełkotu.
Do osoby obcej odzywam się chętnie pierwszy, gdy czuję że i ona jest niezbyt smiała
Грязь !
ISFp - 9
ISFp - 9
- herbacianka
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
- Lokalizacja: Z ciepłych krajów
- Kontakt:
Jako dziecko byłam potwornie nieśmiała. Bałam się większości ludzi, w przedszkolu bawiłam się sama, lub w towarzystwie pojedynczych dzieci. W szkole nie było wiele lepiej - dopiero pod koniec liceum zaczęłam się przełamywać. Pomogła ciekawość świata i ludzi, którzy są na tyle interesujący, że warto z nimi rozmawiać.
Ale zdarza się, że trafiam w grono zupełnie obcych mi osób i wówczas strasznie się denerwuję i wolę się nie odzywać. W ogóle lepiej czuję się w małym gronie znanych mi osób niż w dużej grupie.
Najbardziej jednak stresują mnie wizyty w urzędach i instytucjach, a także kontakty z urzędnikami i z osobami, od których może zależeć np. moja praca. Zwłaszcza, jeśli idę w miejsce, którego nie znam.
Myślicie, że nieśmialość może w jakiś sposób wiązać się z osobowością neurotyczną? W końcu to także fobia. Asteniczna bodajże.
Ale zdarza się, że trafiam w grono zupełnie obcych mi osób i wówczas strasznie się denerwuję i wolę się nie odzywać. W ogóle lepiej czuję się w małym gronie znanych mi osób niż w dużej grupie.
Najbardziej jednak stresują mnie wizyty w urzędach i instytucjach, a także kontakty z urzędnikami i z osobami, od których może zależeć np. moja praca. Zwłaszcza, jeśli idę w miejsce, którego nie znam.
Myślicie, że nieśmialość może w jakiś sposób wiązać się z osobowością neurotyczną? W końcu to także fobia. Asteniczna bodajże.
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.
herbaciana 4 w 5 INFp
herbaciana 4 w 5 INFp