Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#61 Post autor: Emjotka » niedziela, 27 stycznia 2008, 18:37

Eruantalon pisze: Bynajmniej, jako ze nie ejstem zwierxzęciem ; ]
To wyjaśnia czemu, rozmawiając z Tobą, mam wrażenie, że konwersuję z archeanem. :D


Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#62 Post autor: Eruantalon » niedziela, 27 stycznia 2008, 18:50

I wszytsko jasne. A skolej ja juz wiem, czemu mam wrażenie, ze dyskutuję ze zwierzem.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#63 Post autor: mith » niedziela, 27 stycznia 2008, 19:34

Eruantalon pisze:
Rozpoznawanie ironii na poziomie 8 latka

W rl też używasz emotikonów?? Dziecko gg nie zauważyło że tu nie ma emota ROTFL Twisted Evil
HA! Powiedz mi dziecko, czy ROTFL to emotikonka, czy akronim, bo mam wątpliwości.
Widzę, że jesteś na bieżąco z nauką... Rolling Eyes
Oczywiście, ze jestem na bierzaco, ale jakiś orzeczeń dziwadeł, mieniacych się naukwocami nie rpzyjmuję do wiadomoscia, ani innego bełkotu XX - wiecznego.
Czyli mogę liczyć, że jak się będę urządzać, to mogę Cię zatrudnić w charakterze stołu?
Bynajmniej, jako ze nie ejstem zwierxzęciem ; ]
To Ci nie grozi. Wystarczy poczytać Twoje posty, żeby wiedzieć, skąd bierzesz "swoje myśli" Laughing .
Pewnie, każda myśl moja, zbieżna z czyjąkolwiek to wykroczenie i przyjmuje sie dowmniemanie prawne, ze nie pochodzi ode mnie ; ] Ciekawe, zaiste ; >
Nie ma orzeczeń dziwadeł.... Zostało udowodnione naukowo podczas badania mózgów różnych zwierząt że odczuwają one emocje. Nie wszystkie i nie tak jak człowiek, ale wiele z nich odczuwają
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#64 Post autor: Memory » sobota, 17 września 2011, 19:25

Wrażliwość na tzw. "znieczulicę" zwiększała się u mnie wraz ze spadkiem poziomu zdrowia. Jednocześnie zaostrzało się u mnie poczucie odmienności od reszty ludzi i wzrastał egocentryzm, odnosiłam wrażenie, jakby wszyscy wokół zachowywali się, jak bezwzględne zwierzęta, zaś mnie upatrzyli za główny cel swojej niepohamowanej agresji, ponieważ urodziłam się od nich znacznie wrażliwsza i delikatniejsza... po prostu dziwna i przez to warta tylko poniżenia, w moim przekonaniu. Odczuwałam nieraz czystą nienawiść i żal do całego świata za wyrządzone mi krzywdy, zrodzoną ze stłumionego gniewu, przypominałam sobie również wiele wydarzeń z przeszłości, kiedy mnie źle traktowano. Prowadziło to nieuchronnie do zamykania się w sobie, chodziłam ze zbolałą miną, izolowałam się od ludzi i przyjmowałam postawę bierno-agresywną. Najgorsze bywały momenty, kiedy wreszcie powstrzymywane długo emocje znajdowały sobie ujście, ponieważ już dłużej nie dawałam rady ich ignorować. Natychmiastowo traciłam nad nimi kontrolę. Stawałam się niczym eksplodujący wulkan pełen materiału klastycznego i trujących gazów, chciałam zniszczyć wszystko wokół, podświadomie pragnęłam, aby inni cierpieli równie silnie, jak ja przez całe życie. Przepełniał mnie ból nie do opisania, przechodzący wręcz w fizycznie odczuwane udręki. Po skończonym wybuchu, kiedy już było za późno na odwrót, wyrzuty sumienia dopadały mnie tak silne, że miałam ochotę wyrządzić sobie krzywdę, ukarać się za zachowanie bestii bez serca, długo znajdywałam się wręcz pod wpływem lekkiego szoku i nie dowierzałam w to, co się stało. Wypierałam to wręcz ze świadomości, przyjmując najróżniejsze mechanizmy obronne psychiki, jak usprawiedliwianie swojego czynu i obwinianie innych za agresywną reakcję. Jednakże niezależnie od tego, jak mocno starałam się wyprzeć poczucie winy, i tak po pewnym czasie wracało ono, jak bumerang, budząc we mnie niechęć do samej siebie i doprowadzając moją samoocenę do spadku, przynosząc myśli samobójcze i zaostrzając stan depresyjny. Powodowało to cykl zwany błędnym kołem, gdyż prowadziło to do dalszej samoudręki i przewrażliwienia, jeśli chodzi o stosunek innych ludzi do mnie samej.

Na szczęście odkąd zaczęłam nad sobą pracować, coraz lepiej umiem panować nad swoją psychiką i podobne sytuacje mają miejsce coraz rzadziej. Urwałam destruktywne znajomości i staram się unikać ludzi, którzy mają na mnie zły wpływ, starając się otaczać głównie tymi pragnącymi mojego szczęścia. Jednocześnie próbuję wyrażać emocje otwarcie i spokojnie, nie upychając ich zamiast tego na siłę w mroczne odmęty mojej psychiki. Pozwala mi to spojrzeć też na ludzi i świat w sposób obiektywny, nie tylko przez pryzmat zadymionego szkiełka, za jakie można uznać moje zranione uczucia. "Znieczulica" u innych ludzi jest teraz przeze mnie odczuwana w mniejszym natężeniu, niż dawniej.
6w7 sp/sx, EIE

John Quays
Posty: 4
Rejestracja: niedziela, 9 października 2011, 12:45
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#65 Post autor: John Quays » niedziela, 9 października 2011, 17:17

Znieczulica? Często ją widzę u osób z mojego otoczenia. Najczęściej, gdy komuś coś nie wyjdzie i cała reszta zaczyna się wyśmiewać z takiej osoby. Z jednej strony wypełnia mnie ogromna złość, a z drugiej równie ogromna bezsilność, że nic nie mogę na to poradzić. Jedyne, co robię, to po prostu nie idę za "stadem" i staram się jakoś pomóc takiej osobie, nawet zwykłą rozmową. Sam byłem często obiektem pośmiewisk i doskonale wiem, jak to jest.
Druga sprawa, to znieczulica na los zwierząt. Tu podobnie, najchętniej oderwałbym łeb ludziom znęcającym się nad zwierzętami, albo nie zwracającym na to uwagi. Ludzie się nie zmieniają i zawsze tacy będą. Grunt to pogodzenie się z tym faktem i pomaganiem, jak tylko to jest możliwe.
Everybody likes me
They think I'm crazy
I pull my string and I do my thing


4w5

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#66 Post autor: Rilla » niedziela, 16 października 2011, 18:02

A ja to czasem zauważam znieczulicę u siebie, gdy już zejdzie ze mnie cynizm i zły humor spowodowane wstaniem lewą nogą. Tylko gdy mam ten zły nastrój, jestem przekonana, że moja postawa jest słuszna. Ktoś mi coś mówi wymagającego współczucia i żalu, a na mnie to wrażenia nie robi. Przecież taki już ten świat jest, trzeba się pogodzić z jego porządkiem.
Nawet czasem łapię się na tym, że zaczynam myśleć podobnie do MartiniegoB, z tymże na szczęście nie wylewam swoich chorych myśli na zewnątrz, bo w porę dostrzegam ich ułomność i zostawiam je dla siebie. Jeszcze tego by brakowało, bym wypisywała swoje czarne myśli w czasie takich faz. Wystarczy, że raz na ruski rok spojrzą na mnie ze zgrozą mama czy przyjaciółka, z miną w stylu "to ty, czy nie ty?".
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

todoze
Posty: 7
Rejestracja: czwartek, 7 stycznia 2010, 22:33
Lokalizacja: Kraków

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#67 Post autor: todoze » sobota, 17 marca 2012, 22:22

...a może "znieczulica" to tylko projekcja na innych?

...albo tak dobrze ją znamy z autopsji, że każdego szczura wyczujemy na odległość. Swój pozna swego.
tak sobie myślę: jedną z największych tragedii ludzi jest to, że przestali się dziwić...

Awatar użytkownika
szerfi1991
Posty: 476
Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Gniezno

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#68 Post autor: szerfi1991 » czwartek, 17 maja 2012, 02:30

nie, nie spotkałem się jeszcze z czymś takim, każdy człowiek okazywał wobec mnie i innych jakieś emocję. różnice polegały na ich intensywności i barwie
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"

Awatar użytkownika
Amisu
Posty: 118
Rejestracja: wtorek, 21 lutego 2012, 03:33
Enneatyp: Indywidualista

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#69 Post autor: Amisu » środa, 6 czerwca 2012, 17:08

Co z tymi dzieciakami? Teraz znęcają się nad innymi. Kiedyś ingerowałam w taką sytuację gdy moja szkoła była połączona z podstawówką. Co te bachory robią to się w głowie nie mieści. "Za moich czasów" :roll: to dzieciaki miały inne rozrywki i nikt nikogo nie wyzywał i się nie znęcał, a teraz, no włos się jeży. Teraz to już nawet bije się dziewczynki a filmiki wrzuca na neta. :shock: :shock: A ludzie stoją i się gapią, takie kozaki. Kiedyś ewentualnie zabierali piórniki, albo z nudów rzucali papierowymi kulkami a teraz... Gdzie są nauczyciele? Aż strach dziecko posłać teraz do szkoły, toż to istna dżungla.
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#70 Post autor: maroz » środa, 6 czerwca 2012, 22:12

Znęcanie się było powszechne, ale nauczyciele mieli większą władzę by działać. obecnie jeśli nauczyciel działa to sprawa idzie do pedagoga i nauczyciel może stracić pracę. Coraz częściej dzieciaki znęcają się nad nauczycielami a nie tylko nad kolegami.

...a może "znieczulica" to tylko projekcja na innych?

...albo tak dobrze ją znamy z autopsji, że każdego szczura wyczujemy na odległość. Swój pozna swego.
Znam dwie znieczulice z mojego życia. Pierwsza wtedy gdy czułem tak silną złość na siebie i ludzi że przestałem czuć jakiekolwiek emocje. Wszystko było puste bezemocjonalne, bezbarwne.
Drugi przypadek to taki, że starałem się moje problemy rozwiązać racjonalizacją i wszystko sprowadzać do wiedzy logiki i faktów. Podobno wyglądałem wtedy i zachowywałem się wtedy niczym robokop. Kilka osób taką właśnie ksywę mi nadało ;-)
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
Amisu
Posty: 118
Rejestracja: wtorek, 21 lutego 2012, 03:33
Enneatyp: Indywidualista

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#71 Post autor: Amisu » czwartek, 7 czerwca 2012, 00:03

maroz pisze:Znęcanie się było powszechne, ale nauczyciele mieli większą władzę by działać. obecnie jeśli nauczyciel działa to sprawa idzie do pedagoga i nauczyciel może stracić pracę. Coraz częściej dzieciaki znęcają się nad nauczycielami a nie tylko nad kolegami.
Nie zauważyłam tego znęcania się w swoim środowisku szkolnym. Od czasu do czasu jakieś głupie przytyki, które i tak najczęściej kończyły się śmiechem. A teraz jak mi kuzynostwo opowiada co tam u nich w szkole (podstawówka/gimnazjum) to strach się bać.
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: Zauważanie ,,znieczulicy" innych ludzi

#72 Post autor: maroz » czwartek, 7 czerwca 2012, 00:37

Znęcanie się to złe słowo. Przepraszam. To były żarty, wyśmiewanie się i drobne złośliwości. Teraz w szkołach pojawia się realna i groźna przemoc (chociażby z tym internetem czy wobec nauczycieli)
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

ODPOWIEDZ