Strona 6 z 9

: piątek, 24 października 2008, 13:03
autor: Pusteknik
tak samo jak w zeszłym roku będę grał w pokera, łatwiej wtedy wygrać bo wszyscy pijani

: piątek, 24 października 2008, 13:20
autor: ein
Chyba wracam do schematu przesypiania sylwestra.

: piątek, 24 października 2008, 22:08
autor: wagabunda
a ja sie chyba zaszyje gdzies w gorach z namiotem i herbatka zamiast szampana :?
byle daleko od zgiełku miasta...

: sobota, 25 października 2008, 20:27
autor: Yennefer
A mi się sylwester zawsze smutny wydaje. Bo niby coś się ma zmienić i się nie zmienia. Ee. :?

: sobota, 25 października 2008, 23:35
autor: Laureli
Ja w sylwestrze nie widzę nic ciekawego. I pewnie spędzę go sama. Bo za imprezami gdzie wszyscy są pijani nie przepadam.

: sobota, 25 października 2008, 23:49
autor: wagabunda
a mnie sie zawsze wydawalo ze z sylwestra cieszy sie tylko sylwester, w koncu ma imieniny :), ja sie jakos nie ciesze bo sylwkiem nie jestem a poza tym niesamowicie wkurzaja mnie ci idioci z petardami

: wtorek, 16 grudnia 2008, 21:03
autor: AdekPL
a ja spontanicznie jakoś imprze znajde:). Nie mogę się doczekać sylwka:)

: wtorek, 16 grudnia 2008, 22:40
autor: Marek
Kurde, ja chyba nie kwalifikuję się na 4, bo lubię sylwestra, i nie wyobrażam sobie go przespać. Ta noc ma jakiś specyficzny klimat...hmmm...metafizyczny?

Pewnie gdzieś się wkręcę. Ostatecznie, jeśli nie wyjdzie - butelka wódki i koncerty na DVD.

: wtorek, 16 grudnia 2008, 22:42
autor: ein
Jeszcze mi powiedz, ze nie robilbys tragedii z tego, ze siedzisz sam w domku?
U mnie sie szykuja shroomy, ale znajac zycie nie bede sam - rodzina _-_

: wtorek, 16 grudnia 2008, 22:48
autor: Marek
ein pisze:Jeszcze mi powiedz, ze nie robilbys tragedii z tego, ze siedzisz sam w domku?
Możesz włączyć skype i spędzić tego sylwestra z kimś z enneagramu; > Alternatyw jest wiele, wiem, że to nie to samo, ale zawsze coś.

: wtorek, 16 grudnia 2008, 22:49
autor: Rilla
Też spędzam Sylwka z rodziną :D Oby pewna osoba swą naburmuszoną postawą nie zepsuła dnia, to będzie pięknie.
Zamierzam tańczyć z mamą przy rytmach lat 60-70 i wypić lampkę pysznego szampana.
Oby było miło i wesoło. A po zabawie schowam się w pokoiku, zapalę świeczkę Staremu Roku i zanurzę się w refleksji. Może trochę się posmucę, ale będzie to pogodny smutek.

Takie mam plany.

Ein, adaś dobrze radzi ;)

: środa, 17 grudnia 2008, 11:12
autor: miskoala

: środa, 17 grudnia 2008, 14:06
autor: przyplyw
W domu!!!

Tak jak już od kilku lat, to jest moja tradycja, kupuje sobie szampana, rakietę, o 12 ej otwieram szampana, puszczam rakietę, puszczam sobie muzykę i wypijam szampana. Zastanawiam się wtedy nad sobą, nad tym jaki to był rok, życzę sobie jaki chciałbym żeby był następny (nigdy to się nie sprawdza) zastanawiam się nad znajomymi których nie mam których miałem, wspominam dziewczynę z którą kiedyś uwielbiałem spędzać sylwestra we dwoje.

Jednocześnie cieszę się ze nie musze tolerować muzyki której nie lubię, dymu od papierosów któych nienawidzę, rozmawiać z ludźmi których nie znam i do których uśmiech byłby wymuszony, nie muszę się martwić jak wrócic do domu po alkoholu.

Trochę jest im smutno że nie mam znajomych którzy są tacy jak ja których bym rozumiał i którzy by rozumieli mnie .... ale taki mam sposób na spędzanie sylwestra

: czwartek, 18 grudnia 2008, 17:46
autor: Rvannith
A ja pierwszy raz spędzę sylwestra u znajomej. Zazwyczaj właśnie siedziałam w domu i nie wiem czy się cieszyć z tej odmiany. Zapowiada się impreza (nienawidzę tego słowa) z muzyką, którą ledwo toleruję wśród ludzi, których będę musiała poznać a jestem prawie pewna, że nie są ciekawi no i kupić chociaż jakąś bluzkę dobrą na tę okazję, żeby się nie wyróżniać. Potem i tak się upiję chociaż postanwaiłam nie pić, nazajutrz usłyszę niestworzone historie o tym jak świrowałam ale w końcu i tak zostanę uznana przez resztę towarzystwa za aspołeczną bo nie odzywam się gdy nie mam nic do powiedzenia i nie tańczę do techniawy ani hip hopu. A, no i przecież nie znalazłam tej bluzki.
Tyaa, moje wyobrażenie o imprezach.

: czwartek, 18 grudnia 2008, 18:11
autor: Łukasz:)
Ide na jakąś impreze,chociaz nie wiem nawet dokładnie gdzie to bedzie.Ważne tylko żeby nie oglądać "sylwestra z jedynką".