Zakochałeś/aś się! - co robisz?
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Jechałam autobusem, fajnie wyglądający facet gapił się na mnie, więc się do niego uśmiechnęłam (słodko:), ale raz. Potem wysiadłam, a on za mną... tak się poznaliśmy;)
Włóczyłem się - z rękoma w podartych kieszeniach,
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
dzizas!Absynt pisze:elegancka slicznotka z duzymi tunelami (mrrr).
A co to te "tunele"? Poważnie pojęcia nie mam.
Ostatnią osobą, do której bym się uśmiechnęła byłby fajnie wyglądający facet w autobusie. Oczarowałabym wszytskich naookoło, a na niego nawet bym nie spojrzała.wloczega pisze:Jechałam autobusem, fajnie wyglądający facet gapił się na mnie, więc się do niego uśmiechnęłam (słodko:), ale raz. Potem wysiadłam, a on za mną... tak się poznaliśmy;)
No i bardzo żle;) W ten sposób traci się różne okazje i szanse
Generalnie mój sposób - uśmiech. Staram się być w zasięgu i polu widzenia tej osoby i zachowywać się w miarę powściągliwie, nie rzucać się na nia emozjonalnie;) czymś ją zaintrygować. Działanie całkiem spontaniczne nie zawsze się sprawdza, nie mówię, żeby grać, ale pewne rzeczy lepiej sobie zaplanować:)
Generalnie mój sposób - uśmiech. Staram się być w zasięgu i polu widzenia tej osoby i zachowywać się w miarę powściągliwie, nie rzucać się na nia emozjonalnie;) czymś ją zaintrygować. Działanie całkiem spontaniczne nie zawsze się sprawdza, nie mówię, żeby grać, ale pewne rzeczy lepiej sobie zaplanować:)
Włóczyłem się - z rękoma w podartych kieszeniach,
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !
Tunele w uszach ofkoz . Naprawde ladne, elegancko ubrane dziewcze a do tego z masa kolczykow i te tunele. Strasznie mnie to pociaga ;p. Ma styl!pepelemoko pisze:dzizas!Absynt pisze:elegancka slicznotka z duzymi tunelami (mrrr).
A co to te "tunele"? Poważnie pojęcia nie mam.
Ostatnią osobą, do której bym się uśmiechnęła byłby fajnie wyglądający facet w autobusie. Oczarowałabym wszytskich naookoło, a na niego nawet bym nie spojrzała.wloczega pisze:Jechałam autobusem, fajnie wyglądający facet gapił się na mnie, więc się do niego uśmiechnęłam (słodko:), ale raz. Potem wysiadłam, a on za mną... tak się poznaliśmy;)
A z tymi autobusami to nie wiem nawet co mowic. Niech Was !
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Fajny motyw. Ja swego czasu fantazjowałam, że fajnie by było gdyby natknął się na mnie w autobusie suoper samiec, wybiegl i podbił moje serce Jak w "Mistrzu i Małgorzacie" - oboje wychodzą z domu wiedząc, że jeśli teraz nie stanie się się to, to świat się skończy. I spotykają się.Absynt pisze: Nadal mam jednak trudy z podbijaniem do dziewczyn z autobusu, a tak wiele kwiatuszkow tam spotykam, eh . I takie romantyczne mi sie wydaje wybiegniecie na jakims przystanku za moja elegancka slicznotka z duzymi tunelami (mrrr). Ale niestety - w tego typu sytuacji mam blokade, choc mam nadzieje, ze ja przelamie. A wystarczylby choc jeden impuls - gdyby upadlo jej cos or sth .
A tak to tylko anonimowa ostra molesta seksualna w zapchanym autobusie - to nie żart
4w5, INFj, sp/sx
-
- Posty: 68
- Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 00:36
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
W moim wypadku nie ma takiej opcji. Zbyt to bezpośrednie. Zbyt oczywiste. W w/w sytuacji supersamiec zostałby zbyty takim samym spojrzeniem, jakim obdarowuję reklamę proszku do prania. W głowie pojawiłaby się myśl "Boszzee..On to naprawdę zrobił. I co? Teraz pójdziemy na randkę i będziemy gadać o pierdołach? Extra!" I z supersamca pozostałby superżenującysamiec. No chyba, że czymś by mnie zaskoczył, ale to się rzadko zdarza..aliszien pisze:Fajny motyw. Ja swego czasu fantazjowałam, że fajnie by było gdyby natknął się na mnie w autobusie suoper samiec, wybiegl i podbił moje serce
- herbacianka
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
- Lokalizacja: Z ciepłych krajów
- Kontakt:
w stanie zauroczenia nie jestem w stanie powiedzieć słowa. jedyne co, to uśmiech, nieśmiałe spojrzenie... no, chyba że już kogoś ciut lepiej poznam- wtedy włączam swoją fantazję i odkrywam się niestety często z tej gorszej strony zawsze palnę coś głupiego... mimo to moje roztrzepanie potrafi zauroczyć 8) dzięki temu być może wkrótce przestanę być sama
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.
herbaciana 4 w 5 INFp
herbaciana 4 w 5 INFp
Ha. Czyli dokładnie tak jak ja .herbacianka pisze:w stanie zauroczenia nie jestem w stanie powiedzieć słowa. jedyne co, to uśmiech, nieśmiałe spojrzenie... no, chyba że już kogoś ciut lepiej poznam- wtedy włączam swoją fantazję i odkrywam się niestety często z tej gorszej strony zawsze palnę coś głupiego... mimo to moje roztrzepanie potrafi zauroczyć 8) dzięki temu być może wkrótce przestanę być sama
Kiedyś w podstawówce moje roztrzepanie było obiektem żartów i pogłębiało się to gdy zbyt poważnie reagowałem. Teraz jeśli popełnie jakąś gafę to po prostu żartuje sam z siebie albo uśmiechając się przyznaje że bywam niezręczny w niektórych sytuacjach. Zanika cała presja związana ze zbytnim pilnowaniem siebie i wydaje mi się że ludzie odbierają to bardziej pozytywnie.
4w5