Potrzeba przebywania i stosunki z innymi 4w5

[Szura]

Choć muszę przyznać, że nie polecam ŻADNEGO związku na odległość, nie tylko między dwiema Czwórkami. To po prostu cholernie trudne.

Nie polecasz, a jednak w nim jesteś. Pytanie tylko, czy pomimo tych wszystkich trudności warto? Skoro ciągle w tym trwasz to chyba tak?
A gdybyś miała drugi raz to zrobić, to weszłabyś ponownie w taki związek?

Hm, to faktycznie może wydawać się dziwne, że odradzam, a sama jestem. ^^'

Czy warto? Trudno zmierzyć "wartość" związku. Czy się "opłaca". Po prostu już nie umiem inaczej, nie dałabym bez niej rady. Za bardzo ją Kocham.

Gdybym miała drugi raz to zrobić... WIEM, że bym to zrobiła (gdyby chodziło o dziewczynę, z którą jestem), choć wiem, że za cholerę nie powinnam. To bardzo, bardzo, bardzo wyniszcza i czasem naprawdę ciężko znaleźć siłę na chociażby normalne funkcjonowanie. Jeśli nie byłabym w tym związku, nigdy nie zdecydowałabym się na kolejny na odległość. Nigdy.

[shmer]

wlasciwie wiekszosc moich znajomych (tych ktorych lubie) to 4w5 (tak jak ja), znajomosci jak znajomosci.... lubie ich za wrazliwosc... i to ze nie sa jak wiekszosc... (sa troche inni niz reszta spoleczenstwa... )

[AYA]

Mam brata 1w9 czy 9w1....nie pamiętam, ale nasza odmienność jest genialna! uwielbiam go!!! To świetny kompan właśnie dlatego ze aż tak różny!

[.pippi.]

a ja będę smęcić i narzekać. nie mam bratniej duszy!
ludzie których podziwiam i którym daję miano przyjaciół są ode mnie inni. nie to poczucie humoru, nie te niuanse jak wartości i wybór drogi, któych nie mówimy na głos.
są trzy osoby, które są 4w5 i czuję z nimi silne pokrewieństwo. podobno budzę w nich podziw. oni na odwrót często mnie irytują małostkowością i narcyzmem. dopiero w przebłyskach bliskości i dojrzałości wiem, że to oni mogliby być najbliższymi i jedynymi przyjaciółmi.

[Emka]

Jedna osoba z mojego najbliższego otoczenia powiedziała mi, że jest 4w5. Lubię ją. Czasami bardzo; emocjonalnie jestesmy na podobnym poziomie...
Jest wrażliwa, inteligentna, przyjacielska- wręcz gadatliwa. Czasami czuję do niej jednak ogromną nienawiść, gdyż jest bardziej towarzyska ode mnie i z tego samego względu bardziej lubiana. Ale później zdrowy rozsądek bierze górę i przypominam sobie, że to SIEBIE ewentualnie mam zmieniać, nie innych. :/

[booch]

witam was wszystkich, trafilem wsumie przez przypadek na stronke o enneagramie, zaciekawilo mnie to i tak trafilem tu wlasnie.... i chyba tu zostane 4 moje kochane ...tak wielu, tak roznych...

[Shi]

Relacje z inną 4w5? Po 16 latach znajomości nie czuje przyjaźni ani nic głębszego. Jesteśmy do siebie przywiązane, zawsze gdzieś ze sobą idziemy zakupy itd. ale po tylu latach to już normalne. Jednak gdy znajdujemy sobie inne towarzystwo nie tęsknimy za sobą, dopóki towarzystwo się nie rozejdzie i nie zostanie się samym.
Po tylu latach to już mogła by być przyjaźń na śmierć i życie ale ja czuje jakąś blokade. Nie chce się do niej zbliżyć bardziej ona do mnie też nie. Jest dobrze jak jest.
Moze ta niewidoczna bariera między nami to wady "Czemu widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym?" ;]

[vvob]

Lubię samotność, ale lubię też przebywać z kilkoma bliskimi osobami. Nie wiem kim te osoby są tzn nie robiły Enneagramu, ale są zupełnie inne.

[korusia]

Po tym jak sama dowiedziałam się, że jestem 4w5, dałam siostrze z ciekawości ten test. Okazało się, że również jest 4w5. Byłam zaskoczona.. ponieważ, strasznie, strasznie się kłocimy. Fakt, są też dni kiedy zajebiście się dogadujemy, ale jak się kłocimy to najcześciej nie gadamy po trzy tyg. Tak czy siak, to, że ona jest 4w5 zdziwł mnie.

4w5 jest również moja bardzo dobra qmpela, też gdy to się okazało trochę mnie to zdziwiło.
Kuzynce również pokazałam ten tes, ona też jest 4w5. Nie spodziewałam się, że tyle osób jest mi tak podobnych..
Czasem się zastanawiam czy ten test się nie zaciął

[Imaginacja]

nie znam osób na żywo o typie 4w5, na gadu gadu mam dwie osoby o tym typie, z obiema mogę porozmawiać nawet o najgłębszych i najgłupszych sprawach, mają te same problemy co ja, czasem biorę rzeczy dla mnie bezsensowne tak głęboko do siebie, że są gotowe popełnić samobójstwo w ich imię...

moja najbliższa kumpela ma typ 6w5... to ja dużo mówię, ogólnie nie znam jej zbytnio mimo iż od urodzenia się znamy, to ja często byłem niemiły, często wyzywałem (głupota nie?) a po chwili miałem wyrzuty sumienia a za 10 minut byliśmy pogodzeni... jakoś się układało, był okres dość długi kiedy się nie kontaktowaliśmy (zazdrościłem innych przyjaciół, głupota!)... teraz znów jest ok... staram się zmienić, bo mam taką blokadę przez co trudno mi poznawać ludzi, a chciałbym poznać kogoś kto mnie zrozumie i zaakceptuje takim jakim jestem...

[Absynt]

Wszystko z 4 i 4w5. 4w5 to ten jeszcze bardziej zamyslony typ, zawsze swietny przyjaciel. Razem mozemy stanowic prawdziwa boheme 8) .

Geez, ja jestem jakis pomylony, bo teraz czworek mam powyzej uszu. Siebie chyba tez ;p. Za duzo problemow z nimi, chyba ze sa akurat fajni, to sa zajebisci .

[just]

Ja tez jestem 4w5 i dobrze mi z tym. Bywało niegdyś różnie, ale teraz ciesze się zyciem, choć zdarza mi sie szukac dziury w całym... eh. Zycie mija... i to jest w nim najpiękniejsze...

[agda]

mój brat jest tak jak ja - 4w5.
Raczej nie lubimy przebywać w swoim towarzystwie, za dużo przytłaczających emocji itp - ale za to jak zaczynamy rozmawiać to długo schodzi, szkoda tylko, ze jedynie ja umiem z nas dwojga słuchać..
także zje.banie jest:)

[Fr3ncho]

znam jedynie dwie osoby o typie 4w5 i to w necie jedynie, od razu widać było miedzy nami nić zrozumienia i swietnie sie rozumiemy.

[vvob]

Ja znam kilka, co do których mogę przypuszczać, że są 4w5, lubię je chyba, ale obie zainteresowane strony są tak nieśmiałe, że żadne z nas nie potrafi zagadać. I tak chyba, niestety zostanie