Strona 5 z 7

: czwartek, 2 lipca 2009, 23:13
autor: Ina
Jiggles pisze:Hahah, rzuć człeku metaforą a zrazu li tylko baty na cię spadać bedom.
Jigg nie lubi grzybków, gorączki ni ma i nie nie ćpo.

Aaa włóczy się tu i ówdzie ;P
Łapaczem metafor jestem :) Jigg nie lubi grzybków? prawidłowo! nie ćpa? ni posiada gorączki? to dobrze. Oby nigdy nie posiadał. :D

Ja ostatnio coraz bardziej włóczę sie w okolicach dworca centralnego w warszawie, oraz po sieci ^.-

: piątek, 3 lipca 2009, 16:31
autor: Jiggles
:D ja się jeszcze włóczę po jeżycach xD

: piątek, 3 lipca 2009, 17:12
autor: Ina
a ja włóczę oczami... do 15 nic nie jadłam, pojechałam do babci a ona wmusiła we mnie ciasto. Później kubiłam sobie półlitrowy napój energetyczny (słowom z angielskiego mówimy NIE, nie enerdży drink tylko napój energetyzujący). Teraz włóczę oczami i chyba wywłóczę żołądek niedługo.

: wtorek, 7 lipca 2009, 01:17
autor: Corvinus
...

: niedziela, 19 lipca 2009, 13:55
autor: Pacos
Ja się włóczę wśród własnych myśli wspomnień, wyobrażeń. Taka włóczęga wydaje się bezpieczniejsza a jednak przechadzając się nieostrożnie też można wpaść w "dół".

: niedziela, 19 lipca 2009, 14:14
autor: Ebriel
Ja się włóczę wśród własnych myśli wspomnień, wyobrażeń. Taka włóczęga wydaje się bezpieczniejsza a jednak przechadzając się nieostrożnie też można wpaść w "dół".
Ja dokładnie tak samo.

: niedziela, 19 lipca 2009, 17:53
autor: disoriented
Ebriel pisze:
Ja się włóczę wśród własnych myśli wspomnień, wyobrażeń. Taka włóczęga wydaje się bezpieczniejsza a jednak przechadzając się nieostrożnie też można wpaść w "dół".
Ja dokładnie tak samo.
Też jestem tego zdania. To zdania wręcz wyjęte z moich ust. Zbaczając z tematu powiem, że wiele mi daje przebywanie na tym forum, mimo że nikt mnie z nicku zapewne nie zna, ja też mało osób odróżniam, ale czuć tu jakąś szczególną więź. I te poglądy, uczucia, które nas łączą. Coś pięknego, Wybaczcie moją dygresję.

: poniedziałek, 20 lipca 2009, 13:46
autor: .Anka.
Tak zawsze byłam włóczęgą :(
1. Po krzakach, lasach, łąkach, wertepach...
2. Po przeszłości i przyszłości...
3. Po ludzkich umysłach...
4. Po wyobraźni, po tesserakcie...
5. po zasadach, które mnie pomału zamykają w klatce bez dna

Jestem na zakręcie. Tracę to, co jest mi potrzebne do życia i nie umiem, nie potrafię się przemóc i iść dalej w drugą stronę... Włóczę się więc po pustce... Boli...

: środa, 22 lipca 2009, 11:52
autor: cocacola
Fascynujące :/

: środa, 22 lipca 2009, 15:07
autor: jouziou
Włóczę się gdy jestem wkurzona i jedyne czego wtedy poszukuje to spokój,staram się nie myśleć o niczym innym jak o tym co widzę,nie wspominać,nie rozmyślać co będe robić jak wrócę,iść przed siebie.Najlepiej samotnie.

kiedy mam dobry humor to biegam

: środa, 22 lipca 2009, 23:13
autor: Kasmona
Włóczę się. I w sensie dosłownym i w przenośni. Uwielbiam wszelkie spacery - sama, z kimś, nieważne. W pewien sposób jednak nawet wolę te samotne, jest czas żeby pomyśleć, uspokoić się. Taka namiastka wolności. Obserwuję ludzi, mijam ich, ale nic mnie z nimi nie łączy. Niezależność. Chociaż wybieram raczej odludne miejsca, łono natury :wink: Kocham góry, żałuję tylko, że nie miałam jeszcze okazji sama po nich połazić. Wydaje mi się, że to o wiele przyjemniejsze niż chodzenie z kimś albo tym bardziej, o zgrozo, w dużej grupie. Może kiedys mi się uda, ale w najbliższej przyszłości raczej z braku doświadczenia i wiedzy niestety nie. Włóczę się w życiu. Próbuję różnych rzeczy, odwiedzam różne miejsca, spotykam bardzo różnych ludzi, obserwuję. Zbieram doświadczenia. Ale raczej się nie przywiązuję. Zazwyczaj jestem jakby z boku, towarzyszy mi poczucie obcości, nieprzynależenia. Właściwie to chyba nawet typowe dla ludzi w moim wieku - szukam swojego miejsca w życiu.

Re:

: niedziela, 25 października 2009, 20:28
autor: mietka
[quote="Amarylis"]Hmm. Ja wędruję raczej w przymusu, i to nie dosłownie. Wędruję od ludzi do ludzi. Po prostu przyjaciele... przemijają. Nie wytrzymują mojego stylu bycia. Takiego bujania w obłokach. I tego, że czasem po prostu dla nich nie istnieję.

Ja kocham za bardzo. I jak na kogoś mam 'fazę' reszta idzie out.

Ja też tak mam więc chyba dobrze się określam jako 4 w 5 , tylko ja się cholernie przywiązuję do ludzi a jak ich tracę, dosłownie i w przenośni to długo cierpię ale na zewnątrz staram się tego nie okazywać szczególnie tym przez których cierpię, taka niby zewnętrzna obojętność typowa dla piątki a wewnętrznie sentymentalizm typowy dla czwórki.

Re: Włóczęga

: poniedziałek, 26 października 2009, 00:23
autor: Currara
Ja się włóczę całe życie, w sumie bez celu.
Jak myślę, że mam cel to zaraz go tracę, bo tracę motywację żeby iść dalej.
Często idę i zawracam, czasami zatrzymuję się w miejscu na jakiś czas...
Gubię swoją drogę, błądzę... Nie wiem w którą stronę mam iść i co mnie tam będzie czekać...
Wyobrażam sobie, że może tam gdzie dojdę będzie ktoś na mnie czekał...
Ale potem sądzę, że to niemożliwe i znowu zawracam.
Nie znajduję czasu na sen, uciekam w różne rzeczy aby tylko nie myśleć a potem padam z wykonczenia i zasypiam...
A jak się budzę to patrzę, że znowu zmarnowałam cały dzień... Tracę energię, nic mi się nie chcę...
I znowu jest wieczór, więc nie idę dalej... I tak w kółko...

Re: Włóczęga

: poniedziałek, 26 października 2009, 01:28
autor: mietka
Currara pisze:Ja się włóczę całe życie, w sumie bez celu.
Jak myślę, że mam cel to zaraz go tracę, bo tracę motywację żeby iść dalej.
Często idę i zawracam, czasami zatrzymuję się w miejscu na jakiś czas...
Gubię swoją drogę, błądzę... Nie wiem w którą stronę mam iść i co mnie tam będzie czekać...
Wyobrażam sobie, że może tam gdzie dojdę będzie ktoś na mnie czekał...
Ale potem sądzę, że to niemożliwe i znowu zawracam.
Nie znajduję czasu na sen, uciekam w różne rzeczy aby tylko nie myśleć a potem padam z wykonczenia i zasypiam...
A jak się budzę to patrzę, że znowu zmarnowałam cały dzień... Tracę energię, nic mi się nie chcę...
I znowu jest wieczór, więc nie idę dalej... I tak w kółko...
Currara tu znowu się z Tobą zgodzę, świetnie przedstawiłaś swojego "wewnętrznego włóczykija" też to czuję

Re: Włóczęga

: poniedziałek, 26 października 2009, 19:55
autor: lukas1
powiedz ile masz lat ?
kiedys pytalem oto, zapytam znowu: sa tu jakies starsze (30lat) 4 ? bo kxxxx jak sobie pomysle ze do tego czasu nie znajde tego czego szukam to sie zdenerwuje ;/