Zwierzenia jednej z Czwórek

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
vvob
Posty: 347
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 23:26

#46 Post autor: vvob » wtorek, 19 lutego 2008, 16:39

Dobrze robisz. Uda się, tylko powiedz to na głos samej sobie... tzn, że nie zwiejesz i odpowiedz głośno, że ok, zgadzasz się. Mnie pomaga. :twisted:


6w5
sx/sp
ENTpObrazek

„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)

korusia
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 17 lutego 2008, 20:30

#47 Post autor: korusia » środa, 20 lutego 2008, 19:25

Witaj :)

Psycholog, to dobre wyjście. Czasem nawet nie masz pojęcia, jaki jest powód takiego zachowania. Ta osoba może Ci pomóc w odnalezieniu źródła. A poźniej to kwestia pokonania problemu. To raczej nigdy nie jest latwe..

Powodzenia :)
4w5.

wredota z charakterem.

Awatar użytkownika
Meth
Posty: 50
Rejestracja: niedziela, 17 lutego 2008, 19:57
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

#48 Post autor: Meth » środa, 20 lutego 2008, 20:09

Moim zdaniem każdy powinien stawić czoła swoim problemom wewnętrznym. Czasem także tym zewnętrznym ale nie o tym mowa. Sama najlepiej się znasz, wiesz co dla Ciebie najlepsze, najzdrowsze. Jeśli chcemy się wzmacniać duchowo i mentalnie winniśmy sami ze swymi problemami które są w nas sobie próbować poradzić. Psycholog powie Ci to co chcesz słyszeć. To kłamcy w większości którzy nie umieją trafnie ocenić Cię na podstawie tego co im mówisz i jak się zachowujesz mimo że tak długo się uczyli tego. Każdy sobie potrafi pomóc. Tylko niech naprawdę zechce i zajrzy w głąb siebie. W Tobie jest odpowiedź i lekarstwo na ból i cierpienie. Jesteś swoim własnym lekarstwem tak jak każdy z nas. Silnej woli i wytrwałości. Nie bójmy się rozmawiać ze sobą, zajrzeć w siebie i się samemu ocenić, przemyśleć dlaczego i co się dzieje. To nie tylko wzmacnia ale i zmienia nas w lepszych ludzi, dla siebie i innych. Tako rzecze Meth. To moja opinia i 3mam się jej, choć jak zawsze podkreślam, nie musi być zgodna z opinią innych, ba, wręcz nie powinna! :)
4w5

"Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych a łagodniejsi dla innych: i jedno, i drugie czyni nasz charakter lepszym."

Fryderyk Nietzsche

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#49 Post autor: Avin » środa, 20 lutego 2008, 20:44

hej
do psychologa kazdy moze isc, warto pracowac nad soba czy rozchwiac watpliwosci jesli takowe masz. jest tu gdzies na forum watek o psychologi-chyba ankieta.
psycholog to nie psychiatra i zadbanie o swoja higiene psychiczna moze pomoc
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
siorek
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 17:16

#50 Post autor: siorek » czwartek, 21 lutego 2008, 13:51

Meth pisze:Sama najlepiej się znasz, wiesz co dla Ciebie najlepsze, najzdrowsze.
Bardzo to gleboko chowam, nawet przed soba. Dlugo na to pracowalam.

Meth pisze:Psycholog powie Ci to co chcesz słyszeć. To kłamcy w większości którzy nie umieją trafnie ocenić Cię na podstawie tego co im mówisz i jak się zachowujesz mimo że tak długo się uczyli tego
Na razie sie nie zgadzam. :wink:

Meth pisze:Tylko niech naprawdę zechce i zajrzy w głąb siebie.
Ja sie tego boje, bardzo, dlatego potrzebna mi pomoc.

Meth pisze:Nie bójmy się rozmawiać ze sobą, zajrzeć w siebie i się samemu ocenić, przemyśleć dlaczego i co się dzieje.
Pytanie jak to zrobic. Jak zajrzec samemu w siebie kiedy sie samemu siebie oszukuje. :?


Tak poza tym to sie zgadzam z reszta. :)


U psychologa juz bylam ale nie chce teraz o tym pisac, za swieze.
Dobrze, ze poszlam w kazdym razie.

Awatar użytkownika
Meth
Posty: 50
Rejestracja: niedziela, 17 lutego 2008, 19:57
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

#51 Post autor: Meth » czwartek, 21 lutego 2008, 16:47

Zapraszam w takim bądź razie do siebie na prywatną sesje terapeutyczną;) Naturalnie bezpłatna :) A tak już całkiem serio, to nie jest to dość trudne, wystarczy naprawdę chcieć czegoś by to osiągnąć. uwierz w siebie i zmierz się sama ze sobą, jak to zrobisz zależy od Ciebie, sama musisz znaleźć sposób, ja czy inni możemy Cię na to jedynie ukierunkować, bo to zależy tylko od Ciebie :)
4w5

"Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych a łagodniejsi dla innych: i jedno, i drugie czyni nasz charakter lepszym."

Fryderyk Nietzsche

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#52 Post autor: qqq » czwartek, 21 lutego 2008, 17:06

Re up i ogólniej:
Banały, autorytatywny ton i sugestie, że ona nie chce/nie próbuje. Tylko ja to tak odbieram? Mnie by to zirytowało.

Moja metoda na doły to ucieczka od uczuć i myśli w muzyke, albo sport; kompletne odcięcie się. Nie ma to jak wrócić po treningu, gdzie można się dobrze wyżyć, do domu na chwiejnych nogach i delektować się hormonami szczęścia.. ;p Smuty przechodzą jak ręką odjął na minimum parę godzin.
Właśnie lecę na taką terapie. Cześć.

Awatar użytkownika
Meth
Posty: 50
Rejestracja: niedziela, 17 lutego 2008, 19:57
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

#53 Post autor: Meth » czwartek, 21 lutego 2008, 17:21

Kolega wyżej uogólnia. A ucieczka to nie wyjście. Bo od tego sie nie ucieknie, wróci i to dwa razy silniejsze :) Ale co mi tam.
4w5

"Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych a łagodniejsi dla innych: i jedno, i drugie czyni nasz charakter lepszym."

Fryderyk Nietzsche

Awatar użytkownika
siorek
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 17:16

#54 Post autor: siorek » czwartek, 21 lutego 2008, 19:53

Znam ten poglad, ze czlowiek jest sie w stanie sam "wyleczyc", ze jest w nim wszystko co do tego potrzebne (przewija sie ten motyw chocby w tekstach piosenek).
Jednak... nie wszystko od razu.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#55 Post autor: bíumbíumbambaló » czwartek, 21 lutego 2008, 20:50

Tak... ile kroków do tyłu trzeba zrobić... przynajmniej ile ja muszę, by uporządkować stare sprawy, zostawic troche zmian w przeszlosci by terazniejszosc byla jeszcze lepsza i dawala lepsze widoki na przyszłość. Błądzenie to moja specjalność. Nawet lubie te przykrości- śnię o nich, myślę o nich, daja mi siłę, choc zmagać sie z nimi trudno, zwlaszcza tu i teraz.

Ja zrobiłam trzy kroki, badam grunt, odsuwam ludzkie gówna z przebytej trasy.

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#56 Post autor: qqq » czwartek, 21 lutego 2008, 20:52

Meth pisze:Kolega wyżej uogólnia. A ucieczka to nie wyjście. Bo od tego sie nie ucieknie, wróci i to dwa razy silniejsze :) Ale co mi tam.
Ja wcale nie powiedziałem, że to ostateczne wyjście, nie.
Ale ten kop pozytywnej energii (nie lubię tego określenia), aż sie chce zmierzyć z tym cholernym światem. ;p Wiesz, dać problemom w pysk.
A i trochę nie wiem co tak uogólniłem.

Awatar użytkownika
siorek
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 17:16

#57 Post autor: siorek » czwartek, 21 lutego 2008, 21:43

Myslalam o tym co napisales Meth i niestety :wink: przyznaje ci racje.
To co napisales jest proste ale nie jest latwe.

Chcialam ci wczesniej odpisac, ze wlasnie nie wiem czego chce. Tylko kto to ma za mnie wiedziec w takim razie?
Wiem czego chce tylko potrzebuje teraz do tego dotrzec a do tego potrzebne mi jest skupienie. Dlatego tak lubie byc sama w pustym domu wieczorem. :wink: (przydalaby sie jeszcze odwaga i wytrwalosc)

To co napisales brzmi bardzo ladnie i niestety czesto nierealnie na 1 rzut oka. Takie to piekne, ze az nie wiadomo jak to piekno przelozyc na nasz jutrzejszy, zwyczajny, pewnie znowu z szarym niebem dzien.
Pewnie zaczyna sie od malych rzeczy.
Jest taka fajna odpowiedz na pytanie "dlaczego Chińczycy są wielkim narodem?"
"Bo małe sprawy traktują poważnie a duże z przymrużeniem oka"

Niech ktoś napisze, że zrozumiał. :D


Oczywiscie nadal chce sie spotykac z psychologiem. Chce go wykorzystac do swoich celow i juz.

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#58 Post autor: anku » środa, 27 lutego 2008, 15:42

ja zrozumiałm :)
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#59 Post autor: Pusteknik » niedziela, 16 marca 2008, 22:33

Bardzo fajna dyskusja? Nic bardziej mylnego!!!! Po przeczytaniu tego rodzi się jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi. Wyciągnięty wniosek rodzi kolejne niewiadome z którymi się zmagacie. Układacie puzzle tylko nie zastanawiacie się nad tym że ktoś mógł podrzucić wam zły obrazek do pomocy. Może po prostu za dużo wierzycie enneagramowi i wszystkim psychologicznym wymysłą, a za mało wsłuchujecie się w swój organizm i to co on do was mówi. Co do dawania rad (przed wszystkim chodzi mi tu o stronę pierwszą) uważał bym na każde pisane słowo, zagłębiacie się w swoje umysły zbyt głęboko aby dawać rady innym na tym poziomie.
Nie bierzecie pod uwagę tego, że cały świat może się mylić, tego że każda mądrość tego świata może być nic nie warta, że wszystko to imitacja czegoś większego niezrozumiałego dla nikogo, stworzonego dla wyższych celów tak ogromnych jak wszechświat i cała jego wielkość (wy próbujecie to zrozumieć i zamknąć w swoim umyśle).
To tyle pozdrawiam
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

Awatar użytkownika
Fr3ncho
Posty: 213
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 16:17

#60 Post autor: Fr3ncho » poniedziałek, 17 marca 2008, 01:19

Może po prostu za dużo wierzycie enneagramowi i wszystkim psychologicznym wymysłą, a za mało wsłuchujecie się w swój organizm i to co on do was mówi.
mój organizm mówi że wiara w enneagram i psychologiczne "wymysły" jest mu bardzo potrzebna :P ;]
4w5
"Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra
Uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny"

ODPOWIEDZ