Strona 1 z 2

Związek 3 i 8

: sobota, 27 października 2007, 23:04
autor: panna małgorzata
Witam wszystkich :)

Jestem 8 ze skrzydłem 7, od kilku miesięcy jestem w związku z mężczyzną, który jest 3 w 4. Nie chciałabym od razu opisywać naszego związku, żeby niczego nikomu nie sugerować. Chciałabym jedynie zapytać, czy ktoś z Was był kiedyś w związku z ósemką i jakie ma doświadczenia? Jakich mógłby mi udzielić rad, wskazówek? I jeszcze jedno pytanie - jakie generalnie macie doświadczenia z ósemkami - czy długotrwała przyjaźń czy miłość Waszym zdaniem wchodza w gre przy takim połączeniu, czy na dłuższą metę to raczej niemożliwe?

Z góry dziękuję za wszelką pomoc & pozdrawiam.

Mała interwencja moderatorska z tytułem, bo był nieczytelny
moderator ZS

: poniedziałek, 21 stycznia 2008, 22:14
autor: Miltado
Panno Małgorzato miłość zawsze wchodzi w grę i nie należy tu chyba patrzeć na typ w enneagramie. Powiem, że osobiście zaprzyjaźniłem się z kobiecą 8 i myślę, że w pewien sposób typ 3 i 8 nawzajem na siebie wpływają. Trójka docenia pracowitość, a przede wszystkim kompetencje 8 w wykonywanych zadaniach, co czyni ją drugą połową podczas pracy. Jednak konfrontacje często zachodzą na poziomie poglądów wyznawanych przez dwa typy, zarówno 8, jak i 3 upiera się przy swoim. Osobiście często wolę sie wycofać z podobnych konfliktów. Wydaje mi się, że 8 powinna po prostu dać 3 więcej swobody do działania i nie ograniczać jej, jak 8 ma to w swoim zwyczaju (nazwa szef nie wzięła się znikąd).

: poniedziałek, 21 stycznia 2008, 23:15
autor: Lili79
Znam kilka 8 w moim otoczeniu. Generalnie pewni siebie, dynamiczni, osiągają wyznaczone cele, ale bardzo apodyktyczni. 3 - abstrahując od skrzydeł, które tworzą w istocie całkowicie odmienne osobowości, mają wspólną cechę, która sprowadza się do potrzeby skupiania uwagi na sobie. Zatem potrzeba wzmożonej uwagi i akceptacji występuje u obydwu typów. Oznacza to, w moim mniemaniu pewne tarcia, każdy będzie chciał być w związku lepszy, rywalizacja. Wydaje mi się, że na dłuższą metę lepiej działają związki jednostka silniejsza i jednostka pewna siebie, ale nastawiona na kompromis. Tutaj kompromisów nie będzie. Chociaż z pewnością to kwestia indywidualna, takie uogólnienia z pewnością mają to do siebie, że są nieprecyzyjne, bądź też każdy szuka innych wrażeń. :wink:

: poniedziałek, 21 kwietnia 2008, 08:34
autor: Maro
a ja uwazam ze mimo pozorow 3 i 8 moga byc dosc blisko siebie chodz jestem tym calkowicie zdziwiona.... ale moze porostu jest tak ze dwie silne osobowosci neikoniecznie musza byc antagonistyczne w stosunku do siebie - chodz tarcie bedzie zawsze. Daja sobie za to mnustwo energii i motywacji to taki uklad podwojnych gwiazd. zreszta gdzies wyczytalam ze silna osobowosc jest w stanie na dluzsza mete zrozumiec tylko druga silna osobowosc. Pozatym ja odkrylam ze 3 mnie fascynuja.

: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 17:26
autor: Barl
Mam przyjaciółkę (wiele starsza ode mnie) ze znakiem 8, ja mam 3w4. Powiem szczerze, ze chciałbym aby była w moim wieku :)) To jest wzajemna fascynacja :) Czasem poucza, ale nie przyjmuję tego wszystiego zbytnio do siebie. Ta przyjaźń jest bardzo emocjonalna. Trójkom polecam ósemki i odwrotnie. A i uważajcie na plotki - to jedna z największych uraz dla ósemek. Mi sie za takie cos dostało... :)

: czwartek, 19 czerwca 2008, 05:05
autor: Maro
powaznie ja sie z trojkami jakos dziwnie dogaduje... po opisach powinno byc inaczej powiniscie byc moimi najgorszymi wrogami. a jednak 3 nawet jak wkurzaja robia to jakos merytorycznie, bez emocji co uspokaja, i nawet w takich sytuacjach da sie z nimi gadac. nie ma tych emojonalnych bzdurnych uniesien typu- o boze obrazilas mnie, jak moglas sie ze mna niezgodzic jestesmy przyjaciolmi. tylko rzeczowa jasna konkretna dyskusja.
Obgadywania rzeczywiscie bym nie polecila- chodz ja z zycia wiem ze ludzie gadja i obgadywac beda ale to nieoznacza ze sie nieodplacam. najczesciej wyciagam taka osobe na srdoek zgrupowania i mowie glosno o plotkahc ktore sama puszczala w eter a jak sie dowiem ze ktos cos o mnie mowil najpierw sie smieje a pozniej zaczyna ze sprawca pomowien debatowac na ten temat- nie ujawniajac zrodla. co prowadzi do zgrozy i komizmu. jak ktos ma cos do mnie niech przjdzie i powie. nienawidze prania publicznie brudow. no chyba ze ktos zmusi mnie do tego a Ja nie mam nic do ukrycia w przeciwienstwie co do niektorych.... ;]
generalnie 3 na plus ........

: czwartek, 19 czerwca 2008, 14:10
autor: Eruantalon
Zdaje mi się, że 3'ki mogą meić swietne relacje zwałszcza z 4,7,8 ; ale ciężko mi powiedzieć, dlaczego. Co więcej, raczej nie wiazałbym Enneagramu z relacjami... tutaj to socjonika próbuje mieszać (z miernym, moim zdaniem, skutkiem) ; ]

: czwartek, 19 czerwca 2008, 14:17
autor: Maro
moim tez...... socjonika i duale.moze cos w tym jest ale tylko powierzchownie. w szczegolach socjonika juz dawno sie pogubilam raczej.
ale jakies wskazowki enneagram daje. tzn wiem ze kazdy typ moze sie ze soba dogadac, byc blisko, smarzyc razem placki na patelni, ale chodzi mi bardziej o pewne sklonnosci do....
np wiem ze z jedynka na dluzsza mete pod jednym dachem bym nie wytrzymala jak ktos by mi moralizowal non stop istnieje wielkie ryzyko masakry pod strzecha. 3 niby dwulicowa ale jednoczesnie relaksacyjno zimna i opanowany, poukladana(ale nie tak jak jedynka!). no i jeszcze ta chcec bycia doskonalym - imponujace chodz pewnie meczace.

: czwartek, 19 czerwca 2008, 14:23
autor: MartiniB
Maro pisze:najczesciej wyciagam taka osobe na srdoek zgrupowania i mowie glosno o plotkahc ktore sama puszczala w eter a jak sie dowiem ze ktos cos o mnie mowil najpierw sie smieje a pozniej zaczyna ze sprawca pomowien debatowac na ten temat- nie ujawniajac zrodla. co prowadzi do zgrozy i komizmu.
Mam to samo.

Powiedz mi tylko w jaki sposób najlepiej sprowokować do konfrontacji osobę, która jest pierdolonym szczurem na codzień.

Naprawde, bez ironii. W jaki sposób wykurzyć kogoś takiego z nory? Bo prowadzenie walki na zasadzie docinek pół - żartem pół serio mnie doprowadza do szału. I co gorsza ta osoba wie, iż nie jestem w czymś takim dobry.

: czwartek, 19 czerwca 2008, 14:30
autor: Maro
jak to jak?
polecam ksiazke 'Manipulacja ludzmi' ie pamietam autora nie chce mi sie isc do biblioteki(pokoj obok).
PRAWDA, prawda i tylko prawda. Wyciagasz i publicznie zaczynasz tez prac brudy - czego nie jestem zwolennniczka ale tutaj juz nie ma wyjscia innego. takie osoby boja sie publicznej konfrontacji, osadu. takie szczury wlasnie wiekszosc rzeczy robia pod publike, a zla opinia u takowej jest zrodlem strachu wszelakiego. Nalezy o tym pamietac.
pozatym ja robie to instynktownie chodz nigdy bez przygotowania. trezba byc tez cierpliwym - szczury najczesciej same kreca swoj sznurek na szyje i wybrac dobry moment by go docisnac i wyjasnic sprawy 'newralgiczne'.

: czwartek, 19 czerwca 2008, 14:56
autor: MartiniB
Jestem 3, nie 8 , nie znosze odgrywania roli "tego złego". Nie dopuszcze do sytuacji, w której to ja będę atakującym "skurwielem".

Jestem w d... o tyle, o ile ta osoba również jest trójką, najprawdopodobniej wyjątkowo chorym okazem 3w2. Myśli więc podobnie. Już raz dociśnięta została, ale wtedy mnie nie znała więc się nie mogła tego spodziewać. Teraz ma garde właściwie non stop i nawet nie zaangażuje się w jakąkolwiek merytoryczną dyskusję (chociażby na spokojnie, bez kłócenia się) jakby była pewna, iż wykorzystałbym to jako płaszczyznę do konfrontacji (i w sumie słusznie).

Głupie żarciki to jedyne na co go stać (paradoksalnie te same "teksty" w ustach osób mi bliskich naprawdę by mnie śmieszyły, ale gdy autorem jest ON reakcja jest odwrotna). Nie odpowiem na nie z armaty bo wyjdę na furiata (właśnie dlatego, że na pierwszy rzut oka nie mówi nic zdrożnego), który nie potrafi się zachować stosownie do sytuacji oraz zatruwa dobrą atmosfere w grupie, nie odpowiem również tym samym, aby nie zniżać się do pewnego poziomu. A bierność zawsze była mi obca.

Myślałem nad rozmową w 4 oczy, ale wtedy spłoszy się na dobre i tak naprawdę niczego nie osiągnę, bo sposobem na takich ludzi jak sama zauważyłaś jest upokorzenie publiczne. W przeciwnym razie szybko się pozbiera żeby wbić nóż w plecy a mi zależy aby upadł i już się nie podniósł.

: czwartek, 19 czerwca 2008, 15:13
autor: Maro
pozostaje niezawodny sposob - arszenik..........
a co mysla o tej osobie pozostali czlonkowie grupy? tutaj moze lezec wskazowka. pozatym pozostej jeszcze jedna niezawodna bron(no w moim przypadku rzecz jasna) - osmieszanie.... bystre, z nienacka, niby frywolnie zartami, niby nic nie chcesz zrobic ale tak w ogole..... tylko do tego porzadnie sie trzeba zabrac...........pomyslec. i zaobserwowac slabe strony szczura. kazdy je ma wiec....

: czwartek, 19 czerwca 2008, 22:55
autor: Miltado
MartiniB twój problem dotyczy chyba większości 3. Zauważyłem pewną prawidłowość, że 3 z 3 nie radzą sobie w wzajemnych relacjach, szczególnie kiedy różnią się poziomem zdrowia. Zmienia to po prostu punkt widzenia. Dwie osoby myślące w ten sam sposób, dążące do jednego celu, ale po innych ścieżkach. Trojka zdrowa gardzi fałszywością i dwulicowością trojki chorej, natomiast ta wykorzysta wszystkie środki aby mieć uznanie, dla niej zdrowe zachowanie tego samego osobnika jest wręcz irytujące, a nawet niezrozumiale i głupie.

Wiele razy borykałem się z mniej zdrowymi trójkami i absolutnie rozumiem podjęty temat. Aczkolwiek starałem się unikać sytuacji w których musielibyśmy osiągnąć ten sam cel, po prostu schodzić z drogi. Naprawdę to przykre gdy widzisz swoje myślenie i ideologię wypaczoną w niewłaściwy sposób...

Ktoś powiedział: "Mój wróg przeraził mnie dopiero wtedy gdy okazało się że ma tą samą twarz" i jak najbardziej jest prawdziwe, nie ma gorszych przeciwników, niż Ci podobni do nas...

: czwartek, 19 czerwca 2008, 23:03
autor: Maro
skad ta pewnosc ze jego przeciwnik jest trojka?

: czwartek, 19 czerwca 2008, 23:07
autor: Miltado
Maro pisze:skad ta pewnosc ze jego przeciwnik jest trojka?
Stąd:
Jestem w d... o tyle, o ile ta osoba również jest trójką, najprawdopodobniej wyjątkowo chorym okazem 3w2.
Podaje prawdopodobieństwo, więc w jakimś stopniu najprawdopodobniej jest to 3, a nawet jeżeli tak nie jest, to mają wiele podobnych cech. Przyrównanie tego typu ma jakieś znaczenie, chociaż pewności nie ma. Sam MartniniB powinien to rozwiązać, być może jest to nawet 8. Maro w wielu sprawach nasze typy są bardzo podobne.