Facet 2 - atrakcyjny dla kobiet?

Wiadomość
Autor
danath
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2009, 14:06

#16 Post autor: danath » środa, 4 marca 2009, 12:01

kinia pisze: to jest niestałość dwójek, znalazł nagle ważniejszy cel, a potem chciał wrócić tyle ze nie było do kogo i po co.

To nie do konca tak jak mowisz, sa rozne dwójki

Ja jestem bardzo staly w uczuciach, nie po to o kogos zabiegam, czuje cos do kogos i wyrazam swoje uczucia aby potem sie "znudzic". Ludzie to nie zabawki ktore mozna wyrzucic w kąt. Jestem uczulony na punkcie zdrad :(


Obrazek

2w1

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#17 Post autor: Gudrun » środa, 4 marca 2009, 12:03

kinia pisze:
to jest niestałość dwójek, znalazł nagle ważniejszy cel, a potem chciał wrócić tyle ze nie było do kogo i po co. Dwójki nie rozumieja ze nie ma powrotu..
Nie, to by było świadomie i z premedytacją, czyli nie tak głupio :wink:

Ale dobrze...może panowie Dwójki się jakoś zareklamują...żeby nie było że tylko złe przypadki się trafiają :wink:

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#18 Post autor: boogi » środa, 4 marca 2009, 12:12

kinia pisze:to jest niestałość dwójek, znalazł nagle ważniejszy cel, a potem chciał wrócić tyle ze nie było do kogo i po co. Dwójki nie rozumieja ze nie ma powrotu..
Jestem przykładem Dwójki która się tak nie wygłupia :P
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

danath
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2009, 14:06

#19 Post autor: danath » środa, 4 marca 2009, 12:18

A ja jestem przykladem dwojki która gdy kocha, nie "rozdrabnia sie" i nie szuka kolejnych "celow" ktorym wydam sie atrakcyjny :)
Obrazek

2w1

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#20 Post autor: Gudrun » środa, 4 marca 2009, 12:41

Dwójka najlepszym kandydatem na męża? :wink:

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#21 Post autor: boogi » środa, 4 marca 2009, 12:57

Raczej nie dla Piątki, ale kto wie? ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#22 Post autor: Gudrun » środa, 4 marca 2009, 12:59

Dla Piątki nikt nie jest odpowiedni :wink: Pytam tak ogólnie :P

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#23 Post autor: MartiniB » środa, 4 marca 2009, 14:02

danath pisze:A ja jestem przykladem dwojki która gdy kocha, nie "rozdrabnia sie" i nie szuka kolejnych "celow" ktorym wydam sie atrakcyjny :)
Kobiety pieprzą o potrzebie kochania i stałości, a tak naprawdę każda z nich posiada ukrytą ciągote do bycia traktowaną jak szmata, jeśli nie jest to dziwka i zimna suka na pierwszy rzut oka, to owa cecha może się uaktywnić z czasem (w określonych okolicznościach - np. w obliczu bycia w związku z facetem o twoim podejściu) nawet u nawet najbardziej niepozornych cnotek.

Jeśli zaczniesz olewać i przestaniesz wierzyć w 90% tego co mówią, to sukcesy na tym polu masz murowane.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#24 Post autor: boogi » środa, 4 marca 2009, 15:44

O ile z tym generalnie można zgodzić:
MartiniB pisze:Jeśli zaczniesz olewać i przestaniesz wierzyć w 90% tego co mówią, to sukcesy na tym polu masz murowane.
jeżeli uznamy, że spora część kobiet przyjmuje narzuconą im społecznie rolę* typowej "Dwójki" (ma kochać, pomagać i wspierać swojego mężczyznę, a nawet jeżeli jest kobietą pracującą, to i tak dbanie o dom nadal spoczywa na jej barkach), a więc zaczyna też przejawiać cechy dwójkowe (zdobywanie miłości w specyficzny dla dwójek sposób, bycie uległą etc), o tyle z tym:
MartiniB pisze:Kobiety pieprzą o potrzebie kochania i stałości, a tak naprawdę każda z nich posiada ukrytą ciągote do bycia traktowaną jak szmata, jeśli nie jest to dziwka i zimna suka na pierwszy rzut oka, to owa cecha może się uaktywnić z czasem (w określonych okolicznościach - np. w obliczu bycia w związku z facetem o twoim podejściu) nawet u nawet najbardziej niepozornych cnotek.
zgodzić się nie można. Nie tylko dlatego, że to nadinterpretacja. To jest po prostu jakiś kompleks. Sorry Martini, ale nie jest normalnym podejście, gdzie kobietę z definicji traktuje się jak szmatę; jak kogoś gorszego. Jedną sprawą może być kobieca manipulacja, szczególnie kiedy kobieta nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi (bo pewne rzeczy robi podświadomie - instynkty gnają każdego). A drugą jest podejście samo usprawiedliwiające się, które nakazuje wierzyć iż "ona jest szmatą", dzięki czemu jeżeli traktuje się ją jako szmatę, to jest się w pewien sposób usprawiedliwionym; można sobie wtedy wytłumaczyć "ona tego chciała, podświadomie tego pragnęła". Problem jest taki, że wytłumaczyć to można tylko sobie, a czy jej także? Niektóre i owszem, byłyby właściwym odbiorcą takiego tłumaczenia. Ale spójrzmy prawdzie w oczy - przecież nie wszystkie.
MartiniB: zmień nastawienie. Uważasz, że wszystkie kobiety to szmaty, a więc jak będziesz miał kobietę, to z Twojej definicji wychodzi, iż będzie ona szmatą. Zbytnio radykalizujesz pewne sprawy, nie warto ;)


* są oczywiście też i kobity, które takiej roli nie przyjmują, same wiedzą co jest dla nich dobre, nie muszą patrzeć na zachętę swojego Pana i Władcy by jakieś działanie przedsięwziąć. Ba... są też takie, które najchętniej swojego faceta, który zacząłby się stawiać w takiej pozycji, wysłałyby tak daleko, że stałby się Panem i Władcą na krańcu świata :lol: (i to jest to, co tak ciężko prawdziwemu macho** przyswoić, kiedy to został wychowany w poczuciu, iż to on ma jedyne uprawnienia do władzy, a reszta to puch marny uwagi niegodny)

** prawdziwego macho pięknie opisuje Cejrowski, jako mężczyznę o groźnym spojrzeniu, mającego wzrost 150cm w kapeluszu; bo chyba tylko tacy uważają, że muszą sobie na siłę coś udowodnić
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

#25 Post autor: Pablo » środa, 4 marca 2009, 16:11

MartiniB pisze: Kobiety pieprzą o potrzebie kochania i stałości, a tak naprawdę każda z nich posiada ukrytą ciągote do bycia traktowaną jak szmata, jeśli nie jest to dziwka i zimna suka na pierwszy rzut oka, to owa cecha może się uaktywnić z czasem (w określonych okolicznościach - np. w obliczu bycia w związku z facetem o twoim podejściu) nawet u nawet najbardziej niepozornych cnotek.
Zgadza się, większość tak ma :roll: ale z tymi lżejszymi egzemplarzami - a tych jest zdecydowanie więcej - to dodaje smaczku na dłuższą metę ;)
MartiniB pisze:Jeśli zaczniesz olewać i przestaniesz wierzyć w 90% tego co mówią, to sukcesy na tym polu masz murowane.
Taaak a te lecące na pragmatyzm i zaradność nagle miękną i wychodzi z nich bezradna szukająca oparcia słodka ale i jednocześnie czasami wredna żeby pokazać że tu nadal jest istota :lol: Ech reguła w przypadku damskich 4 ;) chociaż ma to swój urok :)

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#26 Post autor: MartiniB » środa, 4 marca 2009, 19:55

Bzdura boogi, jeszcze nigdy nie spotkałem się z laską, która byłaby AUTENTYCZNIE nieszczęśliwa z gościem wycierającym nią podłogę, a wielokrotnie spotykałem się z laskami, które AUTENTYCZNIE nieszczęśliwe BYŁY z kanapowymi miśkami.

Słowo autentycznie jest pisane z dużej litery celowo, gdyż chodzi mi tu nie o to, co laski gadają, a o to co naprawdę czują i jak się zachowują.

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#27 Post autor: Gudrun » środa, 4 marca 2009, 20:20

Jak to dobrze że jest Martin który wie co laski AUTENTYCZNIE czują :lol:

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#28 Post autor: boogi » środa, 4 marca 2009, 20:23

MartiniB pisze:a wielokrotnie spotykałem się z laskami, które AUTENTYCZNIE nieszczęśliwe BYŁY z kanapowymi miśkami.
Zgoda, jak najbardziej.
MartiniB pisze:Bzdura boogi, jeszcze nigdy nie spotkałem się z laską, która byłaby AUTENTYCZNIE nieszczęśliwa z gościem wycierającym nią podłogę
Ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jedyną opcją na to, by kobita faceta kochała, jest przysłowiowe wycieranie nią podłogi?

Rozumiem i widzę te dwie skrajności. Nie uważam, żeby którakolwiek z nich była dobra. Nigdzie też wcześniej nie stwierdziłem, że misio kanapowy lub ktoś z podejściem "błagam, zwróć na mnie uwagę" miał jakieś większe szanse u kobiety; to nie byłoby logiczne.

Ciągle jakoś nie mogę do końca zrozumieć Twojego podejścia, nie wiem, dziwne dla mnie jest. Na pewno nie będę takiego prezentował. Najwyżej żadna mnie nie zechce ;) ale przynajmniej będę w zgodzie z samym sobą.

I ciągle mam wrażenie, że mylisz siłę z brutalnością oraz władzę z tyranią :>
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

#29 Post autor: Pablo » środa, 4 marca 2009, 21:38

MartiniB pisze:Bzdura boogi, jeszcze nigdy nie spotkałem się z laską, która byłaby AUTENTYCZNIE nieszczęśliwa z gościem wycierającym nią podłogę, a wielokrotnie spotykałem się z laskami, które AUTENTYCZNIE nieszczęśliwe BYŁY z kanapowymi miśkami.

Słowo autentycznie jest pisane z dużej litery celowo, gdyż chodzi mi tu nie o to, co laski gadają, a o to co naprawdę czują i jak się zachowują.
Jeżeli to co piszesz tutaj nie jest prowokacją to masz jakieś wyjątkowo tępe pizdy w swoim otoczeniu.... To nie jest tak że sxxxxx ma mega wzięcie u babek i są one z nim szczęśliwe - to jest raczej sytuacja że raz jest chxx innym razem właśnie takim kanapowym miśkiem (ale ktoś kto nie zna humorzastej 8 może nie znać tego z autopsji bo która 8 manifestuje się ze swoimi zarąbistymi czułościami pod publiczkę ;) ) Pomijając chore układy typu master slave albo zwykłą kretyńską pozerkę bo niektórzy goście i tak też lubią się zachowywać.... :roll:

Poza tym 2 to nie typ misia kanapowego :lol: raczej 9tka...

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#30 Post autor: MartiniB » środa, 4 marca 2009, 21:49

boogi pisze:I ciągle mam wrażenie, że mylisz siłę z brutalnością oraz władzę z tyranią :>
Dobre masz wrażenie, dla mnie te pojęcia to synonimy.

I jak już wspomniałem .... Nie znam kobiet, którym by to przeszkadzało. Znam co najwyżej tępe lafiryndy, które pod publiczkę pierdolą swoje (o Don Juanie z bajki i książęcym traktowaniu), a myślą swoje.

ODPOWIEDZ