Dzieciństwo dwójek (jak stałaś/eś się dwójką?)

Jednym z moich rodziców jest:

1
5
36%
2
0
Brak głosów
3
0
Brak głosów
4
1
7%
5
2
14%
6
2
14%
7
0
Brak głosów
8
3
21%
9
1
7%
 
Liczba głosów: 14

Wiadomość
Autor
n0waczek
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 00:44
Lokalizacja: Inowrocław

#16 Post autor: n0waczek » czwartek, 22 maja 2008, 19:24

no tak już niestety mi się w życiu ułożyło a wszystko przez tą je**ną śmierć...... ale dzięki temu jestem kim jestem i mogę być dumny z siebie..... zawsze trzeba patrzeć na tę lepszą stronę :)


2w1

Marzenia się spełniają tylko wtedy gdy ktoś nam ich nie odbiera.....

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#17 Post autor: Orest_Reinn » czwartek, 22 maja 2008, 19:34

<odmawia przytulenia mocno n0waczka>

Awatar użytkownika
Adaras
Posty: 78
Rejestracja: piątek, 29 lutego 2008, 21:40

#18 Post autor: Adaras » czwartek, 22 maja 2008, 23:20

Nowaczek, przykro mi z powodu śmierci Twojego ojca, ale muszę Cię bardzo pochwalić za Twoją postawę - zawsze szukasz dobrych stron.

Zgodzisz się chyba ze stwierdzeniem: "Cierpienie uszlachetnia", prawda? Zawsze to jest jego dobra strona...
2w1 z odchyleniem ku 5w6.
ENFp 75%sx 25%so

Advanced Global Personality Test Results

n0waczek
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 00:44
Lokalizacja: Inowrocław

#19 Post autor: n0waczek » piątek, 23 maja 2008, 00:29

Zawsze trzeba patrzyć na tę lepszą stronę, bo pogrążanie samego siebie to chyba najgorsze co może być....
2w1

Marzenia się spełniają tylko wtedy gdy ktoś nam ich nie odbiera.....

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#20 Post autor: Tenar » piątek, 23 maja 2008, 09:13

Adaras pisze:
Zgodzisz się chyba ze stwierdzeniem: "Cierpienie uszlachetnia", prawda? Zawsze to jest jego dobra strona...
Nie wiem jak n0waczek, ale ja się nie zgodzę. Z mojego doświadczenia i z oberwacji wynika, że cierpienie samo w sobie degraduje. Jestem wolontariuszką w hospicjum a ponadto sama miałam pewne doświadczenia życiowe, przez które bardzo, bardzo cierpiałam. I stwierdziłam, że cieprienie uszlachetnia tylko wtedy gdy człowiek jest gotów na jego przyjęcie. W przeciwnym wypadku cierpienie szkodzi, zmienia, wypacza człowieka, powoduje w nim gniew, bunt, usprawiedliwia jego późniejsze złe uczynki "bo przecież tyle cierpiałem!", taki człowiek krzywdzi potem innych, w ogóle on inaczej patrzy na ludzi, jest gotów na zranienie, a przez to "uprzedza" czyjś jakoby atak i sam rani, ciężko mu zaufać, bo patrzy przez pryzmat doświadczeń, ciężko mu stworzyć normalną relację i w każdej chwili gotów jest się z niej wycofać.
Znam oczywiście ludzi, których cierpienie uszlachetniło, ale nastąpiło to dłuuugi czas po początku cierpienia, a poza tym bez wyjątku byli to ludzie silnie wierzący.
No, wyraziłam zdanie.
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#21 Post autor: Vadi » środa, 16 lipca 2008, 22:06

Mama 8 w połączeniu z 2 ( ja identyco myślę), tata 6w5.

Membaris
Posty: 124
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 20:04
Lokalizacja: B-tów

#22 Post autor: Membaris » środa, 29 października 2008, 16:45

Tata 8 - zero kompromisów. Mama 4, zapatrzona w siebie. Wojna u mnie w domu to był stan permanentny i wcale nie chodziło o to, co się dla kogoś robi, czego nie robi, ktoś oszukał, poszukał, zdradził, czy cokolwiek innego. Oni po prostu nie potrafili się dogadać i wzajemny żal pogłębiał sie coraz bardziej.
No i się nauczyłam, że najważniejsze to umieć się dogadać. Że jak nie okażesz serca, zrozumienia i ciepła to nie ma bata, nie stworzysz szczęśliwego związku.
I tak oto... tadam. Dwójeczka 8)

Stereotyp, że trzeba było zabiegać o względy rodziców wcale sie nie sprawdził :twisted:

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

#23 Post autor: Aleksandrowa » poniedziałek, 18 maja 2009, 19:45

....
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

ODPOWIEDZ