Niewidzialność
Niewidzialność
JEstem 2w3, macie takie wrazenie, ze nikt was nie zauwaza, ze chcielibyscie wiecej?
Wrocław
- Alpha_Centauri
- Posty: 68
- Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
- Lokalizacja: Gliwice
Re: niewidzialnosc
nie całkiem taksinus25 pisze:macie takie wrazenie, ze nikt was nie zauwaza, ze chcielibyscie wiecej?
ale mam wrażenie, że ludzie zatrzymują się na jakiejś tam warstwie
dopiero zauważyłam (a propos ) trafiłeś już na 118-sto(?) cyfrową liczbę? :>bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny
4
have a strange day
have a strange day
Re: niewidzialnosc
Kiedy nie chcemy być zauważani, rzucamy się w oczy a kiedy chcielibyśmy być na pierwszym planie, nagle nikt nas nie widzi.sinus25 pisze:JEstem 2w3, macie takie wrazenie, ze nikt was nie zauwaza, ze chcielibyscie wiecej?
2w1
"In my field of paper flowers
And candy clouds of lullaby
I lie inside myself for hours
And watch my purple sky fly over my..."
"In my field of paper flowers
And candy clouds of lullaby
I lie inside myself for hours
And watch my purple sky fly over my..."
-
- Posty: 5
- Rejestracja: czwartek, 7 grudnia 2006, 19:46
inni i "ja"
"...Mogą zbytnio identyfikować się z innymi, tracąc sens własnego Ja, jednocześnie pokładając nadzieje w to, że ktoś je dostrzeże, doceni i pokocha. Dwójki starają się poprzez innych zaspokoić swoje własne potrzeby, które wcześniej same odrzuciły. "
jak bardzo jestesmy zalezni od innych??
jak bardzo jestesmy zalezni od innych??
2w1
- beperfect
- Posty: 86
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:12
- Lokalizacja: z mętnych otchłani deperesji
Re: inni i "ja"
Mi się zdawało, że nieświadmie uzależniacie od siebie ludzi.Pocahontas pisze:jak bardzo jestesmy zalezni od innych??
lepiej mnie zabij
wyrzuć z pamięci
nie dawaj kolejnej szansy
co z tego, że Cie kocham? (4)
wyrzuć z pamięci
nie dawaj kolejnej szansy
co z tego, że Cie kocham? (4)
Temat...tematy
Hm...jestem dwójką...niewidzialnośc to świetny temat, jakże bliski...hm
Znam Enneagram od bardzo dawna...jestem starszy od tego forum...
Wykorzystuje Enneagram w praktyce...doktor Mengele brzmi zabawnie...
Do meritum:)
Piszecie o problemach, że jesteśmy osaczeni przez własne, żałosne ja, które nie pozwala na bycie kimś, czy czymś...
Otaczam się kim chce i kiedy chce, jestem kim chce lub powinienem byc...ludzie podchodzą, bądź nie...zastanawialiście się jak to jest kiedy podświadomie ludzie wyczuwają w Was nieograniczoną przestrzeń relacyjną, a Wy jednym zaklęciem zamykacie im ją...świetne uczucie...
Ta niewidzialnośc to nasza głupota...wiekszymi idiotami są tylko szefowie...bez urazy...każdy inny typ ukrywa się sto razy lepiej niż my...ale kiedy nauczycie się tych mechanizmów od nich...to będzie niewidzialnośc...
Potrafie każdemu, ukraśc dusze...nie da się obejśc bez rozlewu krwi...
Znam Enneagram od bardzo dawna...jestem starszy od tego forum...
Wykorzystuje Enneagram w praktyce...doktor Mengele brzmi zabawnie...
Do meritum:)
Piszecie o problemach, że jesteśmy osaczeni przez własne, żałosne ja, które nie pozwala na bycie kimś, czy czymś...
Otaczam się kim chce i kiedy chce, jestem kim chce lub powinienem byc...ludzie podchodzą, bądź nie...zastanawialiście się jak to jest kiedy podświadomie ludzie wyczuwają w Was nieograniczoną przestrzeń relacyjną, a Wy jednym zaklęciem zamykacie im ją...świetne uczucie...
Ta niewidzialnośc to nasza głupota...wiekszymi idiotami są tylko szefowie...bez urazy...każdy inny typ ukrywa się sto razy lepiej niż my...ale kiedy nauczycie się tych mechanizmów od nich...to będzie niewidzialnośc...
Potrafie każdemu, ukraśc dusze...nie da się obejśc bez rozlewu krwi...
- Przepyszna
- Posty: 15
- Rejestracja: wtorek, 28 sierpnia 2007, 11:29
- Lokalizacja: Warszawa
a ja się cieszę że "jestem niewidoczna". Uwielbiam szaroeminencyjność. Lubię przebywać niedaleko szefa, który skupia na sobie spojrzenie tłumu, a ja mogę się spokojnie bawić;).
Z tego co obserwuję - jednak dwójki nie są tak niewidzialne jakby tego chciały czy też sie boją.
Jedyne co dwójki tracą przez swą niewidzialność to możliwość skonfrontowania się z realnymi reakcjami innych osób na nie. Przez oddawanie pola innym, bardziej estrawertycznie ekspresyjnym osobom pozbawiają się możliwości budowania własnego wierunku i poczucia wartości. Pozostają "rozmyte". Ja się tak czuję a Wy?
Z tego co obserwuję - jednak dwójki nie są tak niewidzialne jakby tego chciały czy też sie boją.
Jedyne co dwójki tracą przez swą niewidzialność to możliwość skonfrontowania się z realnymi reakcjami innych osób na nie. Przez oddawanie pola innym, bardziej estrawertycznie ekspresyjnym osobom pozbawiają się możliwości budowania własnego wierunku i poczucia wartości. Pozostają "rozmyte". Ja się tak czuję a Wy?
2w3 (podobno)