Flame pisze:
Kohaku, masz racje, ale ja tak nie potrafie. Po prostu za bardzo uzaleznilem sie od jednej osoby, i teraz musze sobie z tym poradzic. Ale nie za ostro, jest zbyt wrazliwa i dobra.
można ,wtedy trzeba pomyśleć o tym że w zasadzie to cały czas tą osobe się okłamuje.I w zasadzie to z czystym przekonaniem wiemy ,że robimy to świadomie.Wiesz ..ja nie potrafiłabym znieść myśli że ktoś przeze mnie cierpi lub będzie cierpiał.Jeśli na prawdę zależy Ci na tej osobie to proponuje szczerą rozmowę.A tak Ty będziesz się męczyć i każdy czas spędzony z tą osobą będzie udręką.A ta osoba?Kto wie czy nie uważa Cię za kogoś bardzo bliskiego.Pomyśl jak będzie odnosić się do ludzi kiedy ktoś tak bliski jak Ty odsunie się?Z drugiej strony nie wiem jak określacie swoją znajomość.Bo dla mnie to trochę egoistyczne podejście.Na wzgląd to co was łączyło i na dobro tej osoby pogadaj z nią o tym!Może na początku będzie jej ciężko ale kiedy minie trochę czasu ,doceni to ,że miałeś odwagę porozmawiać z nią o tym ! a nie jak ..tchórz pomalutku się odsuwać ,jakbyś ukrywał coś.Ona też może zacząć się obwiniać,że zrobiła coś co spowodowało ,że już nie masz ochoty się z nią widzieć,rozmawiać.Szczerość to coś ważnego ,a zwłaszcza rozmowa.