Jam jest Enngiv, ten który jest dawcą...
To co pisze enngiv to punkt widzenia dwójki. Nie chce ona zatracić się w dawaniu innym, którzy na to jej zdaniem nie zasługują. Staje się wówczas coraz bardziej zdystansowana do siebie i świata, oddalona od niego, niewrażliwa na potrzeby obcych i swoje własne. Próby tłumaczenia tego postrzegane są jako tracenie własnej energii, która nie zostanie zwrócona. Zrozumieją Ci co mają zrozumieć, bo dawca nie może ciągle tłumaczyć każdemu, bo zginie. Pisze też o zatracaniu siebie, kiedy dwójka szuka akceptacji u innych i mylnie z nimi się identyfikuje. Taki jest wg mnie sens. Chyba.
Z tym wyzwoleniem seksualnym to nie wiem czy to była ironia czy tylko wyraz spłycenia tematu
W każdym razie wiem, że nic nie wiem.
Z tym wyzwoleniem seksualnym to nie wiem czy to była ironia czy tylko wyraz spłycenia tematu
W każdym razie wiem, że nic nie wiem.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
To chyba najdziwniejszy temat na forum. Analiza Wawelskiego wydaje mi sie trafna. Tak, tak, warto byc troche egoista. Ale hola! Nie narcyzem! enngiv - nie rozumiemy Cie. Cos jest z Toba, co nie pozwala nikomu Cie zrozumiec :}. Ciekaw jestem czy to wina tych, co nie rozumieja, czy tego, ktory nie daje sie zrozumiec...
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
hm..
Do Wawelskiego
Nie zasługują, powiedziałbym że stanowią zagrożenie.
Dystans jest tu jak najbardziej wskazany...nie demonizujmy.
Wrażliwość zabija się we wczesnym dziecinstwie...trudnosci w identyfikowaniu potrzeb wlasnych wynikaja z kompensacji zwrocenia uwagi na potrzeby innych...(zarzucam Ci brak wiedzy)
Troche potlumaczylem...
Nie staram sie aby inni rozumieli, obserwuje ile i kto rozumie...narcyzm...trafna uwaga, ale wydaję mi się, że wnioskujesz zupełnie na innej podstawie...
Brawo!!!...To co pisze enngiv to punkt widzenia dwójki
Nie wolno się zatracac...Nie chce ona zatracić się w dawaniu innym, którzy na to jej zdaniem nie zasługują. Staje się wówczas coraz bardziej zdystansowana do siebie i świata, oddalona od niego, niewrażliwa na potrzeby obcych i swoje własne.
Nie zasługują, powiedziałbym że stanowią zagrożenie.
Dystans jest tu jak najbardziej wskazany...nie demonizujmy.
Wrażliwość zabija się we wczesnym dziecinstwie...trudnosci w identyfikowaniu potrzeb wlasnych wynikaja z kompensacji zwrocenia uwagi na potrzeby innych...(zarzucam Ci brak wiedzy)
Próba bycia silnie zrozumianym leży w naturze dawcy...jest to też element wyparcia, czyli zwrócenia uwagi na innych...Próby tłumaczenia tego postrzegane są jako tracenie własnej energii, która nie zostanie zwrócona. Zrozumieją Ci co mają zrozumieć, bo dawca nie może ciągle tłumaczyć każdemu, bo zginie. Pisze też o zatracaniu siebie, kiedy dwójka szuka akceptacji u innych i mylnie z nimi się identyfikuje. Taki jest wg mnie sens
Troche potlumaczylem...
Nie staram sie aby inni rozumieli, obserwuje ile i kto rozumie...narcyzm...trafna uwaga, ale wydaję mi się, że wnioskujesz zupełnie na innej podstawie...
- sarnandynka
- Posty: 241
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16
Tekst czyta się ciężko, z początku zdaje się on być bezsensowny, ale gdy skupi się podczas jego lektury, można wyciągnąć pewne wnioski.
Udało mi się wyróżnić 3 części tekstu:
1) ostrzeżenie skierowane do czytelnika
2) opis marnego życia, które takim będzie jeśli będzie się postępowało wbrew wskazówkom nadawcy tekstu
3) owe wskazowki (rady) dotyczące tego jak żyć należy znajdują się właśnie w ostatniej części
Tekst ma charakter moralizatorsko- perswazyjny, pisany jest stylem wysokim. Nie mogę mu też odmówić sugestywności, został w nim zastosowany sprytny zabieg: narracja w drugiej osobie liczby pojedynczej. Bardzo przypomina mi on Desideratę, utrzymany jest w konwencji tekstu napisanego przez mędrca, człowieka który sporo przeżył i chce się z innymi podzielić swoimi doświadczeniami, pragnie przestrzec ludzi przed tym, czego doznał i "wskazać im właściwą drogę". W utworze znajduje się sporo wyrażeń metaforycznych, które wskazują, że nie można odczytywać go dosłownie i równocześnie utrudniają odbiór tekstu, np nie wiadomo co dokładnie oznacza choćby pierwsze zdanie tekstu: "Strzeż się, człowieku, który strzeżesz ścieżek żywego życia".
Wydaje mi się, że bohater uwtoru (którym może być każdy z nas) ma pewną moc, może zdolność a może mądrość którą chce się koniecznie ze wszystkimi podzielić, nie bierze jednak pod uwagą tego, że ludzie nie są na to gotowi i że jego postępowanie będzie bezowocne i stanie się przez nie nieszczęśliwy Dawca ma się przestać bać samotności, przestać narzucać wszystkim swoje idee i dzielić się swoją mądrością tylko z wybranymi. Musi zrozumieć, że wyzwolić ludzie mogą się wyzwolić tylko samodzielnie.
Postać z tegoż utworu przywodzi na myśl Konrada z trzeciej części "Dziadów" Adama Mickiewicza, tragicznego bohatera, który w swej improwizacji wyznaje: "Nazywam się milion – bo za miliony Kocham i cierpię katuszę". Zarówno osoba z utworu zamieszczonego tutaj przez Enngiva jak i Konrad to postacie tragiczne, których pragnienia przerosły ich możliwości. Obrały sobie wielką misję, której nie byływ stanie wypełnić. Różne są jednak tego przyczyny: Konrad zgrzeszył pychą a bohater tego tekstu za bardzo zaufał w ludzkie możliwości.
Nie wiem co skłoniło Enngiva do zamieszczenia tutaj tego tekstu... Może wskazówką jest tytuł posta: "Jam jest Enngiv, który jest dawcą", co mogłoby oznaczać, że użytkownik ten identyfikuje się z przedstawioną historii postacią i przedstawia w opowieści swoje doświadczenia. To oczywiście tylko hipoteza. Zawsze łatwiej jest zanalizować tekst niż powiedzieć czym kieruje się człowiek... Żeby wybadać tego użytkownika trzeba by się pewnie wgłębić w pisma Freuda i Junga i pewnie i to by nie wystarczyło.
Udało mi się wyróżnić 3 części tekstu:
1) ostrzeżenie skierowane do czytelnika
2) opis marnego życia, które takim będzie jeśli będzie się postępowało wbrew wskazówkom nadawcy tekstu
3) owe wskazowki (rady) dotyczące tego jak żyć należy znajdują się właśnie w ostatniej części
Tekst ma charakter moralizatorsko- perswazyjny, pisany jest stylem wysokim. Nie mogę mu też odmówić sugestywności, został w nim zastosowany sprytny zabieg: narracja w drugiej osobie liczby pojedynczej. Bardzo przypomina mi on Desideratę, utrzymany jest w konwencji tekstu napisanego przez mędrca, człowieka który sporo przeżył i chce się z innymi podzielić swoimi doświadczeniami, pragnie przestrzec ludzi przed tym, czego doznał i "wskazać im właściwą drogę". W utworze znajduje się sporo wyrażeń metaforycznych, które wskazują, że nie można odczytywać go dosłownie i równocześnie utrudniają odbiór tekstu, np nie wiadomo co dokładnie oznacza choćby pierwsze zdanie tekstu: "Strzeż się, człowieku, który strzeżesz ścieżek żywego życia".
Wydaje mi się, że bohater uwtoru (którym może być każdy z nas) ma pewną moc, może zdolność a może mądrość którą chce się koniecznie ze wszystkimi podzielić, nie bierze jednak pod uwagą tego, że ludzie nie są na to gotowi i że jego postępowanie będzie bezowocne i stanie się przez nie nieszczęśliwy Dawca ma się przestać bać samotności, przestać narzucać wszystkim swoje idee i dzielić się swoją mądrością tylko z wybranymi. Musi zrozumieć, że wyzwolić ludzie mogą się wyzwolić tylko samodzielnie.
Postać z tegoż utworu przywodzi na myśl Konrada z trzeciej części "Dziadów" Adama Mickiewicza, tragicznego bohatera, który w swej improwizacji wyznaje: "Nazywam się milion – bo za miliony Kocham i cierpię katuszę". Zarówno osoba z utworu zamieszczonego tutaj przez Enngiva jak i Konrad to postacie tragiczne, których pragnienia przerosły ich możliwości. Obrały sobie wielką misję, której nie byływ stanie wypełnić. Różne są jednak tego przyczyny: Konrad zgrzeszył pychą a bohater tego tekstu za bardzo zaufał w ludzkie możliwości.
Nie wiem co skłoniło Enngiva do zamieszczenia tutaj tego tekstu... Może wskazówką jest tytuł posta: "Jam jest Enngiv, który jest dawcą", co mogłoby oznaczać, że użytkownik ten identyfikuje się z przedstawioną historii postacią i przedstawia w opowieści swoje doświadczenia. To oczywiście tylko hipoteza. Zawsze łatwiej jest zanalizować tekst niż powiedzieć czym kieruje się człowiek... Żeby wybadać tego użytkownika trzeba by się pewnie wgłębić w pisma Freuda i Junga i pewnie i to by nie wystarczyło.
- sarnandynka
- Posty: 241
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16
hm...
Nie zastanawialem sie nad tym tekstem pod katem ksztaltu i konstrukcji...
To bardzo ciekawy post, moim zdaniem najlepszy jaki tu przeczytalem, napewno ciekawy...
Pierwszy akapit : zgadzam sie.
Drugi akapit : zgadzam sie.
Trzeci akapit : ciekawe skojarzenie, ale ogolnikowe wnioski, nic nie wnosza...
IV akapit : rewelacyjna interpretacja tytulu...dziekuje:)
Hm...ciesze sie z tego postu, jako ze wiekszosc posilila sie tylko na barwne komentarze...
Uwazam ze jestes blisko prawdy, dostrzeglas 4 strone kazdej dwojki...od ktorej uciekaja i dzieki czemu sa tak trzymani w przekonaniu o slusznosci tej ucieczki z kazdej strony...mamy tylu "przyjaciol", z tylu stron grozi nam odrzucenie, wiec smutek z naszej strony jest nie wskazany, wie to kazda dwojka...Pozdrawiam.
P.S.
Do Absynt..."Wspolczujesz tym dwojkom troche, zazdroscisz, liczysz na nie, czy uwazasz ze stanowisz najwiekszy problem dla siebie, zeby sie nad tym zastanawic??"
P.S.
Do sillver...przylaczam sie do wiekszosci i wrazam wspolnie nacechowane trendy...
@spamer
To bardzo ciekawy post, moim zdaniem najlepszy jaki tu przeczytalem, napewno ciekawy...
Pierwszy akapit : zgadzam sie.
Drugi akapit : zgadzam sie.
Trzeci akapit : ciekawe skojarzenie, ale ogolnikowe wnioski, nic nie wnosza...
IV akapit : rewelacyjna interpretacja tytulu...dziekuje:)
Hm...ciesze sie z tego postu, jako ze wiekszosc posilila sie tylko na barwne komentarze...
Uwazam ze jestes blisko prawdy, dostrzeglas 4 strone kazdej dwojki...od ktorej uciekaja i dzieki czemu sa tak trzymani w przekonaniu o slusznosci tej ucieczki z kazdej strony...mamy tylu "przyjaciol", z tylu stron grozi nam odrzucenie, wiec smutek z naszej strony jest nie wskazany, wie to kazda dwojka...Pozdrawiam.
P.S.
Do Absynt..."Wspolczujesz tym dwojkom troche, zazdroscisz, liczysz na nie, czy uwazasz ze stanowisz najwiekszy problem dla siebie, zeby sie nad tym zastanawic??"
P.S.
Do sillver...przylaczam sie do wiekszosci i wrazam wspolnie nacechowane trendy...
@spamer
hm...
Do sillver...
Zwracam sie z uprzejma prosba o zaprzestanie zasmiecania tego topicu...w przeciwnym razie bede zmuszony zlozyc request o wykasowanie powyzszych komentarzy nie zwiazanych z tematem...nie jestem pierwsza osoba na tym forum ktora zwraca ci uwage na brak zrozumienia tresci tematu i zasad obowiazujacych na forum...
Jezeli bedziesz mial ochote odniesc sie do glownego tematu to serdecznie zapraszam...
Pozdrawiam
Enngiv
Zwracam sie z uprzejma prosba o zaprzestanie zasmiecania tego topicu...w przeciwnym razie bede zmuszony zlozyc request o wykasowanie powyzszych komentarzy nie zwiazanych z tematem...nie jestem pierwsza osoba na tym forum ktora zwraca ci uwage na brak zrozumienia tresci tematu i zasad obowiazujacych na forum...
Jezeli bedziesz mial ochote odniesc sie do glownego tematu to serdecznie zapraszam...
Pozdrawiam
Enngiv
znów robi się rozmowa o niczym . Jak ludzie nie kminicie tego co na początku napisał to nie pierdzielcie i nie uważajcie się za jakiegoś wielkiego guru bo obśmialiscie enngiva, bredzi czasem i to tak jakby był po jakimś zielu ale czasem to ma większy sens nawet, a teraz te pare stron offtopu pokazuje że to forum chapie dzide, bo pokazują się w takich tematach ludzie którzy chcą zaistnieć i pisać o niczym, w elokwentny sposób wjeżdżając na innych.
Tak wiem zaraz będą teksty że robie to samo
Luzujcie zwieracz i jak nie macie nic ciekawego do powiedzenia to nie mówcie a nie tylko żeby odbić piłeczke której w zasadzie nie ma ( o ale fajne porównanie! )
Tak wiem zaraz będą teksty że robie to samo
Luzujcie zwieracz i jak nie macie nic ciekawego do powiedzenia to nie mówcie a nie tylko żeby odbić piłeczke której w zasadzie nie ma ( o ale fajne porównanie! )
2w1
Siła woli siłą życia.
Siła woli siłą życia.
hm
To dlaczego nie moge wyzywac ci od ostatnich pozbawionych oleju w glowie...
Nie moge bo nawet tutaj na forum, obowiazuja pewne zasady, masz ochote i czujesz sie ograniczany, to idz pobiegac na lake, ale nawet tam zbyt wysoko sie nie wzbijesz...
O moje zwielekrotnione ja zapytaj mnie w temacie z ktorego to wkleiles...
Bycie spamerem nie wynika bezposrednio ze zlosliwosci, bardzo czesto jest to gleboko zakorzeniona potrzeba akceptacji, gdzie na forum ludzie proklamujacy haslo wolnosc, maja na mysli duzo wieksza swobode i nie traktuja tego doslownie...wiec mowiac ci ze jestes spamerem, nie mowie ze cie nieakceptuje, ze mi przeszkadzasz, ale ze twoja nadgorliwosc jest przyczyna balaganu...[/b]
Nie moge bo nawet tutaj na forum, obowiazuja pewne zasady, masz ochote i czujesz sie ograniczany, to idz pobiegac na lake, ale nawet tam zbyt wysoko sie nie wzbijesz...
O moje zwielekrotnione ja zapytaj mnie w temacie z ktorego to wkleiles...
Bycie spamerem nie wynika bezposrednio ze zlosliwosci, bardzo czesto jest to gleboko zakorzeniona potrzeba akceptacji, gdzie na forum ludzie proklamujacy haslo wolnosc, maja na mysli duzo wieksza swobode i nie traktuja tego doslownie...wiec mowiac ci ze jestes spamerem, nie mowie ze cie nieakceptuje, ze mi przeszkadzasz, ale ze twoja nadgorliwosc jest przyczyna balaganu...[/b]
hm...
Zarzucasz mi klamstwo...posuwasz sie do oskarzen...wystarczy bys napisal ze sie nie zgadzasz...ale dla mnie to kolejny spam, ktory wczesniej czy pozniej trafi do kosza...tu panuja zasady...spamerze...
Ale dla spamera kazda odpowiedz to woda na mlyn...
Ale dla spamera kazda odpowiedz to woda na mlyn...
hm...
Nikt cie nie atakuje...nikogo nie wzywam na pomoc...
polityka jaka tu robisz, swiadczy o tym ze jestes przewrazliwiony i wyczulony na odrzucenie, stad tendencja do narzucania sie...w sieci nazywa sie to Spamerstwem...
Jestes jaki jestes...nic do ciebie nie mam...ale
przestan, prosze spamowac mi moj topic...prosze
polityka jaka tu robisz, swiadczy o tym ze jestes przewrazliwiony i wyczulony na odrzucenie, stad tendencja do narzucania sie...w sieci nazywa sie to Spamerstwem...
Jestes jaki jestes...nic do ciebie nie mam...ale
przestan, prosze spamowac mi moj topic...prosze