Strona 7 z 12

: środa, 9 stycznia 2008, 13:37
autor: fra
Doookładnie. O tym piciu prawie to samo Ci pisałam na priwie! Ale może ali posłuchasz. Chcesz, żeby ktoś za Ciebie podejmował decyzję? No to marsz do sklepu po zgrzewkę mineralnej leniuchu!! I pić, pić, pić!

: środa, 9 stycznia 2008, 13:37
autor: Raven
Ediakar pisze:2 razy prawie doprowadziłem się do braku przytomności z braku pokarmu we krwi - masakryczne uczucie, z ogromną trudnością kontroluje się swoje ruchy, traci się ruwnowagę, brakuje sił do czegokolwiek, chce się zajebiście spać i zjadło by się wszystko co wpadnie w ręce
miałem to raz. 9 godz marszu w upale, 2 x bieganie 5 km plus codzienne ćwiczenia siłowe i rozciągające. Rzeczywiście, niesamowite uczucie.
Dzieci, nie róbcie tego w domu

: środa, 9 stycznia 2008, 13:40
autor: fra
Panowie... :evil: Proszę szanować swoje ciało, bo nadmiar wysiłku też szkodzi, to zaniedbanie!

: środa, 9 stycznia 2008, 15:30
autor: yusti
.

: środa, 9 stycznia 2008, 15:43
autor: aliszien
yusti pisze: boze, zeby tlyko nie sikac ciągle. tak. zmusić się do picia. tak
dzięki!
To jest skutek uboczny - dużo pijesz, częściej sikasz, ale o to chodzi, bo wysikujesz wodę z organizmu. Nad zwieraczami można popracować :wink:
Yusti, tu nawet nie chodzi o to by być smukłą, ale o traktowanie własnego ciała, zdrowia. Dziś pewne rzeczy nie przeszkadzają, możemy wiele znieść, zjeść, podźwigać, ale to kumuluje się i odzywa w wieku średnim. Po co ci np. rak jelita?

: środa, 9 stycznia 2008, 16:16
autor: yusti
.

: środa, 9 stycznia 2008, 16:20
autor: nutshell
Rak jelita przy Twoim trybie życia yusti to bardzo realne zagrożenie, chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy.. Czytam co wypisujesz i oczy mi wychodzą na wierzch, ale nie powiem Ci niczego nowego, czego nie napisałyby fra i aliszien. Czytaj ich posty w tym temacie po parę razy dziennie, zakoduj i wprowadź w życie te rady ;) A Twoje dolegliwości związane z dietą warzywną i piciem dużej ilości wody to po prostu etap, który musisz zaliczyć, organizm zawsze będzie fixował jeśli zbyt gwałtownie zmienisz nawyki żywieniowe, wprowadzaj te elementy stopniowo, to nie będziesz miała tego typu problemów.
oczywiście nie chce też sikac i fekaliowac co chwilke
To zechciej, bo nie ma innego sposobu na oczyszczenie organizmu z toksyn, chyba że preferujesz doznania analne w postaci lewatywy.

: środa, 9 stycznia 2008, 16:32
autor: yusti
.

: środa, 9 stycznia 2008, 23:26
autor: Ediakar
he he he, spoko tak przez tydzień nie jadłaś

a ja bym chciał się naciąć żyletką tak z ciekawości, ale to głupie to nie będę pewnie tego robił

: czwartek, 10 stycznia 2008, 10:25
autor: yusti
.

: czwartek, 10 stycznia 2008, 14:06
autor: aliszien
yusti pisze: nie mówiąc już że jak jem zieleninę lub duzo popijam to wiatry robią przeciąg:D
Pij wodę niegazowaną, od gazowanej wielu z nas ma wiatry, bo rozpycha jelita.
Niektórzy ludzie źle reagują na surowe, wiosenne warzywa - właśnie wzdęciem, bólem brzucha, wiatrami. Może lepiej gotowane, mrożonki.

: czwartek, 10 stycznia 2008, 14:18
autor: yusti
.

: czwartek, 10 stycznia 2008, 14:55
autor: fra
jejku yusti... wszystko ble, ciągle jakies ALE
Mój facet ma bardzo szybką przemianę materii, do tego baaardzo dużo pije i je, (a szczupły jest), często do kibla chadza, ale nigdy mu to nie przeszkadzało. Zapewniam Cię, że poczucie lekkości, dobra kondycja, energia są tego warte!
Poza tym ze zmianą trybu życia z czasem też przestanie burczeć w brzuchu. Nakręcasz błędne koło - zapychasz żołądek co chwilę żeby nie burczał, przez co go rozciągasz, więc za chwilę znów będzie wydawał się pusty i grał marsza...
A ten tego... wzdęcia i problemy z przemianą materii to masz przez siedzący tryb życia. Ja od niedawna też wiem jak to jest siedzieć cały dzień w sali, na jednym krześle, mając 3-4 krótkie przerwy. Zapewne zostajesz podczas tych przerw w sali, wyjmujesz kanapakę, jesz i czekasz tak do końca przerwy. Zamiast tego, wstań, porozciągaj się, pochodź, po schodach do góry i w dół, poruszaj się a pod koniec przerwy skocz jeszcze do kibla. To, że burczy to myślę, że nie z głodu tylko przez ściśnięty, wzdęty brzuch! Jelita nie mogą pracować, bo im nie dajesz.
jak już mam zaraz wydalac i się tak męczyć z konsekwencjami "zdrowego żywieia" to lepiej pogłoduje. naucze się żuć gume i nie myslę o bólu zoładka i mdłościach po niej. tak. gumę. i nie żrec.
Nie powinnaś się głodzić, bo zupełnie zatrzymasz w sobie potrzebne procesy! Wystarczy po prostu zakodować: pij częściej niż jesz. Jak czujesz głód też najpierw się napij, potem jedz. I ruszaj się! Choćby po domu - wstawaj, kładź się, cokolwiek! Nie siedź tylko i nie ściskaj brzucha! A od gumy to dopiero zacznie się brzuch odzywać! Spalisz się ze wstydu jak zacznie grać! Do tego przy siedzącym trybie życia tylko zagazujesz innych studentów, bo się nałykasz powietrza...

Kurdę i tak z romantycznego tematu skończyliśmy na fizjologii i to tej nieerotycznej nawet :?

Obiecałam sobie już nie pisać o tym żarciu, kupach itp, ekspertem w końcu nie jestem, ale sama yusti widzisz, ze nie trzeba nim być, by zauważyć jak bardzo się zaniedbujesz! Zobacz ile osób zareagowało na to, co piszesz o sobie.
Ja wiem, ze to niekoniecznie Twoja wina, tak zostałaś wychowana, ale teraz chyba możesz już coś pozmieniać w życiu, żeby czuć się lepiej.
W zdrowym ciele zdrowy duch - naprawdę :)

Aaaa i żeby choć troche być w temacie:
ten twój aseksualizm yusti to może być przez brak ruchu... Sport, wysiłek fizyczny(nie przesadzony) pobudza popęd seskualny. Ty nie dałas sobie jeszcze szans, więc tak naprawdę nie wiadomo jakie zwierzę się w Tobie kryje ;)
pozdrawiam :)

: czwartek, 10 stycznia 2008, 15:19
autor: yusti
.

: czwartek, 10 stycznia 2008, 23:13
autor: Ediakar
Ja pierdziele co za temat. Yusti kup se lekarstwo na wzdęcia, i po sprawie, kup se coś na nadkwasote - Rennie i chxx. Mnie też czasami burczy w brzuchu no i co z tego.

Wodę pij!!! a nie pieprz że do kibla latasz, wszystkie baby ciągle do kibla latają :twisted: