5 ulubionych seriali
5 ulubionych seriali
Były filmy, mogą być i seriale. Tym bardziej że wg mnie ostatnio generalnie są lepsze od filmów. Poza tym, pozwalają lepiej opowiedzieć historię i ukazać złożoność osobowości bohaterów. Niektóre.
Kolejność przypadkowa
M.A.S.H. - genialne poczucie humoru, dialogi, a przy tym niebanalny i okraszony refleksją
Alternatywy 4 - to co wszyscy kocha(liś)my z bloków z wielkiej płyty przedstawione w humorystycznym świetle - awarie, braki zasilania, cenzura
Ally McBeal - za bohaterów (ze szczególnym uwzględnieniem Johna Cage'a) i procesy sądowe w krzywym zwierciadle
Prison Break (Skazany na śmierć) - najlepszy wg mnie serial sensacyjny, i to bez żadnych kosmitów i nie wiadomo czego, plus znakomicie dobrani do ról aktorzy
Rzym - serial, w którym najlepiej ukazano mechanizm polityki. Nikt tutaj nie jest czarny albo biały, każdy ma swoje marzenia i skrzywienia. No i ta scenografia!
Nie zmieściły się, choć też bardzo dobre:
* Przystanek Alaska - za nieco zbyt nachalne promowanie New Age'u
* Herosi - za błędy scenariuszowe i gdzieniegdzie przesadę
* Family Guy (Ojciec rodziny) - miejscami zbyt "amerykański" (trzeba naprawdę znać tamtejszą popkulturę żeby zrozumieć wiele z żartów)
* Duma i uprzedzenie - niezbyt lubię tamtą epokę
* Ja, Klaudiusz - aktorsko genialny, ale uprościli książkę, na bazie której powstał
Kolejność przypadkowa
M.A.S.H. - genialne poczucie humoru, dialogi, a przy tym niebanalny i okraszony refleksją
Alternatywy 4 - to co wszyscy kocha(liś)my z bloków z wielkiej płyty przedstawione w humorystycznym świetle - awarie, braki zasilania, cenzura
Ally McBeal - za bohaterów (ze szczególnym uwzględnieniem Johna Cage'a) i procesy sądowe w krzywym zwierciadle
Prison Break (Skazany na śmierć) - najlepszy wg mnie serial sensacyjny, i to bez żadnych kosmitów i nie wiadomo czego, plus znakomicie dobrani do ról aktorzy
Rzym - serial, w którym najlepiej ukazano mechanizm polityki. Nikt tutaj nie jest czarny albo biały, każdy ma swoje marzenia i skrzywienia. No i ta scenografia!
Nie zmieściły się, choć też bardzo dobre:
* Przystanek Alaska - za nieco zbyt nachalne promowanie New Age'u
* Herosi - za błędy scenariuszowe i gdzieniegdzie przesadę
* Family Guy (Ojciec rodziny) - miejscami zbyt "amerykański" (trzeba naprawdę znać tamtejszą popkulturę żeby zrozumieć wiele z żartów)
* Duma i uprzedzenie - niezbyt lubię tamtą epokę
* Ja, Klaudiusz - aktorsko genialny, ale uprościli książkę, na bazie której powstał
1w9
EEEEE
Mym zdaniem seriale polskie to badziewie - klany ..... to szjs, ale lubię Doktorea Housa i Alo alo i jeszcze coś tam. Jak widzę że się ogląda jakieś polskie klany to odrazu wychodzę z pokoju! Nie chce mi się gadać o serialach.
A ja lubię najbardziej Co ludzie powiedzą?, najlepszy jak dla mnie serial komediowy Podobało mi się też Mam na imię Earl.
Z tych polskich seriali lubię Miodowe lata, Świat wg Kiepskich oraz
13 Posterunek. Często się przy nich śmieję.
Z tych polskich seriali lubię Miodowe lata, Świat wg Kiepskich oraz
13 Posterunek. Często się przy nich śmieję.
Rozmawiamy o serialach, a nie o telenowelach. To różnicaEdiakar pisze:Mym zdaniem seriale polskie to badziewie - klany ..... to szjs, ale lubię Doktorea Housa i Alo alo i jeszcze coś tam. Jak widzę że się ogląda jakieś polskie klany to odrazu wychodzę z pokoju! Nie chce mi się gadać o serialach.
6w5, IEI
W telenoweli ilość odcinków ciągnie się w nieskończoność, a opowiadają one o życiu, i tylko o codziennym życiu poszczególnych bohaterów. Oglądając telenowele mamy do czynienia z rzeczywistością na ekranie. Dlatego wiele osób porównuje "Klan" czy "M jak miłość" do flaków z olejem.yusti pisze:a czym sie różni serial od telenoweli? ja nie wiem.
Serial natomiast ma ograniczoną ilość odcinków, ma swoją jedną, konkretną (najczęściej ciekawą) fabułę i wcale nie musi odnosić się do rzeczywistości.
6w5, IEI