Jedynki a schizoidalność

Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Jedynki a schizoidalność

#1 Post autor: yusti » środa, 12 grudnia 2007, 19:27

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 19:47 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Ediakar
Posty: 577
Rejestracja: wtorek, 11 grudnia 2007, 00:56
Lokalizacja: Z nieba rodem

#2 Post autor: Ediakar » środa, 12 grudnia 2007, 21:01

:( Kiedy trudno nawiązuje ono kontakt w przedszkolu albo w klasie, gdy nie ma przyjaciół, kiedy we własnych oczach jest samotnikiem lub jest w ten sposób spostrzegane przez innych; kiedy młodego człowieka w okresie dojrzewania nie interesuje płeć odmienna, a jedynie świat książek, gdy unika kontaktu z rówieśnikami, uciekając w samotne zajęcia, kiedy przechodzi w tym czasie głęboki kryzys przekonań, rozgryzając kwestie dotyczące sensu życia i nie dzieląc się z nikim dręczącymi go pytaniami - to wszystko stanowi sygnały alarmowe, które trzeba dostrzec i zrozumieć i które dla rodziców muszą oznaczać konieczność szukania fachowej porady.

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#3 Post autor: Raven » środa, 12 grudnia 2007, 21:35

Ediakar pisze::( Kiedy trudno nawiązuje ono kontakt w przedszkolu albo w klasie, gdy nie ma przyjaciół, kiedy we własnych oczach jest samotnikiem lub jest w ten sposób spostrzegane przez innych; kiedy młodego człowieka w okresie dojrzewania nie interesuje płeć odmienna, a jedynie świat książek, gdy unika kontaktu z rówieśnikami, uciekając w samotne zajęcia, kiedy przechodzi w tym czasie głęboki kryzys przekonań, rozgryzając kwestie dotyczące sensu życia i nie dzieląc się z nikim dręczącymi go pytaniami - to wszystko stanowi sygnały alarmowe, które trzeba dostrzec i zrozumieć i które dla rodziców muszą oznaczać konieczność szukania fachowej porady.
So true...
1w9

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#4 Post autor: yusti » czwartek, 13 grudnia 2007, 09:33

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 19:46 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ediakar
Posty: 577
Rejestracja: wtorek, 11 grudnia 2007, 00:56
Lokalizacja: Z nieba rodem

#5 Post autor: Ediakar » czwartek, 13 grudnia 2007, 09:41

Ja z żadną nigdy niechodziłem bo niemiałem, z wyjątkiem podstawówki jedną sąsiadkę ale to przyjaciółkę - dziecinada.

Yusti to musi być niezła encyklopedia :P.
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 stycznia 2008, 00:10 przez Ediakar, łącznie zmieniany 2 razy.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#6 Post autor: yusti » czwartek, 13 grudnia 2007, 10:26

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 19:50 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kantus
Posty: 249
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 18:12

#7 Post autor: Kantus » czwartek, 13 grudnia 2007, 17:14

Yusti nie jesteś 1 nazwa tego tematu nie jest perfekcyjna ;-)
Cóż to? Szukasz? Chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? Szukasz zwolenników? - Szukaj zer!

:]

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#8 Post autor: yusti » czwartek, 13 grudnia 2007, 18:35

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 19:56 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#9 Post autor: Revania » piątek, 14 grudnia 2007, 17:47

Bardzo wiele z tego tekstu do mnie pasuje, ale nie zgodzę się z tym, ze nie umiem okazywać uczuć. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy, to potrafi to zauważyć w moim zachowaniu i gestach. Po prostu postrzegam okazywanie miłości na swój sposób.

Poza tym nie mam skłonności sadystycznych :roll: (wręcz na odwrót, bardziej masochistyczne xD)
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#10 Post autor: Riviette » sobota, 15 grudnia 2007, 08:15

Revania pisze:Bardzo wiele z tego tekstu do mnie pasuje, ale nie zgodzę się z tym, ze nie umiem okazywać uczuć. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy, to potrafi to zauważyć w moim zachowaniu i gestach. Po prostu postrzegam okazywanie miłości na swój sposób.
Ja nie umiem okazywać pozytywnych uczuć. To dla mnie zawsze było... dziwne. Ale to raczej wina domu, w którym się wychowałam, a nie psychiki.
Bo, niestety, z okazywaniem negatywnych uczuć nie mam najmniejszego problemu.
6w5, IEI

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#11 Post autor: yusti » sobota, 15 grudnia 2007, 10:49

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 20:00 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#12 Post autor: Revania » sobota, 15 grudnia 2007, 15:42

Ja umiem okazywać także te pozytywne. Może nie aż w takim stopniu, jak reszta świata, ale na przykład nie sprawia mi problemu powiedzenie, że ktoś ładnie wygląda (jeżeli naprawdę tak uważam), potrafię żartować z innymi, czasem wygłupiać się, ale jest jeden warunek. Muszę czuć się swobodnie w towarzystwie tego drugiego człowieka.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#13 Post autor: Riviette » sobota, 15 grudnia 2007, 16:06

Z takimi akurat uczuciami też problemu nie mam, o ile właśnie jestem w towarzystwie znajomych. Bardziej chodziło mi o podziękowanie, okazanie szczęścia, miłości, wdzięczności... Chciałabym, żebym nie musiała nic mówić, a inni i tak mimo to rozumieli.
6w5, IEI

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#14 Post autor: Revania » sobota, 15 grudnia 2007, 16:19

Riviette pisze:Z takimi akurat uczuciami też problemu nie mam, o ile właśnie jestem w towarzystwie znajomych. Bardziej chodziło mi o podziękowanie, okazanie szczęścia, miłości, wdzięczności... Chciałabym, żebym nie musiała nic mówić, a inni i tak mimo to rozumieli.
Ja dziękuję zazwyczaj z grzeczności, szczęście zazwyczaj okazuję umiarkowane, miłość to nie wiem, a wdzięczność... chyba na swój sposób, bardziej czynami, niż zachowaniem, np próbuję odwdzięczyć się w jakiś sposób.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

#15 Post autor: Pablo » sobota, 12 stycznia 2008, 13:02

Czytałem :) fajna książka, chociaż jak porównywałem wypowiedzi na forach osób zaburzonych, to niektóre typy się nie zgadzają.... szczególnie tych schizoidalnych ze skłonnościami do zabójstw z zimną krwią.

ODPOWIEDZ