"Wszystko to szajs"
- wiadukt
- Posty: 567
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
- Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj
no kurvvaaa, Nelani, przykre to i rani oczy brakiem poszanowania cudzej własnościNelani pisze:ej, ale w bibliotekach naprawdę nic nie ma. Ja już nie mówię, że nie ma nowości bo to oczywiste, ale nawet klasyka jest trudno osiągalna. no i fakt, też lubię pisać po książkach. I wiedzieć, że jest ona MOJA i mogę z nią zrobić co CHCĘ.
chyba ze nie chodzi Ci jak Ediakarowi o pisanie po xiążkach z biblioteki, dość brzydko oceniłabym takie zachowanie
ale nawet jak chodzi Ci o Twoja własnosc to i tak z kazdym Twoim zdaniem bym ostro polemizowała,
wiem jak wyglada praca w bibliotece, kasa na zakup xiążek jest prawie zawsze plus dofinansowania
trudno osiągalność to mozesz miec bo ludzie po prostu je wypozyczaja.. nowości nie ma, kalsyków.. w żadnej bibliotece, tak? konieeeeec świata
aż mi sie cisną jak nerwoból pod palce obelżywe słowa
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python
oszit, no przeciez ja nie mówię, że lubię bazgrać po książkach z biblioteki bo są MOJE Oo bez przesady chyba... lubię coś kupić i wiedzieć, że jak mi upadnie i się upaprze to nikt mnie nie będzie ganiał, a jak znajdę fajny fragment to mogę go podkreślić i zagiąć róg.
Dalej, u mnie w bibliotece nie ma np Trzech Muszkieterów. (pozza tym umieściłam tam emotkę " " co chyba oznacza, że nie mówię 100% serio nie?) I całkiem sporej ilości innych ksiażek... rozumiem, że biblioteki nie zawsze mają pieniądze, ale jeśli jak twierdzisz mają to czemu tak rzadko są w nich nowości? Chyba, że Harry Potter to klasyka i jest obowiązkową nowościa która jest ciągle wypożyczana
Szanuję ksiażki i dlatego wolę jak się niszczą moje niż cudze, bo wiem jakie to nieprzyjemne. Własną stratę przeboleje. Zreszta uwielbiam czytać, i okładka nie ma takiego znaczenia...
Dalej, u mnie w bibliotece nie ma np Trzech Muszkieterów. (pozza tym umieściłam tam emotkę " " co chyba oznacza, że nie mówię 100% serio nie?) I całkiem sporej ilości innych ksiażek... rozumiem, że biblioteki nie zawsze mają pieniądze, ale jeśli jak twierdzisz mają to czemu tak rzadko są w nich nowości? Chyba, że Harry Potter to klasyka i jest obowiązkową nowościa która jest ciągle wypożyczana
Szanuję ksiażki i dlatego wolę jak się niszczą moje niż cudze, bo wiem jakie to nieprzyjemne. Własną stratę przeboleje. Zreszta uwielbiam czytać, i okładka nie ma takiego znaczenia...
1w2
popatrzeć po witrynach mogę. Gorzej z popytaniem. Nikt mnie nie rozumie bo podobno mówię za szybko (w kioskach ZAWSZE na "poproszę bilet" dostaje 3 bilety i wrogie spojrzenie jak tłumaczę, że JEDEN XD)
a i wiesz, yusti z tymi kosztami... to zależy czy daleko mieszkasz bo za benzyne też się płaci
a i wiesz, yusti z tymi kosztami... to zależy czy daleko mieszkasz bo za benzyne też się płaci
1w2