Instrukcja obsługi dwójek
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 23 lutego 2014, 11:45
- Enneatyp: Dawca
- Kontakt:
Instrukcja obsługi dwójek
Nie wiem, czy to jest dobry pomysł czy nie, ale pomyślałam, że można by wydzielić osobny wątek dla innych typów enneagramu, A TAKŻE dwójek, które mogłyby podzielić się tym, jak chciałyby być traktowane, co chciałyby, żeby inni o nich wiedzieli czy co chciałyby przekazać wprost, gdy "dwójkowość" bierzę górę, nie pozwala oderwać się od schematu: poczucie braku - lęk - manipulacja - zepsucie czegoś - lęk - poczucie braku i powoduje impulsywne zachowania.
Proste punkty, które pomogłyby łatwo zrozumieć Dawców, a więc też dostać to, czego potrzebujemy.
Może zacznę od tego:
1. Chciałabym, żeby inne typy wiedziały, że nie bojkotuję ich pragnień/żądań, by zrobić im na złość, tylko dlatego, że nie czuję się pewnie. I że jeśli tak się dzieje, to oznacza, że chcę, by się stało jak w szwedzkim przysłowiu: "love me when I least deserve it, because that's when I really need it".
Proste punkty, które pomogłyby łatwo zrozumieć Dawców, a więc też dostać to, czego potrzebujemy.
Może zacznę od tego:
1. Chciałabym, żeby inne typy wiedziały, że nie bojkotuję ich pragnień/żądań, by zrobić im na złość, tylko dlatego, że nie czuję się pewnie. I że jeśli tak się dzieje, to oznacza, że chcę, by się stało jak w szwedzkim przysłowiu: "love me when I least deserve it, because that's when I really need it".
Re: Instrukcja obsługi dwójek
2) to co robię jest dla dobra innych. Czasami dobro jest bolesne. Jeśli chcesz robić inaczej, robisz to na własną odpowiedzialność
3) prawda ponad lojalnością
3) prawda ponad lojalnością
Ponad wielkie cycki cenię wielkie serce
2 w 1
2 w 1
Re: Instrukcja obsługi dwójek
@przecinek, szwedzkie przysłowie przytoczone w języku angielskim. No proszę. x3 Ale ładne jest. I być może prawdziwe nie tylko dla typu 2...?
No zaraz, wodzu, przecież nie można zakładać, że taka randomowa Dwójka zawsze działa w celu polepszenia sytuacji/samopoczucia/czegoś jeszcze innego drugiej osoby. Może jej się tak wydawać albo może się po prostu sama oszukiwać - te chore i na przeciętnych poziomach zdrowia z pewnością będą przyjmować postawę pt. "Słuchaj się mnie, bo ja wiem najlepiej, co jest dla ciebie dobre", ale przecież nie muszą mieć wcale racji. To zresztą oznaka pychy.
No zaraz, wodzu, przecież nie można zakładać, że taka randomowa Dwójka zawsze działa w celu polepszenia sytuacji/samopoczucia/czegoś jeszcze innego drugiej osoby. Może jej się tak wydawać albo może się po prostu sama oszukiwać - te chore i na przeciętnych poziomach zdrowia z pewnością będą przyjmować postawę pt. "Słuchaj się mnie, bo ja wiem najlepiej, co jest dla ciebie dobre", ale przecież nie muszą mieć wcale racji. To zresztą oznaka pychy.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Instrukcja obsługi dwójek
No właśnie. Ten punkt "instrukcji" wskazuje raczej jak zachowywać się w stosunku do dwójek jeśli chce się pogłębić ich wady i problemy i dalej z nimi męczyć. Coś jakby powiedzieć "ósemkom trzeba zawsze przytakiwać i robić co każą - nieważnecotojest - bo to SZEFOWIE i nie lubią jak im się odmawia".Intan pisze: No zaraz, wodzu, przecież nie można zakładać, że taka randomowa Dwójka zawsze działa w celu polepszenia sytuacji/samopoczucia/czegoś jeszcze innego drugiej osoby. Może jej się tak wydawać (...) "Słuchaj się mnie, bo ja wiem najlepiej, co jest dla ciebie dobre", ale przecież nie muszą mieć wcale racji. To zresztą oznaka pychy.
xxx xx/xx XXXx
- Lejdis
- Posty: 26
- Rejestracja: wtorek, 18 lutego 2014, 18:00
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Kurczę nie wiedziałem że szwedzi mają przysłowia w języku angielskim.
Wytypowanie siebie jest trudniejsze niż się wydaje.
6w5 LSI?
6w5 LSI?
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 23 lutego 2014, 11:45
- Enneatyp: Dawca
- Kontakt:
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Ejże, jag vet inte svenska! xD
Zgadzam się w pełni z Intan i Atisem. Jeśli dobro od nas jest bolesne - nie jest dobrem. Jest próbą manipulacji.
A "prawda ponad lojalnością"? To można różnie interpretować. Czy to znaczy, że mogę zrezygnować z bycia lojalnym wobec siebie czy wobec kogoś? I jaka prawda i jaka lojalność? To trzeba by zdefiniować.
Zgadzam się w pełni z Intan i Atisem. Jeśli dobro od nas jest bolesne - nie jest dobrem. Jest próbą manipulacji.
A "prawda ponad lojalnością"? To można różnie interpretować. Czy to znaczy, że mogę zrezygnować z bycia lojalnym wobec siebie czy wobec kogoś? I jaka prawda i jaka lojalność? To trzeba by zdefiniować.
Re: Instrukcja obsługi dwójek
I znów się nie zgodzę. Jeśli, przykładowo, dowiem się od kogoś lub dzięki komuś, że jestem niezdrową przedstawicielką swojego typu i muszę się zmienić, i boli mnie ten fakt, i dążenia ku zdrowiu też mnie bolą, bo uderzają w moje ego, to wcale nie znaczy, że z obiektywnego punktu widzenia nie są dobre. Moja reakcja jest wskaźnikiem tylko tego, czy mam z czymś problem, czy nie. Warto się wówczas zastanowić dlaczego.przecinek92 pisze:Jeśli dobro od nas jest bolesne - nie jest dobrem. Jest próbą manipulacji.
Co to znaczy być lojalnym wobec samego siebie? Wydaje mi się, że wodzowi chodziło o lojalność wobec drugiej osoby. Jeśli ma do wyboru okłamywanie jej i bycie lojalnym oraz powiedzenie niewygodnej prawdy, co może być odebrane jako oznaka nielojalności (np. nieopowiedzenie się po stronie przyjaciela, który jest w błędzie?), to wybierze to drugie. Poniekąd to rozumiem. Nie wiem jednak, czy jest to takie łatwe. Jeśli osobą, na której nam zależy, jest Ósemka, to może stać się nagle cholernie trudne...A "prawda ponad lojalnością"? To można różnie interpretować. Czy to znaczy, że mogę zrezygnować z bycia lojalnym wobec siebie czy wobec kogoś? I jaka prawda i jaka lojalność? To trzeba by zdefiniować.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- Venus w Raku
- VIP
- Posty: 1058
- Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Wodzowi chodziło o prawdę ponad lojalność, bo tak napisał (3) prawda ponad lojalnością), ale z tego powstaje kolejny dylemat "Co jest prawdą?". Różni ludzie znają różne prawdy, które w istocie są tylko ich osobistymi opiniami.
Jednak zawsze myślałam, że Dwójka, jak Szóstka, przedkłada lojalność ponad prawdę, bo lojalność jest łatwiejsza i w sumie ma więcej sensu jak chce się utrzymywać dobre stosunki z bliskimi/ważnymi (dla siebie) ludźmi.
12-letni dzieciak jeździł jak szalony na rowerze po chodniku na osiedlu, niezwracając uwagi na ludzi. Wystraszył jakąś babcię, a więc nakrzyczała na niego i wyzwała go od łobuzów. Dzieciak przyszedł do domu i poskarżył się rodzicowi, że sąsiadka na niego nakrzyczała, a rodzic poszedł z awanturą do sąsiadki, że zaatakowała jego dziecko. Prawdziwa historia. Nie wiem, czy to była 2, czy inny typ, ale zdecydowanie jest to przypadek przedkładania lojalności ponad prawdę.
Jednak zawsze myślałam, że Dwójka, jak Szóstka, przedkłada lojalność ponad prawdę, bo lojalność jest łatwiejsza i w sumie ma więcej sensu jak chce się utrzymywać dobre stosunki z bliskimi/ważnymi (dla siebie) ludźmi.
12-letni dzieciak jeździł jak szalony na rowerze po chodniku na osiedlu, niezwracając uwagi na ludzi. Wystraszył jakąś babcię, a więc nakrzyczała na niego i wyzwała go od łobuzów. Dzieciak przyszedł do domu i poskarżył się rodzicowi, że sąsiadka na niego nakrzyczała, a rodzic poszedł z awanturą do sąsiadki, że zaatakowała jego dziecko. Prawdziwa historia. Nie wiem, czy to była 2, czy inny typ, ale zdecydowanie jest to przypadek przedkładania lojalności ponad prawdę.
1w9, 6w5, sp/sx
Re: Instrukcja obsługi dwójek
O właśnie tak. Powiem przykład z życia. Ojciec mnie bił. Pojechaliśmy do rodziny i wyjeżdża z tekstem przy nich : "ja to Ciebie nigdy nie uderzyłem,prawda?". Ja powiedziałem rodzinie prawdę. Nie będę nikogo bronił ze względu na więzy krwi jeśli potwierdzam kłamstwo.Venus w Raku pisze:
12-letni dzieciak jeździł jak szalony na rowerze po chodniku na osiedlu, niezwracając uwagi na ludzi. Wystraszył jakąś babcię, a więc nakrzyczała na niego i wyzwała go od łobuzów. Dzieciak przyszedł do domu i poskarżył się rodzicowi, że sąsiadka na niego nakrzyczała, a rodzic poszedł z awanturą do sąsiadki, że zaatakowała jego dziecko. Prawdziwa historia. Nie wiem, czy to była 2, czy inny typ, ale zdecydowanie jest to przypadek przedkładania lojalności ponad prawdę.
Ponad wielkie cycki cenię wielkie serce
2 w 1
2 w 1
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 23 lutego 2014, 11:45
- Enneatyp: Dawca
- Kontakt:
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Venus w Raku pisze:O właśnie tak. Powiem przykład z życia. Ojciec mnie bił. Pojechaliśmy do rodziny i wyjeżdża z tekstem przy nich : "ja to Ciebie nigdy nie uderzyłem,prawda?". Ja powiedziałem rodzinie prawdę. Nie będę nikogo bronił ze względu na więzy krwi jeśli potwierdzam kłamstwo.
wodzu88 pisze:
Sądzę, iż to zależy od poziomu zdrowia.
Chora chyba nigdy nie zrobi czegoś, co mogłoby godzić w relacje, jakkolwiek złe by nie były.
Wydaje mi się, że jesteśmy bardzo podatne na syndrom sztokholmski, niech mnie ktoś utwierdzi lub nie w tym przekonaniu.
PS. Łapię się na myśli, że nie powiem, że współczuję, bo będzie zalatywać manipulacyjną dwójkowością (nawet, jeśli tak nie jest). Moje myśli próbują wyprzedzać moje myśli.
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Też przez to przechodziłam. I czasami wciąż mam tego typu dylematy. Czy jeśli powiem komuś komplement, to jest to manipulacja? Czy chęć poprawienia komuś humoru, nawet jeśli nie kryje się za tym nic oprócz świadomości, że może to poprawić nasze relacje z tą osobą, jest manipulacją? Czy kontakty z innymi ludźmi to jedna wielka manipulacja? ><
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 23 lutego 2014, 11:45
- Enneatyp: Dawca
- Kontakt:
Re: Instrukcja obsługi dwójek
No, dokładnie. Teraz dochodzi do takiego poziomu, że więcej analizuję niźli działam, a całą energię kumuluję w opanowanie się, a nie życie.
Właśnie, to może zaproponuję punkt 4.: to, że się waham przy odpowiedzi, nie oznacza, że kombinuję, jak lepiej wypaść, tylko staram się w sobie odnaleźć. (CZY JA TERAZ SIEBIE OSZUKUJĘ?)
Właśnie, to może zaproponuję punkt 4.: to, że się waham przy odpowiedzi, nie oznacza, że kombinuję, jak lepiej wypaść, tylko staram się w sobie odnaleźć. (CZY JA TERAZ SIEBIE OSZUKUJĘ?)
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Ahahaha, otóż to. Często waham się przy odpowiedzi, waham się, czy w ogóle powinnam o czymś mówić, zaczynać temat... i czy to, co mówię, ma sens i czy w ogóle istnieje, czy może to tylko mi się tak wydaje, a druga strona odbierze to jako dyskusję o nieistniejącym problemie. D:
Mam też spore trudności w mówieniu o tym, co złe i bolesne. Wiąże się to z poczuciem krzywdy, upokorzenia i, oczywiście, wstydu. Czasami w ogóle zastanawiam się, kim jestem i co we mnie jest tak naprawdę moje i prawdziwe.
Mam też spore trudności w mówieniu o tym, co złe i bolesne. Wiąże się to z poczuciem krzywdy, upokorzenia i, oczywiście, wstydu. Czasami w ogóle zastanawiam się, kim jestem i co we mnie jest tak naprawdę moje i prawdziwe.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- 999Przemek
- Posty: 227
- Rejestracja: sobota, 3 sierpnia 2013, 23:44
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Instrukcja obsługi dwójek
Marsz pod lustro! Ciekawe czy jest sposób dla dwójek, aby właśnie "odnaleźć (jakże strasznie dla 2 to musi brzmieć) siebie", swoje własne "ja"...Właśnie, to może zaproponuję punkt 4.: to, że się waham przy odpowiedzi, nie oznacza, że kombinuję, jak lepiej wypaść, tylko staram się w sobie odnaleźć. (CZY JA TERAZ SIEBIE OSZUKUJĘ?)
Intan - właśnie o rozwiązanie tego problemu mi chodzi
Enneagram: 7w8
Socionika i MBTI: ENTp-ILE
Instynkt: sx
Socionika i MBTI: ENTp-ILE
Instynkt: sx
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 23 lutego 2014, 11:45
- Enneatyp: Dawca
- Kontakt:
Re: Instrukcja obsługi dwójek
TAK BARDZO. (Mam ochotę Cię zeskrinować i wrzucić na fp Typowej Dwójki, łejery)Intan pisze:Ahahaha, otóż to. Często waham się przy odpowiedzi, waham się, czy w ogóle powinnam o czymś mówić, zaczynać temat... i czy to, co mówię, ma sens i czy w ogóle istnieje, czy może to tylko mi się tak wydaje, a druga strona odbierze to jako dyskusję o nieistniejącym problemie. D:
Mam też spore trudności w mówieniu o tym, co złe i bolesne. Wiąże się to z poczuciem krzywdy, upokorzenia i, oczywiście, wstydu. Czasami w ogóle zastanawiam się, kim jestem i co we mnie jest tak naprawdę moje i prawdziwe.
A czy też masz/macie problemy z jasnym komunikowaniem się na żywo? Moje wypowiedzi wtedy stają się ogromnie chaotyczne, dużo lepiej wychodzi mi komunikowanie się na papierze, ekranie.