Enneagram

Zgadzam się, że zawód przedszkolanki może satysfakcjonować Dwójkę. W każdym razie mnie by satysfakcjonował

valerie pisze:Zgadzam się, że zawód przedszkolanki może satysfakcjonować Dwójkę. W każdym razie mnie by satysfakcjonował

Mnie także. Praca z małymi dziećmi to jest to! Ale ja jednak idę na psychologię.

a ja wam powiem że jestem na studiach geologicznych i to jest to!

Intan pisze:

valerie pisze:Zgadzam się, że zawód przedszkolanki może satysfakcjonować Dwójkę. W każdym razie mnie by satysfakcjonował

Mnie także. Praca z małymi dziećmi to jest to! Ale ja jednak idę na psychologię.

Co nie wyklucza jakiejś formy pracy z dziećmi (szczególnie po specjalizacji z psychologii dziecięcej).

Intan pisze:

valerie pisze:Zgadzam się, że zawód przedszkolanki może satysfakcjonować Dwójkę. W każdym razie mnie by satysfakcjonował

Mnie także. Praca z małymi dziećmi to jest to! Ale ja jednak idę na psychologię.

Chyba, dlatego że dzieci trudno zagłaskać albo zaprzytulać na śmierć, więc dzieci chętnie by przyjmowały ekstra zasoby czułości i opiekuńczości schowane w Dwójce. Przedszkole to dobre miejsce do wyżycia się dla Dwójek...

Ja także widzę się w pracy dziećmi ale ze względu na zupełnie innego powody i właśnie dlatego chce się specjalizować w psychologii dziecięcej ale trudno jest się w tym specjalizować w Polsce

Pro-te-stu-ję! Dzieci są na wskroś złe i proszę trzymać je ode mnie z daleka, chyba że dacie mi do ręki kij baseballowy

baby_kapar pisze: Chyba dlatego że dzieci trudno zagłaskać albo zaprzytulać na śmierć, więc dzieci chętnie by przyjmowały ekstra zasoby czułości i opiekuńczości schowane w Dwójce. Przedszkole to dobre miejsce do wyżycia się dla Dwójek...

Mógłbyś być bardziej uprzejmy. Nie jest miło słuchać na swój temat takich rzeczy - wyżywanie się? Zagłaskiwanie na śmierć? Jeszcze nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucił...

Ja także widzę się w pracy dziećmi, ale ze względu na zupełnie innego powody, i właśnie dlatego chce się specjalizować w psychologii dziecięcej, ale trudno jest się w tym specjalizować w Polsce

Zdradź nam, jakież to powody Tobą kierują? >:3

Hm, racja, Orest, niektóre dzieci potrafią być naprawdę straszne... Dlatego właśnie nie zdecydowałam się związać swojej przyszłości z nimi. XD'

Ja nic zlego nie mialem na mysli, juz napewno nic osobistego, taki zarcik bardziej.

Dlaczego psychologia dziecieca? Bo dzieci nie sa zepsute socjalizacja jak dorosli, jesli maja jakies psychologiczne problemy, nie sa one zawinione np wlasnymi bledami jak u doroslych. Nie mialbym zadnej cierpliwosci do doroslych pacjentow uzalajacych sie nad soba i wpedzajacych sie w depresje. Natomiast dzieci sa niewinne i o wiele ciekawsze w kontakcie. Do tego to jak sie szybko rozwijaja jest facynujace. No i poza tym pracujac z dziecmi mam wymowke, zeby sie nadal bawic klockami lego bez wzbudzania podejrzen

baby_kapar pisze:No i poza tym pracujac z dziecmi mam wymowke, zeby sie nadal bawic klockami lego bez wzbudzania podejrzen

No, choć jeden dobry agument!

Zdecydowanie widze tak swoją karierę

Noooo taka byłaby fajna Jeszcze żeby można było z tego wyżyć

@ up

Za godzinę przytulania trzeba jej zapłacić 60 dolarów.

To było by 180 zeta per godz. Całkiem nieźle!