Strona 3 z 3

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 20:36
autor: chupser
atis pisze:Daj tej kobiecie prawo do martwienia się Twoim stanem i chociaż sama nigdy byś się nie zachowala podobnie, spróbuj ją zrozumieć i wczuć sie w JEJ odczucia odnośnie całej sytuacji - doskonale wiem, ze to bardzo, bardzo trudne, gdy ma się do czynienia z osobą, która ma kompletnie inne pojmowanie świata, cele, doświadczenia i ogólnie pojęty charakter.

pozwoliła byś żeby ktoś Ci przypalał rękę gdyby Cię to bolało?

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 21:07
autor: atis
gdyby ktos przypalal mi ręke, zglosilabym to odpowiednim sluzbom i z cala pewnoscia sie wyprowadzila, nie dawaj jakis debilnych porównan, bo ewidentne łamanie prawa przez przemoc fizyczna maja sie nijak do opisanej sytuacji >>'''

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 22:01
autor: chupser
atis pisze:gdyby ktos przypalal mi ręke, zglosilabym to odpowiednim sluzbom i z cala pewnoscia sie wyprowadzila, nie dawaj jakis debilnych porównan, bo ewidentne łamanie prawa przez przemoc fizyczna maja sie nijak do opisanej sytuacji >>'''
"debilne" porównanie idealnie opisuje tutaj sytuacje w jakiej znajduje się werdiana, to że twój maluczki umysł nie ogarnia zaistniałego problemu i sugeruje jej wręcz poddać się woli swojej teściowej powoduje, że śmiać mi się chce i zaskakuje jednocześnie. Najgorsze jest to, że jak ulegnie matce swojego męża to nie będzie końca w jej zachowaniu dopóty dopóki się nie wyprowadzą, a także może doprowadzić do utraty kontroli w wychowywaniu dzieciaka (w końcu u niej mieszka to powinna się poddać wszystkim jej nakazom xD).

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 22:29
autor: muahahaha
atis – bycie za bardzo upierdliwym można po jakimś czasie zaliczyć do znęcania się psychicznego, więc nie rozumiem czemu nie porównać do znęcania fizycznego (przypalanie ręki)
a to ty nie byłaś 7?

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 23:00
autor: Sentenza
kangur pisze: niefajnie. Za ile poród? Postraszyć poronieniem ;)?
:lol:

Albo i tym że z taką nadopiekuńczą babunią to urodzi się dziecko bez rak albo z dwiema lewymi.

Co do reszty to krótko ujmę w własnych doświadczeń - nie ma sensu na logikę tłumaczyć że płacicie jej czy że macie prawo do prywatności (jak to Dwójka na 5 poziomie zdrowia to typowa Matka Polka ze skłonnościami do zgwałceń) bo ona i tak to jednym uchem wpuści innym wypuści i jak grochem o scianę. Zresztą moglibyście i tak jej nie płacić bo pewnie by was przyjęła za darmo tylko po to żeby wtrącać się w wasze życie.
Ja bym albo zmienił zamki w drzwiach albo się wyprowadził albo zaczął opieprzać (to ostatnie na ten typ to działa akurat dość skutecznie ale tak samo na krótka metę tylko) Chyba ze wolisz chodzić i powtarzać jej że nie powinna tego i tamtego - nie słuchać i gadać swoje aż będzie miała tego dosyć i poczuje się niepotrzebna - jako Jedynka masz do tego lepsze predyspozycje Werdiano?

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 23:12
autor: chupser
obuchem w głowę taką i ma leżeć

brrr mam alergie na takich ludzi

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: poniedziałek, 24 września 2012, 23:35
autor: atis
muahahaha pisze:atis – bycie za bardzo upierdliwym można po jakimś czasie zaliczyć do znęcania się psychicznego, więc nie rozumiem czemu nie porównać do znęcania fizycznego (przypalanie ręki)
a to ty nie byłaś 7?
Bylam i nadal jestem - ale widać wystarczy ustawić sobie w opisie dwójkę i powiedzieć gdziekolwiek na forum, ze JAKAS dwójka ma rację, to od razu reakcje jak wyżej xD co lepsze - jak ustawiłam sobie 'szefa' to kilka osob napisalo, ze 'eh, jak to óśemka, jestem strasznie konfrontacyjna i agresywna'. Niesamowite. xDDD

Chupster, nadal uważam, ze mieszkając u kogoś trzeba się dostosować, a im bardziej się burzysz tym bardziej przypominasz szestnastolatka, co się wścieka, że mama mu każe wracać przed dziesiątą do domu, ale podłogi to już nie umyje, bo co go to obchodzi? :lol: Mam wierzyc w przemoc psychiczną, gdy dziewczyna, opisując swój problem, sama pisze, że akurat jej mąż nie ma oporów zeby poklocic sie z matką i powiedzieć jej co myśli, ale to nie skutkuje, a kobieta jest po prostu upierdliwa i trochę nachalna? Proszę cię, nie bądź zabawny, my tu podejmujemy poważne tematy!! Bycie wkurzającym dla otoczenia to nie dręczenie psychiczne (jeśli sądzisz inaczej, to współczuję - będziesz mieć bardzo ciężko w życiu :lol: ).

PS
Oh, a jeszcze co do nachalnych ludziodwójków, zarzucających swoją pomocą - nie macie pojęcia, jak wspaniałe efekty daje raz na jakiś czas szczerze się uśmiechnąć i podziękować i faktycznie okazać wdzięczność, zamiast wciąż się dąsać i zamykać w introwertycznej, aspołecznej skorupce. To też warte polecenia. Zasadniczo niewielu jest ludzi, z którymi na żadnej płaszczyźnie nie da się porozumieć (chociaż nie zaprzeczam, ze istnieją), wiec warto chociaz spróbować.

No i jeszcze jedna rada, dla werdiany... w mojej rodzinie pojawiło się niedawno małe dziecko - dla mnie katastrofa, bo rodzinne zloty to gapienie się w wózek, co jest straszne, ale do rzeczy - po kilku dniach/tygodniach od porodu, osoba, która chce pomagać i pomaga o dowolnej porze dnia i nocy z zupkami, kupkami i całą resztą - staje się dla rodziców nieocenionym skarbem. Z całego serca życzę, by w Twoim wypadku również tak było i by cała nachalność i wtracanie się w ostatecznym rozrachunku okazały się niewielką niedogodnością przy ogromie dobra, jakie przyniesie posiadanie darmowej niani, której mozna z pełnym zaufaniem powierzyć noworodka, gdy samemu pada się z nóg.

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: wtorek, 25 września 2012, 00:53
autor: chupser
atis pisze:Chupster, nadal uważam, ze mieszkając u kogoś trzeba się dostosować, a im bardziej się burzysz tym bardziej przypominasz szestnastolatka, co się wścieka, że mama mu każe wracać przed dziesiątą do domu, ale podłogi to już nie umyje, bo co go to obchodzi? :lol: Mam wierzyc w przemoc psychiczną, gdy dziewczyna, opisując swój problem, sama pisze, że akurat jej mąż nie ma oporów zeby poklocic sie z matką i powiedzieć jej co myśli, ale to nie skutkuje, a kobieta jest po prostu upierdliwa i trochę nachalna? Proszę cię, nie bądź zabawny, my tu podejmujemy poważne tematy!! Bycie wkurzającym dla otoczenia to nie dręczenie psychiczne (jeśli sądzisz inaczej, to współczuję - będziesz mieć bardzo ciężko w życiu :lol: ).

nie ogarniam twego bełkotu mała, a serio próbowałem :lol: także pytam wprost: co chciałaś wnieść pisząc to?


wskazówka:
Spoiler:

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: wtorek, 25 września 2012, 20:56
autor: atis
Przepraszam, faktycznie pisała to muahhaha wiec zmieniam adresata wiadomosci ;)

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: wtorek, 25 września 2012, 23:39
autor: Cotta
atis pisze:No widzisz, bo dla Ciebie zasady to zachowywanie ciszy nocnej lub swoboda ubioru - a dla niej prawo do wzięcia wolnego i najszczerzej pojmowana "dobra opieka" nad synową, która w każdej chwili może zacząć rodzić. Daj tej kobiecie prawo do martwienia się Twoim stanem i chociaż sama nigdy byś się nie zachowala podobnie, spróbuj ją zrozumieć i wczuć sie w JEJ odczucia odnośnie całej sytuacji - doskonale wiem, ze to bardzo, bardzo trudne, gdy ma się do czynienia z osobą, która ma kompletnie inne pojmowanie świata, cele, doświadczenia i ogólnie pojęty charakter.
Jeżeli to średnio zdrowa Dwójka, to za jakiś czas wyrzyga przyjęcie pomocy i użyje tego jako argumentu w szantażu, żeby wymóc jakieś ustępstwo.

Natomiast zgodzę się, co do wyprowadzki. Choćby warunki miały być gorsze - wolałabym mieszkać skromnie, ale być panem swojego życia niż mieszkać wygodniej, ale za cenę podporządkowania.

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: niedziela, 30 września 2012, 22:07
autor: boogi
werdiana pisze:5 ma teściową 2 i mieszkają razem
W profilu masz "Perfekcjonista", jesteś więc 5 czy 1? 5 teoretycznie łatwiej będzie zdobyć się na wyprowadzkę, niż 1 (typ wycofany vs typ zależny).
Ewentualnie możesz inspirować się tymi reklamami:
YouTube wideo "":
YouTube wideo "":
;)

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: wtorek, 10 października 2017, 09:14
autor: Misty
Dwójki mają tendencje do wpraszania się komuś i nie mają wyczucia taktu, że coś nie wypada...

Przykłady:

- dzwoni przed Sylwestrem i pyta o plany, chce się wprosić ludziom, którzy są parą :what:
- słyszy, że koleżanka spędzi ciekawie czas ze swoim chłopakiem, a ona mówi: "a może ja też bym pojechała?" :scratch:
- chce być zapoznana z dorosłymi dziećmi swojej koleżanki, chce się wprosić na rodzinny, niedzielny obiad :sad2:
- odwiedza niezapraszana rodzinę nad morzem i manipuluje żeby tam spędzić urlop :facepalm:
- poważną operację bliskiej osoby swojej koleżanki traktuje jak pretekst żeby też pojechać i połazić z nią po mieście :thumbdown:
- chce jechać na zagraniczne wakacje z koleżanką... i jej narzeczonym :oops:

Wiadomo, że takimi propozycjami Dwójka traci szacunek w oczach innych. To są bardzo kłopotliwe sytuacje dla innych bo wiadomo, że ktoś asertywny odmówi, ktoś inny się poirytuje, jeszcze inny uśmieje się i nie potraktuje tego poważnie ale nikt nie będzie potrafił wytłumaczyć Dwójce Dlaczego tak nie można? bo to są sprawy jakby oczywiste dla innych, no a dla Dwójki jakoś nie!

W związku z tym mam pytanie odnośnie Dwójek - czy zdrowe granice to jest coś czego naprawdę nie potrafi ten typ sobie uświadomić czy po prostu ich egocentryzm jest tak silny, że nie powala im myśleć obiektywnie co jest normalne a co nie? Czy to po prostu brak empatii - nieumiejętność wyobrażenia sobie co może czuć/ myśleć inna osoba. Czy może to brak uwagi - coś chce więc to zaproponuje i nie myśli o konsekwencjach?

Re: Zaborczość i osaczanie innych

: wtorek, 10 października 2017, 13:09
autor: R25
- To nie musi być "dwa". Pomyłki w ocenie typu innych osób i siebie to chleb powszedni :D
- Zachowanie jednej osoby rozciągasz na ogół. Jeśli dostaniesz odpowiedzi w stylu "tak, dwójki są takie", to być może zaczniesz ich unikać przez co skrzywdzisz te, które "są normalne"
- "Wiadomo", że straciła szacunek w twoich/waszych oczach. Jest mnóstwo rodzajów osobowości. Dla pewnych ludzi, takie zachowanie może wręcz budzisz respekt do owej osoby. (Dla was jej zachowanie może być nieznośne, a decyzje, co dalej robić, to wasza wolna wola)
- Masz doświadczenia z tą osobą, więc wiesz dużo więcej, ale to co prezentujesz, jest interpretacją w jednym, negatywnym stylu. Np. piszesz, że "manipuluje", ale obiektywnie może być to "perswazja", którą tylko odczuwasz jako "manipulację", lub prawdziwa "manipulacja". Znaczenie obu słów jest bardzo bliskie i można komuś przypisać cechy, których osoba nie posiada, albo stanowią niewielką część cech, która staje się wyolbrzymiona. Podobnie z innymi ocenami zachowania tej osoby.

Np. X dzwoni przed sylwestrem do ludzi którzy są parą. Czy jest wyjątkiem? Wiele osób spędza takie okazje w większym gronie. Samo bycie parą i wewnętrzne plany pary, nie oznaczają, że ktoś inny może mieć ich świadomość, a przede wszystkim obowiązek, by się domyślać. Nawet jeśli ktoś zdaje sobie z tego sprawę, że inni ludzie mogą mieć własne, niezmienne, już ustalone plany, to nie znaczy że oni te plany na pewno mają. W sytuacji, gdy ktoś nie ma planów, dzwoni taka osoba i pyta czy ma jakieś plany. Planów nie ma, ale może olać rozmówcę, spędzić sylwestra jak chce, choćby w piwnicy, może podziękować za troskę, może się ucieszyć, że ktoś tę osobę chce ze sobą zabrać ze sobą. Osoba dzwoniąca może stawać przed dylematem. Nie zadzwonić i ryzykować, że ktoś będzie smutny, zaryzykować i spodziewać się opieprzu za brak empatii. Może też nie mieć takiego dylematu i jest mniej więcej tak, jak postrzegasz ową osobę. Jest wiele możliwości :)

Natomiast, jeśli twoja interpretacja jest prawidłowa, to owa osoba ma pewne problemy ze sobą, które może widzi i ignoruje, może nie dostrzega. Trudno stwierdzić coś jednoznacznego :D