Anoreksja i bulimia
- xkairix
- Posty: 270
- Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:02
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: 3city
dobre jeszcze ten milusi ton głosu. Słyszę tokama.zielona pisze:hehe jak byłam w gimnazjum to haniebnie paliłam fajki w toalecie. Za każdym razem kiedy złapała mnie nauczycielka mówiłam mamie: "mamusiu to nie ja tylko koleżanka, ją rodzice biją w domu więc ja się przyznałam, bo wiem że jesteś taka kochana i zrozumiesz czyjeś nieszczęście" Takie kłamstewko zazwyczaj skutkowało:D
A żeby nie było off topu, to oczywiście zgadzam się, że bmi to raczej marny wskaźnik. Wszystko zależy od budowy człowieka, od grubości kości itd itd.
Moim zdaniem powinnaś się cieszyć z tak wspaniałej przemiany materii. Kilogramy same przyjdą, z wiekiem.
sxe
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Oj ja pamiętam wojny z panem od WF-u. Przez całe półrocze na wych. fiz. nie chodziłam i zdawałam poprawke:D Jako jedyna od lat. Wstyd był.
A to dobrze że ty porządna Ja pić nie pije bo po 1 piwie padam. Kończy mi się film.
Elkora jakim jesteś enneatypem?
A to dobrze że ty porządna Ja pić nie pije bo po 1 piwie padam. Kończy mi się film.
Elkora jakim jesteś enneatypem?
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś udało mi się stracić kilkanaście kilogramów żywiąc sie tylko wrzątkiem z cytryną. Efekt? Wyglądałam jak nieopierzony ptak, a kiedy łączyłam nogi w kolanach uda w ogóle nie stykały sie ze sobą. Moja koleżanka powiedziała, że anorektykiem zostaje się na całe życie. I niedawno odkryłam, że nie jest to prawda- po kilku latach niezadowolenia z siebie pokochałam swoje ciało. Myślę, że nie należy przejmować się drobnymi niedoskonałościami- one tylko dodają smaczku figurze.
Re: Anoreksja i bulimia
jak przemówić do rozumu/emocji kobiety, żeby zaczęła się normalnie odżywiać ?
Re: Anoreksja i bulimia
Podkreślaj jej walory, tylko tak żeby się nie zorientowała, że chodzi Ci o to, że nie je.
Albo, po ósemkowemu, strzel pogadankę i na koniec powieś w widocznym miejscu zdjęcie anorektyczki (im bardziej szokujące, tym lepiej). Jak zdejmie, powieś nowe, tak w kółko. Na mnie by to chyba podziałało, gdybym miała z tym problem...
Albo, po ósemkowemu, strzel pogadankę i na koniec powieś w widocznym miejscu zdjęcie anorektyczki (im bardziej szokujące, tym lepiej). Jak zdejmie, powieś nowe, tak w kółko. Na mnie by to chyba podziałało, gdybym miała z tym problem...
Re: Anoreksja i bulimia
Ale co to niby da?Mietla pisze:Podkreślaj jej walory, tylko tak żeby się nie zorientowała, że chodzi Ci o to, że nie je.
Podobno na kobiety najbardziej działa atak na ich wygląd. Uświadom ją, że wystające kości są fee i nikomu się nie podobają.Perwik pisze:jak przemówić do rozumu/emocji kobiety, żeby zaczęła się normalnie odżywiać ?
Tylko delikatnie ...
Re: Anoreksja i bulimia
To raczej nie jest dobry sposób, bo oparty na negacji, a to prawie zawsze w podtekście odbierane jest jako brak akceptacji. Tu a akceptacje ma chodzić.BialyMag pisze:
Podobno na kobiety najbardziej działa atak na ich wygląd. Uświadom ją, że wystające kości są fee i nikomu się nie podobają.
Tylko delikatnie ...
Lepiej już uświadamiać, że jej pełne policzki są ok.
Re: Anoreksja i bulimia
Jak to co? Jak zauważy, że się podoba taka, jaka jest, prawdopodobnie sama zacznie na siebie trochę inaczej patrzeć, z czasem siebie zaakceptuje i przestanie się katować dietami.BialyMag pisze:Ale co to niby da?
"Mnie się podobają, a to przecież najważniejsze, żebym JA czuła się dobrze we własnej skórze". Słyszysz tę odpowiedź? Większość bab Ci tak powie...BialyMag pisze:Podobno na kobiety najbardziej działa atak na ich wygląd. Uświadom ją, że wystające kości są fee i nikomu się nie podobają.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Anoreksja i bulimia
matko, Biały, Ciebie trzeba trzymać z daleka od kobiet. Z tego co tu opisałeś widać że jesteś typem który zakompleksionej kobiecie wbije gwóźdź do trumny. Kobieta, która chce schudnąć/ uważa że ma brzydką jakąś część ciała/czuje się nieatrakcyjna z innego powodu nie odbierze Twoich przygan pozytywnie- nie będzie się czuła piękniejsza przez to że jej wmówisz że druga skrajność (np za mały nos przy kompleksie dużego nosa) jest brzydka lub brzydsza...ona poczuje się bardziej nieakceptowana..nawet jeśli przestanie myśleć o nosie to zacznie o tyłku np..BialyMag pisze:Ale co to niby da?Mietla pisze:Podkreślaj jej walory, tylko tak żeby się nie zorientowała, że chodzi Ci o to, że nie je.
Podobno na kobiety najbardziej działa atak na ich wygląd. Uświadom ją, że wystające kości są fee i nikomu się nie podobają.Perwik pisze:jak przemówić do rozumu/emocji kobiety, żeby zaczęła się normalnie odżywiać ?
Tylko delikatnie ...
najlepiej jest chyba wtedy gdy kobieta poczuje się akceptowana i kochana-taka świadomość odsuwa myśli z tematu wad i siebie samej na temat związku. A w rękach już kobiety jest to, by zdać sobie sprawę z własnej wartości. Wtedy przestaje mieć znaczenie jej waga i inne uwarunkowania.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
Re: Anoreksja i bulimia
ona sama mówi, że nie akceptuje swojego ciała. czyli mam kłamać, mówiąc że podobają mi się jej pulchne policzki ? (bo takich nie ma).
po za tym, ostatnio wszyscy jej mówią, że jest już za chuda, ale ona tego nie widzi.
jak zrobić, żeby zaakceptowała swoje ciało a potem dalej je akceptowała, kiedy nabierze zdrowej wagi...
po za tym, ostatnio wszyscy jej mówią, że jest już za chuda, ale ona tego nie widzi.
jak zrobić, żeby zaakceptowała swoje ciało a potem dalej je akceptowała, kiedy nabierze zdrowej wagi...
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Anoreksja i bulimia
Perwik pisze:ona sama mówi, że nie akceptuje swojego ciała. czyli mam kłamać, mówiąc że podobają mi się jej pulchne policzki ? (bo takich nie ma).
po za tym, ostatnio wszyscy jej mówią, że jest już za chuda, ale ona tego nie widzi.
jak zrobić, żeby zaakceptowała swoje ciało a potem dalej je akceptowała, kiedy nabierze zdrowej wagi...
to raczej logiczne skoro się nadmiernie odchuidza...to co? jakl ona nie akceptuje to Ty już nie możesz..matko faceci...
właśnie o to chodzi żeby okazać jej akceptację
nie wiem jak prościej to Ci wyłożyć.
Ostatnio zmieniony sobota, 19 grudnia 2009, 18:45 przez Grin_land, łącznie zmieniany 1 raz.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"