Terapia

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
ouija
Posty: 22
Rejestracja: wtorek, 6 stycznia 2015, 19:23

Re: Terapia

#46 Post autor: ouija » niedziela, 25 stycznia 2015, 18:10

Kimondo pisze: Terapeuta raczej patrzy w oczy, przez to bardziej mu się ufa. Dlatego długi kontakt wzrokowy z terapeutą nic nie znaczy.
Możliwe, ja uważam i czuję inaczej.
Jest długi i zwyczajny kontakt i długi i niezwyczajny. :?


7w4 xSFP :/

Awatar użytkownika
julka
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 23 października 2014, 22:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Terapia

#47 Post autor: julka » poniedziałek, 26 stycznia 2015, 16:32

Terapeuta ma zakaz spotykania się w jakikolwiek sposób z pacjentem, tym bardziej pokazywania wyraźnie, że mu się podobam.
Ale jeżeli postanowiłby już go złamać, to nie po to, aby zakręcić jakiejś dziewczynie w głowie i pobawić się w spojrzenia, czyli pokazałby po sobie coś konkretnego.

A on nie złamał. Po prostu nic ci nie pokazał. Widzisz to co chcesz widzieć, nic więcej.
Ale możliwe, że po prostu jestem dla niego ładna i tyle...
Możliwe, ale jestem przekonana też że jest wiele ładnych kobiet w jego otoczeniu.

Naprawdę, dobrze ci radzę - zejdź na ziemię, bo jak polecisz zbyt wysoko to upadek będzie bolesny. :roll: Za pomówienia, między innymi, się odpowiada prawnie. A raczej nie jest miło gdy "romans" kończy się w sądzie, prawda?
ja uważam i czuję inaczej
To może mu o tym powiedz. Podejrzewam, że dzięki temu terapia bardzo szybko posunie się do przodu i zyska na skuteczności.

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

Re: Terapia

#48 Post autor: Orest_Reinn » wtorek, 27 stycznia 2015, 09:44

Aż sam w to nie wierzę, ale zgadzam się z julką.
Jeśli chcesz się po prostu zwierzać kochankowi, to olej terapię i znajdź kochanka. A jeśli chcesz kontynuować terapię, to nie rozwalaj jej swoimi ciągotami.

Awatar użytkownika
ouija
Posty: 22
Rejestracja: wtorek, 6 stycznia 2015, 19:23

Re: Terapia

#49 Post autor: ouija » czwartek, 29 stycznia 2015, 21:08

julka pisze:
Terapeuta ma zakaz spotykania się w jakikolwiek sposób z pacjentem, tym bardziej pokazywania wyraźnie, że mu się podobam.
Ale jeżeli postanowiłby już go złamać, to nie po to, aby zakręcić jakiejś dziewczynie w głowie i pobawić się w spojrzenia, czyli pokazałby po sobie coś konkretnego.

A on nie złamał. Po prostu nic ci nie pokazał. Widzisz to co chcesz widzieć, nic więcej.

To może mu o tym powiedz. Podejrzewam, że dzięki temu terapia bardzo szybko posunie się do przodu i zyska na skuteczności.
Źle trochę zrozumiałaś ale mniejsza, bo powiem mu i się wszystko wyjaśni. :hug:
7w4 xSFP :/

Awatar użytkownika
Brat_Sofa
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 3 października 2014, 03:02
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: (Tu1,Tu2,Tu3,Teraz)

Re: Terapia

#50 Post autor: Brat_Sofa » wtorek, 14 kwietnia 2015, 04:11

Jak sądzicie, czy da się nauczyć praktycznie od zera nawiązywania bliskich kontaktów z ludźmi bez terapii?
Problem z nią jest taki, że mnie to totalnie odrzuca, nienawidzę sztuczności, tylko pytanie czy jest możliwość nauczenia się samemu naturalnej szczerości wobec innych i naturalnego okazywania emocji?
5w4 sx/sp, LII
It's time to work a little harder.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Terapia

#51 Post autor: duplo » wtorek, 14 kwietnia 2015, 05:47

Brat_Sofa pisze:Jak sądzicie, czy da się nauczyć praktycznie od zera nawiązywania bliskich kontaktów z ludźmi bez terapii?
No jacha Image
Choć w dużej mierze zależy to od człowieka, jednym to przychodzi z łatwością, innym trochę ciężej.

Nie sądzę, żeby okazywanie swoich emocji było niezbędne do nawiązywania bliższych relacji, czasem wystarczy dobra intencja i okazywanie jej jakimś czynem w przypadku, gdy ma się problemy z emocjonalną ekspresją. W miarę bliższego poznawania się z ludźmi, oswajania z ich towarzystwem ta ''szczerość emocjonalna'' sama powinna się ujawnić. Zresztą, ludzi czaruje się nie tyle emocjonalnością, co indywidualnymi urokami swojego charakteru! Najważniejsze to nie bać się podejmować prób nawiązywania relacji i nie poddawać się tak łatwo.

No, chyba że podejrzewasz, że wycofanie emocjonalne jest związane z jakimś konkretnym problemem natury psychologicznej, wtedy terapia (niestety) może pomóc pozbyć się pewnych ograniczeń i niezdrowych nawyków myślowych, jakichś ''błędnych kół'' przez które cały czas popełnia się te same ''gafy''..
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Terapia

#52 Post autor: Kapar » wtorek, 14 kwietnia 2015, 06:41

Brat_Sofa pisze:Jak sądzicie, czy da się nauczyć praktycznie od zera nawiązywania bliskich kontaktów z ludźmi bez terapii?
Problem z nią jest taki, że mnie to totalnie odrzuca, nienawidzę sztuczności, tylko pytanie czy jest możliwość nauczenia się samemu naturalnej szczerości wobec innych i naturalnego okazywania emocji?
Wg mnie nie (nawet z terapią), uczymy się tego jako dzieci, w wieku dorosłym możemy próbować polepszać to co mamy i niwelować coś negatywnego. Mógłbyś się od zera nauczyć jakiejś metody jak NLP, tylko pytanie czy byłoby to naturalne i twoje własne?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Terapia

#53 Post autor: Zielona » wtorek, 14 kwietnia 2015, 10:16

W nawiązywaniu kontaktów z ludźmi, zwłaszcza tych bliskich, potrzebne są emocje. Z emocjami się rodzimy – dzieci są bardzo emocjonalne i w sposób naturalny te emocje okazują i bywają w tym szczere do bólu ;) Dopiero wyuczone mechanizmy obronne oduczają je ich okazywania, a nawet jak u 9-tek prowadzą do silnego stłumienia. Do tego wchodzą względy kulturowe – coś wypada lub nie. Facetom np. nie wypada płakać.
Z emocji rodzi się empatia, która również jest ważna w kontaktach. I jeszcze parę innych rzeczy. Żeby się nie rozpisywać, na szybko znalazłam coś takiego: http://oferta.sgh.waw.pl/pl/utw/Documents/kontaskty.pdf

O ile się nie mylę, to 5-tki uczucia mają, tylko głęboko je chowają, nie ujawniają i przechodzą na „tryb rozumowy” czyli jako mechanizm obronny jest wyuczone, a skoro tak można się oduczyć.
Ja wiem, że to o co pytasz da się zrobić, bo sama taką drogę przeszłam, a nawet ciut dłuższą, bo musiałam zacząć od odzyskania emocji, których już prawie nie było, bo tak były stłumione. I co ciekawe podeszłam do tego rozumowo.
Oczywiście są, jak zawsze, jakieś „ale”. Po pierwsze musisz tego naprawdę CHCIEĆ. Inaczej stracisz motywację, bo to proces powolny – wielu rzeczy trzeba się oduczyć – to po drugie. Po trzecie wymaga dużo pracy nad sobą. I choć to trudne to jest MOŻLIWE. Nawet samodzielnie (ja tak zrobiłam).
Dlatego wkurza mnie jak ktoś pisze, że się nie da. Coś staje się niemożliwe kiedy tak o tym myślimy. Póki żyjemy wydarzyć się może wszystko – jest tylko mniej lub bardziej prawdopodobne albo nieprawdopodobne, ale jak wiemy i to się zdarza ;)
Gdybym była na twoim miejscu, skorzystałabym z umysłu, bo to mocny punkt u 5-tek. Zaczęłabym od rozpracowania jak funkcjonują u mnie elementy z linki, zrobiłabym kurs asertywności. Ale to ja, Ty zrobisz jak zechcesz :)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Terapia

#54 Post autor: Litowojonow » wtorek, 14 kwietnia 2015, 14:54

duplo pisze:W miarę bliższego poznawania się z ludźmi, oswajania z ich towarzystwem ta ''szczerość emocjonalna'' sama powinna się ujawnić.
^ tru, przynajmniej z odpowiednimi ludźmi i do pewnego stopnia.
No, ale może to potrwać, nie od razu maczu pikczu zbudowano.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Terapia

#55 Post autor: JaNie » wtorek, 14 kwietnia 2015, 21:31

Kapar pisze:
Brat_Sofa pisze:Jak sądzicie, czy da się nauczyć praktycznie od zera nawiązywania bliskich kontaktów z ludźmi bez terapii?
Problem z nią jest taki, że mnie to totalnie odrzuca, nienawidzę sztuczności, tylko pytanie czy jest możliwość nauczenia się samemu naturalnej szczerości wobec innych i naturalnego okazywania emocji?
Wg mnie nie (nawet z terapią), uczymy się tego jako dzieci, w wieku dorosłym możemy próbować polepszać to co mamy i niwelować coś negatywnego. Mógłbyś się od zera nauczyć jakiejś metody jak NLP, tylko pytanie czy byłoby to naturalne i twoje własne?
zgadzam się z Kaparem
ciężko jest się czegoś takiego nauczyć chyba
teoretycznie jest to odczucie wewnętrzne a nie żadna maniera, którą można wystudiować na siłę i nauczyć się
może po prostu ludzie na których trafiasz nie są odpowiedni do nawiązywania "bliższych kontaktów"
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

Re: Terapia

#56 Post autor: Kimondo » wtorek, 14 kwietnia 2015, 22:20

Wszystkiego idzie sie nauczyc jako dorosly. Trzeba tylko do tego dążyć. Jak sobie postawisz bariere ze sie nie da to sie nie nauczysz, ale jak zdasz sobie sprawę żę to ciężka praca ale wykonalne to dasz radę.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

Re: Terapia

#57 Post autor: Zielony smok » sobota, 26 września 2015, 14:51

Odkurzam wątek, bo jak zwykle świetny moim zdaniem artykuł popełnił był Adam Gabryjelów w swoim blogu ,,Trzecie dno". Kurde młody gość a naprawdę świetnie pisze na różne tematy. A że sam jest psychologiem, to i nie teoretyzuje....
Caveat emptor czyli niech kupujący się strzeże..... zanim potraktuje psychoterapeutę, jako źródło mocy wszelakiej która dobrze mu uczyni w pobełtemem zyciu swem..... tytuł PSYCHOLog trafnie dobrany.

http://3dno.pl/psycholog/
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: Terapia

#58 Post autor: Melody » sobota, 26 września 2015, 17:56

Moja bardzo dobra przyjaciółka chodzi od paru miesięcy na terapię DDA i współuzależnienia i widzę w niej naprawdę duże zmiany. Przede wszystkim nauczyła się stawiać bariery, akceptować swoje emocje i nie napiętnować emocji innych, jest też bardziej zaradna.
Sama przez jakiś czas chodziłam do psychologa, który pomagał mi przejść przez dosyć trudną sytuację życiową. Na tych spotkaniach więcej niż o moich problemach rozmawialiśmy o psychologii. I jakoś tak się stało, że dzięki tym spotkaniom, poruszonym tematom, zdobytej wiedzy i poczuciu własnej wartości stałam się bardziej otwartą osobą w normalnym życiu. Na początku pytałam o konkretne rzeczy, które powinnam robić w niektórych sytuacjach, ale nie dostawałam odpowiedzi. Po pewnym czasie zrozumiałam, że kluczem do podejmowania lepszych decyzji i zmiany siebie nie jest instrukcja obsługi tylko większa wiedza i samopoznanie oraz motywacja, także ta zewnętrzna.
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Terapia

#59 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 22 października 2015, 09:14

Instukcja wcale nie jest taka zła, bo ja ciągle szukam jakiś instrukcji. Jak coś naprawić w domu, gdzie zainwestować pieniądze, co mi pomoże na kaszel, gdzie i jak złożyć wniosek o zniżkę podatku od nieruchomości... ciagle szukam konkretnych odpowiedzi. Całe dotychczsowe życie na to spędziłam. A czy z nich korzystam, to już inna sprawa. Czasami korzystam, a czasami nie. Dlaczego? Jedne instukcje są dla mnie zrozumiałe i przejrzyste, a inne zagmatwane i niejasne.

Moim zdaniem problem z psychologią jest taki, że nie ma konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania tylko proponuje jakieś rozważania i spekulacje teoretyczne. Co może zrobić przeciętny psycholog poza urabianiem umysłu? "Na tych spotkaniach więcej niż o moich problemach rozmawialiśmy o psychologii." To źle, bo to świadczy, że psychologu ucieka w teorię. Psychologia to zajmowanie się bzdurami, które jest oderwane od życia. Często słucham w radiu audycji psychologicznych i krzyczeć mi się chce z tego powodu, że psycholodzy tam występujący są kompletnie oderwani od życia. Czasami powiedzą coś mądrego, ale głównie urabiają umysły słuchaczy. Jeżli oni to samo serwują swoim pacjentom, to po prostu -- moim zdaniem -- nie traktują ich poważnie.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Eol
Posty: 581
Rejestracja: środa, 28 listopada 2007, 19:14
Enneatyp: Obserwator

Re: Terapia

#60 Post autor: Eol » czwartek, 22 października 2015, 21:57

Venus w Raku pisze:Psychologia to zajmowanie się bzdurami, które jest oderwane od życia.
Musze sie z Toba nie zgodzic Venus. Czesc moze tak ale nie wszystko. Nie zajmuje sie jakos specjalnie psychologia ale czasami trafiam na ksiazki ktore sa bardzo konkretne i przydatne. Bynajmniej nie sa bzdurami i tym bardziej nie sa oderwane od rzeczywistosci :wink:
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.

ODPOWIEDZ