Oswoić cień

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Oswoić cień

#1 Post autor: Rinn » sobota, 13 czerwca 2009, 17:18

Dla niezaznajomionych z pojęciem cienia - poniższy artykuł:

http://www.pozaschematy.pl/2007/04/10/p ... swoj-cien/
Jakich tematów zwykle unikam w rozmowach z innymi ludźmi: seksu, wiary, niekompetencji, agresywności, ambicji? - Cokolwiek by to nie było, nie chcesz o tym rozmawiać, bo lękasz się odkryć coś, czego się wstydzisz.
W jakich sytuacjach staję się nerwowy, przeczulony, wycofuję się? Jakiego rodzaju uwag się obawiam? - Dyskomfort i gwałtowna reakcja, to dowód na to, że wrażliwa część twojego Cienia została zraniona.
W jakich sytuacjach czuję się zakłopotany?
Które aspekty mojego “ja” uważam za społecznie udane? Co chciałbym żeby widzieli inni? Jakie są przeciwstawne cechy, te które musiałem stłumić, by podkreślić moje pozytywne cechy?

Jeszcze innym sposobem na odkrycie swojego Cienia, to obserwacja swoich fantazji i marzeń zarówno we śnie jak i na jawie. Mogą tam się przejawiać gwałtowne cechy (mi dość regularnie śni się, że kogoś biję…), ale może się też ujawniać tzw. biały Cień - cechy pozytywne, twórcze inspiracje itp.
Moim zdaniem ciekawe podejście i można je powiązać z teorią enneagramu, ale nie tylko. Osobiście widzę w tym dobry punkt zaczepienia na drodze do samorozwoju, sposób na wewnętrzne otwarcie, poznanie siebie i pełniejsze wykorzystanie swoich możliwości, choć taka konfrontacja z odrzuconymi częściami psychiki z pewnością wymaga odwagi.

Spotkałam się jeszcze z poglądem, że cień to takie nasze wewnętrzne dziecko, czyli nasze emocje i reakcje wykształcone w okresie dzieciństwa związane z wypartym poczuciem krzywdy czy niezaspokojonymi potrzebami (miłości, bezpieczeństwa...), które odzywają się w różnych momentach naszego życia, w często sprowokowanych nieświadomie sytuacjach, powodując irracjonalne uczucia i zachowania.
Często nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie próbujemy zrozumieć, skąd to się bierze, przez co wciąż powielamy ten sam schemat. Zatem próba dotarcia do źródeł i uświadomienie sobie pewnych rzeczy może rozwiązać wiele problemów i zapobiec kolejnym.

Co o tym sądzicie? :wink:


Wątek przeniesiony z działu "Hyde Park". /Rinn/


w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
xkairix
Posty: 270
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:02
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: 3city

#2 Post autor: xkairix » sobota, 13 czerwca 2009, 17:36

Muszę przyznać, że to bardzo interesujący artykuł. Nie sprawiło mi najmniejszego trudu rozpoznanie mojego cienia, o którym jednak mówić nie będę. Aczkolwiek poznanie cienia i zaakceptowanie go mogłoby mieć zbawienny wpływ jak nie na każdego z nas, to na pewno na zdecydowaną większość.
Sądzę, że cień występuje tutaj jako alegoria naszych kompleksów, obaw, złych doświadczeń, odczuć, uczuć tak intymnych, że staramy się wepchnąć je w jak najdalszą część naszej psychiki.
Proces 'pokochania cienia' z całą pewnością można powiązać z samorealizacją, akceptacją własnej osoby. Myślę, że to droga do uzyskania wewnętrznej harmonii, jednakże jest to droga bardzo trudna, wymagająca odwagi i wytrwałości w miłości do swej ciemnej strony.
sxe

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#3 Post autor: Zielony smok » sobota, 13 czerwca 2009, 17:41

9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#4 Post autor: bíumbíumbambaló » sobota, 13 czerwca 2009, 17:43

xkairix pisze:Proces 'pokochania cienia' z całą pewnością można powiązać z samorealizacją, akceptacją własnej osoby. Myślę, że to droga do uzyskania wewnętrznej harmonii, jednakże jest to droga bardzo trudna, wymagająca odwagi i wytrwałości w miłości do swej ciemnej strony.
Znakomicie powiedziane. Cień jest pojęciem pochodzącym z teorii Junga. Wiccanie dążą do oswojenia swojego cienia właśnie w celu samorealizacji, spełnienia, harmonii przeciwieństw. Dla mnie oswajanie wielkich cieni to problem, jednak te małe przerabiam na swoje atuty i czuję się znacznie lepiej ze sobą, bo prawdziwiej. To mi pomaga również stać się osobą bardziej tolerancyjną wychodzącą poza powierzchowne schematy piękna czy dobrego smaku. Uczę się szanować ludzi, za to jak autentyczni potrafią być (lub nietuzinkowi w kreowaniu masek), a nie za to jaką drogę wybierają (oczywiście... nie chodzi o drogę wartości, bo tutaj, myślę, dla każdego istnieje wspólny mianownik).

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#5 Post autor: yusti » sobota, 13 czerwca 2009, 18:43

.
Ostatnio zmieniony środa, 13 października 2010, 04:56 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jiggles
Posty: 179
Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 21:30
Lokalizacja: Poznań

#6 Post autor: Jiggles » sobota, 13 czerwca 2009, 20:32

bardzo ciekawy tekst xD
Tsune mi wygląda na taki mój cień, z tym że nasz konflikt jest dosyć...nie wiem jak to ująć, dynamiczny. Z podanego przez Zielonego Smoka linku i ogólnie tego tekstu wychodzi coś prymitywnego, martwego, a dla mnie Tsune to dosyć żywy twór, komunikacja z nią przebiega na zasadzie swobodnych skojarzeń dźwiękowo-obrazowych.
4w5 || INFP
Prawomózg:
L - 10-20%
P - 80-90%
Ma kobiecy mózg.
Obrazek
Jiggles też tak umie xD
*Dodge* *Dodge* *Dodge*

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#7 Post autor: Rinn » sobota, 13 czerwca 2009, 21:12

Jiggles pisze:Tsune mi wygląda na taki mój cień
Jaki/jaka Tsune? :>
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Jiggles
Posty: 179
Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 21:30
Lokalizacja: Poznań

#8 Post autor: Jiggles » sobota, 13 czerwca 2009, 22:39

Taka głośna, irytująca kobitka w mojej głowie ;P bywa męcząca, druga strona moich myśli generalnie
4w5 || INFP
Prawomózg:
L - 10-20%
P - 80-90%
Ma kobiecy mózg.
Obrazek
Jiggles też tak umie xD
*Dodge* *Dodge* *Dodge*

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#9 Post autor: Perwik » niedziela, 14 czerwca 2009, 02:29

bardzo ciekawa teoria....no i nie chcę się przechwalać, ale o tym:
Nasz Cień ma tendencję do ujawniania się w tym, jak postrzegamy innych ludzi. Nasza percepcja zostaje zakłócona, bo widzimy w innych to, co sami mamy w Cieniu…z początku ciężko to zaakceptować, ale prawda jest taka, że często to, czego nie chcemy zaakceptować u siebie projektujemy, jak film, na innych. No i oczywiście często strasznie nas oni wszyscy wkurzają i irytują…Jest to jedna z głównych przyczyn konfliktów międzyludzkich.
już myślałem w liceum i nazwałem to nawet "zasadą lustra"

i przyznam, że dość często o niej zapominam. ciężko pamiętać o takich rzeczach, czyż nie ?

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#10 Post autor: morbus » niedziela, 14 czerwca 2009, 09:40

# Jakich tematów zwykle unikam w rozmowach z innymi ludźmi: seksu, wiary, niekompetencji, agresywności, ambicji? - Cokolwiek by to nie było, nie chcesz o tym rozmawiać, bo lękasz się odkryć coś, czego się wstydzisz.
# W jakich sytuacjach staję się nerwowy, przeczulony, wycofuję się? Jakiego rodzaju uwag się obawiam? - Dyskomfort i gwałtowna reakcja, to dowód na to, że wrażliwa część twojego Cienia została zraniona.
# W jakich sytuacjach czuję się zakłopotany?
# Które aspekty mojego “ja” uważam za społecznie udane? Co chciałbym żeby widzieli inni? Jakie są przeciwstawne cechy, te które musiałem stłumić, by podkreślić moje pozytywne cechy?

Jeszcze innym sposobem na odkrycie swojego Cienia, to obserwacja swoich fantazji i marzeń zarówno we śnie jak i na jawie. Mogą tam się przejawiać gwałtowne cechy (mi dość regularnie śni się, że kogoś biję…), ale może się też ujawniać tzw. biały Cień - cechy pozytywne, twórcze inspiracje itp.
1. nie unikam tematów
2. zawsze jestem przeczulony i nerwowy
3. w każdej wymagającej wystąpienia mojej osoby, poznawanie nowych osób? Pomimo buraka na mordzie wchodzę coraz głębiej w to. Kiedy nie ma odwrotu pozostaje przeć na przód...
4.Spektrum cech mam bardzo szerokie.

Zatraciłem wszelkie granice w tym wszystkim ;P Nie wiem które cechy są dobre a które złe. Staram się wykorzystać wady tak aby stały się zaletami.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

Awatar użytkownika
Jiggles
Posty: 179
Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 21:30
Lokalizacja: Poznań

#11 Post autor: Jiggles » niedziela, 14 czerwca 2009, 10:29

:D w sensie że nie rozróżniasz tego co właściwe?
4w5 || INFP
Prawomózg:
L - 10-20%
P - 80-90%
Ma kobiecy mózg.
Obrazek
Jiggles też tak umie xD
*Dodge* *Dodge* *Dodge*

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#12 Post autor: morbus » niedziela, 14 czerwca 2009, 10:48

Można tak to nazwać ;P Zło nie jest złem dobro nie jest dobrem. Wady są zaletami ale zalety wadami ? Istnieje tylko ból.

To z przenoszeniem cienia na kogoś innego jest ciekawe.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#13 Post autor: Perwik » niedziela, 14 czerwca 2009, 11:14

m0rbus pisze:
# Jakich tematów zwykle unikam w rozmowach z innymi ludźmi: seksu, wiary, niekompetencji, agresywności, ambicji? - Cokolwiek by to nie było, nie chcesz o tym rozmawiać, bo lękasz się odkryć coś, czego się wstydzisz.
1. nie unikam tematów
to nie muszą być całe tematy, ale np jakiś niewielki wycinek rzeczywistości, którego boisz się podjąć. nie myślisz o nim, nie rozmawiasz. np może dotyczyć zakupów w hipermarkecie słoików z ogórkami jakiejś konkretnej firmy. wiesz o co mi chodzi ? :P

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#14 Post autor: SuperDurson » niedziela, 14 czerwca 2009, 11:26

Nie ma dobra, nie ma zła, ból jest informacją.
  • Coś może być dobre dla mnie i podoba mi się i chcę tego i wtedy mówię "dobre".
    Coś może być złe dla mnie i wtedy mówię "złe".
    Coś może boleć i wtedy wiem, że mówi "coś robisz nie tak, zmień to albo będę boleć bardziej". Ból jest informacją - ciało, którego chętnie używam daje mi znak. Jaki to znak?
Nie rozmawiam o intymnych szczegółach (choć ogólnikami, bez wskaźników odniesienia operuję swobodnie), zwłaszcza natury seksualnej. Ani swoich, ani Twoich, ani nikogo..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#15 Post autor: morbus » niedziela, 14 czerwca 2009, 11:31

Perwik pisze:
m0rbus pisze:
# Jakich tematów zwykle unikam w rozmowach z innymi ludźmi: seksu, wiary, niekompetencji, agresywności, ambicji? - Cokolwiek by to nie było, nie chcesz o tym rozmawiać, bo lękasz się odkryć coś, czego się wstydzisz.
1. nie unikam tematów
to nie muszą być całe tematy, ale np jakiś niewielki wycinek rzeczywistości, którego boisz się podjąć. nie myślisz o nim, nie rozmawiasz. np może dotyczyć zakupów w hipermarkecie słoików z ogórkami jakiejś konkretnej firmy. wiesz o co mi chodzi ? :P
^^ Unikam piwa tyskie bo kiedyś wypiłem jedno i rzygałem krwią będzie dobrym przykładem? Chociaż hmm nie wiem czy to była krew... w każdym razie na czerwono.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

ODPOWIEDZ