Strona 1 z 9

Borderline Personality Disorder

: piątek, 19 stycznia 2007, 18:16
autor: Korneloo
Witam! Jako, że to mój pierwszy post, chciałbym pozdrowić serdecznie wszystkich forumowiczów :D.Teraz do rzeczy. Otóż dzisiaj w wyszukiwarce wpisałem "psychologia" i zacząłem przeglądać kolejno wszystkie stronki. Podążajać tak link za linkiem trafiłem na to: http://bpd.szybkanauka.net/
Śmiało mogę powiedzieć, że do mnie, jako czwórki pasuje jakieś 80% tekstu. Czy macie podobne odczucia ? Może wszyscy powinniśmy się leczyć ? :D A może to psychologia popełnia błąd przypisując "czwórkowe" cechy zaburzeniom osobowości ? My już po prostu tacy jesteśmy, ja osobiście nie uważam się za chorego (w sensie tego, że potrzebuję leczenia) i na pewno nie dam sobie wmówić choroby, jestem jaki jestem. A co wy myślicie na ten temat ? Może nas wszytskich łączy "zaburzenie osobowości typu borderline" ? :) Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam.

przenoszę wątek / choku

: piątek, 19 stycznia 2007, 20:28
autor: Avin
bpd to moze za daleko powiedziane, bo to ciezkie dosyc zaburzenie, ale zaburzen osobowosci jest wele i bpd tez ma rozne nateznenie, czworki maja sklonnosc do zaburzen psychicznych, zycia w swiecie emocji itd, ja do konca nie wiem co mi jest

: piątek, 19 stycznia 2007, 21:26
autor: Nif
ja wkleiłam kawałek tekstu z tej strony w innym topicu. Też pomyślałam, że bardzo do mnie pasuje. Niekoniecznie do innych czwórek, ale do mnie jak cholera. Ale chodzę po różnych psychologach i psychiatrach od 4 roku życia i jeszcze nikt u mnie zaburzeń osobowości nie zdiagnozował. Ale fakt, do 18 roku życia zaburzeń osobowości się nie diagnozuje (tylko zaburzenia zachowania) <- więc nikt poniżej 18 roku życia jeszcze broderline nie jest, słyszeliście? :wink: :wink: :wink:

: sobota, 20 stycznia 2007, 00:02
autor: Mikhael
Ciekawa sprawa z tym całym BPD. Ja myślę, że po prostu Czwórki posiadają pewne cechy osobowości, które pasują do tych zaburzeń. Ja mam dużo objawów BPD i APD (avoidant personality disorder), jednak nie sądzę, abym był chory. ;) Po prostu mam taką osobowość.

: sobota, 20 stycznia 2007, 10:53
autor: ktośtam
Mnie się wydaje, że BPD jest na pewno, przynajmniej po części, tym, co Eneagram nazywa "chorą czwórką". Samo pojęcie typu niesie ze sobą zespół często wspólnie występujących cech, wśród których może (aczkolwiek nie musi - nie znam sie na Enneagramie) być BPD.
ja osobiście nie uważam się za chorego
Bardzo rzadko chorzy dostrzegają swoją chorobę. Zresztą samo pojęcie choroby psychicznej jest wyjątkowo płynne... To co dla jednego jest chorobą, dla innego może być normą.

: sobota, 20 stycznia 2007, 11:38
autor: Nefiv
Mają przeciętnie o ok. 16% mniejszy, od normalnego, hipokamp (to stara część mózgu pełniąca rolę "bramki", przez którą przechodzą informacje do pamięci długotrwałej), ok. 8-22% mniejsze ciało migdałowate (część mózgu odpowiedzialna za negatywne emocje, błyskawiczne i bezwarunkowe reakcje na sytuacje zagrożenia), o 24% lewa część kory orbifrontal (która jest odpowiedzialna za informacje o sobie, poczucie tożsamości, oraz de/kodowanie i reprezentacje informacji o smaku i dotyku, oraz naukę i kontrolę zachowania powiązanego z nagrodą i karą), o 26% mniejszą prawą przednią część zakrętu obręczy (który jest odpowiedzialny m.in. za percepcje bólu i kontrole własnych zachowań).
zainteresował mnie ten fragment... Wychodzi na to, że 4 to choroba powodowana mniejszym mózgiem 0.0

Kod: Zaznacz cały

Na depresje u ok. 50% osób pomaga brak snu; po 2-3 bezsennych dobach lepszy nastrój utrzymuje się przez ok. 2 tyg., w których można spać normalnie. Choć zdarzają się osoby, które radzą sobie z depresją tym sposobem od wielu lat, metodę raczej warto polecić tylko jako doraźną pomoc osobom z tendencjami samobójczymi. W czasie snu REM organizm przerywa wypuszczanie kilku neuroprzekaźników (m.in. 5-HT, czyli serotoniny, powiązanej mocno z depresją), mechanizm ten ma miejsce m.in. po to, aby odczulić receptory 5-HT (stałe stymulowanie receptorów 5-HT powoduje utratę ich pełnej czułości, "zmęczenie"). Problem w tym, że w przypadku depresji u wielu osób to nie utrata czułości receptorów 5-HT jest głównym problemem, lecz niski poziom samego 5-HT. Po przebudzeniu się więc takich osób, szczególnie od razu po fazie REM (lub w czasie fazy REM – jeśli ktoś/coś ich zbudzi), poziom 5-HT jest krytycznie niski i powoduje zły nastrój i poważną niechęć do życia. Stąd u typowej osoby z depresją, u której występuje niski poziom 5-HT szczyt obniżonego nastroju ma miejsce rano, po przebudzeniu się (i u takich osób metoda pozbawienia się snu na 2-3 dni bywa doraźnie pomocna).
wyjątkowo interesujący sposób leczenia depresji!
Należy mieć jednak świadomość, iż psychoterapia (ani farmakoterapia) nie jest sposobem na wyjście z borderline. Wyjścia nie ma, zmiany biologiczne są nieodwracalne. Farmakoterapia jest jednak pomocna (pomaga np. ustabilizować nastrój), psychoterapia również bywa pomocna. Są to więc metody pomocy, wsparcia, a nie sposoby na pełne wyzdrowienie.
to potwierdza założenie enneagramowe, że typy się nie zmieniaja juz do końca życia.
Rodzina wysyłająca kogoś z BPD na terapię powinna mieć też świadomość tego, że terapia wbrew czyjejś woli jest stratą czasu (i pieniędzy), będzie tylko zabawą osoby z BPD z terapeutą w "kotka i myszkę".
dokładnie! raz byłem u psychologa nie z własnej woli i tak właśnie to wyglądało...

Odnoszę wrażenie, że BPD moze w dużym stopniu dotyczyć też 5w4...

: sobota, 20 stycznia 2007, 11:48
autor: tzlm
Odnoszę wrażenie, że BPD moze w dużym stopniu dotyczyć też 5w4...
Eee, tam.
nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo działania o charakterze samookaleczającym
Tia...
Ogólnie czytając o o BPD, wydaje mi się, że z Piątkami na ono jednak niewiele wspólnego- te huśtawki nastrojów... Właściwie Nefiv, to czemu tak sądzisz? Choć może, ten wpływ skrzydła cztery, nie wiem.

: sobota, 20 stycznia 2007, 12:03
autor: Nefiv
nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo działania o charakterze samookaleczającym
to mnie oddala bardzo od BPD wlasnie - nic z tego u mnie nie ma, poza myslami o śmierci wlasnej, lecz samobójstwo i jakieś cięcie się etc. uważam za idiotyzmy...
Problemem moim jest to, że nie wiem do końca czy jestem 5w4 czy też 4w5 i bardzo chciałbym aby się 5 wypowiedziały co do BPD bo wydaje mi sie ono jednak bardziej czwórkowe...
BPD wg. mnie stwierdza zbyt duzą jak na 5 "wylewność".

EDIT (po przemyśleniu): Wydaje mi się to jednak na wyjątkowo skrajną przypadłość, przypuszczam, że będzie się to tyczyło prawie tylko 4.
Zastanawia mnie to, że pod względem huśtawek nastrojów to pasuje do mnie lecz jeśli chodzi o nagłe odwracanie się od ludzi bo się dostrzegło ich wady czy też "nierzadko emocje biorą w nich górę nad zdrowym rozsądkiem." zupełnie w tym nie chodzi o mnie
EDIT2: "Osoby z BPD postrzegają w czarno/białych barwach" ja widze wszystko na szaro, chyba jednak jestem bardziej 5 bo BPD wraz z czytaniem artykułu dotyczy mnie coraz mniej, a z tego co widze 4 wypowiadajace sie tu mowia ze w duzym stopniu to ich dotyczy...

: sobota, 20 stycznia 2007, 12:30
autor: M*
BPD jako takie występuje rzadko. Większość ludzi ma po prostu niektóre cechy tej osobowości. Ale podciąganie tego pod chorobę to jakby u każdego ruchliwego diagnozować ADHD, a u każdego robiącego błędy- dysortografię.

: sobota, 20 stycznia 2007, 12:30
autor: ktośtam
Nefiv pisze:
Należy mieć jednak świadomość, iż psychoterapia (ani farmakoterapia) nie jest sposobem na wyjście z borderline. Wyjścia nie ma, zmiany biologiczne są nieodwracalne. Farmakoterapia jest jednak pomocna (pomaga np. ustabilizować nastrój), psychoterapia również bywa pomocna. Są to więc metody pomocy, wsparcia, a nie sposoby na pełne wyzdrowienie.
to potwierdza założenie enneagramowe, że typy się nie zmieniaja juz do końca życia
Przecież 4 to nie jest to samo co BPD... :P

: sobota, 20 stycznia 2007, 12:34
autor: Avin
mysle ze bpd bardziej dotyczny 4-tu chodzi o uczucia i niekontrolowane emocje, 5 tez moze sie zdarzyc, ale nie tak czesto jak 4

co do choroby to bpd, osobowosc schizotypowa, narcystyczna, anankastyczna, schizoidalna, niedojrzala itd... nie sa chorobami psychicznymi
sa to zaburzenia osobowosci, duzo trudniej to leczyc, bo to pacjent ma na stale, depresja czy inne choroby mijaja, z zaburzeniem osobowosci jest trudniej, same leki nie pomoga, trzeba tez dluuuugiej terapi i woli samego pacjenta

: sobota, 20 stycznia 2007, 21:24
autor: Nif
Kryteria diagnostyczne DSM-IV

1. gorączkowe wysiłki uniknięcia rzeczywistego lub wyimaginowanego odrzucenia
2. niestabilne i intensywne związki interpersonalne, charakteryzujące się wahaniami pomiędzy ekstremami idealizacji i dewaluacji
3. zaburzenia tożsamości: wyraźnie i uporczywie niestabilny obraz samego siebie lub poczucia własnego ja (sense of self)
4. impulsywność w co najmniej dwóch sferach, które są potencjalnie autodestrukcyjne (np. wydawanie pieniędzy, seks, nadużywanie substancji, lekkomyślne prowadzenie pojazdów, kompulsywne jedzenie)
5. nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo działania o charakterze samookaleczającym
6. niestabilność emocjonalna spowodowana wyraźnymi wahaniami nastroju (np. poważnym epizodycznym głębokim obniżeniem nastroju (dysphoria), drażliwością lub lękiem trwającymi zazwyczaj kilka godzin, a jedynie rzadko dłużej niż kilka dni)
7. chroniczne uczucie pustki
8. niestosowny, intensywny gniew lub trudności z kontrolowaniem gniewu (np. częste okazywanie humorów (frequent displays of temper), stały gniew, powtarzające się bójki)
9. przelotne, związane ze stresem myśli paranoiczne (paranoid ideation) lub poważne symptomy rozpadu osobowości (dissociative symptoms)
Skopiowałam z Wikipedii :) nie mam polskiej wersji DSM, więc nie mogłam sprawdzić, na ile jest to poprawne, ale mniej więcej zgadza się z kryteriami po angielsku. DSM to taki jakby "katalog" chorób psychicznych, w którym każda choroba i zaburzenia ma swój numer i ściśle określone kryteria, które musi spełniać pacjent, by rozpoznać u niego daną chorobę.

: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:45
autor: M*
Owszem, ale prócz kryteriów (które to każdy subiektywnie u siebie postrzega) trzeba powypełniać sporo testów, choćby kwestionariusz objawowy i osobowościowy. Dopiero to jest bardziej obiektywne i może zweryfikować "odczucia".

: niedziela, 21 stycznia 2007, 22:53
autor: Nif
Kilka tygodni temu mój psychoterapeuta powiedział mi, słowo w słowo "że nie mam stabilnego obrazu samej siebie". Więc zaczęłam zastanawiać się, skąd mogę taki stabilny obraz samej siebie wytrzasnąć? Chyba muszę zrobić go jakoś sama w sobie, taki niezależny od opinii innych ludzi.

Wydaje mi się, że osobowość może się zmienić. Niestety, a może "stety" na drodze psychoterapii. Jeszcze cztery lata temu prezentowałam piękne cechy osobowości anankastycznej. Teraz już bardzo niewiele z tego zostało... tylko czy inne cechy nieprawidłowe nie wysunęły się bardziej na przód???

: środa, 24 stycznia 2007, 18:13
autor: dobo
hm.. noo objawy pasuja (jakies 80%)
moze powinnam iśc do specjalisty?