Introwersja kontra ekstrawersja

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

Introwersja kontra ekstrawersja

#1 Post autor: Maro » piątek, 26 września 2008, 12:12

Introwersja kontra ekstrawersja.
Intorwersja skierowanie na siebie
ekstrawersja na zewnatrz.
we wszystkich opisach az bije iz introwertyce to ci uleglii w cieniu ekstrawertykow a moim zdaniem jest odwrotnie.
tzn jest tak ze kazda ze stron bierze cos z siebie ale... lwasnie wydaje mi sie iz ekstrawrtyk bierze na siebie swiat zewnetrzny. introwertyk siebie.
czym lepiej byc.
moim zdaniem Introwertyk wbrew pozorom np w zwiazku rzadzi wiem ze swojego przykladu. Rzadzi za posrednictwem Ekstrawertyka.
opinie poprosze bo moze jestem odosobniona.
Ps jesli ktos w sprawach uczuciowych rzadzi mna jestem w siodmym niebie - tak jestem ekstrawertykiem :P


Wątek przeniesiony z działu "Ogólne Enneagram". /Rinn/


8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#2 Post autor: yusti » piątek, 26 września 2008, 12:33

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 19:43 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

#3 Post autor: Kapar » piątek, 26 września 2008, 13:24

Wraca introwertyczny chłoczyk z przedszkola prowdzony przez mamę za rączkę. Mama pyta:
-Co miałeś dziś w przedkoszlu na śniadanie?
-Nie pamiętam. Odpowiada dzieciak.
Ja zawsze pamiętam szczegóły, które mnie w ten sposób dotyczą

Jestem ambiwertykiem, nigdy w żadnym teście nie wyszedł mi wynik z wielką przewagę którejś ze stron, wyniki wahały się około 50% z 2-6% przewagą na ekstrawertyzm lub odwrotnie.
Ekstra- i introwertyzm postrzegam jako orientację na świat, w pierwszym przypadku emanację na świat, w drugim tego świata (najczęściej bezpowrotne) wchłanianie - działanie jak czarnej dziury trochę (proszę się nie obrażać ale lepszego porównania nie znajdzie sie a czarne dziury mogą być bardzo pełne choć to nadal dziury...). Widzę to także jako sposób przeżywania uczuć, bo typie ekstra będzie dokładnie widać uzewnętrzniające się emocje, a u intra będą się one gdzieś kumulować w środku.

Zgadzam się, ze introwertyk może teoretycznie kierować z tylnego fotela, z praktyki nie wiem, bo nie miałem poczucia bycia kierowanym (jakbym je miał w taki sposób jak opisano, to bym się rozstał z taką osobą raczej). Wyobrażam sobie to tak, że spokojem i opanowaniem, powściągliwością, introwertyk może trzymać ekstrawertyka "na smyczy", bo ta bardziej otwarta na świat strona nigdy nie będzie wiedziała co we wnętrzu introwertyka jest grane, bo jego postawa będzie skryta i ostrożna. Trochę jak trzymanie w szachu ale bez możliwości ruchu szach-mat.
Z drugiej strony introwertyk nie będzie odwzajemniać uczuć, kiedy ten chciałby też poczuć trochę emocji.
Podsumowując dla mnie najlepszym układem byłoby być dominowanym i dominowanie ale we wszystkim, żeby przechodzić z jednego do drugiego, jak krążenie po eliptycznej ósemce.

Nie bardzo rozumiem, jak można "rządzić w sprawach uczuciowych"? Jak dla mnie to uczucia się rządziły same sobą, co mogłoby być problematyczne zresztą :P Rozumiem, że można jakoś przeważać.
Ale jak dominować, rządzić?
Że jedna osoba miałaby nadawać ton emocjom w związku?
Tzn uczuciem między partnerami jest to, co "zarządzi" osoba dominująca w tej sferze?
Ostatnio zmieniony piątek, 26 września 2008, 14:38 przez Kapar, łącznie zmieniany 1 raz.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#4 Post autor: Maro » piątek, 26 września 2008, 13:34

jak dla mnie Introwetyk do porwoniania o Czarnasj Dziurze idealny... niewidoczny w wssysa wszytsko z Materii ktora ja otacza.
Ps. mi tez ekstrawertyk mi tez wyszedl 20 procent. w najwiekszej fazie.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

#5 Post autor: Kapar » piątek, 26 września 2008, 14:40

Maro pisze:jak dla mnie Introwetyk do porwoniania o Czarnasj Dziurze idealny... niewidoczny w wssysa wszytsko z Materii ktora ja otacza.
Ps. mi tez ekstrawertyk mi tez wyszedl 20 procent. w najwiekszej fazie.
wszystko cacy :D ale co z moimi pytaniami do autora odnośnie tematu ;> a wydaje mi się, żeby zrozumieć co autor miał na myśli, pytania te wydają mi się być kluczowe
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#6 Post autor: Absynt » piątek, 26 września 2008, 15:12

Dobra, zacznijmy od tego, ze introspekcji nie nalezy od razu mylic z introwersja, bo do tego moga byc sklonni nawet najwieksi ekstrawertycy.

Introspekcja to czynnosc polegajaca na analizie wlasnych stanow psychicznych, mysli odczuc itd. Nie kazdy to robi, lecz ja jako (bardziej) ekstrawertyk w momencie, gdy zostaje sam pochlaniam sie w introspekcji, a ta okazuje sie dla mnie zgubna. Swego czasu w depresji i psychozie bylem pochloniety introspekcja i nie lubilem ludzi - stalem sie introwertyczny, a raczej zamkniety w sobie. Lecz nie jest to moja pelna, prawdziwa natura... Samotnosc mi nie sluzy, nie odzyskuje energii w samotnosci. Na dluzsza mete brak kontaktow z innymi powoduje u mnie wypalenie i ogolna apatie.
Introwertycy zwykle:
zyskują energię kiedy są w samotności, a tracą wśród ludzi,
czerpią energię ze świata wewnętrznego, tj. uczuć, idei, wrażeń,
są dobrymi słuchaczami,
myślą zanim coś zrobią lub powiedzą,
utrzymują większy kontakt wzrokowy podczas słuchania kogoś, niż podczas mówienia do niego,
mają niewiele zainteresowań, ale w każde zainteresowania bardzo się zagłębiają,
lubią spędzać czas samemu,
tylko głębokie relacje z innymi nazywają "przyjaźnią",
wolą rozmowy w cztery oczy niż w grupie,
mówią wolno, z przerwami,
aby się skupić potrzebują ciszy, nie lubią gdy im się przerywa pracę (np. dzwonkiem telefonu)
korzystają z pamięci długotrwałej, przez co często mają uczucie "pustki w głowie" i mogą mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas rozmowy.
lepiej niż ekstrawertycy radzą sobie z zadaniami wymagającymi skupienia uwagi,
na studiach osiągają lepsze wyniki niż ekstrawertycy,
łatwiej uczą się czytając niż przez rozmowę z innymi
wolą dowcip ujawniający niestosowność i niedopasowanie,
pracują tak samo niezależnie od tego, czy są chwaleni, czy nie,
nie lubią rozmów "o pogodzie",
mogą mieć trudności w zapamiętywaniu twarzy i nazwisk
nie wyrażają swoich uczuć wyrazem twarzy.

Introwertyzm a układ nerwowy[2] [edytuj]

U introwertyków dominuje część przywspółczulna autonomicznego układu nerwowego, w związku z tym mogą:
mieć problemy ze zmobilizowaniem się do działania
pod wpływem stresu reagować powoli
zachowywać się spokojnie i powściągliwie; mogą powoli chodzić, jeść, mówić
czasami muszą regulować ilość zjadanego białka oraz temperaturę ciała
muszą robić sobie przerwy, aby odzyskać energię

Podział introwertyków [edytuj]

Henjum [3](1982) podzielił introwertyków na dwie główne grupy:
grupa A: samowystarczalny, pewny siebie, pracowity, z mocnymi postanowieniami, powściągliwy, lubiący zajęcia, które wymagają introspekcji.
grupa B: nieśmiały, zamknięty w sobie, z niskimi umiejętnościami nawiązywania kontaktów z ludźmi, bojący się ludzi i robienia czegoś przed innymi, lubiący być zostawiony samemu.
Cechy ekstrawertyków [edytuj]

Ekstrawertycy zwykle:
zyskują energię, kiedy przebywają z innymi, a tracą gdy są sami,
czerpią energię ze świata zewnętrznego, tj. podejmowanych przedsięwzięć, ludzi, miejsc i rzeczy, z którymi mają kontakt,
najpierw coś robią lub mówią, a potem myślą albo myślą podczas mówienia,
utrzymują większy kontakt wzrokowy z rozmówcą podczas mówienia, niż podczas słuchania,
mają wiele zainteresowań,
znają wielu ludzi i wielu z nich nazywają "przyjaciółmi",
mówią szybko,
korzystają z pamięci krótkotrwałej,
osiągają lepsze wyniki niż introwertycy w szkole podstawowej,
pracują lepiej jeśli są chwaleni,
wolą nonsensowny dowcip.

Ekstrawersja, w przeciwieństwie do introwersji, składa się z następujących cech:
towarzyskość
żywość
aktywność
poszukiwanie doznań

Ekstrawertyzm a układ nerwowy[1] [edytuj]

U ekstrawertyków dominuje część współczulna autonomicznego układu nerwowego, w związku z tym mogą:
szybko działać pod wpływem stresu
lubić ruch i ćwiczenia fizyczne
mieć wysoki poziom energii i nie musieć jeść tak często, jak introwertycy
źle się czuć nie mając nic do zrobienia
zwolnić tempo lub wypalić się w średnim wieku
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#7 Post autor: NoMatter » piątek, 26 września 2008, 20:36

Introwertycy zwykle:

zyskują energię kiedy są w samotności, a tracą wśród ludzi, nie
czerpią energię ze świata wewnętrznego, tj. uczuć, idei, wrażeń, nie
są dobrymi słuchaczami, tak
myślą zanim coś zrobią lub powiedzą, zależy
utrzymują większy kontakt wzrokowy podczas słuchania kogoś, niż podczas mówienia do niego, :D Fajne zdanie :D
mają niewiele zainteresowań, ale w każde zainteresowania bardzo się zagłębiają, nie
lubią spędzać czas samemu, nie
tylko głębokie relacje z innymi nazywają "przyjaźnią", tak
wolą rozmowy w cztery oczy niż w grupie, tak
mówią wolno, z przerwami, różnie
aby się skupić potrzebują ciszy, nie lubią gdy im się przerywa pracę (np. dzwonkiem telefonu) tak, ale to z tego względu że łatwo się rozpraszam
korzystają z pamięci długotrwałej, przez co często mają uczucie "pustki w głowie" i mogą mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas rozmowy. tak
lepiej niż ekstrawertycy radzą sobie z zadaniami wymagającymi skupienia uwagi, nie
na studiach osiągają lepsz
e wyniki niż ekstrawertycy, hmmm... :roll:
łatwiej uczą się czytając niż przez rozmowę z innymi nie
wolą dowcip ujawniający niestosowność i niedopasowanie, zależy
pracują tak samo niezależnie od tego, czy są chwaleni, czy nie, nie
nie lubią rozmów "o pogodzie", tak
mogą mieć trudności w zapamiętywaniu twarzy i nazwisk tak
nie wyrażają swoich uczuć wyrazem twarzy. nie

Introwertyzm a układ nerwowy

U introwertyków dominuje część przywspółczulna autonomicznego układu nerwowego, w związku z tym mogą:
mieć problemy ze zmobilizowaniem się do działania tak
pod wpływem stresu reagować powoli zależy ale zazwyczaj szybko
zachowywać się spokojnie i powściągliwie; mogą powoli chodzić, jeść, mówić zależy...
czasami muszą regulować ilość zjadanego białka oraz temperaturę ciała no czasami to chyba każdy musi :roll:
muszą robić sobie przerwy, aby odzyskać energię nie


Ekstrawertycy zwykle:
zyskują energię, kiedy przebywają z innymi, a tracą gdy są sami, tak
czerpią energię ze świata zewnętrznego, tj. podejmowanych przedsięwzięć, ludzi, miejsc i rzeczy, z którymi mają kontakt, tak
najpierw coś robią lub mówią, a potem myślą różnie
albo myślą podczas mówienia, tak
utrzymują większy kontakt wzrokowy z rozmówcą podczas mówienia, niż podczas słuchania, chyba tak.
mają wiele zainteresowań, tak
znają wielu ludzi i wielu z nich nazywają "przyjaciółmi", nie
mówią szybko, zależy
korzystają z pamięci krótkotrwałej, wywnioskowałem z tego wyżej że nie. :roll:
osiągają lepsze wyniki niż introwertycy w szkole podstawowej, hmmm... :roll:
pracują lepiej jeśli są chwaleni, tak
wolą nonsensowny dowcip. różne różniaste.

Ekstrawertyzm a układ nerwowy

U ekstrawertyków dominuje część współczulna autonomicznego układu nerwowego, w związku z tym mogą:
szybko działać pod wpływem stresu zazwyczaj tak.
lubić ruch i ćwiczenia fizyczne lubię ruch, a ćwiczeń raczej nie...
mieć wysoki poziom energii i nie musieć jeść tak często, jak introwertycy tak
źle się czuć nie mając nic do zrobienia tak
zwolnić tempo lub wypalić się w średnim wieku nie wiem :P


:roll:
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8 Post autor: Virgo » piątek, 26 września 2008, 21:18

Introwertycy mają system bodźców pobudzający, ekstrawertycy natomiast hamujący. Oznacza to, iż jeśli do introwertyka dociera jakaś informacja z zewnątrz wywołuje ona większe wewnętrzne pobudzenie, dlatego też takie osoby nie potrzebują 'żeby się dużo działo' bo dla nich 'mało' to 'dużo'. U ekstrawertyków informacje zewnętrzne nie wywołują takiego wzburzenia przez co muszą sobie dostarczać więcej tych bodźców zewnętrznych.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#9 Post autor: Absynt » piątek, 26 września 2008, 22:28

Widzisz, tylko np. ze mna sprawa jest taka, ze jak sie dzieje malo, to "malo" mnie pobudza, a jak sie rozkrece, to moze dziac sie duzo i potrzebuje coraz wiecej. Gdy nic sie nie dzieje, zapadam w letarg, a jestem wtedy bardzo wrazliwy na bodzce.
Dzisiaj musialem pojechac sie spotkac z ludzmi i pograc w bilard, pogadac o pierdolach jak i sprawach waznych, by miec energie na jutrzejszy dzien :). Gdybym zostal sam, zapadlbym w odretwienie i do jutra zmarnial ;p. 6 potrzebuja akceptacji ludzi, wiec z natury chyba beda czerpac z kontaktow z ludzmi, choc moga byc wyjatkowo introspektywne z racji swojej paranoidalnej natury...
No ale tak patrzac na piatki i ich powolnosc, przy mojej czestej hiperaktywnosci, to chyba nie ma co watpic, ze jestem ekstrawertykiem :P.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#10 Post autor: NoMatter » piątek, 26 września 2008, 23:27

Virgo, to do mnie? Ja to wiem, tak tylko chciałem pokazać jak te "opisy" mają się do mojej osoby. Wg Twojej definicji jestem ekstrawertykiem.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

#11 Post autor: Kapar » sobota, 27 września 2008, 04:11

Virgo pisze:Introwertycy mają system bodźców pobudzający, ekstrawertycy natomiast hamujący. Oznacza to, iż jeśli do introwertyka dociera jakaś informacja z zewnątrz wywołuje ona większe wewnętrzne pobudzenie, dlatego też takie osoby nie potrzebują 'żeby się dużo działo' bo dla nich 'mało' to 'dużo'. U ekstrawertyków informacje zewnętrzne nie wywołują takiego wzburzenia przez co muszą sobie dostarczać więcej tych bodźców zewnętrznych.
czegoś mi tu brakuje, bo to tylko jeden z wielu aspektów tej dychotomii. to nie brzmi dobrze tak samotnie, bez dodatków.

jednak o wiele więcej trzeba, żeby "ruszyć" introwertyka, żeby wywołać jakąkolwiek rekację? więc czemu trzeba mniej bodźców wg tego co piszesz? (tak tylko logicznie myśląc) chyba że jeden mały malusieńki bodziec tak zajmuje intro, że ta reszta się jakby przelewała ponad krawędzią objętości osoby introwertycznej?

co więcej to musi być naprawdę coś ciekawego z zewnątrz, żeby zwróciło uwagę introwertyka, bo większość ze świata "poza" przelatuje gdzieś obok, gdyż mały szczegół już zaabsorbował introweryka, dlatego nie ma miejsca na resztę - to druga strona medalu tego, co piszę virgo, idąc za tym ciosem :)

czemu ten system nazywa się hamującym, jeśli nic ekstrawertyka nie hamuje przed zachłannością na boźdzce zewnętrzne? tzreba więcej więcej, żeby tę innego rodzaju czarną dziurę zapełnić (różnica taka, że ta extra nie ma dna, hehe)
te nazewnictwo, nie rozumiem skąd te określenia? pobudzający...
zastanawiam się. esktawertyk ma system bodźców skierowany do zewnątrz a introwertyk kieruje swoją energię do wewnątrz. czemu mniej potrzeba żeby pobudzić introwertyka? doświadczenie mam zgoła przeciwne. jak choćby ta historyjka z mojego pierwszego posta w tym temacie, która jest z życia wzięta.

Eysenck rozdzielał introwersję i ekstrawersję opierając się o sposób przeżywania uczuć i ich skierowanie do wewnątrz lub zewnątrz. ten wydaje mi się najbardziej uniwersalny, bo jak absynt też mam takie okresy i mały bodziec może u mnie zadziałać tyle, co normalnie u 'głębokiego' introwertyka, jeśli jakoś inaczej się czuje. ale emocje generalnie kierują się na zewnątrz... co innego percepcja, która już tak jednoznaczna nie jest.[/b]
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#12 Post autor: Perwik » sobota, 27 września 2008, 11:50

dajcie jakiś link do testu. wiem że po części jestem intro i po części ekstra, ale jestem ciekaw jak wyjdzie mi w teście :)

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#13 Post autor: Absynt » sobota, 27 września 2008, 13:19

Juz Ci mowie wynik

Intro - Perwik
Absynt! Extra!!!!!
:lol:

http://www.google.com/search?client=ope ... 8&oe=utf-8
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#14 Post autor: NoMatter » sobota, 27 września 2008, 15:46

No i już wiem że Absynt używa przeglądarki Opera ;D

A Perwerowi wyjdzie ekstrawertyzm 8)
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#15 Post autor: Perwik » sobota, 27 września 2008, 22:29

NoMatter pisze: A Perwerowi wyjdzie ekstrawertyzm 8)
"Perwer" - zaiste zajebiste określenie :D:D

no i w zasadzie wyszło mi ekstra w dużej mierze :P

ODPOWIEDZ