Relacje z rodzicem

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii

Mam kontakt z

lepszy z matką (jestem dziewczyną)
43
24%
lepszy z ojcem (jestem dziewczyną)
20
11%
lepszy z matką (jestem chłopakiem)
30
17%
lepszy z ojcem (jestem chłopakiem)
6
3%
z żadnym dobry (jestem dziewczyną)
16
9%
z żadnym dobry (jestem chłopakiem)
20
11%
z obojgiem dobry (jestem dziewczyną)
9
5%
z obojgiem dobry (jestem chłopakiem)
12
7%
nijaki (niestety ostatnia dostępna opcja ankiety)
23
13%
 
Liczba głosów: 179

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#31 Post autor: aliszien » czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:39

Dobre relacje z dziadkami mogą mieć różne wyjasnienia:
- dziecko bardziej charakterem przypomina babcię/dziadka niż rodzica (podobieństwo fizyczne widzę po dzieciach znajomych);
- bycie babcią/dziadkiem to coś jak macierzyńst/ojcostwo z plusami, ale bez minusów i wysiłku; pobawić się, porozpieszczać, porozpuszczać i oddać rodzicom żeby się martwili dalej :wink:
- mężczynom po przekroczeniu pewnego wieku spada poziom testosteronu i łagodnieją, a kobietom po menopauzie spada poziom hormonów kobiecych, zaczynają dominować męskie i panie czasem robią się wojownicze :lol:


4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#32 Post autor: Emjotka » czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:43

aliszien pisze:- dziecko bardziej charakterem przypomina babcię/dziadka niż rodzica (podobieństwo fizyczne widzę po dzieciach znajomych);
W moim i dziadka przypadku raczej to. Mamy bardzo podobne charaktery (i fizycznie też ponoć jesteśmy podobni). Druga opcja odpada, bo przez większość swojego krótkiego życia mieszkałam z matką i dziadkami, więc nie było opcji porozpieszczam-i-oddam-rodzicom. :P
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#33 Post autor: Raskal » czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:46

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 22:42 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Little Bang
Posty: 122
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39

#34 Post autor: Little Bang » czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:47

Emjotka pisze:Masz z tego wiedzę, której inni nie mają. A jeśli z wiedzą połączy się jeszcze otwartość i wyobraźnia (które, wydaje mi się, że masz), to można naprawdę dużo zdziałać. Tak dla siebie, jak i dla innych.
Tak, tylko trzeba tą całą wiedzę wbić sobie do głowy :wink:
Emjotka pisze:Jednak błąd tkwi w tym, że leczysz objawy a nie ich przyczynę. :wink:
Niestety, przyczyny nie potrafię. Jedyne co będę w stanie zrobić za trzy lata, to się od niej oderwać.
aliszien pisze:- bycie babcią/dziadkiem to coś jak macierzyńst/ojcostwo z plusami, ale bez minusów i wysiłku; pobawić się, porozpieszczać, porozpuszczać i oddać rodzicom żeby się martwili dalej
Tak, to zdecydowany plus :D Gorzej jak ktoś ma gromadkę dzieci, które mają gromadki dzieci w podobnym wieku, w tym tylko jedną dziewczynę i wariujących chłopaków (tak jest u mnie), to potem musi zajmować się jednocześnie całą bandą bijących się dzieciaków - "przecież każde moje dziecko idące do pracy, kiedy przedszkole jest zamknięte liczy na moją pomoc i nie mogę mu odmówić".
aliszien pisze:a kobietom po menopauzie spada poziom hormonów kobiecych, zaczynają dominować męskie i panie czasem robią się wojownicze
Nigdy nie próbowałam sobie tłumaczyć w ten sposób zachowania babki, kiedy broni Rydzyka, ale coś w tym jest :wink:

Co do podobieństwa w rodzinie tylko ja i dziadek od strony matki mamy piwne oczy. To musi być znak, że jesteśmy sobie stworzeni :D
Raskal pisze:Co do tego wyciagania wnioskow... wydaje mi sie, ze nie wystarczy wiedziec jak nie nalezy postepowac, trzeba by miec tez jakis pozytywny wzor. Wszystko byloby duzo latwiejsze jakby mial jakas "odskocznie", kogos z kim naprawde dobrze sie dogaduje, moge powiedziec o wszystkim, a nie tylko obserwowac co jest zle. Mozna sie odciac od rodziny, nie przejmowac ich zachowac, ale potrzebne sa jakies bodzce z zewnatrz, inne srodowisko, bardziej czule, emocjonalne. Bez tego pozostaje zycie w zawieszeniu
Z tej przyczyny znalazłam się na forum, można je potraktować jaką wspaniałą odskocznię. I może lepiej wyjść do ludzi "rzeczywistych", których można na codzień zobaczyć, usłyszeć, ale bywa, że naprawdę ciężko takich znaleźć, a już na pewno nie w takich ilościach :)
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:51 przez Little Bang, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróciłam, kompletnie nieokreślona. 4w5? A w życiu!

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#35 Post autor: Emjotka » czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:49

Raskal, znajdź kogoś, komu będziesz mógł powierzyć swoje uczucia i myśli. Wiem, że to cholernie trudne w sytuacji, kiedy całe życie było się niemal zmuszonym do radzenia sobie samemu z emocjami. Ale jeśli nie zaryzykujesz, pozostaniesz w tym zawieszeniu. A to nieprzyjemne i bolesne...
Little Bang pisze:Tak, tylko trzeba tą całą wiedzę wbić sobie do głowy :wink:
Jeśli wbijesz, to prędzej przy później zapomnisz. Najlepiej człowiek wykorzystuje wiedzę, którą przyswoił jak(o) dziecko - właściwie mimochodem. Zresztą jeśli będziesz skupiać się na wbijaniu wiedzy, to się możesz pogubić. Wykorzystuj ją, a sama będzie się dalej "wbijać".
Little Bang pisze:Niestety, przyczyny nie potrafię.
Nikt w takie sytuacji nie potrafi. :wink:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#36 Post autor: Raskal » czwartek, 23 sierpnia 2007, 15:04

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 22:42 przez Raskal, łącznie zmieniany 2 razy.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#37 Post autor: Emjotka » czwartek, 23 sierpnia 2007, 15:09

Raskal pisze:
[size=150]Emjotuś[/size] pisze: (...)
Raskalnienieczku, czy widziałeś kiedyś swoje ząbeczki na podłoguni? :lol:


Każdy traci siły. Często jest tak, że człowiek myśli, że nie da rady, że wszystko się sypie i nic nie ma sensu. I w takim momencie potrafi sobie wmówić wszystko, co najgorsze. Zwykle zupełnie zapomina o tym, że ma prawo do słabości i załamania. Jednak przyznanie mu prawa do pozostawania w takim stanie, kiedy tak naprawdę może to zwalczyć, byłoby głupotą. :wink:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#38 Post autor: yusti » poniedziałek, 31 grudnia 2007, 16:38

.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 października 2010, 16:23 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#39 Post autor: Emjotka » poniedziałek, 31 grudnia 2007, 20:29

yusti pisze: tak.BÓR się żali:d
Dokładnie. Zwykły się żalić rzeczy istniejące.
Przecież jesteśmy kopiami rodziców.
NIE jesteśmy...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

SAI

#40 Post autor: SAI » poniedziałek, 31 grudnia 2007, 20:54

Emjotka pisze:
Przecież jesteśmy kopiami rodziców.
NIE jesteśmy...
co za geniusz napisał że jesteśmy?

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#41 Post autor: Emjotka » poniedziałek, 31 grudnia 2007, 21:10

Yusti... :roll:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

SAI

#42 Post autor: SAI » poniedziałek, 31 grudnia 2007, 21:45

Tak myślałem :roll: Pojechała mi po rajtach :roll:

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#43 Post autor: yusti » wtorek, 1 stycznia 2008, 08:42

.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 października 2010, 16:27 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
minou
Posty: 275
Rejestracja: czwartek, 26 lipca 2007, 14:52

#44 Post autor: minou » wtorek, 1 stycznia 2008, 16:27

Skłonności do dziedziczenia pewnych cech nie oznaczają automatycznego zostania czyjąś... :roll: ..."kopią". Pewnie to było tylko zbyt łatwe uproszczenie ze strony Yusti, ale mimo wszystko jak dla mnie "kopia" to określenie pejoratywne w tym temacie.
A jeśli
CHCEMY BYĆ INNI NIŻ RODZICE ale nam to za ch... nie idzie!
to widać, za mało chcemy.
-
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."

SAI

#45 Post autor: SAI » wtorek, 1 stycznia 2008, 16:32

yusti pisze:Cóz ma znaczyć "pojechała po rajtach"?
przyrównałaś mnie do starego.
yusti pisze:Nie chce mi się znowu powtarzać Wam, jak to czytałam iż CHCEMY BYĆ INNI NIŻ RODZICE ale nam to za ch... nie idzie! Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
60%osób na AA to młodzież, która obiecała sobie "nie będę taki jak tata" "nie będę pił jak on(a)Wyzbyłem się tego strachu, nawet gdy się odzywałem wszyscy zaciekawienie słuchali. "....Naga prawda. czytałam przed laty, że choć dziewczynki chcą być inne od swoich mam, to mają dokładnie takie same cechy, jakich u swoich mam nie trawią. Cóz...prawda. A myslicie że po kim jestem "skamieniała"?:D
Tak się składa że mój ojciec był alkoholikiem a ja ostatnio piłem w sylwestra ( wczoraj ) za namową kuzyna ( jednego drinka ) nie widze żadnej przyjemności w piciu i nie smakuje mi alkohol - wręcz przeciwnie ...

ty już słyniesz na tym forum z pisania bzdur ...

ODPOWIEDZ