Relacje z rodzicem
Dobre relacje z dziadkami mogą mieć różne wyjasnienia:
- dziecko bardziej charakterem przypomina babcię/dziadka niż rodzica (podobieństwo fizyczne widzę po dzieciach znajomych);
- bycie babcią/dziadkiem to coś jak macierzyńst/ojcostwo z plusami, ale bez minusów i wysiłku; pobawić się, porozpieszczać, porozpuszczać i oddać rodzicom żeby się martwili dalej
- mężczynom po przekroczeniu pewnego wieku spada poziom testosteronu i łagodnieją, a kobietom po menopauzie spada poziom hormonów kobiecych, zaczynają dominować męskie i panie czasem robią się wojownicze
- dziecko bardziej charakterem przypomina babcię/dziadka niż rodzica (podobieństwo fizyczne widzę po dzieciach znajomych);
- bycie babcią/dziadkiem to coś jak macierzyńst/ojcostwo z plusami, ale bez minusów i wysiłku; pobawić się, porozpieszczać, porozpuszczać i oddać rodzicom żeby się martwili dalej
- mężczynom po przekroczeniu pewnego wieku spada poziom testosteronu i łagodnieją, a kobietom po menopauzie spada poziom hormonów kobiecych, zaczynają dominować męskie i panie czasem robią się wojownicze
4w5, INFj, sp/sx
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
W moim i dziadka przypadku raczej to. Mamy bardzo podobne charaktery (i fizycznie też ponoć jesteśmy podobni). Druga opcja odpada, bo przez większość swojego krótkiego życia mieszkałam z matką i dziadkami, więc nie było opcji porozpieszczam-i-oddam-rodzicom.aliszien pisze:- dziecko bardziej charakterem przypomina babcię/dziadka niż rodzica (podobieństwo fizyczne widzę po dzieciach znajomych);
- Little Bang
- Posty: 122
- Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39
Tak, tylko trzeba tą całą wiedzę wbić sobie do głowyEmjotka pisze:Masz z tego wiedzę, której inni nie mają. A jeśli z wiedzą połączy się jeszcze otwartość i wyobraźnia (które, wydaje mi się, że masz), to można naprawdę dużo zdziałać. Tak dla siebie, jak i dla innych.
Niestety, przyczyny nie potrafię. Jedyne co będę w stanie zrobić za trzy lata, to się od niej oderwać.Emjotka pisze:Jednak błąd tkwi w tym, że leczysz objawy a nie ich przyczynę.
Tak, to zdecydowany plus Gorzej jak ktoś ma gromadkę dzieci, które mają gromadki dzieci w podobnym wieku, w tym tylko jedną dziewczynę i wariujących chłopaków (tak jest u mnie), to potem musi zajmować się jednocześnie całą bandą bijących się dzieciaków - "przecież każde moje dziecko idące do pracy, kiedy przedszkole jest zamknięte liczy na moją pomoc i nie mogę mu odmówić".aliszien pisze:- bycie babcią/dziadkiem to coś jak macierzyńst/ojcostwo z plusami, ale bez minusów i wysiłku; pobawić się, porozpieszczać, porozpuszczać i oddać rodzicom żeby się martwili dalej
Nigdy nie próbowałam sobie tłumaczyć w ten sposób zachowania babki, kiedy broni Rydzyka, ale coś w tym jestaliszien pisze:a kobietom po menopauzie spada poziom hormonów kobiecych, zaczynają dominować męskie i panie czasem robią się wojownicze
Co do podobieństwa w rodzinie tylko ja i dziadek od strony matki mamy piwne oczy. To musi być znak, że jesteśmy sobie stworzeni
Z tej przyczyny znalazłam się na forum, można je potraktować jaką wspaniałą odskocznię. I może lepiej wyjść do ludzi "rzeczywistych", których można na codzień zobaczyć, usłyszeć, ale bywa, że naprawdę ciężko takich znaleźć, a już na pewno nie w takich ilościachRaskal pisze:Co do tego wyciagania wnioskow... wydaje mi sie, ze nie wystarczy wiedziec jak nie nalezy postepowac, trzeba by miec tez jakis pozytywny wzor. Wszystko byloby duzo latwiejsze jakby mial jakas "odskocznie", kogos z kim naprawde dobrze sie dogaduje, moge powiedziec o wszystkim, a nie tylko obserwowac co jest zle. Mozna sie odciac od rodziny, nie przejmowac ich zachowac, ale potrzebne sa jakies bodzce z zewnatrz, inne srodowisko, bardziej czule, emocjonalne. Bez tego pozostaje zycie w zawieszeniu
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 sierpnia 2007, 14:51 przez Little Bang, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróciłam, kompletnie nieokreślona. 4w5? A w życiu!
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Raskal, znajdź kogoś, komu będziesz mógł powierzyć swoje uczucia i myśli. Wiem, że to cholernie trudne w sytuacji, kiedy całe życie było się niemal zmuszonym do radzenia sobie samemu z emocjami. Ale jeśli nie zaryzykujesz, pozostaniesz w tym zawieszeniu. A to nieprzyjemne i bolesne...
Jeśli wbijesz, to prędzej przy później zapomnisz. Najlepiej człowiek wykorzystuje wiedzę, którą przyswoił jak(o) dziecko - właściwie mimochodem. Zresztą jeśli będziesz skupiać się na wbijaniu wiedzy, to się możesz pogubić. Wykorzystuj ją, a sama będzie się dalej "wbijać".Little Bang pisze:Tak, tylko trzeba tą całą wiedzę wbić sobie do głowy
Nikt w takie sytuacji nie potrafi.Little Bang pisze:Niestety, przyczyny nie potrafię.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Raskalnienieczku, czy widziałeś kiedyś swoje ząbeczki na podłoguni?Raskal pisze:[size=150]Emjotuś[/size] pisze: (...)
Każdy traci siły. Często jest tak, że człowiek myśli, że nie da rady, że wszystko się sypie i nic nie ma sensu. I w takim momencie potrafi sobie wmówić wszystko, co najgorsze. Zwykle zupełnie zapomina o tym, że ma prawo do słabości i załamania. Jednak przyznanie mu prawa do pozostawania w takim stanie, kiedy tak naprawdę może to zwalczyć, byłoby głupotą.
Skłonności do dziedziczenia pewnych cech nie oznaczają automatycznego zostania czyjąś... ..."kopią". Pewnie to było tylko zbyt łatwe uproszczenie ze strony Yusti, ale mimo wszystko jak dla mnie "kopia" to określenie pejoratywne w tym temacie.
A jeśli
A jeśli
to widać, za mało chcemy.CHCEMY BYĆ INNI NIŻ RODZICE ale nam to za ch... nie idzie!
-
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
przyrównałaś mnie do starego.yusti pisze:Cóz ma znaczyć "pojechała po rajtach"?
Tak się składa że mój ojciec był alkoholikiem a ja ostatnio piłem w sylwestra ( wczoraj ) za namową kuzyna ( jednego drinka ) nie widze żadnej przyjemności w piciu i nie smakuje mi alkohol - wręcz przeciwnie ...yusti pisze:Nie chce mi się znowu powtarzać Wam, jak to czytałam iż CHCEMY BYĆ INNI NIŻ RODZICE ale nam to za ch... nie idzie! Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
60%osób na AA to młodzież, która obiecała sobie "nie będę taki jak tata" "nie będę pił jak on(a)Wyzbyłem się tego strachu, nawet gdy się odzywałem wszyscy zaciekawienie słuchali. "....Naga prawda. czytałam przed laty, że choć dziewczynki chcą być inne od swoich mam, to mają dokładnie takie same cechy, jakich u swoich mam nie trawią. Cóz...prawda. A myslicie że po kim jestem "skamieniała"?:D
ty już słyniesz na tym forum z pisania bzdur ...