Strona 3 z 3

Re: Ni

: sobota, 16 lipca 2016, 15:03
autor: Virga
Snufkin pisze:Z fizyką kwantową chyba najłatwiej będą mieli ludzie z Ne chyba.
To ciekawe, Alberta Einsteina typują na ILE. Nie wiem jaki typ ma Stephen Hawking, on ma dużo bardzo abstrakcyjnych myśli na temat czasu.

Mam trochę kłopot z odróżnianiem Ne od Ni np. u ILE i ILI. Raczej patrzę po tym, czy to ekstra, czy introwertyk. Też trochę po postawie życiowej i temperamencie. Jak dużo mówi i szybko i sprawia wrażenie sangwinika to ILE, a jak częściej milczy, marudzi i przypomina melancholika to ILI.
Nie umiem socjonicznej intuicji rozróżnić, jeśli chodzi o sam sposób myślenia i zdolność do abstrakcji. U mnie Ni i Ne są słabe, więc mam problem ze zrozumieniem jak działają.

Re: Socjonika - Ni

: sobota, 16 lipca 2016, 23:17
autor: Agon
Sayna pisze:Zainteresowałam się tematem czasu dzięki temu co napisałeś i znalazłam ciekawy film na ten temat. Tam zegar atomowy umieścili w samolocie i chodziło o prędkość. Zegar, który się poruszał względem drugiego pokazywał spóźniony czas.

http://www.youtube.com/watch?v=JIBIyfMwHpE - Film wyjaśnia, że czas to iluzja i wszystkie chwile dzieją się jednocześnie. Głównie dla IEI i ILI, bo wymaga do zrozumienia wykorzystania Ni do maksimum. Pokazałam sensorycznej koleżance, chyba SEI i niczego nie zrozumiała.
To ja widziałem film z zegarem atomowym na wzgórzu i na nizinie, a to też oglądałem.

A jeśli chodzi o Ni i czas, to nie jest tak, że Ni-egowcy się nie spóźniają i kontrolują wszystkie godziny. Częściej mają kompletnie wywalone na czas właśnie, szczególnie Ni1 czyli bezwładny temperament IP. Świadomość, że wszystko przemija powoduje, że nie chce się nic robić i jest się nieco sflaczałym i uległym ciapciakiem.

Re: Ni

: niedziela, 17 lipca 2016, 00:02
autor: Sayna
Może macie rację z tym Ni, nie chcę się na ten temat kłócić i nie uważam osób z silnym Ni za mądrzejszych, a tych ze słabym za głupich. LSE są często inteligentne, ale w jakiś taki sztywny sposób, który mi nie odpowiada. Są w tej swojej inteligencji takie typowe i aroganckie z mojej perspektywy. Inteligencję pozbawioną intuicji uważam za nudną.

Re: Ni

: czwartek, 21 lipca 2016, 23:38
autor: Eol
Nie ma czegoś takiego jak lepsze albo gorsze elementy informacyjne. Każdy element to swoisty "trybik" w całej maszynie. Zastanawianie się nad tym czy intuicja jest lepsza od np sensoryki albo logiki jest bez sensu.
Zastanawiając się nad intuicją zwróćcie uwagę jak ona "umiejscawia" myśli. Intuicja jakby wypycha myśli do przodu. W przeciwieństwie do sensoryki, która skupia myśli na tym co jest "tu i teraz", intuicja "skupia" się bardziej na tym co będzie.

Re: Socjonika - Ni

: środa, 27 lipca 2016, 19:13
autor: Virga
Agon pisze:A jeśli chodzi o Ni i czas, to nie jest tak, że Ni-egowcy się nie spóźniają i kontrolują wszystkie godziny. Częściej mają kompletnie wywalone na czas właśnie, szczególnie Ni1 czyli bezwładny temperament IP. Świadomość, że wszystko przemija powoduje, że nie chce się nic robić i jest się nieco sflaczałym i uległym ciapciakiem.
Doszłyśmy kiedyś z Intan do identycznych wniosków. Możliwe, że większość memów z Schopenhauerem pochodzi od melancholicznych ILI.
Funkcja programowa nie zawsze jest pozytywna, a funkcja czuła niekoniecznie musi oznaczać wszystko co złe. Ja też mam świadomość, że wszystko przemija, ale po prostu się na tym nie skupiam i o tym nie myślę. To pozwala mi działać i realizować swoje zamierzenia, bo nie przejmuję się tym, że i tak kiedyś umrę i wszystko to straci znaczenie. Wola działania jest u mnie silniejsza, niż zadręczanie się nieistotnymi w danej chwili myślami. To może mieć też związek z enneagramem. U Jedynek najsilniejszy jest ośrodek działania, a najsłabszy myślenia. U Piątek (wśród których bardzo dużo jest ILI), najsilniejszy jest ośrodek myślenia, a najsłabszy działania.

Re: Socjonika - Ni

: czwartek, 28 lipca 2016, 11:54
autor: R25
Virga pisze:Ja też mam świadomość, że wszystko przemija, ale po prostu się na tym nie skupiam i o tym nie myślę. To pozwala mi działać i realizować swoje zamierzenia, bo nie przejmuję się tym, że i tak kiedyś umrę i wszystko to straci znaczenie. Wola działania jest u mnie silniejsza, niż zadręczanie się nieistotnymi w danej chwili myślami. To może mieć też związek z enneagramem. U Jedynek najsilniejszy jest ośrodek działania, a najsłabszy myślenia. U Piątek (wśród których bardzo dużo jest ILI), najsilniejszy jest ośrodek myślenia, a najsłabszy działania.
Dużo myślenia, to niekoniecznie zadręczanie. U mnie myśli płyną niemal non-stop, ale były uciążliwe chyba tylko wtedy, gdy bolała mnie głowa i pragnąłem jak najprędzej zasnąć, by obudzić się bez niej. W :D tedy jak najbardziej mi przeszkadzają. Podobnie jak ty, mam z działaniem - zamiast się zadręczać(to prędzej, gdybym był 6, albo niskoPROwcem), wolę działać. Zupełnie inną sprawą jest to, że podjęcie działania wymaga dużo czasu (i nie przerywa przepływu myśli, także nieistotnych z podejmowanym działaniem) :wink:

Re: Ni

: czwartek, 28 lipca 2016, 15:43
autor: Snufkin
Świadomość, że "wszystko przemija" wcale nie musi prowadzić do negatywnego samopoczucia, to raczej kwestia życiowego nastawienia.