Strona 5 z 7

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: wtorek, 28 października 2014, 22:05
autor: boogi
Kapar pisze:Ja się przyznaję
Yes yes yes!, wreszcie :)
Co sprawiło że "się przyznajesz"?, bo pamiętam że jeszcze jakiś czas temu miałeś wątpliwości nawet gdy przekonywałem cię do dualstwa ;)

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 19:56
autor: Virga
Są tu jeszcze jacyś LSE? Ktoś wie jak wygląda samodualizacja u tego typu? Bo czasem pasują do mnie opisy ESI, co może mieć związek z ogarnianiem Fi przy jednoczesnym byciu sensoryczką. Z gammy nie jestem, bo ta kwadra trąci relatywizmem moralnym na kilometr.

Przez czytanie tekstów o socjonice uświadamiam sobie słabe strony i nad nimi pracuję. Bardzo jest to przydatne, podobnie jak enneagram :)

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:01
autor: Snufkin
Virga pisze:Z gammy nie jestem, bo ta kwadra trąci relatywizmem moralnym na kilometr.
Słucham ? xD

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:05
autor: Virga
Snufkin pisze:
Virga pisze:Z gammy nie jestem, bo ta kwadra trąci relatywizmem moralnym na kilometr.
Słucham ? xD
Gamma jest moralna wtedy kiedy jej się to opłaca.

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:15
autor: Snufkin
Przemyśl jeszcze raz to ESI :idea:

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:21
autor: Osteoporoza
Virga pisze:Są tu jeszcze jacyś LSE? Ktoś wie jak wygląda samodualizacja u tego typu? Bo czasem pasują do mnie opisy ESI, co może mieć związek z ogarnianiem Fi przy jednoczesnym byciu sensoryczką. Z gammy nie jestem, bo ta kwadra trąci relatywizmem moralnym na kilometr.

Przez czytanie tekstów o socjonice uświadamiam sobie słabe strony i nad nimi pracuję. Bardzo jest to przydatne, podobnie jak enneagram :)
LSE kojarze z takim archetypem dresa, który przy swoich kolegach cwaniaczy, a kiedy przyjdzie jego miś to misiuje. Z czasem nudzi mu się dresowanie.

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:43
autor: Virga
Snufkin pisze:Przemyśl jeszcze raz to ESI :idea:
Z opisów ciężko cokolwiek jednoznacznie wywnioskować. Opisy ESI i LSE w dużej mierze mnie oddają, ale Te jestem bardziej pewna, niż Fi. Wydajność i efektywność pracy łatwiej mi ocenić, niż relacje międzyludzkie.
Osteoporoza pisze:LSE kojarze z takim archetypem dresa, który przy swoich kolegach cwaniaczy, a kiedy przyjdzie jego miś to misiuje. Z czasem nudzi mu się dresowanie.
Dresy to bardziej SLE i też mogą misiować. Nie patrz zbyt sztywno na postawy erotyczne.

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: niedziela, 28 lutego 2016, 20:54
autor: Osteoporoza
LSE też bywają. SLE nie misiują, zresztą nie o to chodzi tylko o samodualizację (głównie Fi5 u LSE).

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: poniedziałek, 29 lutego 2016, 11:41
autor: Eol
Osteoporoza pisze:LSE kojarze z takim archetypem dresa, który przy swoich kolegach cwaniaczy, a kiedy przyjdzie jego miś to misiuje. Z czasem nudzi mu się dresowanie.
Chyba odwaze sie nie zgodzic :D Faktem jest, ze to strasznie, przerazliwie uparty typ i Se u niego widac jak u zadnego innego Si'egowca ale to wlasnie Si jest jego "latarnia", wiec na typowego dresa raczej sie nie nadaje :D Ten typ "misiuje" tylko w stosunku do tych, ktorych uzna za "swoich". Potrzeba Fi jest u niego strasznie widoczna. Co do tego cwaniaczenia, to raczej jest to wynik jego funkcji glownej, czyli Te ale z samym cwaniaczeniem raczej nie ma zbyt duzo wspolnego. Kilku LSE mialem okazje widziec w akcji, a dodatkowo mam wsrod moich znajomych takiego typowego, archetypowego, jak to ujales, przedstawiciela, ktory jest wdziecznym obiektem obserwacji :D Czasami ta niezmienna pewnosc siebie w glosie, nawet gdy ewidentnie gada bzdury, jest strasznie zabawna :D Moze przez ta pewnosc siebie w glosie wydaje sie Tobie cwaniaczkiem :D

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: poniedziałek, 29 lutego 2016, 15:32
autor: Osteoporoza
To było ogromne uproszczenie akurat z tym cwaniaczeniem ^^

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: poniedziałek, 29 lutego 2016, 18:08
autor: jouziou
skojarzenie Osteo jest dobre ;3 kiedyś nawet na forum socjoniki żartobliwie stworzyliśmy taką figurę jak "typowy dres - LSE" - żarty żartami, ale coś w tym jest ;)

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: wtorek, 1 marca 2016, 13:48
autor: Eol
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :D To jest tak Jouziou jak pomiedzy alfa i gamma - najczesciej patrzy sie krzywo i widzi sie niemal same negatywne rzeczy :D A skoro Ty jestes z bety, to w sumie tak tez mozna by tlumaczyc Twoje spojrzenie :D

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: wtorek, 1 marca 2016, 14:39
autor: Intan
Dres zawsze kojarzył mi się z SLE, ale LSE? o.O Dlaczego, Osteo?

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: wtorek, 1 marca 2016, 15:54
autor: Cotta
Ostatnie, z czym mi się kojarzy LSE, to dres.... Ale zgadzam się z Eolem, że tutaj znaczenie ma socjo-relacja. W stosunku do Se-polarkowych infantyli LSE przyjmują postawę chroniącą / wspierającą. Dla mnie LSE to taki dobry starszy brat/siostra* - nawet jak czasem da mi prztyczka w nos, to i tak wiem, że to "na niby", a naprawdę w razie potrzeby przybędzie na ratunek. Zresztą prztyczków w nos ze strony LSE doświadczam bardzo rzadko. LSE dobrze się orientuje w Se-owej słabości infantylków, ale ta słabość ich nie drażni, tylko odpala postawę opiekuńczą (coś w stylu "po tobie się nie przejadę, bo widzę, że masz delikatną naturę" + "dobra, wezmę to na siebie, żebyś ty nie musiał się na to narażać"). W słabości IEI oczywiście LSE też się orientuje, ale z tego, co zauważyłam, zachowania IEI LSE odbiera jako niezrozumiałe i nieuzasadnione prowokacje o podejrzanych intencjach, więc IEI może zostać przez LSE "usadzone" ("co ty mi tu odwalasz!?"). Może stąd wrażenie dresowania i misiowania.

* Akurat faktycznie mam starszą siostrę LSE, ale podobnie odbieram też inne LSE (niezależnie od płci), z którymi nie jestem związana rodzinnie.

Re: Socjonika - LSE (ESTj)

: czwartek, 3 marca 2016, 01:07
autor: jouziou
Eol pisze:Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :D To jest tak Jouziou jak pomiedzy alfa i gamma - najczesciej patrzy sie krzywo i widzi sie niemal same negatywne rzeczy :D A skoro Ty jestes z bety, to w sumie tak tez mozna by tlumaczyc Twoje spojrzenie :D
z mojej wypowiedzi wynikało chyba jasno, że nie jest to tylko mój punkt widzenia ;p chodziło mi konkretnie o ludzi którzy tworzą czy tam tworzyli to środowisko, takich których miałam okazję poznać ja czy ci z którymi przyklasnęliśmy sobie na hasło "typowy dres - LSE" (z forum socjo), a którzy też zetknęli się ze sporym przedstawicielstwem LSE wśród tzw. dresów, znamienny fakt że jeden z "guru" tego środowiska to też LSE-uszek (pzdr Rychu)
► Pokaż Spoiler
pod "typowym" raczej rozumiemy tutaj właśnie to "przedstawicielstwo", a nie konkretne cechy, więc myślę że tutaj leży problem i bunt niektórych - desygnaty które nasunęła wyobraźnia, a jeśli jednak dalej nie to i czyjś skrupulatnie zbudowany socojoświat właśnie rozpadł się na kawałki w konfrontacji z brutalną rzeczywistością, to pozostaje współczuć że tak sobie ktoś zawęża perspektywę i żyje w jakimś "budyniowym" matrixie, że się tak wyraże

tak, istnieją LSE proste chłopy/baby (?) którzy nie od razu przygniotą cię w każdym temacie odpowiednim dla inteligentnej, kulturalnej dyskusji, stosem rzeczowych argumentów w oparciu o obiektywne fakty blablabla , tak jak jednocześnie mogą istnieć sobie IEI-e przygłupy i IEI-e einsteiny ;p

ogólnie to do tego terminu ("typowy dres - LSE") należy oczywiście podchodzić na luzie i z dystansem, bo to nie było powiedziane jako nowa prawda objawiona, a pół żartem ;3 :chillpill: :chillpill: :chillpill: :chillpill: :chillpill: