toner pisze:Lęk przed utratą kontroli. Nawet najbardziej chxx życie ale kontrolowane jest lepsze niż spontaniczne. Ukryta niechęć do dynamiki. Pragnienie żeby wszystko było uporządkowane i bez zaskoczeń.
= Se2. Zaprzeczenie Ne, które co prawda jest elementem statycznym, ale oznacza to, że postrzega dyskretnie, a nie ciągle, a nie, że ma jakiś problem ze zmianami. Trochę tak może wyglądać Si6, ale to nie ma nic wspólnego z niechęcią do zaskoczeń. LSI chce ugruntować spojrzenie na świat, a LII cały czas je dopasowuje (nie ceni Ni/Se).
toner pisze:Myślę że LII dobrze czuliby się jako planista w sztabie wojskowym - poruszanie statycznymi figurkami które nie mogą się zmieniać jest piękne.
Co do pierwszej połowy zdania: owszem, być może. Tyle, że akcent położony na niezmienność figurek to Se. Ne postrzega stan nie mając pewności i akceptując momentalnie, jeśli dostrzeże zmianę. Z tego powodu LII postara się maksymalnie uniezależnić teorię od (stałych) cech figurek (ewidentna statyka relacji operująca na domniemanej statyce obiektów) i dopiero potem konkretyzować i dopasowywać do tego, jakie te figurki rzeczywiście są, kombinując czy aby na pewno są właśnie takie (Se PoLR w myśleniu...).
A jeszcze mieć algorytm wygrywający i się nie wysilać tylko wszystko ogarnąć uniwersalnie?
To brzmi jak Ne, choć sformułowanie sugeruje opis z perspektywy Se.
Nie widzę w moim opisie Se - nie ma u LII pragnienia aktywnej kontroli, jest niechęć do uruchomienia mechanizmu wymiany informacji w bloku ego na bardziej aktywnym poziomie (aka skostnienie).
Tam wyżej coś było o "lęku przed utratą kontroli" :> Druga połowa zdania na pewno nie jest uniwersalna dla LII, można by próbować uprościć sprawę i stwierdzić, że to tendencja podtypu Ti, ale nie polecam takiej zabawy w uogólnianie. Wymiana informacji w bloku ego powinna raczej zachodzić samoistnie - brak komunikacji to raczej pomiędzy 1 i 4 (i analogicznie, 5 i 8) funkcją.
toner pisze:Z tego wyłania się przecież taka piękna statyczna jednak struktura - jak katedra, która nie chcemy żeby została nawet w jednym calu zmieniona. Problem w tym że obiekty się jednak zmieniają - i wysiłek włożony w to żeby przejść z jednego stanu do drugiego wymaga dostarczenia dużej ilości sprzecznych z aktualnym obrazem informacji [przeskakiwanie między stanami] - ale ciągle budowana jest nowa, symetryczna i piękna katedra.
LII postara się zbudować katedrę tak, żeby model działał maksymalnie niezależnie od danych (statyki obiektów), którymi jest karmiony.
Będzie się upierać przy jasnym, eleganckim, statycznym wyrażeniu reguł, ale cechą charakterystyczną Ne jest właśnie to, że nie wymaga dużej ilości sprzecznych informacji do zmiany zdania - rozważa różne możliwości (to różnica pomiędzy elementem domniemanym a ewidentnym). W to się ładnie wpisuje holograficzny styl myślenia, tak BTW.
toner pisze:Zdefiniujmy stan równowagi. Jeżeli ewidentna statyka relacji zostanie umieszczona w środowisku w którym nie zmieniają się relacje nie ma wymiany z domniemaną statyką obiektów, czyli obiekty nie będą atrybutowane, bo już to zostało zrobione.
Owszem, jeżeli karmisz LII danymi obiektowymi, które nie zaprzeczają ustalonemu opisowi w statyce relacji między nimi, to nie będzie podstaw do zmian. Innymi słowy, zanudzisz LII Seozą sytuacji, nie dając mu użyć Ne.