V.I. - wizualna identyfikacja typów
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
nieformalnym uniformem nazywam strój, który się nosi bo inni też tak chodzą do pracy, ale nikt nigdy nie powiedział, że tak masz się ubierać.
Na przykład nieformalnym uniformem informatyka jest wymięta koszula, bluza z kapturem, jeansy i sandały.. - silno przerysowane, ale oddaje sens.
popatrz na dzieci EMO, a zrozumiesz czym jest agresywna demonstracja przynależności. Nie cała beta NF robi to cały czas, ale jeśli widać kogoś kto wygląda jak Jezus i pewnie patrzy wciąż nieobecny w dal (demonstruje uduchowienie), kogoś kto cały na czarno, z długimi przetłuszczonymi włosami, ćwiekami na rękach i wielkim pentagramem na piersi telepie się w rytm swojej MP3ójki (demonstruje turbodiabelstwo), albo dziewczynę w ezoterycznej sukience, z kwiatem we włosach i książką w ręku - to na 99% namierzono właśnie betę NF.
Weź też proszę po uwagę, że rozróżnienie na kluby wewnątrz kwadry jest w pewien sposób sztuczne i pomocnicze - ubiory są w miare stałe dla całej kwadry kiedy jednostki tworzą grupy, a dopiero kiedy nie ma odpowiedniej wymiany informacji, poglądów i opinii na temat siebie nawzajem, uwzględniając to co ceni cała kwadra - dają się zauważyć silniejsze różnice.
Na przykład spotkasz gang motocyklowy, gdzie w MEGA-Ti-owy i Fe-owy sposób wszyscy [tam-jest-tylko-beta] będą ubrani w ten sam deseń.
Spotkasz deltozę na wycieczce i ich styl będzie niesamowicie zbieżny.
Spotkasz wychodzącą z biurowca gammozę, w identycznych garsonkach, czy garniakach..
Po prostu kiedy widzisz kogoś od siebie z kwadry, kto ma na sobie coś co Ci się podoba - istnieje duże prawdopodobieństwo, że też kupisz coś baaaaaaardzo podobnego.
Na przykład nieformalnym uniformem informatyka jest wymięta koszula, bluza z kapturem, jeansy i sandały.. - silno przerysowane, ale oddaje sens.
popatrz na dzieci EMO, a zrozumiesz czym jest agresywna demonstracja przynależności. Nie cała beta NF robi to cały czas, ale jeśli widać kogoś kto wygląda jak Jezus i pewnie patrzy wciąż nieobecny w dal (demonstruje uduchowienie), kogoś kto cały na czarno, z długimi przetłuszczonymi włosami, ćwiekami na rękach i wielkim pentagramem na piersi telepie się w rytm swojej MP3ójki (demonstruje turbodiabelstwo), albo dziewczynę w ezoterycznej sukience, z kwiatem we włosach i książką w ręku - to na 99% namierzono właśnie betę NF.
Weź też proszę po uwagę, że rozróżnienie na kluby wewnątrz kwadry jest w pewien sposób sztuczne i pomocnicze - ubiory są w miare stałe dla całej kwadry kiedy jednostki tworzą grupy, a dopiero kiedy nie ma odpowiedniej wymiany informacji, poglądów i opinii na temat siebie nawzajem, uwzględniając to co ceni cała kwadra - dają się zauważyć silniejsze różnice.
Na przykład spotkasz gang motocyklowy, gdzie w MEGA-Ti-owy i Fe-owy sposób wszyscy [tam-jest-tylko-beta] będą ubrani w ten sam deseń.
Spotkasz deltozę na wycieczce i ich styl będzie niesamowicie zbieżny.
Spotkasz wychodzącą z biurowca gammozę, w identycznych garsonkach, czy garniakach..
Po prostu kiedy widzisz kogoś od siebie z kwadry, kto ma na sobie coś co Ci się podoba - istnieje duże prawdopodobieństwo, że też kupisz coś baaaaaaardzo podobnego.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
@SuperDurson,
ok, do której grupy kwalifikuje się wg Ciebie koleś poniżej:
ok, do której grupy kwalifikuje się wg Ciebie koleś poniżej:
Spoiler:
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
ale to są jacyś pierdolnięci, tendencyjni do bólu ludzie! tam się można jakiejś patologii dopatrywać, a nie robić sobie z tego tabelę wyznaczników stylu konkretnej kwadrySuperDurson pisze:popatrz na dzieci EMO, a zrozumiesz czym jest agresywna demonstracja przynależności. Nie cała beta NF robi to cały czas, ale jeśli widać kogoś kto wygląda jak Jezus i pewnie patrzy wciąż nieobecny w dal (demonstruje uduchowienie), kogoś kto cały na czarno, z długimi przetłuszczonymi włosami, ćwiekami na rękach i wielkim pentagramem na piersi telepie się w rytm swojej MP3ójki (demonstruje turbodiabelstwo), albo dziewczynę w ezoterycznej sukience, z kwiatem we włosach i książką w ręku - to na 99% namierzono właśnie betę NF.
coś strasznego, czy ty nie potrafisz myśleć inaczej niż stereotypami? bo mam wrażenie, że w innym świecie żyjemy, a tu ten sam kraj i to samo miasto w dodatku; beta ma monopol na motocyklowe gangi, delta na piesze wycieczki, gamma na biura, alfa wolny elektron - twój świat przefiltrowany przez pryzmat socjoniki wydaję się być w takim razie dziecinnie prostą do rozpracowania zabawką, tak łatwo się w nim odnaleźć, bo beta dziwaki z gangów motocyklowych i mizdrzące się pizdunie w dziwnych stylizacjach itd. - przecież tak nie jest i z takim narzędziem jak socjonika i bez niego; pracowałam (a właściwie "dopracowuje" jeszcze) w biurze i w związku z tym sporo musiałam się obiegać po różnych urzędach, kancelariach, innych biurach, konferencjach dla jakichś yuppies - rozrzut typów jakie tam występowały nie różnił się bardzo od tego który mamy w społeczeństwie ogólnie, spory kontakt mam jeśli chodzi o środowisko związane z pewną znaną siecią perfumerii dystrybującą luksusowe kosmetyki, powiedziałbyś pewnie że miłe, zadbane panie tam pracujące to w większości Gamma SF, o jakbyś bardzo się pomylił. To samo koncerty spod znaku alternatywy, hipsterki, mocnych brzmień - wzorowe siedlisko alfobety wg twojej teorii, tymczasem: gammy i delty co niemiara - pozostaje więc retoryczne pytanie-mem: where's your "God" now?Na przykład spotkasz gang motocyklowy, gdzie w MEGA-Ti-owy i Fe-owy sposób wszyscy [tam-jest-tylko-beta] będą ubrani w ten sam deseń.
Spotkasz deltozę na wycieczce i ich styl będzie niesamowicie zbieżny.
Spotkasz wychodzącą z biurowca gammozę, w identycznych garsonkach, czy garniakach..
Po prostu kiedy widzisz kogoś od siebie z kwadry, kto ma na sobie coś co Ci się podoba - istnieje duże prawdopodobieństwo, że też kupisz coś baaaaaaardzo podobnego.
a to jest takie trudne w czasach ogólnego panowania mody z sieciówek i ogólnego dyktatu modowych czasopism i blogów w kwestii obowiązujących trendów? ludzie w większości bardzo podobnie do siebie wyglądają jeśli chodzi o stylówke, z drobnymi różnicami, a ci high fashion, Francja elegancja - również żadna kwadra nie przeważa, po prostu wyrabiają sobie gust inspirując się jakimś tam alternatywnym/konkretnym podejściem do mody/stylu + mają kase na rzeczy z tej wysokiej półki
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
A czy to nie jest właśnie przykład podkreślania przynależności? Przyznam, że nie widzę różnicy między odczuciem potrzeby ubierania się jak stereotypowy informatyk, gdy jest się informatykiem, czy ubierania się pod krawat, gdy jest się studentem prawa, a uczuciem potrzeby noszenia irokeza z powodu miłości do muzyki punk, czy pikowania się ćwiekami z fascynacji do metalu, czy tym twoim przykładem emo. Wszystko to stanowi wyraz przynależności do pewnej grupy.SuperDurson pisze:nieformalnym uniformem nazywam strój, który się nosi bo inni też tak chodzą do pracy, ale nikt nigdy nie powiedział, że tak masz się ubierać.
Na przykład nieformalnym uniformem informatyka jest wymięta koszula, bluza z kapturem, jeansy i sandały.. - silno przerysowane, ale oddaje sens.
Na dzieci emo nie mam jak patrzeć, bo w miejscowościach, w których przebywam, takie nie mieszkają, a przynajmniej nie w okolicy, żeby je spotkać. No poza dwoma spotkanymi raz w Trójmieście- pierwszy i jak na razie ostatni w życiu. Nie wiem, w jakich to miastach mieszkacie i w jakich kręgach się obracacie (wy, jako ogólnie użytkownicy forum), że bez przerwy mówicie o tych emo, jakby stanowili jakąś znaczną część populacji. -.-"
To, że styl ubierania się zależy od osobowości, to się zgadzam, tylko twój opis to tak jakoś... coś tu nie tak.
Ależ to oczywiste, że jeśli coś mi się spodoba, to chciałabym to kupić, a jeśli nie dostałabym, to szukałabym czegoś podobnego. To żadne odkrycie Ameryki. Ludzie już tak mają, że na ogół kupują te rzeczy, które im się podobają, o ile mają możliwości.SuperDurson pisze:Po prostu kiedy widzisz kogoś od siebie z kwadry, kto ma na sobie coś co Ci się podoba - istnieje duże prawdopodobieństwo, że też kupisz coś baaaaaaardzo podobnego.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Bruno, myślę o Te/Se w ego. Na pewno silne. LSE?
Jouziou, masz rację - świat jest bardziej skomplikowany, a ja zbytnio upraszczam.
Tak, ludzie wyglądają, mówią i myślą jak ludzie do nich podobni, z którymi identyfikują się. Niekoniecznie świadomie podkreślając swoją przynależność.
Rilla, zgadzam się z Tobą i chcę jednocześnie zwrócić uwagę na wszystkich "innych", którzy również wybrali fajną dla Ciebie rzecz. Bo kiedy ktoś zwraca uwagę na odpowiednią cechę produktu to używa danego elementu. A że każdy używa wszystkich elementów, zgodnie z modelem, to po cechach wybranej rzeczy, mogę pośrednio wnioskować o sile i umiejscowieniu konkretnych elementów w modelu osoby, która właśnie tą rzecz wybrała.
Stąd styl kwadry, klubu, czy wyjątkowy styl LSI
Znasz kogoś, kto nosi starannie przycięte wąsy, rybacką kamizelkę i NIE JEST LSI!?
Zastanawiam się też, z jakiego powodu moje opisy alfy są niedokładne.
Bo jak opisać tych, których nie zauważasz?
Daleko mi do socjonicznej umiejętności skutecznego rozpoznawania i trafnego opisu Alfy - bo nie używam i nie ćwiczę tego, co znajduje się poza obszarem moich zainteresowań.
Rozpoznam za to śliczną ESI, ILI, czy SEE - w ułamku sekundy.
Jouziou, masz rację - świat jest bardziej skomplikowany, a ja zbytnio upraszczam.
Tak, ludzie wyglądają, mówią i myślą jak ludzie do nich podobni, z którymi identyfikują się. Niekoniecznie świadomie podkreślając swoją przynależność.
Rilla, zgadzam się z Tobą i chcę jednocześnie zwrócić uwagę na wszystkich "innych", którzy również wybrali fajną dla Ciebie rzecz. Bo kiedy ktoś zwraca uwagę na odpowiednią cechę produktu to używa danego elementu. A że każdy używa wszystkich elementów, zgodnie z modelem, to po cechach wybranej rzeczy, mogę pośrednio wnioskować o sile i umiejscowieniu konkretnych elementów w modelu osoby, która właśnie tą rzecz wybrała.
Stąd styl kwadry, klubu, czy wyjątkowy styl LSI
Znasz kogoś, kto nosi starannie przycięte wąsy, rybacką kamizelkę i NIE JEST LSI!?
Zastanawiam się też, z jakiego powodu moje opisy alfy są niedokładne.
Bo jak opisać tych, których nie zauważasz?
Daleko mi do socjonicznej umiejętności skutecznego rozpoznawania i trafnego opisu Alfy - bo nie używam i nie ćwiczę tego, co znajduje się poza obszarem moich zainteresowań.
Rozpoznam za to śliczną ESI, ILI, czy SEE - w ułamku sekundy.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Jak nie trudno się domyślić na tym zdjęciu jestem ja - póki co typuję sam siebie na ENTp. A jak miałbym oceniać ze zdjęcia na podstawie kryteriów które podałeś, to byłoby "Alfa NT nie wyróżnia się specjalnie ubiorem".SuperDurson pisze:Bruno, myślę o Te/Se w ego. Na pewno silne. LSE?
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Przykro mi - w typowaniu alfy nie do końca dobrze zawsze sobie radzę.
Jeżeli masz rację typując siebie - to co zauważyłem to demonstracyjne, silne, produkujące Te i "chciane" Se w roli...
Jeżeli masz rację typując siebie - to co zauważyłem to demonstracyjne, silne, produkujące Te i "chciane" Se w roli...
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
To ciekawe. Jeśli masz ochotę wytłumaczyć co na to wskazuje, to ja chętnie posłucham ;]SuperDurson pisze:Jeżeli masz rację typując siebie - to co zauważyłem to demonstracyjne, silne, produkujące Te i "chciane" Se w roli...
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Proszę o stypowanie mojej osoby
ciach
na prośbę użytkownika /boogi
ciach
na prośbę użytkownika /boogi
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
lepiej było fotki wrzucić w a potem w spoiler; ekstratyczna Gamma, SEE lub LIE, nie jestem pewna
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
fakt, że bierzecie wizualną identyfikację nawet trochę na poważnie skutecznie odrzuca mnie od socjoniki, niemniej jednak mam pytanie do socjonicznej maści:
snufkin stwierdził, że nie mógłbym być SLE bo mam zarost oraz jestem jakoś hipisowski czy jakoś tak, a taki ze mnie hipis jak z niego włóczykij. czemu broda miałaby mieć jakieś znaczenie w socjonicznym typie, kiedy może to być z pobudek praktycznych a nie estetycznych, albo jakiś innych?
snufkin stwierdził, że nie mógłbym być SLE bo mam zarost oraz jestem jakoś hipisowski czy jakoś tak, a taki ze mnie hipis jak z niego włóczykij. czemu broda miałaby mieć jakieś znaczenie w socjonicznym typie, kiedy może to być z pobudek praktycznych a nie estetycznych, albo jakiś innych?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Jasne, że SLE może mieć zarost. Sama znałam takie SLE. W wizualnym typingu chodzi o pracę mięśni twarzy, specyficzną mimikę, gestykulację itp. A nie o owłosienie.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Ja raczej dostosowuje fakty do mojej wizji niż odwrotnie. Po prostu uważam kapara za LSE a nie że uważam go bo ma owłosiony ryj, chociaż w opisie wspominano częste upodobanie do brody. Co do hipisa to tylko cytowałem Martiniego, który coś tam kiedyś wspominał.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Bruno - choćby nie wiem jak doskonały był, nie nauczysz się jeździć na rowerze z podręcznika - tak samo jest z V.I. ucząc się jej poprzez czytanie opinii z forum.
Ćwiczy się przynajmniej parami, chodząc po mieście i nazywając u ludzi pojedyncze zauważone "parametry" - delta, etyk z cenionym Fe, NT, ESE, itd.. kiedy druga/trzecia osoba weryfikuje, ewentualnie coś dodaje. W ten sposób nauka idzie szybko, a ze wzrostem kompetencji rozpoznawania samych typów, powtarzalność ich strojów daje się zauważyć błyskawicznie.
Wtedy wróć do podstaw teorii i zastanów się za jaką część informacji (cechę np. ubioru) odpowiada który element gdzie. Kiedy znasz socjotyp i widzisz ubiór.
Baby - Twoje podejście powoduje u mnie zanik chęci tłumaczenia. Wybieranie słabego detalu z dala od głównego nurtu, po to aby łatwo podważyć/odrzucić całość to kiepski pomysł - niepotrzebnie pytasz.
Ćwiczy się przynajmniej parami, chodząc po mieście i nazywając u ludzi pojedyncze zauważone "parametry" - delta, etyk z cenionym Fe, NT, ESE, itd.. kiedy druga/trzecia osoba weryfikuje, ewentualnie coś dodaje. W ten sposób nauka idzie szybko, a ze wzrostem kompetencji rozpoznawania samych typów, powtarzalność ich strojów daje się zauważyć błyskawicznie.
Wtedy wróć do podstaw teorii i zastanów się za jaką część informacji (cechę np. ubioru) odpowiada który element gdzie. Kiedy znasz socjotyp i widzisz ubiór.
Baby - Twoje podejście powoduje u mnie zanik chęci tłumaczenia. Wybieranie słabego detalu z dala od głównego nurtu, po to aby łatwo podważyć/odrzucić całość to kiepski pomysł - niepotrzebnie pytasz.
- Enturie
- Posty: 493
- Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: poza zasięgiem sieci
Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów
Tak się teraz zastanawiam.. Czy alfa NT przypadkiem nie lubi ubrań, gdzie jest sporo kieszeni i rzadko się ich widzi wtedy z jakąś torba, bo wszystko maja w kieszeniach?
► Pokaż Spoiler