Zwierzenia z przyczyn powściągliwości

Dyskusje na temat typu 1

płeć a powściągliwość u JEDYNEK (zaznacz)

jestem kobietą i hamuję okazywanie uczuć
20
56%
jestem kobietą i nie hamuję okazywania uczuć
6
17%
jestem mężczyzną i hamuję okazywanie uczuć
10
28%
 
Liczba głosów: 36

Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Zwierzenia z przyczyn powściągliwości

#1 Post autor: yusti » poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 13:48

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 15:10 przez yusti, łącznie zmieniany 2 razy.



akwa
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 23:22

#2 Post autor: akwa » wtorek, 24 kwietnia 2007, 19:23

Dlaczego ?
1.Boję się ośmieszenia
2.Cieszy mnie, że mam nad sobą kontolę
3.uczucia= słabość
Kiedy już bardziej okazuję uczucia i ktoś tego nie doceni, czuję się bardzo zraniona i to tymbardziej zachęca mnie do bycia opanowaną i chłodną.
6w5 i trochę z 1

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#3 Post autor: hab » wtorek, 24 kwietnia 2007, 19:25

Dzięki yusti, że o mnie wspomniałaś. Ja stawiam na powściągliwość bo:
- chcę być zaplanowany tzn. być przemyślanym, być przewidywalnym itp.
- chcę być zorganizowany tzn. być upożądkowanym, być zkątrolowanym itp.
- chcę być rozsądnym tzn. być racjonalnym, być umyślnym itp.
Stawiąm na powściągliwość bo ona udoskonala człowieka. Sprawia, że człowiek staję się dobry.

Ja dystansuję się bo chcę być zabezpieczony. Chcę oglądać świat z bezpiecznej odległości i spokojnie przemyślać go. To dystansowanie się daje mi poczucie bezpieczeństwa. Moimi korzeniami dystansu jest lęk. Ten lek zmotywował mnie do dystansowania się. Przez niego zacząłem szukać sposobu na zabezpieczenie się i znalazłem. Boję się być niezdystansowanym- boję się, że wtedy się zniszczę.

Chcę być bezuczuciowy bo boję się ulegać uczuciom. Jestem doświadczony, że uczucia są deztrukcyjne. Boję się, że one mnie zniszczą. Zawsze kiedy im ulegałem niszczyłem się. Z tego powodu staram się być bezuczuciowy. Dystansuję się też od uczuć.

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#4 Post autor: hab » czwartek, 26 kwietnia 2007, 10:26

Ja też chciałbym założyć temat. Na jaki temat byście chcieli ten temat?

yusti napisała:"Powaga=Mądrość"

Ja myślę, że powaga to głównie zaplanowanie, zorganizowanie, rozsądek. Powaga usensawnia człowieka. Człowiek poważny to człowiek sensowny. Nie ma ludzi poważnych i bezsensownych i odwrotnie. Ja zawsze dążę do usensawniania się. Czy wy też tak robicie?

akwa napisała:"Kiedy już bardziej okazuję uczucia i ktoś tego nie doceni, czuję się bardzo zraniona i to tymbardziej zachęca mnie do bycia opanowaną i chłodną."

Czasami niedość, że niedocenią to wyśmieją. To żeczywiście mocno rani. Też dlatego chcę być bezuczuciowym. Uczucia... one są destruktywne, utrudnają życie, pogorszają człowieka. Po co nam one? Jak się ich pozbyć?

Awatar użytkownika
Adwokatka
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 16:58

#5 Post autor: Adwokatka » czwartek, 26 kwietnia 2007, 10:39

hab pisze:Uczucia... one są destruktywne, utrudnają życie, pogorszają człowieka. Po co nam one? Jak się ich pozbyć?
hmm czasami jak Was tak slucham to mam wrazenie ze sie naczytaliscie tych opisow 1 albo siebie nawzajem i to jest Waszym wyznacznikiem zyciowym.. ze macie byc juz nie o tyle perfekcyjni ale uwazani za takich "bezczuciowcow".. takie roboty..

ciekawa jestem czy jak ktores z Was sie zakocha co to wtedy bedzie? :twisted:

ja nie uwazam zeby uczucia byly takim przykrym gratisem do czlowieka..
kiedy cos sie czuje to sie to mowi danej osobie, oczywiscie kiedy jej mega ufamy.. a kiedy ewentualnie to sie skonczy to.. no coz to byla pomylka i juz.. idziemy dalej szukac perfekcyjnej dla nas osoby 8)

pofsciakliwa jestem.. hmm.. chyba tylko wtedy kiedy nie jestem pewna i sie boje o tak jak napisala kolezanka akwa osmieszenia.
1w2

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#6 Post autor: tzlm » czwartek, 26 kwietnia 2007, 13:24

Jasne, tylko pokaż mi najpierw robota który się wkurwia. :roll:

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#7 Post autor: hab » czwartek, 26 kwietnia 2007, 14:52

Źle napisałem. Nie piszę, że wszystkie uczucia są destruktywne, utrudniające życie, pogorszające. Są uczucia dobre i złe, budujące i destruktywne, uleprzające i pogorszające itp. Ja chcę mieć dobre uczucia i pozbyć się złych. Mocno nad tym pracuję.

Awatar użytkownika
Adwokatka
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 16:58

#8 Post autor: Adwokatka » czwartek, 26 kwietnia 2007, 14:55

yusti
to wspolczuje.. niczego w zyciu nie sprobujesz.. bo wychodzisz na poczatku ze zlego zalozenia :roll:
po co zyc skoro i tak sie umrze :twisted:
a przeciez warto by jakos przezyc to nasze zycie.. zeby bylo bogate w doznania.. czego Ci zycze :D


P.S. zauroczenie ponoc trwa 3 miechy :twisted:
1w2

Awatar użytkownika
Adwokatka
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 16:58

#9 Post autor: Adwokatka » czwartek, 26 kwietnia 2007, 14:58

yusti pisze:ja tam nie odróżniam uczuc. każde jest niepożądane. stac się pozbawioną emocji rozsądkową istotą to jest mój cel.
a moze to Twoja ucieczka?
1w2

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#10 Post autor: hab » czwartek, 26 kwietnia 2007, 15:49

Ja też staram się być bezuczuciowy (oczywiście słowo "bezuczuciowy" stosuję tylko do złych uczuć, dobre uczucia mogę mieć). Robię to bo chcę być zdystansowany. A chcę być zdystansowany bo chcę być bezpieczny.

Na prawdę wcale nie jestem zdystansowany. Dopiero uczę się tego. Przekonał mnie do dystansownia się mój tata- Kiedyś powiedział mi, że jestem zbyt wrażliwy i muszę się z tego powodu zdystansować. Posłuchałem go i teraz uczę się tego.

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#11 Post autor: ivo7er » czwartek, 26 kwietnia 2007, 23:50

Oj, Yusti, zawsze tak zioniesz ogniem na każdego :?: Czepiasz się jak.... jak Jedynka!
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#12 Post autor: hab » piątek, 27 kwietnia 2007, 09:27

yusti napisała:"pisałęs że on daje ci zły przykład bije a ty się słuchasz go w kwestii uczuć? wariat. współczuje twojej żonie. a. przeciez tyś zbyt nieczuły na ojca i męża. zapomniałąm. poderwac sponiewierac rzucic. niedaleko pada jabłko od jabłoni."

Yusti, nienormalna i agresywna jesteś. Co cię obchodzi mój tata i moje podrywanie. Odwal się. Nikt nie jest zupełnie zły, ani nikt nie jest zupełnie dobry. Mój tata czasami też jest dobry i wtedy np. daje mi dobre rady.

Awatar użytkownika
Adwokatka
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 16:58

#13 Post autor: Adwokatka » piątek, 27 kwietnia 2007, 14:55

yusti pisze:wariat. współczuje twojej żonie. a. przeciez tyś zbyt nieczuły na ojca i męża. zapomniałąm. poderwac sponiewierac rzucic. niedaleko pada jabłko od jabłoni.
ejjj no spokojnie nie generalizujmy i nie popadajmy w skrajnosci..
niepotrzebnie laczysz niektore fakty i dobarwiasz :)

ja tam haba postrzegam jako wyjatkowo cicha i spokojna osobe (moze sie myle) a to co Ty piszesz troszke mnie szokuje :roll:




ja nie wiem, ale te jedynki to same siebie chca kreowac na takie zle i nie lubiane :wink:
1w2

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#14 Post autor: Green Eyes » piątek, 27 kwietnia 2007, 15:18

Adwokatka pisze:ja nie wiem, ale te jedynki to same siebie chca kreowac na takie zle i nie lubiane
hmm, moze sie myle, ale ja z kolei znam dosc blisko dwie jedynki ktore wlasnie chca byc jak najbardzej lubiane i dobrze widziane przez znajomych. fakt ze ciagle sie kontorluja i bynajmniej nie popadaja z nikim w konflikt mimo iz nawet tej ososby nie lubia.
hab pisze:Są uczucia dobre i złe, budujące i destruktywne, uleprzające i pogorszające itp. Ja chcę mieć dobre uczucia i pozbyć się złych. Mocno nad tym pracuję.
kazdy czlowiek jest zdolny do czynienia dobra i zla, wypierajac sie robienia rzeczy zlych wcale nie przestaniesz ich robic. niestety musialbys chyba zyc na bezludnej wyspie aby nikogo nigdy nie skrzywdzic oraz aby zawsze czynic dobro. to bardzo szlachetne aby kierowac sie tylko dobrymi uczuciami (choc jest to pojecie wzgledne), ale predzej jednak zaakceptuj siebie i swoje wady, slabosci, "ciemna strone",bo inaczej stracisz do siebie szacunek.

Different Perspective
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:41

#15 Post autor: Different Perspective » środa, 2 maja 2007, 00:33

akwa pisze:Dlaczego ?
1.Boję się ośmieszenia
2.Cieszy mnie, że mam nad sobą kontolę
3.uczucia= słabość
Kiedy już bardziej okazuję uczucia i ktoś tego nie doceni, czuję się bardzo zraniona i to tymbardziej zachęca mnie do bycia opanowaną i chłodną.

No właśnie, ot i cały problem. Po pierwsze lubimy odwzajemnienie, bo wtedy czujemy się pewniejsze i jesteśmy w stanie bardzo dużo dla drugiej osoby robić; kiedy wiemy, że drugiej osobie zależy tak samo, jak nam, dopiero się potrafimy jakoś otwierać stopniowo, ale to wymaga odpowiedniego podejścia. Kiedy już jesteśmy z kimś na mur-beton, uczucia nie stanowią źródła słabości, ale rodzaj paliwa, napędu, że tym jednym razem postanowiliśmy jednak zaufać i się udało (jedynki bardzo nie lubią być odtrącone, oszukane lub zdradzone, wtedy zamykają się w sobie jeszcze bardziej i praktycznie nie ma szansy zbliżyć się do nich ponownie, bo będą wszystko dokładnie pamiętać i może się zdarzyć, że już nie zechcą drugi raz zaufać, a nawet będą wytykać błędy, także dobrze by było, żeby jedynkowy partner był stały, pewny uczuć i wierny od początku i przez cały czas, wtedy jedynka może przelać naprawdę wszystkie swoje uczucia na taką osobę, bo wie, że warto i wtedy już nie będzie powściagliwa, wręcz przeciwnie, wyleje wszystkie pozytywne emocje, które kumulowała w sobie przez cały czas :) jedynym problemem jest znalezienie takiego stałego, wiernego i wartościowego człowieka, któremu jedynka będzie mogła zaufać, nie obawiając się utraty związku czy zainteresowania partnera.
Czysta perfekcjonistka (1)

ODPOWIEDZ