pewność uczuć jedynki

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
wodzu88
Posty: 129
Rejestracja: wtorek, 13 marca 2012, 15:01
Enneatyp: Dawca

pewność uczuć jedynki

#1 Post autor: wodzu88 » poniedziałek, 10 czerwca 2013, 16:36

Siema jedyneczki! Czy jesteście pewne swych uczuć? Czy jak się zakochacie z wzajemnością, to się wahacie czy to ma szansę przetrwać, czy na pewno kocham? Miewacie takie dylematy?


Ponad wielkie cycki cenię wielkie serce <3
2 w 1

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: pewność uczuć jedynki

#2 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 13 czerwca 2013, 10:09

Czy jesteście pewne swych uczuć?
Tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odkąd pamiętam, to byłam pewna moich uczuć. Znam je, żyję z nimi, ale innych do nich nie dopuszczam zbyt często. Okazywanie uczuć musiałam i muszę ukrywać lub ograniczać do minimum, bo według mnie nikogo nie obchodzą uczucia innych ludzi i to wydaje się dla mnie całkowicie realnie, naturalne i oczywiste.
Czy jak się zakochacie z wzajemnością, to się wahacie czy to ma szansę przetrwać, czy na pewno kocham?
Ja bym skróciła to pytanie do: Czy jak się zakochacie, to się wahacie, czy to ma szansę przetrwać?, bo pytanie o pewność swoich uczuć było powyżej, a kto wie, czy ta druga osoba naprawdę kocha, bo o to to trzeba by ją zapytać.

Osobiście uważam, że nikt nie ma do mnie uczuć za wyjątkiem, kiedy jestem użyteczna dla drugiej osoby w jakiś sposób i to w praktyczny sposób. Tzn. myślę, że jestem niekochalna, jeżeli nie jestem użyteczna. I to jest chyba oczywiste dla każdego. Kochają cię jak możesz im coś zaoferować, a jak nie, to "wynocha z mojego życia". Jak ktoś myśli inaczej, to raczej będzie rozczarowany.

Na początku zawsze jest zauroczenie i wydaje się, że jest miłość, ale potem, to różnie bywa i nie zauroczenie, ale rzeczywistość ogrywa rolę, a rzeczywistość nie sprzyja kochaniu.

Z doświadczenia mogę powiedziać, że jak się "zakochiwałam", to ciągle się wahałam, bo uważałam i uważam, że jestem gorsza od drugiej osoby.

Tak naprawdę to tylko dwa razy w życiu byłam naprawdę zakochana, ale ciągle była to miłość z poczuciem gorszości i w sumie obie te miłości, to były "niewypaliły", czyli bomby eksplodujące z opóźnieniem Dosłownie tak było. Okey, jeden z nich jest teraz moim mężem od wielu lat, ale nie mam ochoty rozwodzić się nad tym w tematem tej chwili.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: pewność uczuć jedynki

#3 Post autor: boogi » sobota, 29 czerwca 2013, 17:47

Nie ma uczuć. Jest decyzja.

Trochę żartuję :)

Oczywiście że jestem pewien swoich uczuć (rozumiem, że mówimy w tym temacie o uczuciu zakochania/miłości do drugiej osoby, a nie o uczucie np. zimna w stopach - w końcu pytanie zadała Dwójka ;) ). Ale uważam, że uczucia mogą przeminąć bądź się zmienić i człowiek nie do końca ma nad tym władzę. Tzn. na moje uczucia i emocje mogą wpływać różne zdarzenia, inne osoby (w tym także celowo - manipulacje), więc staram się zawsze zastanowić nad nimi i nie poddawać się emocjom chwili. Dzięki takiej kontroli i takiemu przemyślanemu podejściu do tematu jestem pewien, że mogę być swoich uczuć pewien :) Jak już się na jakieś zdecyduję na poważnie i podejmę długofalowe zobowiązanie, to "emocje chwili" nie mogą na moją decyzję wpłynąć, dzięki czemu jestem w stanie dochować uczucia i np. obietnic z nim związanych, a złożonych drugiej osobie.
Co nie zmienia faktu że potrafię się też poddać emocjom chwili w mniej poważnych sytuacjach i nie jestem robotem kontrolującym się tak całkowicie bez przerwy ;) Życie bez emocji byłoby nudne, ale bez pewnej dozy kontroli nad swoimi emocjami byłoby głupie. Umiejętnością jest znalezienie właściwego balansu.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

andrew_ns
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 22:51
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: NS

Re: pewność uczuć jedynki

#4 Post autor: andrew_ns » niedziela, 18 sierpnia 2013, 22:17

Dzisiaj mam dzień aktywności:-)

Zdecydowanie jestem pewny swoich uczuć, aczkolwiek wiele osób płci przeciwnej nie rozumie mojego sposobu rozumienia słowa miłość. W głębi serca coś się rodzi, ale bardzo często tam zostaje, nie uzewnętrznia, to często jest problemem do rozpoczęcia związku, wyobraźcie sobie partnerkę, która po kilku randkach używa coraz otwarciej słowa "miłość", czy jego pochodnych, a ja na sam dźwięk zaczynam otwierać szeroko oczy hehe, trzeba na prawdę dużo czasu, żeby do siebie przekonać. Chyba trochę odszedłem od głównego wątku, więc tak jestem pewny swoich uczuć i raczej szukam czegoś na stałe, co ma szanse przetrwać w dłuższym czasie, ale to już temat na inny wątek, jaki się już pojawił na tym forum:-)

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: pewność uczuć jedynki

#5 Post autor: Venus w Raku » sobota, 24 sierpnia 2013, 00:46

Trzeba dużo czasu dla 1, żeby się przekonała do drugiej osoby. Druga osoba... no wiecie dużo ludzi jak jest zakochana, to skacze z wysokiego mostu do głębokiej wody, a potem tak samo szybko potrafią wyskoczyć z tej wody jak oparzeni. Cenię sobie związku z innymi, które przetrwały już jakieś trudne chwile i to im nie zaszkodziło. Nie chcę zbliżać się do ludzi, a potem ich tracić.

Taki paradoks. Niby się odsłaniam, ale mam trudności się zbliżyć. Mam emocje, ale jak przychodzi co do czego, to te prawdziwe ukrywam przed innymi. I wydaje mi się, że Jedynka wie od zawsze, że opanowanie buduje, a emocje rujnują. Oczywiście jak ktoś się zaplącze w silne emocje, i Jedynka też nie jest tu wyjątkiem, to jak nie potrafi sobie z nimi dawać rady, to idzie po spirali pionowej w dół. A 1 nie potrafi sobie dawać rady z wieloma emocjami, a szczególnie z emocjami związanymi ze stosunkami międzyludzkimi.
1w9, 6w5, sp/sx

ODPOWIEDZ