#15
Post
autor: Venus w Raku » piątek, 28 września 2012, 19:19
Nie wiem, czy 8 czepiają się szczegółów. Znam jednak takie, które uprawiają moralistyczną demagogię. Podobnie robią też niektóre 6, ale już nie z taką siłą i przekonaniem jak 8. Dochodzę do wniosku, że niektóre 6 i 8 mają również silne wpływy jedynkowe w swojej osobowości, co może się objawiać zwracaniem uwagi na detale lub tylko werbalnym moralizowaniem. To samo dotyczny niektórych 3, które poprzez posiadanie cech 1 nie stają się demagogami moralnymi, ale bardzo efektywnymi osobami. Osobiście, bardzo podziwaiam takie 3 z cechami 1. Przyciągają mnie do siebie, lub raczej ja ciągnę do nich i staram się je podpatrywać, ale w sumie brakuje mi w osobowości cech typu 3.
Może to nie jest zgodne z teorią Ennagramu, ale w życiu są możliwe wszelkie kombinacje cech. 1-3, 1-6 lub 1-8, lub vice versa, jest z punktu widzenia psychologicznego bardzo możliwą i często występującą kombinacją. Czyste przypadki rzadko występują w naturze. W każdym teście enneagramowym wychodzi mi 1, ale wiem, że to nie jest całkowicie prawdziwe, chociaż wiem, że wewnętrznie utożsamiam się najbardziej z cechami 1, co nie zmienia faktu, że odczuwam w sobie również duży wpływ innych dwóch lub trzech typów. I podobnie obserwuję coś takiego u bliskich mi osób. Rzadko się zdarza, że kogoś mogę przypisać do jakiegoś czystego typu. No, ale to nie o tym jest ten topik, a więc przechodzę do tematu.
Osobiście, lubię babrać się w szczegółach, w sensie "dopieszczać" jedną rzecz w nieskończoność ciągle i ciągle, co oczywiście powoduje, że nic nigdy nie jest skończone, lub może jedna rzecz jest skończona, ale 20 innych rozgrzebane i czekają na to, aby je "dopieścić". Zdaję sobie sprawę, że to nie jest produktywne, ale daje mi to jakąś niezwykłą, wewnętrzną przyjemność. Mam dziwnie poczucie spełnienia, że potrafię być taka drobiazgowa i skoncentrowana na jednej małej sprawie. Właśnie to skupienie się w danym momencie tylko na jednej rzeczy lub małym detalu daje mi przyjemność. To nie jest zdrowe ani efektywne, ale satysfakcję, którą czerpię z "dopieszczania" detalu jest dla mnie nagrodą samą w sobie. Jednak, ciągle ta świadomość, że 20 innych rzeczy czaka na "dopieszczenie" daje mi poczucie niepokoju i ciągłe zamartwianie się: "Tyle jest do zrobienia, a ja skupiam się tylko na jednym." Prawda jest taka, że potrafię skupiać się tylko na jednej sprawie w danym momencie, a życie wymaga, aby skupiać się na wielu sprawach jednocześnie. Oczywiście, można to wykorzystać pożytecznie. Czyli wyznaczyć sobie jeden temat, jedną sprawę, która jest najważniejsza dla 1 i skupić wszelkie siły w tym kierunku, ale 1 ciągle mentalnie czuje się odpowiedzialna za wszystko. Nie jest w stanie odpuścić sobie myślenia, że wszystko jest na jej głowie i ma obowiązek wszystkim się zająć, wszystkiego dopilnować i we wszystkim być najlepsza, najdokładniejsza, najbardziej precyzyjna, ale generalnie jest to ponadludzkie, bo nikt nie może zrobić sam wszystkiego, ale 1 stara się najlepiej jak może, bo mentalnie jest przekonana, że jej obowiązkiem jest sprostać wszystkim wymaganiom życia. Przyznanie się otwarcie, że nie mogę czemuś sprostać, lub że muszę sobie coś odpuścić jest naprawdę frustrujące, a jest wiele takich rzeczy, które wykraczają poza moje możliwości. Tym niemniej, oczekuję potępienia za coś takiego. I generalnie 1 przyciąga do siebie takich ludzi, którzy nigdy nie powiedzą jej "zrobiłaś już wystarczająco dużo, a teraz idź i sobie odpocznij, bo ja zrobię resztę". Nie! Jedynka przyciąga do siebie ludzi, którzy ciągle jej powtarzają, że się za bardzo opuszcza i powinna się starać jeszcze lepiej.
1w9, 6w5, sp/sx