Znane Jedynki (S)

[boogi]

Wątek moderowany w którym zachęcam do dzielenia się swoimi znaleziskami, przemyśleniami i odkryciami odnośnie znanych Jedynek. Ciekawe fragmenty biografii, charakteryzujące cechy zdrowych, przeciętnych oraz niezdrowych Jedynek - mile widziane. Osobiste odczucia czy też wyczucie "łączności duchowej" z opisywaną znaną Jedynką - także. Preferowane opisy postaci rzeczywistych (historycznych i współczesnych), ale postaci fikcyjne także mogą się pojawić. Proszę nie wymieniać tylko znanych Jedynek z nazwiska, ale dodać też uzasadnienie dlaczego dana postać jest Jedynką.
Zapraszam do pisania przedstawicieli wszystkich typów - ale w wątku proszę omawiać tylko Jedynki.


Johann Sebastian Bach - pisałem przed chwilą na Ósemkach o tym, że Beethoven był Ósemką, to napiszę i tutaj że Bach, Węgier z pochodzenia, był Jedynką. Oprócz bezdyskusyjnego talentu muzycznego, warto zwrócić uwagę na jego wielki talent pedagogiczny oraz (charakterystyczną głównie dla Jedynek) potrzebę nauczania (niemalże zawsze miał przynajmniej jednego ucznia, którego kształcił), poza tym kolejne miejsca swojej pracy wybierał tak, by zapewnić jak najlepsze wykształcenie swoim dzieciom - nawet kosztem spadku swojej pozycji społecznej (zamienił np. prestiżową posadę książęcego kapelmistrza w prowincjonalnej miejscowości na posadę zwykłego kantora miejskiego w potężnym Lipsku; kantor to też taki grajek, a nie ktoś od pieniędzy, jakby co). Wiele energii włożył w przygotowanie dla swoich dzieci i uczniów podręcznika do nauki gry na organach (tradycyjne hymny kościelne ułożone w takiej kolejności, by ułatwiać naukę) - na tamte czasy coś nowatorskiego.
Precyzja i maestria jego sztuki nie podlega dyskusji. Ja osobiście zaś w jego postaci bardzo ciekawym znajduję fakt, że trochę dowcipnie w jednym ze swych największych dzieł Sztuka fugi (przez znawców uważane za szczytowe osiągnięcie polifonii) wprowadził temat bazujący na literach własnego nazwiska (B-A-C-H). Pomysłowość (nie był oryginalnym autorem tej koncepcji - wykorzystywana była już wcześniej w podobnych formach) oraz precyzja wykonania sprawiły, że jest to najbardziej znany na świecie tego typu zabieg muzyczny, który zainspirował w następnych latach ponad 300 kompozytorów do stworzenia ponad 400 utworów na bazie tego motywu (w tym Liszta, Schumanna czy Korsakowa).

[boogi]

Coś się temat nie rozwija ale nie będę się zrażał

Kolejna ciekawa Jedynka, tym razem postać współczesna nam: David Allen. Zawód tegoż pana: "konsultant produktywności" - czyż może być lepsza praca dla Jedynki? Bożek wszystkich Trójek i innych osiągaczy, jako twórca metody GTD. W metodzie tej proponuje zorganizowanie swojej pracy o konkretny system, a konkretniej o kilka podstawowych zasad na których każdy zbuduje swój własny system.
Zastanawiałem się nad tym, czy przypadkiem nie jest Trójką, ale wystarczy poczytać jego książki by zauważyć, iż w taki sposób może wypowiadać się tylko mocno nakręcona Jedynka.

[Cappuchino0]

Niedawno doszedłem do wniosku, że Auguste Renoir mógł być jedynką, co o tym myślicie? Gość był impresjonistą, a ustawiał ludzi by pozowali do jego obrazów. Chyba tylko jedynki mają takie pomysły.

[Venus w Raku]

Moim typem na znaną Jedynkę jest Jeff Lewis. Zajmuje się restaurowaniem domów i dekoracją wnętrz, i jest postacią w "reality show" na kanale Bravo: "Inerior Therapy with Jeff Lewis" (Terapia wnętrza z Jeff'em Lewis'em). Program jest oparty na zasadzie, że to jak ludzie mieszkają odzwierciedla, to co dzieje się w ich życiu wewnętrznym i rodzinnym. Jeff dekoruje wnętrze zgodnie z tym, co myśli, że polepszy życie danej rodziny, a jednocześnie stara się rozwiązać ich problemy psychiczne.

Moim zdaniem jest to dobry przykład jedynkowości. Oceńcie sami, bo dla mnie Jeff Lewis jest bardzo jedynkowy, chociaż sam przyznaje się do cech obsesyjnie-kompulsywnych i do narcyzmu. Możliwe, że jest bardziej narcystyczny niż przeciętna Jedynka, ale ostatecznie podobno każdy typ ma w sobie wszystkie inne typy, ale tylko jeden jest dominujący w osobowości:

Tu jest wywiad, którego udzielił razem ze swoją gosposią Zoilą - tytuł "Czy Zoila kłamie?"
A tutaj ze swoją astystentką Jenni. W tym video jest mowa o programie "Interior Therapy" - cytat z Jeff'a: "Inne programy [w TV] dotyczące dekorowania wnętrz chcą tak bardzo zachować spokój i miłą atmosferę, ale jak ludzie nie zachowują się poprawnie, to trzeba im o tym powiedzieć."
Więcej można znaleźć na youtube.com - oczywiście jak kogoś pasjonuje temat jedynkowości, to zapraszam do analizy tej osoby.

Spoiler:

Jedynka w moim pojęciu wygląda tak jak w opisie poniżej, z którym się osobiście utożsamiam, bo po części sama go stworzyłam, a po części skopiowałam i wykorzystałam opinie innych.

Pasywnie-ambiwalentne/zdyscyplinowane/podporządkowujące się innym osobowości ukrywają swoje pragnienie niezależności i zachowują się w nadmiernie standardowy sposób. Są zależne na zewnątrz i niezależne wewnętrznie. Ich wyobrażenie o sobie "Jestem sumienny" i ich postawa w związkach z innymi ludźmi polega na okazywaniu respektu. Ich temperament jest kombinacją threctic'nego, anhedonicznego i cholerycznego (eng. thetric-anhedonic-choleric).

Temperament threctic'ny - temperament podatny na groźby i zagrożenia, wrażliwy na silne stymulacje, napięcia i ma skłonność do nadmiernego zamartwiania się, nerwowości, drażlwości i irytowania się. Powodem tego jest niski próg aktywacji części współczulnej układu nerwowego. (To łączy 1 z fobiczną 6 i może z innymi typami też, ale nie wiem, bo wiadomo, że lęki są wstydliwą sprawą.)
Temperament anhedoniczny - temperament, który jest niezdolny odczuwać przyjemność z działań, którzy inni uważają za przyjemne.
Temperament cholericzny - temperament człowieka, którego reakcje uczuciowe są szybkie, silne i długotrwałe.

Te osoby są bardzo poważne, świadome reguł i produktywne (w tym sensie, że same potrafią zrobić wiele i robią wiele, i są obowiązkowe i można na nich polegać). Starają się postępować "słusznie", "dobrze" i "właściwie". Mają tendencję, aby trzymać swoje emocje pod kontrolą i nie lubią pretensjonalnych ludzi , udawania i efekciarstawa. Preferują żyć w uporządkowany i dobrze zaplanowany sposób, unikając nieprzewidywalnych i niespodziewanych sytuacji. Ograniczają swoją złość z powodu lęku (przed karą innych). Istnieje porkrstynacja z powodu tego, że wiedzą, co nie powinny robić, ale nie wiedzą co wolno im robić, a więc jak mają wolność do robienia tego co chcą, to skupiają się na powinnościach.

Są drobiazgowe, zwracają uwagę na szczegóły, postępują zgodnie z prawem, rzetelne, sumienne i moralistycznie lub może obecnie raczej uważa się je za krytyczne. Bo słowo moralność ma wydzwięk religijny, a nie każda 1 jest religijna. Przyswoiły sobie postawę "dobrego chłopca", "dobrej dziewczynki". W ich dzieciństwie te osoby zostały nauczone głębokiego sensu odpowiedzialności w stosunku do innych i poczucia winy, kiedy nie wywiązywały się z odpowiedzialności i obowiązków. Jako dzieci umoralniono je, aby tłumiły w sobie swoje naturalne inklinacje do beztroskiej zabawy i nie oczekiwały spełnienia swoich własnych potrzeb, ani akceptacji własnych impulsów. I to jest credo jedynkowe. Jak myślę.

Nie można oczekiwać, że ktoś będzie spontaniczny jak nawet nie wie na czym spontaniczność polega. Dla mnie spontaniczność polega na zaniechaniu swoich obowiązków i troszczeniu się tylko o siebie. A może spontaniczność polega zupełnie na czymś innym. Mój Siódemek nic nie chce mówić na temat spontaniczności za wyjątkiem tego, że ma potworna potrzebę być niezależny i robić co mu się podoba.

Spoiler:

@Cappuchino0: Teraz jest moda na "ustawianie do pozowania" (np. reklama, polityka, newsy, odmładzanie się na siłę...). Czy to znaczy, że żyjemy w czasach jedynkowch? Raczej nie... chociaż ciągle jest wymóg aby podążać za uznanymi autorytetami (jakim kiedyś był kościół rzymskokatolicki), a anty-autorytatywna/autorytarna postawa jest ciągle uważana za zaburzenie psychiczne. Nazywa się to "MA PROBLEM Z AUTORYTETEM", bo ktoś ma problem z władzą i autorytetami uznanymi oficjalnie. Jaka różnica we władzy jest teraz, niż za panowania Kościoła Rzymskokatolickiego, kiedy kościół był największą władzą w Europie. Żadna, bo kościół ciągle jest pretendentem do władzy razem z władzą świecką. A może wszyscy są tylko pretendentami do zapewnienienia sobie zysków i lepszego życia tylko dla siebie. I nie będę tego tamatu rozwijać.

Ktoś może ustawiać sobie modele do swoich prywatnych prac malarskich. Ktoś ustawia żywe osoby lub ktoś układa martwą naturę, a potem to maluje i to jest normalne, i nie ma w tym nic z jedynkowości. Ale obecnie wszyscy są ustawiani i czy ja mogę zrobić coś z tym, że nie chcę np. oglądać reklam w TV i na Internecie. Większość ludzi nie chce tego, ale czy większość ma coś do powiedzenia. Czy to nie jest większe "ustawianie", ale nie nazywa się tego jedynkowością.

@boogi: David Allen nie jest jedynką. My nie lubimy udawania, być pajacami i sprzedawcami używanych samochodów, a David Allen jest: http://www.youtube.com/watch?v=jLYo3J71CLw. Mnie to żenuje jak muszę patrzeć na takie osoby. Konsultanci biznesowy są bardzo wygadani i opowiadają brednie, których sami nie zgłębili, i mówią o sprawach, o których nie mają pojęcia, bo nigdy nic innego nie robili za wyjątkiem gadania. Uczą fachowców, że już nie wystarczy znać się na tym, co się robi, ale trzeba też mieć zdolność, aby zapisywać każdą sprawę na osobnej kartce papieru, a potem ją przemyśleć i dać drugiej osobie odpowiedź. "Robię coś. Dzwoni telefon. Odkładam to co robię. Wyjmuję nową kartkę papieru i zapisuję, co ta osoba ode mnie chce. W międzyczasie ktoś wchodzi do mojego pokoju i też coś ode mnie chce, a więc wyjmuję nową kartkę papieru i zapisuję. A potem w ciszy i spokoju zastanawiam się nad odpowiedzią." - mówi David Allen. Ten facet nie ma pojęcia o czym on mówi, bo jak nie mogę sobie dać rady z tym, co robię w danym momencie i z telefonem, i z osobą, która akurat weszła do mojego pokoju i muszę to wszystko zapisać i zastanowić się, co mam odpowiedzieć, to tak w życiu nie ma, a tym bardziej w biznesie, i najcześciej tak jest, że trzeba reagować natychmiast. W interakcji w cztery oczy lub przez telefon zawsze trzeba jakoś reagować natychmiast. A poza tym jak do fachowca ktoś ma pytania na temat jego fachu, to raczej otrzymuje odpowiedź i nie wymaga to dania sobie dnia, czy dwóch na zastanawianie się. Uczciwy fachowiec mówi: "Nie wiem tego, bo nigdy się z tym nie zetknąłem, ale skieruję cię do innego fachowca, który może da ci odpowiedż." I osobiście tego oczekuję od prawdziwych fachowców i tylko do takich ludzi mam zaufanie, i tylko do takich ludzi pójdę ponownie po poradę.

[Cappuchino0]

No dobra. Nic się nie rozwija to może napiszę, że mój ulubieniec Marcin Luter był podobno jedynką. Co o tym myślicie?

[Kapar]

Jedną z nazw dla Jedynek jest Reformator. Dość trudno ocenić postać historyczną sprzed tylu wieków. Niby miał ideały dla których rzucił wszystko i zaczął walką z wiatrakami. Miał także skromność jak się zdaje, gdyż nie podobało mu się, że jego zwolennicy byli nazywani Luteranami, uważał, iż wyznawców biblii powinno się nazywać tylko chrześcijanami. Z tego co pamiętam ze studiów, to żył bardzo skromnie i właściwie na granicy ubóstwa. Więcej można by powiedzieć z jego listów.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=nRsUBHBLqRE[/youtube]

[Ninque]

Kaczmarski

A zeby nie bylo offtopa to wedlug mnie jest dosyc prawdopodobne ze Marcin Luter byl 1

[Venus w Raku]

Marcin Luter był podobno jedynką. Co o tym myślicie?

Wtedy, to chyba dużo ludzi było 1 lub miało silne cechy jedynkowe. Marcin Luter może był 1, a może nie, ale z pewnością umocnił ideę jedynkowości, a nawet stowrzył kulturę jedynkowości—starasz się, pracujesz ciężko, zarabisz, robisz wszystko dobrze, ale i tak to nie jest dla twojej własnej uciechy i wygody, ale dla wyższej ideii... a nagroda za to spotka cię w niebie.

Nie pamiętam dokładnie, ale chyba Luter dał podłoże dla rozwoju kapitalizmu. Gromadzenie kapitału dla samej ideii posiadania kapitału, lub inwestowanie u "innych" i "obrotnych", aby go powiększać, ale nigdy z tego nie korzystać.