Pytanie do Panów od pani Piątki :)

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

#31 Post autor: wiadukt » niedziela, 27 kwietnia 2008, 19:54

no ale yusti ja tez jestem Jedynka i na swoim przykładzie mowie co by na mnie zadziałało, se cos dziewucha wywnioskuje i odniesie do tamtej Jedynki, nie?
jesli ten typ Jedynki jest zarozumialy, to wiekszy kaliber ma dla mnie odniesienie do ludzi, o ktorych greywolf wie, ze sa ranieni o/lub ich to razi, wspomniec o otoczeniu warto,
a dziewczyna napisala wyraznie, ze nie o nia idzie tylko, tez reszta "jakas" cierpi na tym, wiec to co powie bedzie szczere, uargumentuje przykladami o ktorych wie, a ktorych ta 1ka nie widzi


Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

Awatar użytkownika
Misty
Posty: 80
Rejestracja: wtorek, 25 marca 2008, 21:35
Enneatyp: Mediator

#32 Post autor: Misty » środa, 30 kwietnia 2008, 12:00

Jestem Piątką a mężczyzna Jedynka to mój wymarzony partner :) Posiada te cechy których mi brakuje np. chęć działania.

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#33 Post autor: Eruantalon » środa, 30 kwietnia 2008, 13:39

Eruantalon a przypadkiem 1+5 to nie jest dla Ciebie unknown pleasure ?
Moja Mama to 1.
Moja Babcia to 1.
Miałem koleżankę w szkole, 666% 1'ki. Nie potrafiliśmy nawet ustalić razem, jaki jest dzień tygodnia. Jestem zupełnie niekompatybilny z 1'kami, mam wrażenie. (Mamę oczywiscie szanuje i z tego miejsca gorąco pozdrawiam i zyczę powrotu do zdrowia)
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

qos
Posty: 87
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 17:24

#34 Post autor: qos » piątek, 20 lutego 2009, 14:31

1 sa czasem egoistyczne. gadaja gadaja gadaja o sobie i czekam tak to pytanie zwrotne np co ja na ten temat. ale zwykle go nie ma.
albo własnie rozwijają jakiś temat ze moze by cos tam kiedys a ty co o tym sądzisz?
co mam sądzić o nie wiem czym? nic?
i sie dopytaują hę? jak uważasz? hę? myślisz ze tak czy .. czy jak myślisz? he?

i nie potrafią myśleć abstrakcyjnie. a już zwłaszcza gdyby ta abstrakcja czy hipoteza dotyczyła ich łamiących te ich własne zasady:D
no wyobraź sobie że ćpasz? to co byś ćpał?:D nie idzie tego z 1 kontynuować:D

i własnie. one widzą ze robisz coś źle tzn nie tak jak one by zrobiły i widzisz:D jak w myśli chcą sie rzucić i zrobić to dobrze albo cie skrytykować ale moje 1 sie powstrzymuje:D ciekawe jak długo:D

ale najbardziej nie lubię tego dpoytywania się o wszystko. i o wszystko teraz. nie wiem co ja będe za tydzień. a tymbardziej za 2.

i 1 myślą ze są takie fajne. jak już czytam ksiązkę to nie jakies byle gówno. tożto musi być DOBRA ksiązka.
5w4

Awatar użytkownika
86agusia
Posty: 106
Rejestracja: piątek, 30 stycznia 2009, 00:31
Lokalizacja: Toruń

#35 Post autor: 86agusia » piątek, 20 lutego 2009, 16:53

Myślę, że niektórzy za bardzo się zafiksowali.
Nie każda jedynaka taka sama- z resztą tak jak i piątka.
Nie można brać tych typów za bardzo do siebie, bo potem jak widzę ocenia się ludzi po jakimś tam typie, który bardzo często nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością albo zmienia się z biegiem czasu( tak wiem- bo wszyscy się zmieniamy).
Jednak takie myślenie, że typ x jest taki a taki, i z nim należy postępować tak i tak albo nie postępować jakoś tam jest tak głupie jak wprowadzenie mundurków w szkole :roll:
He's my number one...
1w2

Awatar użytkownika
86agusia
Posty: 106
Rejestracja: piątek, 30 stycznia 2009, 00:31
Lokalizacja: Toruń

#36 Post autor: 86agusia » sobota, 21 lutego 2009, 17:01

Wniosek: jedynka z piątką się nie dogada-oczywiście z przymrużeniem oka :wink:
He's my number one...
1w2

Wanilia
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 8 października 2009, 19:05

Re: Jedynka z Piątką

#37 Post autor: Wanilia » niedziela, 11 października 2009, 13:21

A może by tak sięgnąć do teorii i popatrzeć, w jaki sposób najkorzystniej związki typów enneagramowych mają szansę nie tylko się dogadywać, ale i uzupełniać?
Idea bycia z piątką zaprząta moją głowę od jakiegoś czasu, ale nie będę tutaj robić moich osobistych wynurzeń, dlaczego. Ktoś tu wcześniej napisał, że na taki związek perfekcjonista ma chęć zazwyczaj, jak jest już po jakichś przejściach i chyba jest w tym racja. U niektórych osób faktycznie przychodzi taki czas w życiu, że mają już dość emocji i są na etapie poszukiwania spokoju oraz harmonii, a przede wszystkim układu stabilnego. Kiedyś zapytałam na zajęciach z psychologii kobietę, która je prowadziła, co współczesna psychologia twierdzi na temat relacji: czy bardziej trwałe są relacje podobnych, czy zupełnych przeciwieństw? Odpowiedziała mi, że ogólnie jest teoria, że jednak podobieństwa łączą ludzi bardziej. Różnice fascynują, przyciągają, a po czasie prowadzą do różnic zdań, kłótni, nieporozumień itd. I zaczęłam się zastanawiać, jakby to przełożyć na enneagram, jak najkorzystniej łączyć typy. Najpierw zastanawiałam się nad połączeniami: że może 1 z 4 albo 1 z 7? Chociaż z drugiej strony za każdym razem tego typu układy to wg ujęcia H. Palmer na dobrą sprawę układy gospodarz-pasożyt, bo jedno będzie zawsze dla drugiego punktem relaksu, a drugie dla pierwszego-punktem stresu. Zaczęłam zastanawiać się nad ośrodkami inteligencji: jedynka najsłabiej rozwija ośrodek intelektu, a najsilniej: działania. I stąd pomysł z piątką, bo ona ma zupełnie na odwrót. W takiej relacji jedynka zapewnia piątce stymulację w działaniu, a piątka ofiarowuje jedynce logiczne myślenie, dzięki czemu jedynka może zacząć bardziej planowo podchodzić do działań. Myślałam także o związku dwóch jedynek, ale ze względu na nasze skłonności do krytyki ;) być może taka dwójka wytykałaby sobie na wzajem różne rzeczy, wykazując kompletny brak konstruktywnego myślenia oraz rozwoju (a z doświadczenia wiem, że jedynkom potrzebny jest ktoś, kto sprowokuje je do myślenia, zamiast siedzenia, narzekania i odczuwania frustracji; wtedy zaczynają pracować nad sobą i stają się lepsze dla siebie i otoczenia. :) Ale to tylko takie moje przemyślenia, dlatego to forum jest świetną sprawą, bo tu można przekonać się, jak takie sprawy wyglądają w realnym życiu.
Adwokat (1w2)

bella
Posty: 9
Rejestracja: wtorek, 4 maja 2010, 13:38

Re: Jedynka z Piątką

#38 Post autor: bella » wtorek, 4 maja 2010, 14:12

jako 1w9* nie widziałam (i wciąż nie widzę) świata poza moim 5w4, który niestety mnie opuścił...

*-niegdyś, dziś prawdopodobnie typ mi się zmienił na skutek tego właśnie rozstania (na niezdrową 4w5)...

Awatar użytkownika
herbacianka
Posty: 71
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
Lokalizacja: Z ciepłych krajów
Kontakt:

Re: Jedynka z Piątką

#39 Post autor: herbacianka » piątek, 6 sierpnia 2010, 23:53

Wanilia pisze: Najpierw zastanawiałam się nad połączeniami: że może 1 z 4 albo 1 z 7? Chociaż z drugiej strony za każdym razem tego typu układy to wg ujęcia H. Palmer na dobrą sprawę układy gospodarz-pasożyt, bo jedno będzie zawsze dla drugiego punktem relaksu, a drugie dla pierwszego-punktem stresu. Zaczęłam zastanawiać się nad ośrodkami inteligencji: jedynka najsłabiej rozwija ośrodek intelektu, a najsilniej: działania. I stąd pomysł z piątką, bo ona ma zupełnie na odwrót. W takiej relacji jedynka zapewnia piątce stymulację w działaniu, a piątka ofiarowuje jedynce logiczne myślenie, dzięki czemu jedynka może zacząć bardziej planowo podchodzić do działań. Myślałam także o związku dwóch jedynek, ale ze względu na nasze skłonności do krytyki ;) być może taka dwójka wytykałaby sobie na wzajem różne rzeczy, wykazując kompletny brak konstruktywnego myślenia oraz rozwoju (a z doświadczenia wiem, że jedynkom potrzebny jest ktoś, kto sprowokuje je do myślenia, zamiast siedzenia, narzekania i odczuwania frustracji; wtedy zaczynają pracować nad sobą i stają się lepsze dla siebie i otoczenia. :) Ale to tylko takie moje przemyślenia, dlatego to forum jest świetną sprawą, bo tu można przekonać się, jak takie sprawy wyglądają w realnym życiu.
Podoba mi się Twój wywód. Tylko nie do końca zgodzę się z tym, że relacje 1 z 4 lub 7 (może tak być zapewne jeśli 4 lub 7 jest niezdrowe) to układ gospodarz - pasożyt. Jedynka w sytuacji, kiedy staje się nadmiernie krytyczna albo nie widzi w sobie wad potrafi być raczej źródłem stresu niż relaksu. A co do związków 1 z 5 to myślę, że to może się udać, jeśli oboje rozumieją swoje potrzeby. Podobieństwo raczej sprzyja, to krańcowa odmienność mogłaby być kłopotliwa. Swoją drogą, który właściwie typ enneagramowy najbardziej różni się od jedynki? :?: :?
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.

herbaciana 4 w 5 INFp

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jedynka z Piątką

#40 Post autor: atis » sobota, 7 sierpnia 2010, 00:00

Każdy typ różni się na swój sposób, zależy od rozpatrywanej płaszczyzny. Nie wiem czemu, ale wydaje mi sie, ze najbardziej od jedynek roznia sie ich skrzydla i powiazania xD
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

emigo
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2010, 13:38
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jedynka z Piątką

#41 Post autor: emigo » sobota, 1 stycznia 2011, 12:10

Zastanawiam się, ile czasu 5 potrzebuje na swoje rozmyślania. Czy 5 jest w stanie dać wyraźny komunikat 1 w 2, że potrzebuje być sama, czy lepiej będzie jeśli sama wykażę się wyczuciem i nie będę nawiązywała kontaktu zbyt często? Z drugiej strony, wiem, że 5 ma problem z nawiązywaniem kontaktu, więc staram się go inicjować (byle nie za często), tym bardziej, że nie zauważyłam, żeby 5 był mną znudzony. Rozmawia nam się dość ciekawie, tylko że to ja zawsze wymyślam tematy do rozmów. Pomóżcie, zależy mi na 5, jeżeli nie będzie mną zainteresowany jako kobietą, to jakoś to przeżyję, ale zależy mi chociaż na przyjaźni. Czy jeśli 5 jest dodatkowo nieśmiały (o czym mi sam powiedział), to dał mi jednocześnie do zrozumienia, że woli, żeby inicjatywa leżała po mojej stronie (?), bo nie wiem, jak mam to rozumieć, a jest Nowy Rok i jako perfekcjonista (ale z cechami dawcy) nie chciałabym czegoś zepsuć.. nie mam nic przeciwko, ale nie chcę, żeby odebrał mnie jako nachalną kobitę..
1 w 2, typ 1 z wpływowym podtypem 8 (według innego testu)

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Jedynka z Piątką

#42 Post autor: bodzios » niedziela, 2 stycznia 2011, 22:13

Widzisz, w bliskiej znajomości z 5 to druga strona odpowiada za większość pracy emocjonalnej. Podstawową zasadą jest "złoty środek", nie możesz go ani stłamsić, ani pozwolić odpłynąć zbyt daleko (bo wówczas mamy tendencje do niewracania), ale jeśli nie będziesz zbyt nachalna oraz będziesz nawiązywała rozmowy sama (nie chcę generalizować, ale zawsze staram się na początku tych perspektywicznych znajomości mówić, iż jestem nieśmiały, więc przynajmniej na początku na fajerwerki z mojej strony nie można liczyć, a to mniej lub bardziej świadomy sygnał z mojej strony: "tak, nawiązuj kontakty, będzie szło łatwiej", więc może Twój Piątek ma tak samo), reszta wygląda całkiem dobrze, szczególnie fakt, że fajnie Wam się rozmawia, nie przejmuj się zbytnio, że to Ty wyznaczasz tematy, po prostu nie trafiłaś jeszcze na coś, co go fascynuje, wtedy może się rozkręcić. :mrgreen: Właśnie podczas rozmów najłatwiej jest wyczuć, czy nie naciskasz zbyt mocno - jeśli tak, to będzie mniej chętny, bardziej oporny, nieobecny, odpływający w siebie. Nadmienię jeszcze, że radzę nie przesadzać z perfekcjonizmem, Piątka może od tego trafić, właśnie z (męską) 1w2 mam najostrzejsze kłótnie, bo jesteśmy podobnie uparci i nie lubimy nie mieć racji, więc nie staraj się na siłę zrobić wszystkiego idealnie, błędy czy wady i tak wyjdą po pewnym czasie na wierzch, bo każdy je ma. Bądź sobą, bądź szczera i uczciwa wobec niego (za to akurat Was bardzo cenię) i coś może z tego wyjść.
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
logik
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 28 stycznia 2010, 14:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Jedynka z Piątką

#43 Post autor: logik » sobota, 5 lutego 2011, 22:30

atis pisze:Każdy typ różni się na swój sposób, zależy od rozpatrywanej płaszczyzny. Nie wiem czemu, ale wydaje mi sie, ze najbardziej od jedynek roznia sie ich skrzydla i powiazania xD
W zasadzie to racja, chociaż dwójki może nie do końca takie różne. Za to czwórki i siódemki zawsze uważałem za w dosyć solidnej mierze moje przeciwieństwa. :) W sumie to często nie typy nas różnią, a poglądy czy wartości, z tego co zauważyłem. Nie zaprzeczam oczywiście że cechy poszczególnych typów nas nie różnią, ale wskazuję na to że typ nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na to jak się dogadujemy. Przykład: znam jedną czwórkę, z którą dogaduję się świetnie i jedną czwórkę, z którą przy każdej rozmowie musi coś zazgrzytać.

Co do związku 1 z 5, średnio to widzę. Ja jako jedynka wolę ekstrawertyków, osoby które będą pobudzać mnie do życia, szczególnie przy mojej jedynkowej tendencji do popadania w rutynę. Chociaż wiele zależy też od tego co piątka sobą prezentuje, jedynkę mogą zafascynować specyficzne zainteresowania czy osoba jako całość. Osoba ta musi przy tym jedynce imponować - chociaż nigdy tego nie powiemy i się do tego nie przyznamy. :) Ale w tym przypadku nic nie jest regułą, na wszystko składa się mnóstwo innych mniejszych/większych rzeczy i nie można po prostu powiedzieć że jedynka i piątka pasują do siebie albo nie. Jak ma się udać to się uda, nie ma żadnego sensu dopasowywanie się do zachowań jedynki. Warto też mieć na uwadze, że często pochopnie wydajemy osądy, potrafimy kogoś skreślić już po jednym dniu a czasem nawet kilkunastu minutach znajomości.

Życzę powodzenia wszystkim zakochanym w 1. :D
6w7

Awatar użytkownika
smoczek
Posty: 8
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2011, 13:30

Re: Jedynka z Piątką

#44 Post autor: smoczek » środa, 17 sierpnia 2011, 14:43

Tak czytam i czytam, aż w końcu postanowiłam napisac;) Jestem typem 1w2 mój mężczyzna to 5w1 ( wiem, wiem że podobno takowy typ nie istnieje aczkolwiek na innym enneagramie tak właśnie wyszło).
Jesteśmy ze sobą od 2 i pół roku. Ja mam 24 lata On 23.
Po 4 miesiącach związku zaczęliśmy mieszkać razem (studia). Następnie wyjechaliśmy za granice, więc jesteśmy ze sobą praktycznie całymi dniami.
Oboje wcześniej mieliśmy stałych partnerów, więc nie ma mowy o tym, że nie mamy pojęcia co to jest związek.
Zauroczyłam się Nim będąc z kimś innym ( bardzo toksyczny związek).
Wystarczyło nam kilka godzin na to, żeby nie móc o sobie zapomnieć;) Gdy wreszcie zakończyłam 'sielankę' ze swoim ex pierwszą osobą, która się o tym dowiedziała był mój S :) Szczerze mówiąc to był pierwszy mężczyzna, którego 'podrywałam' ;)
Na początku dawało się wyczuć pewien dystans z jego strony. Nie nakręcałam się, że coś jest nie tak tylko podświadomie dawałam czas na to, by mi zaufał. Po miesiącu bycia razem spytałam czy jest coś co go gnębi. Odpowiedział, że po swoim najdłuższym związku ( trwał 3 lata) jego przelotne znajomości trwały do 3 tygodni i że po 2 tygodniach czuł już pustkę i wiedział, że to nie 'to'. Teraz było inaczej...:) po tym miesiącu wszystko poszło jak z górki:) raz po razie zakochujemy się w sobie od nowa:)

Może skrócę Wam te słodkości, bo pewnie niektórym robi się już niedobrze:P tylko przejdę do tego jak wyglądają nasze relacje.
Ja jak to prawdziwa 1 snuje teorie spiskowe... nie takie, że na każdym kroku widzę kłamstwo i obłudę:P mam najzwyczajniej w świecie 'nosa' do tego gdy ktoś kłamie lub coś ma do mojej osoby. Kłóciliśmy się już kilka razy z powodu jego mamy, a dokładniej jej aluzji wobec mnie. Mój S uważał, że się nakręcam i że ona nie ma niczego złego na myśli, ale np następnego dnia po przemyśleniach przyznawał mi rację. Nie chodzi tutaj o to, żeby on mi przyznawał rację , tylko chodzi o to, żeby wiedział jak ja się w danej chwili mogłam poczuć. Więc po każdej takiej sytuacji robię mu później retrospekcje wydarzenia:p
Czasami jest tak, że za bardzo się na coś bądz na kogoś nakręcę, wtedy moja kochana 5 mówi mi bym się troszkę uspokoiła:) Wtedy usiądę, pomyśle i przeproszę.
On jak to 5 lubi zamykać się w swoim świecie. Ja też lubię to robić. Są jednak chwile kiedy On za bardzo się wciąga. Zachowuje się troszkę psychopatycznie :P mówi mi, że nie potrafi z nikim rozmawiać, że nie może jeść itp. Wtedy kładę się obok niego, rozmawiam z nim i rozśmieszam jak tylko mogę:)) Na siłę odrywam go od pułapki zawieszenia:P
Szanujemy swoją przestrzeń. Gdy on potrzebuje czas na swoje hobby ( robienie muzyki) to ja robię coś innego w tym czasie. Nie mówię, że zawsze mi się udaje:p wiadomo, że czasami strzele focha, bo on zamiast być ze mną robi muzykę. Na szczęście potrafię się opanowac:P Nie złościmy się na siebie zbyt długo. Czy mam rację czy nie wyciągam do niego rękę ( tak, tak :D ja 1 to robię ) bo najzwyczajniej w świecie szkoda mi czasu na kłotnie.
Z moim ex były one na porządku dziennym, więc obiecałam sobie, że jeśli z kimś będę to nie dopuszczę do wiecznych awantur.
Na początku było tak, że nawet jak on 'przegiął pałę' to ja i tak po godzinie starałam się to wyjaśnić. Zaczął lekko wykorzystywać moją dobroć, wtedy zapowiedziałam, że tak dobrze to mieć nie będzie:P Teraz rękę wyciągamy na zmianę :P
Jeśli chodzi o namiętność w naszych relacjach to nie będę opisywała..:P Nie nudzimy się sobą:) wiadomo, że popadamy w zwykłą codzienność, nie da się tego uniknąć:) ale wystarczy mi w takich chwilach popatrzeć na jego uśmiech albo magnetyzujący wzrok, który prześwietla mnie na wylot:)

Reasumując:D
Trzeba umieć ze sobą rozmawiać. Wczuć w tą drugą osobę. Myśleć na zasadzie " co bym czuł/ czuła na jego miejscu", zainteresować się chociaż troszkę tym co on lubi robić w wolnym czasie.
Dochodzić do wspólnych kompromisów:)

ktoś mógłby powiedzieć, że nie jestem 1 :D
Jestem:)) wiadomo, że bywam ciężka do życia:)
może to, że wychowywałam się z trzema braćmi oraz to, że uwielbiałam męskie grono w jakiś sposób pomogło mi zrozumieć mężczyzn. Gorzej mam z kobietami:P Więcej jest tych sztucznych, kłamliwych i dwulicowych ( nie generalizuje)
Lubię konkrety:)

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Jedynka z Piątką

#45 Post autor: bodzios » środa, 17 sierpnia 2011, 23:36

smoczek pisze:Ja jak to prawdziwa 1 snuje teorie spiskowe... nie takie, że na każdym kroku widzę kłamstwo i obłudę:P mam najzwyczajniej w świecie 'nosa' do tego gdy ktoś kłamie lub coś ma do mojej osoby.
Hmm... Tak mi powyższe (oraz jeszcze kilka wtrętów w tekście) na 6 zalatuje. Kochasz prawdę, uwielbiasz zaufanie, po jednym poście nie ma co generalizować pod względem stylu pisania, ale ja Jedynki trochę znam i wykrywam itp., a związki 5-6... żrą, nieładnie mówiąc, kontakt emocjonalno-intelektualny jest nieporównywalny do czegokolwiek innego. :wink:
No UPS - no party. :(

ODPOWIEDZ