Strona 33 z 33

Re: Hyde Park

: niedziela, 22 stycznia 2012, 15:41
autor: boogi
...a jak odtrącą, to udowodnią, iż faktycznie: wszystko marność. :S

Re: Hyde Park

: niedziela, 22 stycznia 2012, 19:08
autor: yusti
i się jest opuszczoną zbolałą Sierotą i szuka Opiekuna/Konaru życia i Czwórkowieje...

Re: Hyde Park

: czwartek, 26 stycznia 2012, 12:03
autor: car II
Obrazek

Re: Hyde Park

: czwartek, 26 stycznia 2012, 18:12
autor: yusti
mnie właśnie wku.wia jak ktoś mnie ocenia, komentuje, poucza. I ta złość nigdy nie ustanie. Jestem świadoma już od wielu lat, że mam jej nie okazywać i włączać Intelekt, ale tu nic to nie da. Zawsze ciągle będę się wkur.ała na nowych oceniających i pouczającym mnie, zamiast mi pomocnych informacyjnych. Nie da się nie zezłościć, jak chxx mi pierdoli 4 raz to samo pojebanie, skoro 3 razy zignorowałam. No nie da się. jedyny sukces, że wytrwałam do 4 razu... Ale potem..szykujcie mogiły!
Ciągle tylko źle i źle, ciągłe pretensje. "Jest akcja - jest reakcja" jak mówi Pablo Tylko chora 8 upatruje zło zupełnie wszędzie,z igły widły i swoje wymagania.
Złości się nie zlikwiduje, człowiek zawsze się szybko wku.wiał będzie.

Moim największym sukcesem jest... wku.wić się po minucie a nie 3 sekundach. i tyle mogę. chxx mogę!

I mam dosyć słuchania od wszystkich ciągle zewsząd jaka to jestem "bystra" i oczekiwań w związku z tym z kosmosu. jak ja się boję pomyłek, i spinam przez to bardzo zamiast być na luzie, a ciągle tylko co nie zrobię to źle, bo nawet jak CO jest dobrze, idealnie, to JAK jest źle, czyli np. zbyt wolno udzielam odpowiedzi.

Przez to niewku.wianie się to wycofałam się i pier.olnęłam wszystko na bok. Juz nic nie chcę. Enneagram morduje a nie pomaga. Tylko dodatkowo wku.wia świadomością bycia zjebanym.

I o co ku.wa chodzi z tym ciągłym "jesteś bystra!" jak mogę ku.wa być bystra jak jestem 1w9! tępe 5. jakbym i bez tego nie miała pod górkę.. No wku.wiają zewsząd.

muszę mieć męża 2 albo 9 i zero kontaktu z innymi bo ocipieję do reszty. "on sobie nie życzy" żebym się złościła. a co ja kur.wa mam robić?! tylko złość pozostaje na 4 przygadywania pod rząd. że od razu nie zajebałam z liścia to niech mi stópki całuje.
co za chu.je z tym enenagramem-chamem

jeszcze się Bu będzie wymądrzał w temacie o agresji jak on pojęcia o tym nie ma. On tyle razy uległ agresji co ja...czułości.

co wy ku.wa wiecie o agresji...

enneagram sragram
zaakceptuj niedoskonałości...
taaa
BOSKO

Re: Hyde Park

: piątek, 4 października 2013, 20:02
autor: Venus w Raku
Za przedszkolanę podstawiam moje bliskie związki: https://www.youtube.com/watch?v=tAQreKFc4dY.

Re: Hyde Park

: piątek, 19 sierpnia 2016, 21:35
autor: boogi

Re: Hyde Park

: środa, 17 maja 2017, 21:30
autor: Venus w Raku
Co jest wrodzone, a co nabyte? Prawda jest taka, że nie potrafię na to jednoznaczne odpowiedzieć, bo po prostu urodziłam się, wychowałam i żyłam/żyję w jakiejś określonej rzeczywistości, która jest tylko specyficzna dla mnie i nie znam doświadczeń innych osób tzn. znam z opowiadań inne doświadczenia, ale nie przeżyłam tego sama. Najbardziej intryguje mnie fakt, że mój brat i ja jesteśmy tacy różni od siebie chociaż urodziliśmy się w tej samej rodzinie i mieliśmy takie samo wychowanie w dzieciństwie, chociaż w dorosłym życiu różne doświadczenia. Ale on jak był mały (nawet w wieku 4-5 lat), to już był różny ode mnie. Między nami jest tylko 1 rok i 3 miesiące różnicy, a więc jesteśmy prawie rówieśnikami, ale dzieli nas moralna przepaść. Dodatkowo zastanawia mnie, że mój mąż ma wnuczki, bliźniaki (dziewczynka i chłopiec), i są absolutnie różne pod względem charakteru i moralności.

A więc, w sumie nie o charakter mi tu chodzi, ale o moralność - uczciwość, etykę, przestrzeganie zasad współżycia międzyludzkiego..., bo charakter i moralność, to są dwie różne sprawy. Można mieć różne charaktery i podobną moralność lub można mieć podobne charaktery, ale różną moralność, oraz podobne charaktery i podobną moralność. Np. uważam, że mój mąż i ja mamy różne charaktery, ale podobną moralność i to jest przyczyną, że jesteśmy razem i będziemy razem do końca życia. Jego pierwsza żona była z nim na zupełnie innym poziomie moralności, ale bliżej pod względem chartakteru niż ja z nim. Możliwe, że dopasowanie moralne w związku, czyli że kierujemy się podobną etyką, czyli tolerujemy te same niesprawiedliwości w imię własnych korzyści jest znacznie ważniejsze niż cokolwiek innego. Bo w sumie moralność polaga na tym, ile niesprwidliwości dana osoba potrafi tolerować przede wszystkim w stosunku do samej siebie, a potem do innych.

A natchnął mnie do tych rozważań felieton profesora Bogusława Woleniwicza pt. WRODZONE A NABYTE - Czy moralność ulega jakimś zmianom historycznym? I profesor uważa, że nie. Zmiany historyczne, to może być również droga życiowa pojedyńczego człowieka.
[bbvideo=560,315]https://www.youtube.com/watch?v=7Jcags3BdXQ[/bbvideo]

Re: Hyde Park

: wtorek, 9 stycznia 2018, 18:17
autor: Virga
Dla Jedynek i innych perfekcjonistów https://psychiatria.mp.pl/aktualnosci/1 ... fekcjonizm