Ja to odbieram tak, że wypada im ze mną zagadać więc pytają nie chcąc zna odpowiedzi. Bardziej bym wolał sytuację kiedy ludzie odzywają się kiedy maja coś do powiedzenia lub chcą uzyskać konkretną informację.Czasem w ten sposób ludzie starają się nam przekazać, że chcą z nami porozmawiać, "o niczym"
Hyde Park
Re: Hyde Park
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Hyde Park
Pytam "co słychać" nie dlatego, że chcę wiedzieć dokładnie i konkretnie co słychać, tylko chcę żeby było miło, chcę okazać sympatię mojemu rozmówcy, poza tym zawsze istnieje możliwość, że powie coś, co mnie zainteresuje, może przypadkiem wskoczymy na jakiś fajny temat. Gdybym zawsze czekała z odzywaniem się, aż będę chciała uzyskać konkretną informację, to nie wykorzystywałabym okazji do uzyskania informacji, o których nie wiem, że są, a które mnie zainteresują.
Też chciałam iść, ale jak zawsze skończyło się na konstatacji, że nie bardzo mogę sobie pozwolić na bilet :/BiałyMAg pisze:"miałem jechać na koncert Tiersena, ale nie pojechałem ;/"
Nie wyrywam ósemek.
Re: Hyde Park
Czyli im więcej trajkotania tym więcej przypadkowych treści, cudownie.... (Kobieto puchu marny.... )
Rozumiem Amber, Twoje podejście ale... mnie by głowa rozbolała.
Nie potrzebuję takich rozmów w biegu. Kiedy się spotykam z kimś znajomym żeby pogadać to ok. Wiem że będzie o czym, bo i on wie co mnie interesuje i vice versa.
Inna sprawa że raczej uważam moje życie codzienne za szaronudne i "nic ciekawego się nie dzieje", nie ma prawa
Rozumiem Amber, Twoje podejście ale... mnie by głowa rozbolała.
Nie potrzebuję takich rozmów w biegu. Kiedy się spotykam z kimś znajomym żeby pogadać to ok. Wiem że będzie o czym, bo i on wie co mnie interesuje i vice versa.
Inna sprawa że raczej uważam moje życie codzienne za szaronudne i "nic ciekawego się nie dzieje", nie ma prawa
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Hyde Park
Wiesz, priorytetem nie jest treść. Treść może być tylko dodatkiem, czymś co mnie zaciekawi albo w jakiś sposób poruszy.
Ważniejsze jest dla mnie to, że wytwarza się jakiś rodzaj więzi, przez to że się z kimś komunikuję, daję mu do zrozumienia, że interesuje mnie ten ktoś jako osoba, że nie jest mi zupełnie obojętny, że darzę go pozytywnymi uczuciami (bo jak kogoś nie lubię, to nie podchodzę i nie zagaduję, rzucę "cześć" i tyle).
Ważniejsze jest dla mnie to, że wytwarza się jakiś rodzaj więzi, przez to że się z kimś komunikuję, daję mu do zrozumienia, że interesuje mnie ten ktoś jako osoba, że nie jest mi zupełnie obojętny, że darzę go pozytywnymi uczuciami (bo jak kogoś nie lubię, to nie podchodzę i nie zagaduję, rzucę "cześć" i tyle).
Nie wyrywam ósemek.
Re: Hyde Park
to prawda. Czasem tego nie czuć w czasie rozmowy ale dopiero po jakimś czasie.wytwarza się jakiś rodzaj więzi, przez to że się z kimś komunikuję,
Tyle, że nawet jeśli podejdziesz do mnie z pozytywnym nastawieniem i zagadasz, i porozmawiamy to ja za 5 min wrócę do swoich spraw i zapomnę o kilkuzdaniowej rozmowie. I to co zaczęło się zawiązywać jest zrywane zaraz po zawiązaniu.
Interesuje Cię czasowe odczuwanie więzi?
Dla mnie jest ważna jej trwałość
PS dziękuje za jeża, teraz możesz podejść
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Re: Hyde Park
QFTcar II pisze:Tyle, że nawet jeśli podejdziesz do mnie z pozytywnym nastawieniem i zagadasz, i porozmawiamy to ja za 5 min wrócę do swoich spraw i zapomnę o kilkuzdaniowej rozmowie. I to co zaczęło się zawiązywać jest zrywane zaraz po zawiązaniu.
Interesuje Cię czasowe odczuwanie więzi?
Dla mnie jest ważna jej trwałość
Jak ktoś gada głupoty, to raczej tej więzi ze mną nie zawiąże, bo po prostu nie zwrócę na tą rozmowę uwagi. Trzeba mnie tą rozmową zainteresować, abym w ogóle pomyślała o jakimkolwiek zawiązywaniu więzi.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Re: Hyde Park
tak
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Hyde Park
Post poparcia dla Amber.
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Re: Hyde Park
Za co?
Ona uważa, że przy każdej próbie rozmowy nawiąże się więź, więc jak gada się komuś strasznie głupoty, byle tylko gadać, to też chce nawiązywać więź?
Ona uważa, że przy każdej próbie rozmowy nawiąże się więź, więc jak gada się komuś strasznie głupoty, byle tylko gadać, to też chce nawiązywać więź?
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Re: Hyde Park
Wg mnie nie twierdzi, że przy każdej a głupoty nie muszą być od razu straszne.
My widzimy sytuację jak najgorszą: ktoś z kim nie chcemy utrzymywać za bardzo kontaktu pyta co u nas... Masakra. I jeszcze gada o pierdołach
Amber widzi sytuację gdzie ktoś kogo trochę zna wydaje jej się interesujący na tyle, że warto mu poświecić chwilę. I może powie coś ciekawego...
Post poparcia dla Feliks Chwalibóg:
My widzimy sytuację jak najgorszą: ktoś z kim nie chcemy utrzymywać za bardzo kontaktu pyta co u nas... Masakra. I jeszcze gada o pierdołach
Amber widzi sytuację gdzie ktoś kogo trochę zna wydaje jej się interesujący na tyle, że warto mu poświecić chwilę. I może powie coś ciekawego...
Post poparcia dla Feliks Chwalibóg:
Różnica jest minimalna ale znaczącaMówić można z każdym – rozmawiać bardzo mało z kim.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Hyde Park
Prawda, ale po co odrazu ten pesymizm?car II pisze:My widzimy sytuację jak najgorszą: ktoś z kim nie chcemy utrzymywać za bardzo kontaktu pyta co u nas... Masakra. I jeszcze gada o pierdołach
Nawiązując do mojego poparcia dla Amber:
Przecież, rozmowa nie musi być jedynie nośnikiem informacji. Nawet jeżeli nie dowiesz się niczego ciekawego, pogawędka z niektórymi ludźmi sprawia kupe radości.Amber pisze:priorytetem nie jest treść
Re: Hyde Park
z niektórymi tak, z niektórymi nie.Przecież, rozmowa nie musi być jedynie nośnikiem informacji. Nawet jeżeli nie dowiesz się niczego ciekawego, pogawędka z niektórymi ludźmi sprawia kupe radości.
Niestety tych perfekcyjnie idealnych kompanów do rozmowy jest mniej.
Niewiemczemu
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- Revania
- Posty: 522
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
- Lokalizacja: przed monitorem
- Kontakt:
Re: Hyde Park
Też nie wiem, mało kto mówi takie rzeczy, żeby rozmowa sprawiała mi przyjemność
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2
Re: Hyde Park
Ona stara się nie gadać głupot, ceni sobie swój wizerunek osoby dość inteligentnejRevania pisze:Ona uważa, że przy każdej próbie rozmowy nawiąże się więź, więc jak gada się komuś strasznie głupoty, byle tylko gadać, to też chce nawiązywać więź?
Poza tym ona myśli, że jeśli kogoś darzy sympatią, raz do niego zagada i drugi raz zagada i jeśli ten ktoś reaguje również z sympatią (a może i sam następnym razem zechce zagadać), to można wnioskować, że istnieje jakaś szansa, że jakaś więź powstanie.
Ona oczywiście nikogo nie zmusza, nie narzuca się i potrafi wyczuć, kiedy zagadywanie nie ma sensu.
Ona po prostu co do zasady lubi ludzi i cieszy się, jeśli może komuś okazać sympatię, a jeszcze bardziej się cieszy, kiedy ktoś na to zareaguje pozytywnie. Dlatego chętnie nawiązuje rozmowę i pyta, co słychać.
A jeśli ktoś tego nie chce, to ona da mu spokój, nie bój się
Nie wyrywam ósemek.