Wydaje mi się, że nie używałam sformułowań "wszystkie Jedynki", a co najwyżej "większość Jedynek". Jeżeli gdzieś napisałam tak, jak mówisz, to najmocniej przepraszam, nie to miałam na myśli.Dobromir pisze:Dlaczego? Otóż dostrzegam punkt widzenia innych. Uważam, że zbytnio generalizujesz, będę się czepiał słówek ale nie można nigdy mówić, że np „Jedynki nie umieją wczuć się w położenie innych, uznać inny punkt widzenia” – to jest generalizacja, jeden z błędów logiczno językowych. Możesz natomiast napisać: „istnieją wśród Jedynek pewne tendencje, które wskazują na to, iż nie potrafią one przejawiać empatycznych uczuć”. To jest prawda i z tym się zgadzam jako chora Jedynka(nie wiem jak to jest u zdrowych) i tu przykład: nie wzruszają mnie zwierzątka schronisku itp.
Ok, dostrzegasz cudzy punkt widzenia. Ale można patrzeć i nie widzieć! Jest różnica między "tak, wiem, myślisz inaczej, ale i tak mam rację", a "ok, podaj mi jakieś argumenty, przemyślę je, przeanalizuję, i WTEDY osądzę, czy zmieniłem zdanie, czy zostałem przy swoim." Mam wrażenie, że spora częśc Jedynek po prostu nie przyjmuje do wiadomosci, że ktoś inny może mieć rację, że czasem warto na coś spojrzeć z innego punktu widzenia. Wydajecie się... mało elastyczne. "Tak powiedziałem i tak sądzę, zdania nie zmienię". A zdania nie zmienia tylko krowa na łące. Empatia może nie jest większości z Was mocną stroną, ale czemu nie poddać czgoś chłodnemu, logicznemu osądowi, tyle że rozważając inne argumenty?
Każdej nowopoznanej osobie daję równe szanse, ma ona czystą kartę, nawet, jeśli wyczuwam nosem na kilometr, że to Jedynka. Niestety, do tej pory wszystkie Jedynki *oprócz tej, z którą się ostatnio dogadałam *, zawiodły moje oczekiwania. Ale nadal jestem pełna wiary, że kiedyś nauczę się, jak utrzymywać z nimi kontakt i to tak, żeby obie strony były szczęśliwe.A z Jedynka faktycznie trudno bywa się dogadać. Moja największa antypatia to Jedynka, choć ją wzruszają zwierzątka w schronisku, może nie powinniśmy zamykać się w szufladkach z konkretnymi typami enneagramu?
EDTI:
Fryzjer, przepraszam, nie zauważyłam wcześniej Twojego postu.Ja bronie swojego zdania praktycznie zawsze i jestem sklonny do zmiany racji poprzez danie mi wlasciwych argumentow, ktore wydadzą mi się sensowne. Ponad to, zaczynam być tolerancyjny dla zachowań ludzi, którzy robią coś nie tak jak należy wg. mojego mniemania. Tyle co mi przyszlo na mysl narazie. Ciekawe co Ty na to Szura.
Co ja na to? Brawo, dojrzewasz, ewoluujesz, zmieniasz się. Ja sama jestem chorym typem, ale pracuję nad sobą, staram się zmienić, jednocześnie robię wszystko, żeby w tej zmianie nie zatracić siebie *co dla Czwórki byłoby tragedią *. Enneagram bardzo mi w tym pomaga, uświadomił mi wiele moich niedociągnięć. Uważam, że Jedynki, Trójki i Czwórki i Ósemki to typy, wśród których jest najwięcej niezdrowych osobników. I te typy szczególnie uważnie i krytycznie powinny się sobie przyjrzeć, nie zamykać się na zmiany. A w Jedynkach jest dość pracowitości i samozaparcia by osiągnąć to, co sobie postanowicie. *co zresztą w Was otwarcie podziwiam, gdyż ja mam z tym ogromne problemy.*