Strach przed popełnianiem błędów

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#31 Post autor: yusti » wtorek, 2 marca 2010, 15:55

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:24 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.



Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#32 Post autor: Pablo » wtorek, 2 marca 2010, 16:01

a poza tym czemu cię nie moze krytykować? Niech krytykuje. co za problem. nienawidzisz być krytykowany bo masz sie za bóg wie kogo
zero pokory skromności i wsłuchiwania się w racje innych
Spójrz w lusterko
w domu masz takie rzeczy robić
Ja nic nie mam dziewczynko, a zanim zostaniesz czyimś przełożonym i będziesz sobie mogła tak z ludźmi gadać to.... he he słońce się wypali i na ziemię spadnie jak to zobaczy :D
yusti pisze:no sorry ale Pracodawca ma prawo sprawdzać do czego wykorzystujesz internet
Sprawdzać? A co to PRL? Zablokować niektóre witryny może ale sprawdzać mi poczty nie będzie. A jak chce się przypieprzać do tego że ktoś radia internetowego słucha w robocie to niech najpierw sama przestanie go słuchać :!:

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#33 Post autor: yusti » wtorek, 2 marca 2010, 16:25

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:28 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#34 Post autor: Pablo » wtorek, 2 marca 2010, 18:02

A mało tych racji wcześniej powypisywałem?

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#35 Post autor: yusti » wtorek, 2 marca 2010, 20:44

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:27 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#36 Post autor: Venus w Raku » wtorek, 2 marca 2010, 22:51

Osobiście jestem przeciwko sprawdzaniu i inwigilowaniu ludzi. To jednak zaszło za daleko. Pracodawca ma prawo zwolnić pracownika, który nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a sprawdzanie go i rozliczanie go z każdej minuty jest upokarzające, wpływa źle na psychikę, niszczy spontaniczność i kreatywność. A z pracownika robi niewolnika. Lub stawia go na pozycji dziecka, które trzeba chronić przed samym sobą.
Firmy uwielbiają testy psychologiczne i testy na IQ, oraz testy sprawdzające wiedzę, które są ordynowane kandydatom do pracy. Sama się z tym spotkałam i mąż też. Kiedyś czytałam, że w usa firma sprawdzała wyższy management używając psychologa (incognito), który zapraszał osobę do baru i tam po kilku kieliszkach wyciągał od niej "w przyjacielskiej rozmowie" jej prawdziwe zapatrywania, myśli, stosunki rodzinne itp.

Przyzwyczajani jesteśmy, że będziemy sprawdzani i obserwowani. Może władzom ułatwia to zadanie rządzenia, ale wprowadza ogólną paranoję, zabija wolną wolę, prawo stanowienia o sobie i zabija własną inicjatywę. Uczy braku dpowiedzialności i zwracania uwagi na rażące nieprawidłowości, bo przecież "Wielki Brat" nas pilnuje i dba o nasze bezpieczeństwo, a więc możemy spać spokojnie i niczym się nie przejmować.
W takiej sytuacji każdego można przyłapać na czymś, bo standardy wyznacza ten, który ustala zasady, co jest dopuszczalne, a co nie. W zasadzie to jest temat rzeka. Np. po nowym roku wprowadzili na amerykańskich lotniskach nowe wytyczne dotyczące obszukiwania pasażerów. Teraz jest dozwolone obmacywanie ciała włącznie z dokładną, ręczną inspekcją "części prywatnych" w obecności i na oczach innych. To jest poważnie naruszenie praw osobistych. Już zdejmowanie butów i odbieranie butelki z wodą było dla mnie upokarzające, bo to stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, ale mogę mieć komputer, kamerę i komórkę ze sobą. Nie mówiąc już o tym, że kartą kredytową, czy cienką żyłką można gardło podciąć. To jest zastanawiające.
-------------------

Pablo, nie wiem, czy ta osoba w pracy to 1, czy 6, bo zewnętrznie mogą być podobne. Tutaj:
http://boogi.bsdrulez.org/Enneagram/enn ... 1and6.html
boogi ma taką stronę na temat porównania typów 1 i 6. Może to Ci coś rozjaśni.
1w9, 6w5, sp/sx

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Strach przed popełnianiem błędów

#37 Post autor: Pablo » środa, 3 marca 2010, 00:10

No właśnie - niewolnika a co za tym idzie buntownika. A taka komuna i zarzucone po latach praktyk niewolnictwo pokazały niejednemu krajowi że przymus inwigilacja i brak wynagrodzeń (chociażby w postaci ciągłej krytyki z brakiem jakiejkolwiek pochwały na poziomie jednostki) powodują w szerszej skali wszechobecne nieróbstwo, szarzyznę, puste półki w sklepach, spadek motywacji, rasistowskie zapędy - zwykłą wrogość jawną albo i nie. Nie żebym się uważał za jakiegoś poszkodowanego bo szczerze to sobie dzięki tej osobie czasem jaja niezłe robimy a to z kolei wpływa dobrze na integrację pracowników jak ma się wspólną niechęć ;)

O tych metodach o których piszesz Wenus to nie słyszałem, u nas z tego co widzę poprzestali na rozdzielnopłciowym obmacywaniu przed wejściem i zakazie wnoszenia % na imprezy masowe. W niektórych lepszych hotelach czasem gorzej ubranych pogłaszczą czujnikiem metalu, z kolei w innych mniej chlubnych miejscach jest taka "selekcja" że nie wejdziesz za chiny jak nie jesteś kojarzona przez stojących na bramce i zjechanych wypitymi tonami alkoholu buraków ale cóż, bywa.
Z takimi paranojami jak np. wąchanie butelki.... no ale jak ktoś by chciał zagazować samolot pasażerski w locie to starczy że miałby w niej roztwór sarinu, otworzyłby i rozlał - wszyscy by padli na pokładzie wliczając polewającego, a na lotnisku conajmniej pół terminala ludzi zanim służby połapałyby się co się stało. Albo rozpylił ktoś inny wąglika na lotnisku - rozniosłoby się to do conajmniej kilku krajów jak bomba zegarowa. No ale przynajmniej islamskich maniaków możnaby łatwiej wyłapywać - trzeba tylko spojrzeć na kolor skóry i papiery i przepuszczać ich przez specjalną bramkę w której każdy byłby sprawdzany przez 15 minut, kontrola wszystkich trwałaby dłużej niż czekanie dostawczaków w inspekcji celnej na granicy a potem hurtowo ładowałoby się ich do innego samolotu (albo i do rakiety kosmicznej) z dala od reszty cywilizowanych ludzi. W niektórych miejscach jest to wystarczająco uzasadnione, a reszta niech się nie dziwi że ich rodacy sami im zagwarantowaliby takie przyjemności (badanie palpacyjne odbytu możnaby im nawet odpuścić i mię promieniowania X) - może sami by się postarali wtedy o to żeby takie wybryki ze strony "swoich" ukrócić? (chociaż co siedzi we łbie muzułmanina to zależy od jego ogólnego poziomu rozwoju, może niektórzy z nich myślą szerzej?)

ODPOWIEDZ