Jakie kobiety lubią panowie 1?

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#31 Post autor: misiek » czwartek, 21 czerwca 2007, 10:26

co do tego że kilku startuje do jednej... może jest to i śmieszne... ale jeżeli naprawdę byś się zakochał i nie widziałbyś świata poza tą jedną dziewczyną to zapewniam cię że nie obchodziłoby ciebie że będziesz musiał się naprawdę mocno natrudzić...

co do tego że wielu kobietom niczego nie brakuje... znajdź mi taką o której jesteś w stanie powiedzieć że to musi być ta w momencie gdy ją pierwszy raz zobaczyłeś, która potem w rozmowie okazała się inteligentną, mądrą i błyskotliwą a nie pustą w środku wydmuszką, u której akceptujesz wszystkie zachowania (a byłeś z nią na obozie przetrwania gdzie naprawdę można poznać wszystkie wady człowieka), która jak się potem okazało jest twoim dualem :)...

ja zwykle jak widziałem dziewcznę która mnie pociągała fizycznie (tzn potrafiłem o niej powiedzieć że jest więcej niż ładna) a potem zamieniłem z nią kilka zdań byłem rozczarowany tym że w takim fajnym opakowaniu nic nie ma...
gdy z kolei spotykałem taką która miała ciekawe wnętrze to nie byłem w stanie jej sobie ze mną wyobrazić ponieważ nie pociągała mnie fizycznie...

jako że wiem że mam naprawdę duże wymagania w stosunku do kobiety z którą chcę być więc jeżeli już spotkałem taką która jest moim ideałem (właściwie mogę śmiało powiedzieć że w momencie gdy ją poznałem mój ideał nie dorastał jej do pięt :D) to wiem że za nic w świecie nie odpuszczę... takie kobiety zdarzają się za rzadko...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 czerwca 2007, 10:41 przez misiek, łącznie zmieniany 1 raz.



fryzjer
Posty: 347
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 23:30

#32 Post autor: fryzjer » czwartek, 21 czerwca 2007, 10:35

Co do sytuacji gdzie 6 chłopa startuje do jednej laski wydaje mi sie komiczna i taka jest. Na co te nerwy, po co walczyć skoro jest tyle innych kobiet, wolnych kobiet o ktore nikt nie zabiega, a wiekszosci niczego nie brakuje.
Te zdania miały tylko na celu sprowokowanie do dalszej dyskusji :D
Odnośnie cytowanego fragmentu samego siebie moge powiedzieć, że nie do końca tak mysle, bowiem, zawsze jak mnie już jakaś dziewczyna zainteresowała moją osobe, to jednoczesnie odpychała mnie jakąś cechą, nawet pojedyńczą. Zawsze chciałem każdą zmieniać na swoje widzimisię. Nie jestem z tego zadowolony. Zobaczymy jak poznam kogoś nowego, czy znów coś mi nie bedzie pasować, czy może tym razem wszystko zaakceptuje lub może to bedzie wreszcie ideal hahah

fryzjer
Posty: 347
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 23:30

#33 Post autor: fryzjer » czwartek, 21 czerwca 2007, 10:45

Co dla jednego będzie ideałem dla drugiego być nie musi. got it
Poza tym, po wymienieniu kilku cech "idealnej" dziewczyny napisalem, że jest to bez sensu bo..................... życie i tak samo wybierze. got it 2

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#34 Post autor: misiek » czwartek, 21 czerwca 2007, 10:49

a czy ja czegokolwiek od niej wymagam? ja wymagam dużo od kobiety którą mam zakwalifikować jako tą o którą warto się starać (urody, odpowiedniej osobowości i inetligencji). potem już samo leci. do tej pory nie powiedziałem jej nic odnośnie tego co chciałbym żeby zrobiła. ona sama robi wszystko od siebie i naturalnie i ja to conajmniej akceptuje. dla mnie jest to ideał... po prostu

ja też przed nią nie odstawiam szopki i nie pokazuje się z najlepszej strony ponieważ wiem że jeżeli stworze sztuczny wizerunek przed nią to potem albo będę się męczył utrzymując go albo ona nagle dostrzeże że nie jest tak pięknie jak miało być...
nie mam skrupułów żeby mówić przed nią o swoiuch wadach... w szczególności tych związanych z charakterem które tak naprawdę nie chciałbym powiedzieć nikomu... ale zakładam że i tak kiedyś musiałaby się dowiedzieć...
od niej dostaje to samo tzn szczerość. wiem że nie odstawia przedemną cyrku a mimo to nie uważam tego co ona przedstawia jako swoje wady za coś co nie pasowałoby do mojego ideału...

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#35 Post autor: ivo7er » czwartek, 21 czerwca 2007, 12:15

misiek pisze:ja zwykle jak widziałem dziewczynę która mnie pociągała fizycznie (tzn potrafiłem o niej powiedzieć że jest więcej niż ładna) a potem zamieniłem z nią kilka zdań byłem rozczarowany tym że w takim fajnym opakowaniu nic nie ma...
gdy z kolei spotykałem taką która miała ciekawe wnętrze to nie byłem w stanie jej sobie ze mną wyobrazić ponieważ nie pociągała mnie fizycznie...
Oj, niestety działa to o obie strony. Jak już jako tako, Panowie, wyglądacie, albo się staracie dobrze wyglądać (wiadomo, nie każdy stał w kolejce po urodę, ale wyprasowana koszula, umyte włosy i czyste paznokcie zawsze mogą pomóc nawet największej maszkarze ;-)), to okazuje się, że macie w głowach tyle ile ma w swojej Ken-Przyjaciel-Barbie i traktujecie nas jak kolejne laleczki do zdobycia i porzucenia lub w ogóle zachowujecie się jak super-top-modele, którym świat leży u stóp...

smutne... :-(
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#36 Post autor: misiek » czwartek, 21 czerwca 2007, 12:25

czasami zdarzają się te rzadkie kombinacje osób pięknych wewnętrznie i zewnętrznie... ale takich ze świecą szukać...

fryzjer
Posty: 347
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 23:30

#37 Post autor: fryzjer » czwartek, 21 czerwca 2007, 12:29

Widziały gały co brały, a niestety dziewczyny, kobiety często nie widzą niczego i gdzie ta legendarna "kobieca intuicja" pytam? Gdyby panienki nie leciały na tych macho-menów to by pózniej nie gadały jacy to faceci są źli. Jeśli dadzą sie poderwać nieodpowiedniemu facetowi to jest to tylko ich wina, bowiem pustaków widać na kilometr ;p

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#38 Post autor: ivo7er » czwartek, 21 czerwca 2007, 19:12

Nie czytasz uważnie. Chodzi o to, że mimo moich dobrych chęci, nie potrafię być z człowiekiem, który choć trochę nie pociąga mnie fizycznie! Dlatego zawsze mnie przerażała bajka "Piękna i Bestia"... W każdym razie, często się łudzę, że w tym Supermenie mieszka jakiś inteligentny osobnik, a że szybko okazuje się, że jednak jest to pustostan, to dlaczego mam mieć o to pretensje do siebie? Nie nazwałabym tego "daniem się poderwać nieodpowiedniemu facetowi" - nie jestem jasnowidzem, a niestety jestem optymistką i ciągle się łudzę, że ten przystojny będzie równie piękny umysłowo...
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#39 Post autor: misiek » czwartek, 21 czerwca 2007, 20:52

albo poszukaj w takich miejscach w jakich twój dual może chętnie przebywać... tam możesz znaleść nawet takiego którego uznasz za bardziej niż przystojnego :)
no chyba że twoim dualem jest typowy imprezowicz... wtedy masz problem :D

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#40 Post autor: ivo7er » piątek, 22 czerwca 2007, 14:08

Tylko że właśnie już trochę za późno. Już nie mam ochoty bawić się w szukanie, i daję sobie spokój. Od dwóch lat akceptuję całkowicie swój etat singla, i żyje mi się z tym całkiem całkiem. Nic na siłę. Teraz ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że zawsze mówię "nie", niezależnie od tego, czy do przystojniaka, czy do średniaka. I daje mi to wielką siłę wewnętrzną: nie biegam za facetami = jestem WOLNA!!!! :-) Nigdy nie wyjdę za mąż, nigdy nikt nie będzie mnie posiadał, nigdy nie będę od nikogo zależeć! Piękne uczucie! ;-)
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

fryzjer
Posty: 347
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 23:30

#41 Post autor: fryzjer » piątek, 22 czerwca 2007, 14:19

Mocne słowa. Mam nadzieje, że zmienisz zdanie ;p

Maślany
Posty: 484
Rejestracja: czwartek, 29 marca 2007, 17:53

#42 Post autor: Maślany » piątek, 22 czerwca 2007, 14:20

zawsze mówię "nie", niezależnie od tego, czy do przystojniaka, czy do średniaka. I daje mi to wielką siłę wewnętrzną: nie biegam za facetami = jestem WOLNA!!!! Smile Nigdy nie wyjdę za mąż, nigdy nikt nie będzie mnie posiadał, nigdy nie będę od nikogo zależeć! Piękne uczucie!
Nie jedna tak cwaniakowała, a potem gdy zegar biologiczny ruszył, to dzień i noc siedziała na portalach randkowych i wysyłała coraz to odważniejsze zdjęcia aby chociaż jakiś średniak napisał. :wink:
forum.socjonika.pl

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#43 Post autor: Hydra » piątek, 22 czerwca 2007, 15:55

ivo7er pisze: Nic na siłę. Teraz ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że zawsze mówię "nie", niezależnie od tego, czy do przystojniaka, czy do średniaka.
To jest chyba działanie „na siłę” – nie ważne do kogo, byleby powiedzieć NIE… Może po prostu trzeba najpierw rozważyć propozycję zanim się podejmie decyzje. Więcej rozsądku a mniej przewrażliwienia i uczuciowości (ale to dziwnie zabrzmiało w tym temacie :lol: )
Maślany pisze: Nie jedna tak cwaniakowała, a potem gdy zegar biologiczny ruszył, to dzień i noc siedziała na portalach randkowych i wysyłała coraz to odważniejsze zdjęcia aby chociaż jakiś średniak napisał.
A skąd wiesz Maślany? Odpisujesz?? :lol:
MY NIE MóWIMY NIC

Maślany
Posty: 484
Rejestracja: czwartek, 29 marca 2007, 17:53

#44 Post autor: Maślany » piątek, 22 czerwca 2007, 16:47

Hydra pisze:
Maślany pisze: Nie jedna tak cwaniakowała, a potem gdy zegar biologiczny ruszył, to dzień i noc siedziała na portalach randkowych i wysyłała coraz to odważniejsze zdjęcia aby chociaż jakiś średniak napisał.
A skąd wiesz Maślany? Odpisujesz?? :lol:
Pytanie do admina: Kiedy wersja forum zostanie upgradowana, tak aby dostępna była opcja "Ignoruj". :wink:
forum.socjonika.pl

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#45 Post autor: ivo7er » wtorek, 26 czerwca 2007, 19:07

Maślany pisze:Nie jedna tak cwaniakowała, a potem gdy zegar biologiczny ruszył, to dzień i noc siedziała na portalach randkowych i wysyłała coraz to odważniejsze zdjęcia aby chociaż jakiś średniak napisał. :wink:
Zauważ, że nie mówiłam nic o tym, że nie chcę mieć dzieci!!! Jak na razie - chcę! Zaakceptuję życie z dzieckiem (moim lub adoptowanym), ale za mężczyznę nie, dziękuję! Nie ma potrzeby wszczynania tu od razu dyskusji "wady i zalety samotnego wychowywania dziecka" - przerabiałam to już z tysiąc razy. Jak na razie, zdania, drogi Fryzjerze, zmieniać nie zamierzam! :?

/ PS. Hydra - dzięki za wsparcie z Panem Masłowym ;-) /
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

ODPOWIEDZ