Enneagram

Życie mija a ja się zastanawiam nad tym która praca będzie dla mnie najodpowiedniejsza. Jestem 9w8. W swoim życiu miałem jedną taką prawdziwa pracę, pracowałem fizycznie i powiem szczerze, że nie wspominam tej pracy wcale aż tak źle. Jednak trochę mnie denerwowało to, że osoby głupsze odemnie otrzymywały lepsze rezultaty. Podoba mi się np. praca w bibliotece ale szukam czegoś co by mi dało większą ilość pieniędzy. Byłoby super jakbym zarabiał 2500 tys. na czysto. Co byście proponowali ? Ewentualnie piszcie tutaj o swoich zawodach i jak je odbieracie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Kobusering pisze:Byłoby super jakbym zarabiał 2500 tys. na czysto.

Od razu widać, że 9 Nisko sobie stawiasz poprzeczkę.

Kobusering pisze:(...)trochę mnie denerwowało to, że osoby głupsze odemnie otrzymywały lepsze rezultaty.

To jest ogólnie dylemat 9 (choć nie wiem dokładnie jak to działa u 9w8)- wiemy że potrafilibyśmy wiele i moglibyśmy dużo zarabiać, gdybyśmy tylko przełożyli działanie nad potrzebę spokoju

Kobusering pisze:Życie mija a ja się zastanawiam nad tym która praca będzie dla mnie najodpowiedniejsza.

Dlatego im bardziej zminimalizujesz zastanawianie, a zaczniesz działać tym lepiej.

Kobusering pisze:W swoim życiu miałem jedną taką prawdziwa pracę, pracowałem fizycznie i powiem szczerze, że nie wspominam tej pracy wcale aż tak źle.

Jak lubisz pracę fizyczną i celujesz (mam nadzieję, że na razie) w 2,5 tys. to zastanów się nad praca w magazynie- w takim Amazonie spokojnie tyle wyciągniesz. Jak znasz język to u zachodniego sąsiada w magazynie Amazona drugie tyle zarobisz (przeliczając oczywiście na złotówki).

Generalnie jednak zastanów się nad pracą w organizacjach pożytku publicznego- gdzieś, gdzie będziesz widział efekt swojej pracy, a przy okazji realizował 9 altruistyczne zapędy, czyli jakieś fundacje, NGOsy itp.

Język angielski trochę do podszkolenia ale nie ma u mnie z nim tragedii, na maturze udało mi się 40% z rozszerzenia wyciągnąć więc myślę że jakbym się wziął za naukę to bym spokojnie się go nauczył na poziomie komunikatywnym. Przy okazji potrenuje wytrwałość A co do moich altruistycznych zapędów to wybrałem sobie kierunek na studiach o nazwie praca socjalna - na jakiś okres starczy mi tego altruizmu bo za dużo już go doświadczyłem. W sumie masz rację poprzeczka nisko a gdybym chciał bardziej płatna pracę, możliwe jest nawet zaczęcie kierunku studiów żeby ją uzyskać, tak żebym zarabiał od 3 tys. w górę? Ma ktoś pomysł jaka praca by to mogła być ?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Stary choć podobno żyjemy w czasach pracownika, a nie pracodawcy, to mało która praca da Ci na wyjście 3 tys. bez doświadczenia.
Jeśli chcesz takie pieniądze, a nawet większe, to ucz się programować, realizuj własne projekty programując, to chyba w tym momencie najbardziej opłacalna dziedzina rozwoju. Nawet bez studiów jesteś w stanie ogarnąć wymagane przez Ciebie pieniądze. Sam znam osobę, która studiowała ekonomię, ale rzuciła ją i zaczęła się na własna rękę uczyć Pythona- jeden z języków programowania. Po pół roku nauki dostała się na praktyki do jednej z firm i po roku od zaczęcia nauki jest już stałym pracownikiem z 3,5k na rękę.

Ale...

Nauka programowania wymaga myślenia- szczególnie tego logicznego, i skupienia, a 9 łatwo popadają w marazm i otępienie- odpływają myślami. Jeśli potrafisz, to zwalczyć i autentycznie przysiąść do nauki, to próbuj może tego.

Ewentualnie mundurówka- straż graniczna, policja, straż więzienna...

Najważniejsze jednak TO PODEJMIJ DECYZJĘ! NIE MYŚL ZA DŁUGO! DZIAŁAJ!!

NIestety żeby dobrze zarabiać musisz mieć znajomości albo jakieś zainteresowania, odkryć swoje mocne strony i iść tym tropem.
Moją pasją było programowanie, zacząłem bardzo późno bo dopiero na drugim roku studiów, nauczyłem sie praktycznie w rok i mógłbym już wtedy szukać sobie pracy bo o dziwo byłem w tym lepszy niż większość na roku. Ale to była moja pasja, odnajdź swoją i rozwijaj na maksa.

OP mówi o kwocie 2500zł, to nie są pieniądze, dla których trzeba "mieć pasję" i "być dobrym w tym, co się robi". Wykfalifikowany robotnik tyle zarobi.
Zrób jakiś kurs zawodowy, jest ich pierdyliard, od spawacza po arborystę.

Moją drugą pasją jest motoryzacja. Mogłbym pracować na montowni ale nie jako robol przykręcający jedną śrubkę. Montaż silnika od zera najlepiej skomplikowanego V8 czy krolewski V12. Najlepiej dla Ferrari i na końcu sygnować go własnym podpisem na grawerowanej tabliczce jak robią np w Nissanie GTR. Być związany z fabryką całe życie i niczym w Gran Torino mieć swoje V8 w garażu. Praca powinna dawać satysfakcje nawet jeśli będzie to jazda wózkiem widłowym.

O tym nie musisz mi mówić, jak bylem w gimnazjum udało mi się złożyć sprawny i działający motocykl a na początku miałem tylko wahacz, tylną oponę i silnik. Śmieszny to był twór ale w miarę bezpieczny i tani xD Wtedy byłem praktycznie jak 3, codziennie praca po 8 h przy jego składaniu, nawet odpuszczałem sobie czasami jedzenie i picie. Za ten upór akurat uwielbiam swój podtyp

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ciekawa cecha wypłyneła u 9. Fanatyzm, ale możliwe że to nie ma typu, tzn jeśli jest duża praca, która musi być wykonana to jest fanatyczny upór aby się z nią uporać. Żadne przerwy, obiadki, tylko masakryczne parcie aby mieć problem za sobą. Rok temu rozbiłem sobie przód auta, wszystko do wymiany, maska, lampy, demontaż klimy i klepanie podłużnicy. Jak rano zacząłem mając już cześci to w nocy skończyłem, kląc i załamując się że nie dam rady tego wyklepać i złożyć do kupy. Udało sie, wiele rzeczy sie udaje jak sie uprzesz. I niestety jak ktoś mnie prosi, pokaż mi wytłumacz jak to działa, jak to naprawić? To ja mu nie podaje na tacy rozwiązania tylko mówie, masz tu wskazówke, atakuj wzgórze, musisz sam sobie z tym poradzić to wtedy sie nauczysz. I oni mnie nazywają potem człowiekiem bez duszy, a ja czuje że to im wyjdzie na dobre.

Temat pracy dla 9 kiedyś był poruszany w tym wątku: http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php ... 5%82nienie