Strona 2 z 2

Re: 9 a relacje ze zwierzętami

: niedziela, 21 lutego 2016, 16:36
autor: Sayna
Intan pisze:Jestem dobra dla zwierząt, bo je lubię, a nie dlatego, że chcę się komuś przypodobać.
W porządku :) Chciałam to jakoś połączyć z motywacjami typów, ale widzę że nie ma sensu.

Może chodzi o to, że zwierzęta zwykle lubią spokojne osoby, bo się przy nich nie płoszą, a 9 często są spokojne i temu tak mi się skojarzyło.
Ninque pisze:Śmieszne jest to ze przez temat 9 a syndrom starej duszy nagle okazuje sie ze 9 uważają sie za lepsze od innych i starają sie wszyscy to ukrócić.
Gdyby ktoś nie wiedział, to napisałam, że wcale tak nie uważam w tym poście: http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 60#p334882

Chodzi mi o to, że 9 są otwarte na różne kwestie co jest związane z ich mechanizmami obronnymi. No i jest to też wada, bo mają problem z podejmowaniem decyzji i są czasem nadmiernie ugodowe, ale zaletą jest poszerzanie swojej wiedzy o ludziach. Bo słuchają każdej ze stron, widzą każdy punkt widzenia i potrafią utożsamiać się ze wszystkimi.

Dlatego 9 mi pasuje do oświecenia, nie miałam nic złego na myśli. No i nawet Sokrates mówił "wiem, że nic nie wiem" i przez to właśnie pokazywał swoją mądrość i 9 właśnie takie są.

Re: 9 a relacje ze zwierzętami

: czwartek, 25 lutego 2016, 10:29
autor: czerwony kapturek
Uwielbiam zwierzęta :)
Często do mnie przychodzą same, wyczuwają po prostu, że ich nie odrzucę. Choć to chyba raczej kwestia wychowania, u mnie przez całe dzieciństwo nie było momentu, żeby w naszym domu brakowało zwierzaków. Moja mama (3w4/2) zawsze je lubiła.

Re: 9 a relacje ze zwierzętami

: czwartek, 25 lutego 2016, 17:03
autor: liadan
Też uwielbiam zwierzęta, od małego kynologiczna pasja i próbuję namówić rodziców na przynajmniej na jednego kota :D Chciałabym się wkręcić w wolontariat.
Posiadam obecnie psy - 3 sztuki, cocker spaniele angielskie.
I potwierdzam, co napisała Sayna (tak, tak, 9w1 i wege).

Re: 9 a relacje ze zwierzętami

: poniedziałek, 4 lipca 2016, 20:40
autor: Fi5heR
Marcelle pisze:Faktycznie zauważyłam różnice w postrzeganiu zwierząt czy ogólnie istot żywych między mną a moim otoczeniem,traktuje je jakby bardziej na równi z innymi ludźmi,ale nie powiem żebym czuła się jakimś zaklinaczem :what:
Heh- mam identycznie. Mało tego, uwielbiam zagadywać do spotkanych zwierzą jakbym zagadywał do ludzi- "Siema piesiu. Jak dzień mija?", "Cześć kocie. Jak tam?"... głaszcząc je przy tym. Często spotyka się, to z dziwnym wzrokiem ludzi obok, albo sarkastycznym komentarzem... Ale nie umiem inaczej, już tak mam. Choć zaklinaczem zwierząt też bym się nie nazwał.

Re: 9 a relacje ze zwierzętami

: poniedziałek, 26 czerwca 2017, 09:27
autor: IrekTki
Też traktuje żyjątka na równi z ludźmi. Dawniej mieliśmy gospodarstwo i było wszystko, koń, bydło gęsi kury indory świnki psy koty i małe kurczątka w domu pod taką dużą lampą 1000W. Uwielbiałem pracować przy nich, głaskać konia i przesiadywać w stajni, działało to kojąco.Niestety moi rodzice są zapuszczeni umysłowo i kiedy na łące pojawia sie żmija czy zaskroniec to próbiją to od razu zabić, ja natomiast nie boje sie i mógłbym gada wziąść do ręki. Spora wrażliwość na krzywde zwierząt i probuje odgadnąć co czuje ten zaniedbany wiejski pies czy wystraszony kot który czai sie z daleka aby mu dać coś do jedzenia. Przyjaciel zwierząt.