Strona 1 z 1

Tulimy

: czwartek, 29 października 2015, 16:21
autor: gadula
Lubicie przytulanie, czy nie? Przemyślcie różne sytuacje, co czujecie, jak duża różnica gdy jest to bliska osoba z rodziny, przyjaciel, ktoś nowo poznany. Jak bardzo potrzebujecie przytulania? Pierwsi wyciągacie ręce? Często Was przytulano w dzieciństwie? Dopiszcie skrzydło, jeśli nie macie w profilu :hug:.

Re: Tulimy

: czwartek, 29 października 2015, 16:41
autor: IstariDreamer
Raczej nie miewam do czynienia. Nie przypominam sobie, żebym miewał często do czynienia w dzieciństwie.
A z tej minimalnej próby, jaką kojarzę wnioskuję, że podczas nic nie czuję. Zawracanie głowy.

Skrzydło mam raczej perfekcyjne.

Re: Tulimy

: piątek, 30 października 2015, 08:47
autor: Ninque
Raczej nie jestem ogólnie przytulaśnym człowiekiem chociaż ludzie, któzy byli ze mną na zlotach mogą mieć inne wrażenie :P

Nie przytulam się do rodziny raczej jestem zdystansowana i zimna.

Za to jeśli chodzi o relacje z najbliższymi, z ludźmi którym ufam itdd to trudno mnie odkleić xD ale tak nprawde trudno, a jak już się odklei to ja chce się znowu przykleić xD i jest takie: a gdzie moje tulanie?? :(((

Re: Tulimy

: piątek, 30 października 2015, 14:18
autor: gadula
Ciekawiło mnie, jak to wygląda w praktyce, bo wyczytałam, że pozytywnie wpływa na 9. W ciągu mojego życia, także w dzieciństwie ten gest był raczej rzadki, jeśli już to na powitanie, albo przy składaniu życzeń. Nie przepadałam za tym, czułam się dziwnie, na chwilę wyłączałam - jakiś "brak danych" na temat tego, co powinnam myśleć, czuć. Nawet, gdy ściskali mnie przyjaciele. W sumie mogło dla mnie nie istnieć, bo nie poprawiało ani nie pogarszało mojego nastroju, nie miało wpływu na nic. Pierwsza jakaś emocja pojawiła się wtedy, kiedy osoba na której mi zależało mnie przytuliła, choć nie miała tego w zwyczaju. Po raz pierwszy mi tego brakuje.

Re: Tulimy

: piątek, 30 października 2015, 18:49
autor: Intan
gadula pisze:Ciekawiło mnie, jak to wygląda w praktyce, bo wyczytałam, że pozytywnie wpływa na 9.
Przytulanie pozytywnie wpływa na każdego, kto to lubi. Ja np. wbrew zwyczajowi przytulam na powitanie dawno niewidzianych członków rodziny/przyjaciół, zamiast cmokać powietrze koło ich ucha.

Re: Tulimy

: poniedziałek, 2 listopada 2015, 21:50
autor: In3orn
Ninque pisze:Za to jeśli chodzi o relacje z najbliższymi, z ludźmi którym ufam itdd to trudno mnie odkleić xD ale tak nprawde trudno, a jak już się odklei to ja chce się znowu przykleić xD i jest takie: a gdzie moje tulanie?? :(((
Potwierdzam...

Re: Tulimy

: poniedziałek, 4 lipca 2016, 20:53
autor: Fi5heR
gadula pisze:Lubicie przytulanie, czy nie?


UWIELBIAM przytulanie.
gadula pisze:Przemyślcie różne sytuacje, co czujecie, jak duża różnica gdy jest to bliska osoba z rodziny, przyjaciel, ktoś nowo poznany.
Nie czuje różnicy. Chyba, że jest to nieszczere działanie. Wtedy różnica jest ogromna.
gadula pisze:Jak bardzo potrzebujecie przytulania? Pierwsi wyciągacie ręce?

Ogromnie potrzebuję przytulenia. Ogólnie mam wrażenie, że ludzie potrzebują przytulania- fizyczności, tak jak zwierzęta potrzebują głaskania. Przytualnie wydziela oksytocynę, który odpowiada za tworzenie więzi, redukuje kortyzol odpowiedzialny za stres... Dlatego nie czekam na przytualnie. Jak czuje, że ktoś mnie lubi to sam wyciągam ręce.
gadula pisze:Często Was przytulano w dzieciństwie? Dopiszcie skrzydło, jeśli nie macie w profilu :hug:.
Bardzo rzadko, albo wcale. Nie pamiętam. W mojej rodzinie zawsze były problemy z okazywaniem sobie uczuć zarówno tych werbalnych, jak i fizycznych.
9w1