okazywanie uczuc

Dyskusje na temat typu 9
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Problem w związku z 9

#31 Post autor: jouziou » środa, 24 kwietnia 2013, 01:01

Papa Smerf pisze:No teraz się sytuacja odwróciła :D większość inicjatywy ona wykazuje, nie mam pojęcia co się stało.
może przeczytała ten wątek
No, ale teraz sytuacja jest taka, że już nie jestem z tą 9, ale ona chce ze mną być znowu. Ciężko mi jej wytłumaczyć, żeby poczekała i zobaczyła jak nam się dalej będzie układało. Dzisiaj się zastanawiała co z nią jest nie tak, że nie jesteśmy teraz razem, bo coś musi być skoro ja już nie chce...no ale nie wytłumaczę jej skoro nie chce tego zrozumieć. Poza tą jedną kwestią dogadujemy się lepiej niż kiedykolwiek :)
lepiej nie gdybać, tylko cieszyć się chwilą, ale ja bym się zastanawiała czy po prostu strach przed byciem porzuconą nie obudził w niej tej motywacji do walki, zresztą czas pokaże, oby nie, oby to było coś trwalszego
Co do szczerej rozmowy to próbowałem już nie raz i zawsze wychodziło, że ja się nagadałem, a ona nic. Mówiłem jej nie raz, żeby sobie np na kartce zapisała co chce mi powiedzieć i wtedy ja to sobie przeczytam i będzie jej łatwiej, no ale nie bardzo była chętna. Dopiero teraz po zerwaniu zmiana z dnia na dzień jak za dotknięciem magicznej różdżki.
może po prostu budziłeś w niej awkward takim zachowaniem jak jej prywatny psycholog? bo jak to czytam i wyobrażam sobie to jestem lekko zażenowana i myślę, że mogła czuć się niezręcznie, ja bym się czuła bardzo, z tym że powiedziałabym po prostu "weź daj sobie spokój z jakimiś karteczkami, daj mi czas na przemyślenie" czy coś w tym stylu
szkoda, że nie ma łaskotek :(
po co ta cała dyskusja! znaleźliśmy właśnie źródło wszelkich problemów!


Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
Papa Smerf
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 16 kwietnia 2013, 05:15
Enneatyp: Obserwator

Re: Problem w związku z 9

#32 Post autor: Papa Smerf » piątek, 26 kwietnia 2013, 00:52

może przeczytała ten wątek
taaa już to widzę haha :D
lepiej nie gdybać, tylko cieszyć się chwilą, ale ja bym się zastanawiała czy po prostu strach przed byciem porzuconą nie obudził w niej tej motywacji do walki, zresztą czas pokaże, oby nie, oby to było coś trwalszego
oby :)
może po prostu budziłeś w niej awkward takim zachowaniem jak jej prywatny psycholog? bo jak to czytam i wyobrażam sobie to jestem lekko zażenowana i myślę, że mogła czuć się niezręcznie, ja bym się czuła bardzo, z tym że powiedziałabym po prostu "weź daj sobie spokój z jakimiś karteczkami, daj mi czas na przemyślenie" czy coś w tym stylu
no wiesz jak ona z siebie nic to starałem się poszukać różnych rozwiązań :) moja była miała podobny problem z rozmową, a na kartce potrafiła się już rozpisać jak mało kto (różnica, że sama na nie wpadła, ale nie zaszkodziło spróbować, prawda ?)

po co ta cała dyskusja! znaleźliśmy właśnie źródło wszelkich problemów!
a ja dodam, ale już nie sarkastycznie, że temat jest do usunięcia :) gdybym wiedział jak to sam bym go usunął, ale zapewne nie ma takiej możliwości :)

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Problem w związku z 9

#33 Post autor: Ninque » piątek, 26 kwietnia 2013, 08:21

Papa Smerf pisze:
po co ta cała dyskusja! znaleźliśmy właśnie źródło wszelkich problemów!
a ja dodam, ale już nie sarkastycznie, że temat jest do usunięcia :) gdybym wiedział jak to sam bym go usunął, ale zapewne nie ma takiej możliwości :)
tylko moderatorzy mogą usuwać, ale wydaje mi się, że w tym wypadku wystarczy polaczyc z jakimś starszym watkiem, np (sory ze nie linkami ale komputer mam w trybie naprawde awaryjnym i ie da sie takim operacji przeprowadzić):
okazywanie uczuć
problem z 9 (jest jakiś taki stary ach te 9 strasznie problematyczne c'nie? XD)
9 jak z wami postępować???
Jak zmusić się do działania?
:P
...znów ta miłość nieszczęsna... (xD ale werterem wieje stąd.. ech)

może zostać we własnym wątku, temat był dosyć spory /boogi
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: okazywanie uczuc

#34 Post autor: Melody » środa, 18 czerwca 2014, 21:58

In3orn pisze:
Bulbulbul pisze:Czy macie może tak, że gdy przywiążecie się mocno do jakiejś osoby ciężko wam wyrazić to co do niej czujecie?
Tak : )
Bulbulbul pisze:Czy nawet gdy chwielibyście pokazać jej że jest wam bardzo potrzebna to wam nie wychodzi?
Tak : )
Bulbulbul pisze:Czy dostajecie czasami wręcz takiej "znieczulicy"?
Na niższych poziomach zdrowia. Na wyższych to znika, hmm...

Mnie bardziej interesuje jak to odbierają adresaci. Czy widzą to jak taka biedna dziewiątka się męczy, próbuje, wysila, czasem coś tam chrząknie... Czy to jest dla nich zabawne? Czy w ogóle to dostrzegają? Bulbulbul, możesz coś napisać od siebie?

Na to, o czym piszesz najpewniej może pomóc szczera rozmowa z partnerem, ale może takie ogólne wypowiedzi innych ludzi ułatwią nieco dziewiątkom przełamywanie się.
widzę, że dyskusja posunęła się już do przodu, ale chcę odpowiedzieć na pytanie co prawda skierowane do Bulbulbula.
TAK, przynajmniej ja doskonale widzę jak 9, ten miły zabawny chłopak zwija się pod wpływem wewnętrznych emocji,że tak powiem masakra :lol: i tak po dłuższym czasie takiego męczenia się rzeczywiście widać też znieczulicę, ale to raczej reakcja zwiazana ze stresem i zmeczeniem, według moich obserwacji, co chyba zgadza sięz tym nizszym poziomem zdrowia. Wydaje mi sie, żę 9 nie lubią jak sięje zbyt mocno naciska i dostosowują się do tego jak podchodzi do nich inna osoba... przynajmniej ja to tak odczuwam. ;D i cóż, to momentami jest zabawne, momentami irytujące.
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Awatar użytkownika
In3orn
VIP
VIP
Posty: 601
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Kraków

Re: okazywanie uczuc

#35 Post autor: In3orn » czwartek, 19 czerwca 2014, 21:45

Mam wrażenie, że wewnętrznie wygląda to tak:

1. :idea: u dziewiątki pojawia się chęć zrobienia czegoś (okazania emocji też),
2. :?: nie jest jednak wystarczająco pewna, czy to działanie jest w porządku,
3. :roll: zaczyna rozważać wszystkie za i przeciw,
4. :roll: robi to bardzo długo...
5. :roll: bardzo, bardzo długo...

...

101. :twisted: dziewiątka dochodzi do wniosku, że jednak zaryzykuje,
102. 8-) zaczyna więc czekać na odpowiedni moment,
103. 8-) jak przyczajony tygrys...
104. :roll: trochę się to przeciąga...

...

201. :evil: aż tu "nagle" pojawia się ktoś, kto śmie (bezczelnie, po chamsku i wgl. jak tak może) prosić/kazać/żądać dokładnie tego, co już tuż tuż tuż tuż tuż ta dziewiątka miała zrobić!
202. :mrgreen: i cały plan w porzeczkach się skrył...
Don't give up! Never give up! Never back down!

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: okazywanie uczuc

#36 Post autor: Melody » czwartek, 19 czerwca 2014, 22:14

In3orn pisze:Mam wrażenie, że wewnętrznie wygląda to tak:

1. :idea: u dziewiątki pojawia się chęć zrobienia czegoś (okazania emocji też),
2. :?: nie jest jednak wystarczająco pewna, czy to działanie jest w porządku,
3. :roll: zaczyna rozważać wszystkie za i przeciw,
4. :roll: robi to bardzo długo...
5. :roll: bardzo, bardzo długo...

...

101. :twisted: dziewiątka dochodzi do wniosku, że jednak zaryzykuje,
102. 8-) zaczyna więc czekać na odpowiedni moment,
103. 8-) jak przyczajony tygrys...
104. :roll: trochę się to przeciąga...

...

201. :evil: aż tu "nagle" pojawia się ktoś, kto śmie (bezczelnie, po chamsku i wgl. jak tak może) prosić/kazać/żądać dokładnie tego, co już tuż tuż tuż tuż tuż ta dziewiątka miała zrobić!
202. :mrgreen: i cały plan w porzeczkach się skrył...
In3orn trochę nie rozumiem :cry: ostatniego punktu. Skoro osoba, którą była zainteresowana 9 sama wywołała sytuację, do której 9 dążyła to dlaczego plan się nie udał? 8-) Chodzi o to, że 9 nie mogła sama podjąć działania? :?:
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Hierauensilento
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 30 maja 2014, 01:16
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Lublin

Re: okazywanie uczuc

#37 Post autor: Hierauensilento » czwartek, 19 czerwca 2014, 22:49

Po prostu osoba która poprosi/zażąda okazania uczuć w nieodpowiednim momencie płoszy przyczajonego tygrysa :wink: Znam to doskonale, jeśli ktoś w moim otoczeniu wykona nieodpowiedni krok. Cóż, taka filozofia, wszystko musi być wykonane właśnie w tym jednym określonym czasie, ściśle przez nas samych (znaczy się 9) nie wcześniej nie później. Jeśli coś pójdzie nie tak powoduje to zakłopotanie i często powrócenie do punktu wyjścia.
9w1 | INFJ

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: okazywanie uczuc

#38 Post autor: Ninque » sobota, 21 czerwca 2014, 21:32

Ogólnie mogę się zgodzic z Inbem i Silento (początek nicka za trudny dla mnie :( )

Jednakże, nie wiem czy to wynika, z tego ze nie miałam dawno do czynienia z sytuacją gdy komus po raz pierwszy mam okazac uczucia, mam wrażenie, że pokazanie co mi gra w serduszku nie jest aż takie trudne. Chociaż mój chłopiec zajął sie pierwszokrokowaniem za mnie wiec za eksperta się nie uwazam. Ale zeby okazywac uczucia ludziom spoza rodziny nie mam problemu (czyli przyjaciołom i bojowi memu).

Czesto też jest tak iż po prostu popzrez to że jestem sobą, ze się cieszę i mówie i skaczę itd że czuje się swobodnie i mówię co mi w duszy gra i sta mozna wnioskować o uczuciach moich.
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Hierauensilento
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 30 maja 2014, 01:16
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Lublin

Re: okazywanie uczuc

#39 Post autor: Hierauensilento » sobota, 21 czerwca 2014, 22:35

Możliwe że okazywanie uczuć jest związane z poziomem zdrowia, im niższy tym większa znieczulica i nadzieja że "jakoś to będzie". Czyli myśl że druga osoba intuicyjnie czuje zainteresowanie i zaangażowanie. Jednak wydaje mi się że bez względu na poziom zdrowia powiedzenie uczuć wprost może być swego rodzaju męczarnią, komunikacja niewerbalna jest energetycznie mniej zobowiązująca. Oczywiście do czasu kiedy chcemy uzyskać potwierdzenie czy intuicja i odczuwanie dobrze działa, tym samym dowiedzieć się bez złudzeń czy druga osoba jest zainteresowana kontynuowaniem relacji, wzajemnym wsparciem, okazywaniem uczuć.
9w1 | INFJ

Awatar użytkownika
gadula
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 3 września 2015, 15:01
Enneatyp: Mediator

Re: okazywanie uczuc

#40 Post autor: gadula » piątek, 4 września 2015, 03:22

To jest straszne. Wewnątrz dzieje się tyle rzeczy, a na pysku jeden wyraz twarzy. Znaczy... ma to jakieś plusy. Gdy się śmiejesz, wszyscy się śmieją, bo wiedzą, że to szczery śmiech :). Raczej nie dzielę się emocjami, nie mówię, nie dotykam, zwyczajnie troszczę się o ważne dla mnie osoby, pomagam.

In3orn, tak to mniej-więcej wygląda, właśnie się przyczajam, tak od roku prawie :lol:
Spoiler:

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: okazywanie uczuc

#41 Post autor: Agon » środa, 29 czerwca 2016, 17:41

Okazywanie uczuć to ściema. Te wszystkie słowa i zwroty z książek psychologicznych to durnota. Najlepiej to widać po tym jak ostatnio zostałem potraktowany przez Irkę i łasucha próbując się stosować do filozofii z książki boogiego. Zresztą nie mam im tego za złe tak naprawdę, bo czuję się jak jakiś pedał przez to wszystko. To jakaś psychologiczna kastracja i nowomowa co najwyżej dobra dla kobiet. W ogóle używanie zwrotu "czuję się" ble!

Za to odkryłem, że jestem 9w8. Mam dużo cech 8 i stąd moje podejście do spraw uczuć. Toleruję takie rzeczy jako lek na gniew, ale nadmiar miłości i czułości doprowadza mnie do odruchów wymiotnych. I nie jest to żadna patologia, brzydzenie się nadmiarem czułości jest normalne szczególnie u samców. Nawet agresja raz na jakiś czas jest normalna. Kiedyś polowano i trzeba było wyłączyć empatię by przeżyć.

Za to potrzeba niszczenia duża, ale powoli przechodzi. Pewnie znowu wróci i się wnerwię. Nic niezwykłego, norma u 9w8.

Fi5heR
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 12:53

Re: okazywanie uczuc

#42 Post autor: Fi5heR » poniedziałek, 4 lipca 2016, 19:52

Uwielbiam się przytulać. Przytulać bez względu na płeć, wiek i poziom znajomości... I jest to jedyna forma wyrażania uczuć jaka przychodzi mi z łatwością : ] Wszystkie inne uczucia: złość, smutek, miłość (może poza radością)... nie umiem zwerbalizować. Choć staram się z tym walczyć, to przychodzi mi to z wielkim trudem. Szczególnie brak umiejętności wyrażania złości jest straszny i niesamowicie, NIESAMOWICIE męczący.

ODPOWIEDZ