Sayna pisze:
Nie wywieram żadnej presji. Jeśli nie masz sobie niczego do zarzucenia, nie musisz się przede mną tłumaczyć.
No właśnie o to chodzi, czyli jeśli bym miała, to musiałabym się tłumaczyć, to jest imo wywieranie presji. Tak czy siak muszę się tłumaczyć, muszę wytłumaczyć że nie mam,
właśnie mnie tym postem do tego zmuszasz, nie widzisz tego?
Czemu mam Ci mówić, ze
mam jakiś system wartości i że nie łamie go, jest dla mnie oczywiste, iż odpowiedz jest w moich wcześniejszych postach. M.in w tym który zacytowałaś w całości.
Sayna pisze:
Nie musisz się z niczego tłumaczyć. Ja tylko zadałam pytanie i smutne, że ja również muszę je powtarzać.
"Ale chyba masz jakiś system wartości i nie łamiesz go tylko po to by przypodobać się ludziom?"
Chciałabym uzyskać odpowiedź na to pytanie i nic poza tym. Sposób w jaki piszesz jest bardzo nieklarowny i mam wrażenie, że próbujesz mnie w jakiś sposób oszukać. Używasz wielu emotikon i unikasz odpowiedzi.
Przepraszam jeśli dałam się ponieść emocjom, pewnie rozmijamy się w metabolizmie informacyjnym. Jak już powiedziałam wyżej nie unikam odpowiedzi tylko jest ona dla mnie w oczywisty sposób wynikająca z tego co napisałam.
Nie chce odpowiadać na to pytanie nie dlatego, że odpowiedz byłaby dla mnie niewygodna tylko dlatego ze traktuje je jako potencjalne oskarżenie, a bycie tak nagle z dupy postawionym w pozycji oskarżonego nie jest przyjemne i się na nie buntuję. Czuję się zmuszona do zaprzeczenia /tłumaczenia się tylko po to żebyś miała spokój ducha i mogła mnie sobie lubić.
Bo powiedz mi, jaki jest inny powód zadania tego typu pytania? kim ja jestem żeby to było ważne czy mam system wartości czy nie? czy go łamie czy nie?
To na ile jesteśmy sobie wierni jest silnie skorelowane z PRO i jasne, ze ludzie na niższym PRO są trudniejsi maja swoje problemy i silnie działające mechanizmy obronne. Imam wrażenie że pytanie to ma na celu sprawdzenie czy jestem warta szacunku czy nie, ktoś u kogo silniej by działały mechanizmy nie byłby warty tego żeby go traktować jak człowieka który ma godność. Nie zgadzam sie z tym głęboko wewnętrznie, dlatego też nie odpowiadam bezpośrednio na Twoje pytanie.
I to kurde nie ma nic wspólnego ze mną teraz, ale skąd mam wiedzieć ze nie spadnę w PRO? że nie stanie się ze mną coś co sprawi że zaprzeczę wszystkim moim wartościom? że wpadnę w najgorsze gówno? nie wiem tego.
Więc nawet jeśli teraz nie jest to prawdą nie ma gwarancji że nigdy nie będzie, mogę sie starać, ale nie wiem co będzie.
To jest kolejny powód dla którego
nie chce napisać bezpośrednio: mam system wartości i nie łamie go pod wpływem grupy.
Nie chcę zebyś mnie lubiła, dlatego że tak napiszę, bo Twoje lubienie mnie byłoby bardzo niepewne. Nie zależy mi na ludziach którzy lubią mnie tylko dlatego, że teraz spełniam jakieś wymagania z ich tabelki.
Inna sprawą jest sam system wartości, systemy wartości różnych ludzi sie rozmijają, wiec co z tego, że ktoś ma jakiś i się go trzyma jak może być zupełnie inny niż Twój. Np może przewidywać możliwość korekcji systemu w zależności od sytuacji
PS: moje posty są edytowane miliony razy polecam czytać je przed odpisaniem jeszcze raz na wszelki wypadek.