Instynkty dla enneatypu Dziewięć

Dyskusje na temat typu 9
Wiadomość
Autor
Fau
Posty: 36
Rejestracja: niedziela, 5 maja 2019, 22:50

Re: Instynkty dla enneatypu Dziewięć

#16 Post autor: Fau » poniedziałek, 27 maja 2019, 22:50

boogi pisze:
środa, 3 lutego 2010, 22:16
- sx - lekka przeciwność odnośnie podstawowej energii Dziewiątki (zgodności); o ile Ósemki sx były wulkanem energii, o tyle Dziewiątki sx będą zapewne po prostu bardziej asertywne niż dwa pozostałe warianty, będą też oczywiście jako sx prezentować bardziej intensywne związki z otoczeniem, jednak tłumione Działanie Dziewiątek może w kontekście instynktu sx nie wyrażać się bez przerwy tak mocno jak np. u Ósemek, więc Dziewiątki sx będą czasem intensywnie aktywne, a czasem wycofujące się; realizacja instynktu sx (intensywności) na dziewiątkowy (zgodność) sposób to w sumie dla mnie wielka tajemnica ;) bo wydają mi się energiami wzajemnie się wykluczającymi
Myślę, że jestem sx/so :scratch: Nie jestem wyrocznią w temacie, więc może się mylę, ale zakładając, że dobrze rozumuję, wiążę teorie z doświadczeniem, to wygląda u mnie mniej więcej tak.
Jakoś tak, o ile nie byłam na niskich poziomach zdrowia, to dość ławo przychodziło mi nawiązywanie znajomości różnych, pomijając tą całą nieśmiałość i inne introcechy, ale jakoś zawsze instynktownie jednak dążyłam do takich głębszych. Jakoś mnie po prostu ciągnie do takich. Nie wiem czemu, nie wiem skąd. Po prostu :D
Do sedna. Te wzajemnie wykluczające się cechy mogą się objawiać w ten sposób, że np. ja coś bardzo chcę, ale poddaje, ustępuję w obliczu rozbieżności, czegoś większej istotności. Czasem z dużym bólem. I wtedy bywa jakoś deprymujące, zabijające już i tak sporadyczną inicjatywę, coś na co miałam siły, motywacje, chęci, tylko trzeba było jakoś wesprzeć, albo zrobić samej, bez oglądania się - to niestety, nie zawsze lub rzadko możliwe. Jeśli natomiast dostanę wsparcie, chęć zrobienia pójdzie naprzód, nie mam problemów z tym, aby dogadywać szczegóły, iść na kompromisy itp., szczególnie na polach, których nie ogarniam - jakieś technikalia, mechanika itp.
W głębszych relacjach zaś - intensywne przetwarzanie relacji w sobie, "myślenie o", poświęcanie uwagi, być może nawet większej, niż trzeba - tylko trzeba uważać, by była to uwaga skierowana na drugą osobę, nie zaś jej iluzoryczne wyobrażenie :P Nie wiem... Chyba w sam raz dla relacji, które jakoś łakną uwagi, ale nie takiej wprost - bo wszystko praktycznie dzieje się wewnątrz, więc zewnętrznych oznak może być niewiele - można się zawieść w oczekiwaniach. Taka intensywność, potrafiąca prowadzić do zaniedbań na takich zwykłych, codziennych polach, odkładaniu pracy, obowiązków, aby się zająć (ale znów - widząc przede wszystkim jako takie wewnętrzne poświęcenie uwagi, a nie takie praktyczne jak pielęgniarka) drugą osobą :scratch:


papa

ODPOWIEDZ