Psuje!
- SenSorry
- Posty: 397
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Suwałki/Poznań
Oj już tyle razy musiałam się wstydzić za to, że coś zepsułam, że już przyzwyczaiłam się Generalnie sobie olewam jak tylko mogę.
Pytanie do dziewiątek. Was też czasami ludzie nazywają flegmatykami?
Ja mam czasami takie objawy, zwłaszcza rano. Zazwyczaj nastawiam sobie budzik 15 do 30 min wcześniej, bo i tak wiem, że będę jeszcze trochę drzemać, rozważam jeszcze w między czasie możliwość nie pójścia na pierwszą lekcję... Generalnie jak tylko mogę to robię wszystko wolniej i spokojniej
Pytanie do dziewiątek. Was też czasami ludzie nazywają flegmatykami?
Ja mam czasami takie objawy, zwłaszcza rano. Zazwyczaj nastawiam sobie budzik 15 do 30 min wcześniej, bo i tak wiem, że będę jeszcze trochę drzemać, rozważam jeszcze w między czasie możliwość nie pójścia na pierwszą lekcję... Generalnie jak tylko mogę to robię wszystko wolniej i spokojniej
9w8/ISFp/Mag/SCUAN
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Nie wiedziałem, gdzie wstawić, ale o jednej cesze dziewiątkowej.....
Dlaczego nie pozbywasz się niepotrzebnych rzeczy:
ponieważ są to prezenty i głupio ci je wyrzucić;
ponieważ są drogie i wydałeś na nie sporo gotówki;
ponieważ może kiedyś uda ci się je sprzedać;
ponieważ może kiedyś się przydadzą;
ponieważ czułbyś się winny wyrzucając tak dużo rzeczy;
ponieważ nie masz czasu na porządki;
ponieważ ci się nie chce.
hi, hi, hi .....
Dlaczego nie pozbywasz się niepotrzebnych rzeczy:
ponieważ są to prezenty i głupio ci je wyrzucić;
ponieważ są drogie i wydałeś na nie sporo gotówki;
ponieważ może kiedyś uda ci się je sprzedać;
ponieważ może kiedyś się przydadzą;
ponieważ czułbyś się winny wyrzucając tak dużo rzeczy;
ponieważ nie masz czasu na porządki;
ponieważ ci się nie chce.
hi, hi, hi .....
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Te rzeczy co opisaliście to u mnie też normalka :p ...
Wrzucić aparat do kibla i go spuścić, zepsuć 2 komputery, klawiaturę, myszkę, telefon (...) itp. itd. i tak rozlewać i zbijać naczynia umiem tylko ja! ... Tak myślałam do tej pory. Czuję się zintegrowana :D.
Mówią łamaga, gumowe ręce ... (uzbierałoby się mocniejszych określeń :| ), ale nie przejmujmy się, róbmy swoje: taka nasza natura :D!
Wrzucić aparat do kibla i go spuścić, zepsuć 2 komputery, klawiaturę, myszkę, telefon (...) itp. itd. i tak rozlewać i zbijać naczynia umiem tylko ja! ... Tak myślałam do tej pory. Czuję się zintegrowana :D.
Mówią łamaga, gumowe ręce ... (uzbierałoby się mocniejszych określeń :| ), ale nie przejmujmy się, róbmy swoje: taka nasza natura :D!
Hmm... Dziewiątka ze mnie nijaka. Ale i tak się pochwalę
Psujek to ja nie jestem. Jak coś robię, to choćby mnie miał szlag trafić - będzie zrobione jak trzeba i nikt złego słowa nie powie. Cudze rzeczy szanuję i dbam... Swoje mniej, materialistą nie jestem, a w gruncie rzeczy ekserymentować lubię, mam spory talent do improwizacji...
Natomiast... gubiek? ... ze mnie powalający. Potrafię zapodziać gdzieś niemal wszystko. Zdarza się, iż biegam niczym pan Hilary, szukając czegoś, co mam w dłoni. Potrafię patrząc na coś, szukać tego. Potrafię położyć coś obok siebie i znaleźć to rok później.
Zdolna bestyja ze mnie.
To chyba wynika ze zbyt intensywnego myślenia. Ciągle jestem gdzie indziej, niż znaleźć można moje ciało, więc zwykle kompletnie nie mam koncentracji. Chyba, że skupiam się na czymś. Wtedy z kolei przestaję reagować na jakiekolwiek inne bodźce
Dopisek:
Z drugiej strony czytając te wypowiedzi... To chyba nijak się ma do typu. Przedstawiciele wcielonej destrukcji są w każdym typie, każdej odmianie. I nie każda 9 niszczy wszystko wokół.
Psujek to ja nie jestem. Jak coś robię, to choćby mnie miał szlag trafić - będzie zrobione jak trzeba i nikt złego słowa nie powie. Cudze rzeczy szanuję i dbam... Swoje mniej, materialistą nie jestem, a w gruncie rzeczy ekserymentować lubię, mam spory talent do improwizacji...
Natomiast... gubiek? ... ze mnie powalający. Potrafię zapodziać gdzieś niemal wszystko. Zdarza się, iż biegam niczym pan Hilary, szukając czegoś, co mam w dłoni. Potrafię patrząc na coś, szukać tego. Potrafię położyć coś obok siebie i znaleźć to rok później.
Zdolna bestyja ze mnie.
To chyba wynika ze zbyt intensywnego myślenia. Ciągle jestem gdzie indziej, niż znaleźć można moje ciało, więc zwykle kompletnie nie mam koncentracji. Chyba, że skupiam się na czymś. Wtedy z kolei przestaję reagować na jakiekolwiek inne bodźce
Dopisek:
Z drugiej strony czytając te wypowiedzi... To chyba nijak się ma do typu. Przedstawiciele wcielonej destrukcji są w każdym typie, każdej odmianie. I nie każda 9 niszczy wszystko wokół.
5w4Michał Anioł pisze:Doskonałość zależy od szczegółów
W dzieciństwie lubiłem rozkładać rzeczy na części, ale potem już złożyć nie umiałem. Zawsze lubiłem sprawdzić jak coś działa. Potem też mi się zdarzało coś zrobić nie tak, chociaż chciałem to naprawić. teraz staram się ni dotykać rzeczy, których nie wiem jak się obsługuje
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
jsk pisze:W dzieciństwie lubiłem rozkładać rzeczy na części, ale potem już złożyć nie umiałem. Zawsze lubiłem sprawdzić jak coś działa. Potem też mi się zdarzało coś zrobić nie tak, chociaż chciałem to naprawić. teraz staram się ni dotykać rzeczy, których nie wiem jak się obsługuje
hahaha..ja w dzieciństwie znana byłam z tego że musiałam wszystko zepsuć. Pierwszą swą książkę z obrazkami zjadłam (calutką!!!) pod nieobecność Mamy, będąc szkrabem nieporadnem gdy dostałam zabawkę która była jednolita i nie dało się jej rozebrać połamać itp poszłam do Mamy z tekstem "maaaamooo a jaaak to się psujeee?" co stało się rodzinną anegdotką, wszystko zawsze było w częściach, poszarpane brudne(!!!)
mam niesamowitą zdolność- jeśli poprosisz kogoś o potrzymanie przez 5 minut białej czystej kartki A4 to wróci ona do Ciebie biała i czysta- ode mnie już po 2 minutach będzie pognieciona i z zabrudzeniami, choćbym nie wiem jak się starała (kąpię się baardzo regularnie)
czajników spaliłam już naście, na szczęscie teraz mam elektryczny i jeszcze mu krzywdy nie zrobiłam, za to jeśli tylko odejdę na chwilę od obiadu można miec pewność że go spalę, jeśli cały czas go robię to nie- lubię gotować i miewam niezłą organizację w kuchni, jak nigdzie.
mam głowę w chmurach od dziecka- raz np we wczesnym dzieciństwie- jakoś lata 90 wczesne zostawiłam w autobusie CAAAŁĄ WIELKĄ SIATĘ WĘDLIN
myślałam że mnie Mama zabije :/
nota bene potrafiłam zgubić kurtkę na podłodze w pokoju- tuż przed wejściem i przez pół godziny jej szukać (myślałam że Mama mnie zabije, na miejscu) notorycznie zostawiałam coś w szkole itp.
teraz jest ciut lepiej niż w dzieciństwie, choć trochę tęsknię za bujaniem w obłokach, i pozostał mi strach że gdy biorę do ręki coś cudzego to zaraz to zepsuję (choć częściej zdarza się odwrotnie-znaczy że znajomi zniszczą lub zgubią coś mojego)
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"