Psuje!
- Szopa
- Posty: 644
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
- Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.
Psuje!
Zarówno jako małe dziecko, tak i teraz mam bardzo destrukcyjne zdolności... Potrafie zepsuć rzeczy pozornie nie do zepsucia - niechcący - lub od wpływem emocji - chcący. Czy to cecha wspólna dziewiątek?
Tez psujecie? ^^
Tez psujecie? ^^
Wielki Destruktor to ja
W zasadzie jestem jedyna osobą w biurze, która:
1. wylewa kawę na dokumenty
2. potrafi złamać na pół szufladę na klawiaturę
3. zrzucić telefon tak niefortunnie, że zostają tylko marne szczątki
Jako dziecko psułam dosłownie wszystko Nigdy nie miałam porządnych kredek dłużej niż godzinę, bo później już były połamane. O obdartych ciuchach nawet nie wspominam
W zasadzie jestem jedyna osobą w biurze, która:
1. wylewa kawę na dokumenty
2. potrafi złamać na pół szufladę na klawiaturę
3. zrzucić telefon tak niefortunnie, że zostają tylko marne szczątki
Jako dziecko psułam dosłownie wszystko Nigdy nie miałam porządnych kredek dłużej niż godzinę, bo później już były połamane. O obdartych ciuchach nawet nie wspominam
MY NIE MóWIMY NIC
No to i ja się przyznam że mi się w życiu zdarzają rzeczy, których nikt nie potrafi Poprostu moglibyśmy zostać wpuszczeniu do obozu wroga z misją dyplomatyczną, ale poprostu byśmy ten obóz zniszczyli..... oczywiście przez przypadek
Ale przy okazji musze podkreślić ze nie zawieruszam rzeczy w domu 8)
Co czyni notorycznie mój ojciec - ósemka, ah ta wściekłość i zwalanie winy na wszystkich, uwielbiam to
Ale przy okazji musze podkreślić ze nie zawieruszam rzeczy w domu 8)
Co czyni notorycznie mój ojciec - ósemka, ah ta wściekłość i zwalanie winy na wszystkich, uwielbiam to
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
- Alpha_Centauri
- Posty: 68
- Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
- Lokalizacja: Gliwice
phi! 9 destruktor? niee, to ja jestem destruktor coraz czesciej jak mowie "o! ale fajne, pokaz" to odpowiedz brzmi "nie bo rozwalisz" ;P biórko w domu mam pocięte nożem, sciany poobijane, jak bylme maly to rozkrecalem co sie da i potem nie moglem zlozyc, destrukcja, destrukcja i jeszcze raz destrukcja, a i zawieszanie programy nie jest takie trudne:P trzeba po prostu zmusic go na przyklad do dzielenia przez 0, przed czym zdaza sie zapomniec zabezpieczyc program czasem
Natomiast ja mam znów na odwrót. Nie lubię ryzyka aby coś popsuć, dbam o wszystko pedantycznie wręcz wokół. Dokładny na tyle ze mnie człowiek, że nie mam problemu z zawracaniem się aby zamknąć drzwi, sprawdzić czy żelazko nie włączone zostało zostawione na przykład. Wręcz jeśli popsuć to jako ostatni to mogę zrobić, acz nie zawsze. Także żadna ze mnie "dziewiątka psująca".
"Optymizm jest prawdziwym kamieniem filozoficznym, który zmienia w złoto wszystko, czego się dotknie."
9w1
9w1
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Donoszę Szanownym Towarzyszom Diewiątkowej Psujowej Niedoli, że przed chwilą spaliłem kolejny czajnik. Kolekcja czajników spalonych w ciągu mojego smokowego żywota jest bogata i różnorodna. Czajniki srebrne, żółte, czerwone, niebieskie, duże i małe, krajowe i zagraniczne, gwizdkowe i bezgwizdkowe, tanie i drogie.
Oczami wyobraźni widzę czasem tę kolekcję, ułożoną na kształt myśliwskich trofeów. To byłby imponujący widok, a ileż wspomnień, te kuchnie pokryte niczym fińska sauna wodnym nalotem, bo zaczytałem się po uszy i zapomniałem o Bożym świecie, te bluzgi i pomstowania współtowarzyszy pokojowych z akademika.
To se pane ne vrati. Myślę, że czajniki na półkach sklepowych kulą się ze strachu na mój widok, a bezlitosne fatum, zacznie odliczać od dziś nieuchronny zgon w żarze palnika i syku pary kolejnego nieszczęśnika
Oczami wyobraźni widzę czasem tę kolekcję, ułożoną na kształt myśliwskich trofeów. To byłby imponujący widok, a ileż wspomnień, te kuchnie pokryte niczym fińska sauna wodnym nalotem, bo zaczytałem się po uszy i zapomniałem o Bożym świecie, te bluzgi i pomstowania współtowarzyszy pokojowych z akademika.
To se pane ne vrati. Myślę, że czajniki na półkach sklepowych kulą się ze strachu na mój widok, a bezlitosne fatum, zacznie odliczać od dziś nieuchronny zgon w żarze palnika i syku pary kolejnego nieszczęśnika
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 stycznia 2007, 18:33 przez Zielony smok, łącznie zmieniany 1 raz.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Ja za to wszstko gubie, nie jestem w stanie czegoś mieć dłużej i nie zgobić tego:). Zwykle to zanjduje, ale zwykle wtedy gdy już mi nie jest potrzebne, np. zgobiłem klucze od mieszkania, rodzice już wymieniali zamek, a ja je znalazłem kiedy zamek już był założony . Inna sprawa, że ostatnio wszstko mi leci z rąk np. wstawiałem chrzan do lodówki i mi wypadł nie wiem nawet jak :/. Nie mam tak destrukcyjnych zdolności, ale i tak są straszne =P
9w1
Ja piernicze, moja matka jest 9w1 i w życiu niczego nie zgubiła.Ja za to wszstko gubie, nie jestem w stanie czegoś mieć dłużej i nie zgobić tego:). Zwykle to zanjduje, ale zwykle wtedy gdy już mi nie jest potrzebne, np. zgobiłem klucze od mieszkania, rodzice już wymieniali zamek, a ja je znalazłem kiedy zamek już był założony
Szoke!1. wylewa kawę na dokumenty
2. potrafi złamać na pół szufladę na klawiaturę
3. zrzucić telefon tak niefortunnie, że zostają tylko marne szczątki
U mnie ryski nie może być na stole, plamki na obrusie, pyłku na szafce. Ja się muszę poważnie zastanowić nad osobowością mojej matki, ona ma chyba inny motor działania, chyba ten jedynkowy, chyba powinna być 1w9, chyba oszukiwała w teście.;P biórko w domu mam pocięte nożem, sciany poobijane, jak bylme maly to rozkrecalem co sie da i potem nie moglem zlozyc, destrukcja, destrukcja i jeszcze raz destrukcja
a mi się taki elektryczny udało spalić dwa razy po prostu nastawiłam bez wody...arturoos pisze:Nie przejmuj smoku mi się też dwa razy jak do tej pory udało i na jakiś czas nie będzie więcej, bo teraz mam w domu elektryczny i niestety się sam wyłącza
u mnie takie sytuacje to chleb powszedni wszyscy się juz przyzwyczaili i w duchu po cichu tylko klną i zastanawiają się jak tak można!?! w dzieciństwie słyszałam komentarze typu ...”ta to dopiero jest bez głowy zupełnie”...’ale ty jesteś roztrzepana!!!”- (w sensie taka nieogarnięta w sensie niezorganizowana)
wychodząc do pracy często zdarza mi się wracać, niby nic każdy może o czymś w pospiechu zapomnieć, ale mi się zdarza wrócić i zapomnieć po co wróciłam, wziąć coś co przypomniało mi się po drodze dodatkowo, poczym wrócić po to poco wróciłam się naprawdę...
apropo's gapostwa...
to gdzie indziej jak nie tu i komu jak nie Wam dziewiątkom mogłabym się pochwalić swoim nowym osiągnięciem w dziedzinie gapiostwa?...
otóż przeszłam dziś samą siebie i zalałam bak auta cinquecento dieslem porażka ... nie kontynuuje tego wątku i pozostawiam bez komentarza takie sytuacje (bez żenady) strasznie mnie bawią i strasznie rozbrajają ale później mam moralniaka i sama się dziwie jak tak można? Jak już mi się takie sytuacje kumulują gafa za gafą to później mam przestój ... staram się być ostrożniejsza ale nie za długo to trwa ...
Tzlm: Łącze posty.
'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'
aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'
aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp
Hmm myślicie, że u jedynki się może w ten sposób objawiac skrzydło 9?
Bo ja jestem straszny psuj, w dzieciństwie mój tata mawiał, że jakby mnie zostawic samą z ciężkim czołgiem (tu podawał jakiś historyczny typ), to po 15 minutach lufa byłaby oddzielona od korpusu... Słowem jeśli coś się da coś zalac, o coś zawadzic, usiąśc na czymś nieopatrznie (zazwyczaj przez siebie) gdzieś pozostawionym, to ja to zrobię. Kiedyś zasypałam sobie klawiaturę kawą z torebki, jak jestem zamyślona to się często obijam o framugi drzwi, zawadzam o klamki i nadziewam się na kanty otwartych okien i mebli...
Pozdrawiam
Bo ja jestem straszny psuj, w dzieciństwie mój tata mawiał, że jakby mnie zostawic samą z ciężkim czołgiem (tu podawał jakiś historyczny typ), to po 15 minutach lufa byłaby oddzielona od korpusu... Słowem jeśli coś się da coś zalac, o coś zawadzic, usiąśc na czymś nieopatrznie (zazwyczaj przez siebie) gdzieś pozostawionym, to ja to zrobię. Kiedyś zasypałam sobie klawiaturę kawą z torebki, jak jestem zamyślona to się często obijam o framugi drzwi, zawadzam o klamki i nadziewam się na kanty otwartych okien i mebli...
Pozdrawiam
1W9
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie...
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie...